Rejestracja wyrejestrowanego auta
-
Witam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Wczoraj byłem zarejestrować mój samochód, ale nie to będzie tematem mojej wypowiedzi <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Podczas rejestracji auta weszła do pokoju kobitka która chciała zarejestrować swój czasowo wyrejestrowany samochód (Mercedes 200D). Usłyszała ona na to że już nie może zarejestrować swojego samochodu i jedyne co może zrobić to oddać go na złom. Kobitka ta próbowała się wykłucić że to jej kochane auto i chce je przywrócić na drogę ale urzędniczka była nieugięta i powiedziała że raz wyrejestrowanego auta nie da się już zarejestrować (szczególnie że chodziło tu tylko o wyrejestrowanie czasowe) i gdy "klientka" spytała się co ma teraz zrobić to usłyszała odpowiedź "na złom z tym złomem".
Jak dla mnie to co usłyszałem od urzędniczki to była bzdura - a jakie jest Wasze zdanie w tym temacie?
-
Podczas rejestracji auta weszła do pokoju kobitka która chciała zarejestrować swój czasowo
wyrejestrowany samochód (Mercedes 200D). Usłyszała ona na to że już nie może zarejestrować
swojego samochodu i jedyne co może zrobić to oddać go na złom.Pojazdy wyrejsetrowane przed rokiem 1997 można bezproblemowo przywracać do ruchu <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Sam rejestrowałem to wiem. Tam 1 1997 roku weszła ustawa która zabrania powtórnej rejestracj pojazdów. Ale ustawa ta odnosi się do samochodów skreślanych z ewidencji po 1997 roku....
Druga opcja. Rejetracja jako zabytek <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
1997 roku weszła
ustawa która zabrania powtórnej rejestracj
pojazdów. Ale ustawa ta odnosi się do samochodów
skreślanych z ewidencji po 1997 roku....
Druga opcja. Rejetracja jako zabytek
Czyli jak kobitka ma auto skreślone z ewidencji po 1997 to d...a blada. Polska to dziwny kraj <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />. Chyba, że opcja nr II <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Ale w tym kraju to nikt nic nie wie a PANI [color:"red"] [/color] urzędniczka to "pan i władca" <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Ale tak mi się wydaje, że ta druga opcja nie jest taka głupia <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
najgorsze jest to że można zarejstrować każde auto ściągnięte spoza granic po przeprowadzeniu jego dokładnych badań a te pojazdy które u nas jeździły i zostały wyrejstrowane już nie
-
Polska to baaaardzo dziwny kraj.
A tym względem to już wogóle porażka.
Ja sie ta na urzędowych sprawach nie znam, ale kompletnie nie rozumiem tego dlaczego aut wyrejestrowanych nie można zarejestrować... <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> -
Polska to baaaardzo dziwny kraj.
A tym względem to już wogóle porażka.
Ja sie ta na urzędowych sprawach nie znam, ale
kompletnie nie rozumiem tego dlaczego aut
wyrejestrowanych nie można zarejestrować...Bo takie są durnowate przepisy. Powiedzmy, że wyjeżdżasz na trzy lata i auto będzie stało w garażu (bo jesteś zboczony i czujesz się z nim emocjonalnie związany i nie chcesz go sprzedawać). Więc musisz zapłacić za niego OC (mimo, iż go nie będziesz używał), albo wyrejestrować (poprzez złomowanie, albo... sprzedaż komuś, kto go nie zarejestruje <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ). Oficjalne uzasadnienie znam: "a bo niech pan sobie wyobrazi, że auto kradnie złodziej i kogoś rozjeżdża - to odszkodowanie pójdzie właśnie z pana ubezpieczenia"...)
Rejestracja jako zabytek ma kilka wad (szczególnie, jak ktoś chce wyjechać za granicę), ale też ma jedną zaletę (połowa kwoty OC). Tylko warunkiem jest nieprodukowanie pojazdu od 25(chyba?) lat...
-
najgorsze jest to że można zarejstrować każde auto ściągnięte spoza granic po przeprowadzeniu
jego dokładnych badań a te pojazdy które u nas jeździły i zostały wyrejstrowane już nieNie wiem czy to by przeszło, bo chyba sprawdzają historię auta z zagranicy, ale może trzebaby spróbować spisać fikcyjną umowę sprzedaży auta za granicę (z datą faktycznego wyrejestrowania), a potem to auto "sprowadzić" i zarejestrować <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Nie wiem czy to by przeszło, bo chyba sprawdzają
historię auta z zagranicy, ale może trzebaby
spróbować spisać fikcyjną umowę sprzedaży auta za
granicę (z datą faktycznego wyrejestrowania), a
potem to auto "sprowadzić" i zarejestrowaćMógłby być problem, bo nadal zostają "ślady" w postaci VIN...
-
Z tym 1997 rokiem to troche niesjana sprawa - ja mam motocykl wyrejestrowany w 1993 i tez mialem problemy z ponowna rejestracja
Rejestracja jako zabytek ma kilka wad (szczególnie, jak ktoś chce wyjechać za granicę), ale też
ma jedną zaletę (połowa kwoty OC). Tylko warunkiem jest nieprodukowanie pojazdu od
25(chyba?) lat...Jesli na zabytek to:pojazd musi miec minimum 25 a model nie moze byc produkowany od conajmniej 15 lat (tak bylo poltora roku temu, jak rejestrowalem motocykl). Ja ze wzgledow finansowych zarejestrowalem jawe jako pojazd kolekcjonerski (w dowodzie nie ma wpisu ze zabytek, tblica biała), koszt rzeczoznawcy (300 zl motocykl)przeglad techniczny i do wydzialu komunikacji.
A z tym OC to nie prawda - w tym roku zabrali znizkie 50% <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Może dałoby rade zarejestrować w innym województwie? Sprzedać auto ciotce na Śląsku, niech ona zarejestruje na siebie i kupić auto spowrotem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Z tym 1997 rokiem to troche niesjana sprawa - ja mam motocykl wyrejestrowany w 1993 i tez mialem
problemy z ponowna rejestracjaSPrawa jest jasna. Nie pamiętam dokładnego dnia wejścia tej ustawy. Problem w tym że w Urzędach trzeba wszystko tłumaczyć urzędnikom w okienku <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
SPrawa jest jasna. Nie pamiętam dokładnego dnia wejścia tej ustawy. Problem w tym że w Urzędach
trzeba wszystko tłumaczyć urzędnikom w okienkuwidac pani z okienka srednio byla poinformowana na ten temat