Od 1kwietnia na światłach przez cały rok!
-
szczegolnie traktorem skrecajac w lewo na swoje pole
Skoro to jego pole, to masz przeca uważać. Nie wiedziałeś, że jego? Przecież on zawsze je orał, od lat. Kierunkowskazy? Po co ma je włączać skoro nie jest na skrzyżowaniu a tylko skręca na swoje pole. Zresztą i tak chyba nie działają <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Żarówki przepalą się dużo szybciej gdy będą co chwila włączane i wyłączane na zmianę, niż jeśli będą się świecić. To chyba oczywiste. Przeciętny kierowca jednak częściej niż 2 razy do roku wyjeżdża z miasta, może więc korzystniej będzie dla niego mieć światła zapalone stale <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Skoro to jego pole, to masz przeca uważać. Nie wiedziałeś, że jego? Przecież on zawsze je orał,
od lat. Kierunkowskazy? Po co ma je włączać skoro nie jest na skrzyżowaniu a tylko skręca
na swoje pole. Zresztą i tak chyba nie działają
Żarówki przepalą się dużo szybciej gdy będą co chwila włączane i wyłączane na zmianę, niż jeśli
będą się świecić. To chyba oczywiste. Przeciętny kierowca jednak częściej niż 2 razy do
roku wyjeżdża z miasta, może więc korzystniej będzie dla niego mieć światła zapalone stalenapisalem ze samochodem osobowym wyjezdzam 2 razy do roku wiekszym prawie codziennie jestem na trasie
-
napisalem ze samochodem osobowym wyjezdzam 2 razy do roku wiekszym prawie codziennie jestem na
trasieA co to zmienia? Przecież nie będzie odrębnych przepisów dla osobowych i ciężarówek. Jeśli wymiana żarówek jest tak uciążliwa, więc tym bardziej nie byłoby dla Ciebie opłacalne ciągłe włączanie i wyłączanie. A... sorry, zapomniałem, że Ty traktujesz duży samochód jako coś, czego oświetlać w dzień nie należy, bo jest zawsze widoczne dla innych z racji gabarytów.
-
A co to zmienia? Przecież nie będzie odrębnych przepisów dla osobowych i ciężarówek. Jeśli
wymiana żarówek jest tak uciążliwa, więc tym bardziej nie byłoby dla Ciebie opłacalne
ciągłe włączanie i wyłączanie.Oplacalnosc to inna sprawa
A... sorry, zapomniałem, że Ty traktujesz duży samochód jako
coś, czego oświetlać w dzień nie należy, bo jest zawsze widoczne dla innych z racji
gabarytów.a tak nie jest <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> tiry tez wam sie zlewaja z asfaltem <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
, czy naprawde wlaczenie swiatel tak diametralnie wplywa na bezpieczenstwo na tej drodze
-
to samo miejsce o 13
, czy naprawde wlaczenie swiatel tak diametralnie
wplywa na bezpieczenstwo na tej drodzena TEJ nie.. na tej jest bosko.. widac nawet tiry ktore sa 150 km dalej...
ale czy na INNEJ nie bedzie mialo wplywu?zrozum nikt nie bedzie wprowadzac ustaw na ktorej drodze jest bezpiecznie ze swiatlami a na ktorej nie. Przeciez to kompletyna paranoja.
-
widzisz to autko w cieniu?
to teraz sobie odpowiedz co widzisz za nim?
sorry za wielkość nie bede zmniejszał żeby nie było że jakość pogarszamA czy teraz widac na PIERWSZY RZUT OKA ze tam jada 2 auta (to do Zipka pytanie, chcialem tylko zeby oba zdjecia byly blisko siebie)? Musialem troszke zmniejszyc bo sie nie chcialo przeslac (pow. 150 KB)
-
przyjmijcie
moze do wiadomosci, ze dla innych nie jest. Po to
cywilizacja wymyslila swiatla, zeby byc lepiej
widocznym/lepiej widziec. jezeli macie wzrok
supermadafaki i widzicie na wylot w snieg, slonce,
deszcz i gradobicie to gratulujeAle nie zawsze tak będzie. Mówią "starość nie radość"
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
bo ja widze pieszych nawet bez kamizelki
Ale w kamizelce widoczny jest LEPIEJ co oznacza,że nie gorzej
ps jesli jest to tak bardzo istotne czy pieszy za dnia
ma kamizelke czy nie to czemu na pieszych
ustawodawca nie wymogl chodzenia w kamizelce
odblaskowejTo czemu w niektórych krajach europy wymagana jest kamizelka odblaskowa podczas wykonywania czynności na drodze <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> To czemu funkcjonariusze służb wykonujących czynności na drodze i w okolicy a także śmieciarze, sprzątający na chodnikach itp itd takie kamizelki mają <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Ja wiem dla czego, ty pewnie też wiesz lecz nigdy tego nie zrozumiesz. Bo pewnie tylko opór wewnętrzny nakazuje ci mówić NIE gdy większość społeczeństwa mówi TAK. Jeszcze raz ci powtarzam (odnośnie postu do którego się nie odniosłeś) "Lepiej widoczny" jest lepiej widoczny od "widocznego".
Jeżeli uważasz, że lepiej widoczny jest gorzej niż widoczny to polemika z tobą nie ma najmniejszego sensu.
Całość tej dyskusji odnosi sie właśnie do tych zwrotów "lepiej widoczny" i "widoczny".
A w odniesieniu do zawodowych kierowców to im właśnie powinno zależeć na bezpieczeństwie na drodze. A z obserwacji wynika, że jednak tak nie jest. To boli <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Ale poco ja to wszystko <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Ci co wiedzą to ich nie trzeba przekonywać a ci co nie chcą wiedzieć to <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
A kto zauwazy pieszego , ktory swiatel niema wcale
To już zmartwienie pieszego (aby być widocznym) - PoRD wyraźnie określa, że poza przejściem dla pieszych, to pieszy ma obowiązek ustąpić pojazdowi pierwszeństwa. Jak się chce bawić w cichociemnego, to niech się bawi.
Wystarczy raz nie zauwazyć nieoświetlonego auta, by więcej nie mieć już możliwości obserwować czegokolwiek. Raz jeden, jedyny w życiu. Ponieważ ma automatu włączejącego światła, który byłby w stanie zaobserwować kontekst w jakim auto jest widoczne z różnych stron, to prawo będzie takie a nie inne (a tak z zupełnie innej beczki - znam ludzi, którzy do dzisiaj negują obowiązek zapinania pasów w autach - ich sprawa, dopóki kogoś swoim ciałem nie zabiją, to najwyżej będą płacili mandaty - pamiętam, że kiedyś stały przy wyjeździe z miast tablice "prosimy zapiąć pasy" - porównanie podobne: w mieście są mniejsze prędkości i zwykle mniejsze skutki kolizji, ale i przy 20km/h można stracić przednie ząbki w kontakcie z kierownicą, czy doznać poparzenia twarzy po wybuchu poduszko powietrznej)...
-
Ponizej kilka fotek do obejrzenia , czy naprawde zachodzi potrzeba wlaczenia swaitel ??
Jak dla mnie - tak. Oczywiście widać wszystkie samochody, ale te z włączonymi światłami są wyraźnie lepiej widoczne. Poza tym na większości zdjęć widać, że rosnące przy drodze drzewa rzucają na nią cień - w takiej "mozaice" światła są baaardzo przydatne.
-
I tu trafiłeś w dzesiątkę
Kto w biały dzień chodzi z włączoną latarką
Może by tak nakazać od 1.04.ja to pisze z uporem maniaka, nawet nie wiem czy juz tego tutaj nie pisalem.
zawsze jezdze z wlaczonymi swiatlami. jezdze duzo, i mam wyobrazenie jak czasami trudno zobaczyc samochod.
najlepszym przykladem jest taka sytuacja ... wyobraz sobie... jedziesz, jest lipcowe popoludnie, slonce swieci ci w twarz, zblizasz sie do lasu i na poboczu z prawej strony widzisz zataczajacego sie zula z rowerem. co robisz??? omijasz go pewnie duuuuzym lukiem ... bo nie wiadomo czy ci nie wylezie pod kola, czy sie nie potknie, czy sie nie wypierdzieli... nie?
natomiast nagle pojawia sie na czolowke samochod. skad on sie wzial??? nie widzialem go!!
dlaczego??? bo nie mial zapalonych swiatel! kuzwa, bylem w tej sytuacji, teraz bardziej zwracam na to uwage. w sloneczny dzien po prostu nie widac samochodow wylaniajacych sie z obszarow bedacych w cieniu (nie oswietlonych sloncem)
i nikt mnie nie przekona ze kilka zl wydanych na zarowki czy wczesniejsza wymiane akumulatora jest wiecej warte niz potencjalny dzwon.
Tomasz
-
Pozwolą koledzy, że przedstawię moją opinię na ten temat.
Zacznę od tego, że jestem zagorzałym przeciwnikiem jazdy z włączonymi światłami. Pomijam tutaj
arugumenty typu: "większe zużycie paliwa", "efekt cieplarniany", czy wyładowujący się
akumulator" itp; bo co do paliwa w samochodzie jest o wiele więcej urządzeń, które
potrzebują więcej paliwa, a akumulator potrzebny jest jedynie do rozruchu, resztę prądu
daje nam alternator. Chciałem zauważyć, że samochody, które są przeznaczone na rynek
skandynawski wyposażone są w instalację elektryczną, która powoduje świecenie tylko świateł
mijania z przodu, nic poza tym się nie świeci, bo po co. Nie świeci się podświetlenie
cyferblatów liczników i wskaźników, tylne światła pozycyjne i oświetlenie tablicy
rejestracyjnej. Bo po co te elementy mają być podświetlane w dzień. Gdyby instalacje
wszystkich samochodów były wyposażóne w taki obwód to nie miałbym nic przeciwko jazdy na
światłach w dzień.
Podczas gdy samochód nie jest wyposażony w tego typu instalację elektryczną, wówczas świeci się
wszystko.
Efektem tego jest szybsze zużycie żarówek nie tylko w oświetleniu zewnętrznym lecz także w
oświetleniu tablicy wskaźników.
Czy ktoś pomyślał o tym ile trzeba wydać kasy by wymienić małe żaróweczki podświetlające
liczniki, mam na myśli osoby, które nie są w stanie same tego zrobić.
Czy ktoś wymieniał żarówki reflektorów np w nowym Renault Megane lub w tylnych lampach Fiata
Panda?
Jeżeli komuś się to udało zrobić szybko i bez najmniejszych kłopotów to gratuluję.
W Renault wymieniałem kiedyś taką żarówkę w reflektorze i zajęło mi to pół godziny, trzeba
naodkręcać trochę osłon, a i tak by włożyć rękę w okolice lampy to trzeba być
człowiekiem-gumą. Oczywiści mi to się udało ale jakaś paniusia nigdy tego nie zrobi i
dopiero jak policja ją złapie to zobaczy, że ma przepalne żarówki.
A serwisy tylko zacierają rączki.
Pomyślał ktoś o tym ile kasy zbiją firmy motoryzacyjne na przedaży dodatkowych świateł, żarówek,
bezpieczników, montażu instalacji powodujących samoczynne włączanie śię świateł itp. A to
wszystko z naszej kieszeni.
Czy ktoś pomyślał o wypalających się elementach oprawek żarówek w reflektorach i żaróweczkach?
Tak, tak, niszczą się i to mocno.
Załączam zdjęcie fragnentu obrotomierza ze Skody Felicii, która wciąż jeździła na światłach.
Widać nadtopiony fragment. Wszystkie żaróweczki w licznikach były do wymiany, miały
pokruszone plastikowe oprawki, a żaróweczki, które nawet jeszcze świeciły były już
przydymione od temperatury i nie dawały tyle światła ile maja dawać. Wydawało by się, że to
zaledwie 2 waty, a jednak robi temperaturkę.
Musiałem kupić 20 małych żaróweczek, z czego jedna kosztuje 3zł. Rachunek prosty.
Nikt na to nie patrzy. Ktoś może powiedzieć, że woli zapłacić za wymianę żarówek niż mieć na
sumieniu czyjeś życie, a ja mówię, że gdyby wszyscy jeździli przepisowo to ofiar wypadków
było by jeszcze mniej niż byśmy jeździli na światłach.
Według mnie ten przepis to i tak totalna bzdura tak jak wożenie gaśnic, które nic nie ugaszą, a
nawet jak taka gaśnica zadziała to nikt nie potrafi jej poprawnie użyć.
Owszem, jeżeli jest pochmurno, pada deszcz, śnieg, jest mgła itp to włączam światła, bo zdrowy
rozsądek nakazuje to zrobić. Ale w słoneczny dzień? Po co?
Na kogoś kto mi mruga światłami wogóle nie reaguję, niech sobie mruga. Jeżdżę sporo i w
niektórych sytuacjach nawet gdybyśmy mieli włączone wszystkie światła łącznie ze wstecznym
to nic by nam to nie dało.
Jednym słowem idiotyczny przepis, który spowoduje więcej kłopotów i problemów.Dołaczam się, jastem przeciw. Niech wezmą się za pieszych <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> i rowerzystów <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />, których po zmroku nie widać <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
w mieście są mniejsze prędkości i zwykle mniejsze
skutki kolizji, ale i przy 20km/h można stracić
przednie ząbki w kontakcie z kierownicą, czy doznać
poparzenia twarzy po wybuchu poduszko
powietrznej)...No co ty - to nie wiesz że poduszki powietrzne to też zło <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Mam propozycję!
Przeczytaj wszystkie posty, usiądź z dobrym piwem pomyśl, przeanalizuj. Nie spiesz się. Czasu jest dużo.
A cały problem nie polega na "braniu się" za kogokolwiek, tylko na bezpieczeństwie na drogach <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
Ale chyba nie przeczytasz tego postu <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
No co ty - to nie wiesz że poduszki powietrzne to też
złoTak - trzeba natychmiast wszystkie wyłączyć <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> Podobnie należy uczynić z ABSem (a jak nie ma wyłącznika, to wywalić bezpiecznik). Yyy, podsunąłeś mi wspaniały pomysł - wywalę wszystkie bezpieczniki od świateł <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Tak - trzeba natychmiast wszystkie wyłączyć Podobnie
należy uczynić z ABSem (a jak nie ma wyłącznika, to
wywalić bezpiecznik). Yyy, podsunąłeś mi wspaniały
pomysł - wywalę wszystkie bezpieczniki od światełach przypomnialy mi sie dawne czasy dot. ABS... jak to na jakims forum zagorzale dyskutowali przeciwnicy i zwolennicy... oczywiscie ci co byli PRZECIW to napeno byli jacys kierowcy super rajdowcy sami profesjonalisci co to sie nasluchali od holowczyca ze ABS to zlo...
w samochodach rajdowych...
-
ach przypomnialy mi sie dawne czasy dot. ABS... jak to na jakims forum zagorzale dyskutowali
przeciwnicy i zwolennicy... oczywiscie ci co byli PRZECIW to napeno byli jacys kierowcy
super rajdowcy sami profesjonalisci co to sie nasluchali od holowczyca ze ABS to zlo...
w samochodach rajdowych...widzisz holowczyc ma troche racji bo jesli ktos jezdzil tylko samochodami z abs to po przesiadce na sterszy typ samochodu moze miec peszek
-
widzisz holowczyc ma troche racji bo jesli ktos jezdzil
tylko samochodami z abs to po przesiadce na sterszy
typ samochodu moze miec peszekoczywiscie ze troche racji ma... bo to tak samo jak ze skrzynia automatyczna i manualna, trzeba umiec poslugiwac sie tym.
-
oczywiscie ze troche racji ma... bo to tak samo jak ze skrzynia automatyczna i manualna, trzeba
umiec poslugiwac sie tym.jest drobna ruznica wsiadajac do samochodu z automatem widzisz na pierwszy rzut oka ze cos jest nie tak <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
natomiast niema zadnego wielkiego napisu , uwaga tu niema abs-u