Najgorsi kierowcy w Polsce są z...
-
W krzakach pomiedzy pasami jak sie do żor wjerzdza:)
chciałes powiedzieć z fotoradaremAno właśnie ... jak masz pecha to nie dość że fotoradar cyknie CI fotę to 100m dalej zapłacisz ze zwykłej suszarki <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
uogólniłeś za bardzo
jak jedziesz autem, to widziasz tylko rejestrację auta i stąd ta klasyfikacja.
-
jak jedziesz autem, to widziasz tylko rejestrację auta i stąd ta klasyfikacja.
i to też jest błąd <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
bo rejestracja np: może być z regionu w którym jest firma leasingująca autko <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
lub gość ma auto rejestrowane gdzieś indziej <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> -
Wiemy, swoje, kazdy ma własne dościwadczenia, opinie, krazą mity i opowieści - jak wg Was jest?
Reszta miast... jak ktoś chce sie podzielić wiedzą zapraszam do wątku...brakuje Śląska <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Jak sie najedzie ślązaków na weakend w beskidy to w niedziele wieczór korkują mi drogi na powiecie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Tak jakby nie mogli wypoczywać w domach przed telewizorami <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> -
Najgorsi kierowcy są z...
Gdańska
WarszawyTe 2 miasta + Wloclawek , choc w sumie przy ilosci aut z Wa-wy i okolic to nic dziwnego <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
...brakuje Śląska
Jak sie najedzie ślązaków na weakend w beskidy to w niedziele wieczór korkują mi drogi na
powiecie Tak jakby nie mogli wypoczywać w domach przed telewizoramiCzyli sa zlymi kierowcami, bo maja samochody i uzywaja je do wyjazdow poza miasto. <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
Zapomniałeś o:
- super fura (nie tylko BMW, bo tu i o Lexusy i o SLR-ki i o Audi A8 chodzi też m.in.) czyli nie muszę używać migaczy i w ogóle nie muszę stosować się do przepisów drogowych <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
- buraki (bez względu na samochód i miasto) wyrzucające papierosy (i nie tylko) na jezdnię, bo to już "nie u mnie, nie moje, co mnie to obchodzi"...
BTW "królów szos" mój kolega zwykł ich nazywać (trochę staroświecko) "Niki Lauda - paralityk".
-
Swego czasu, jak mieszkałem jeszcze w moim rodzinnym mieście na Śląsku, zawsze mieliśmy zasadę - jak facet na blachach z Opola, a nie daj Boże jeszcze w czapce albo kapeluszu bez wzglęgu na porę roku - omijać z daleka! Sorry opolanie, ot taki stereotyp... <img src="/images/graemlins/diabel.gif" alt="" />
Szczerze powiedziawszy - nadal kiedy odwiedzam moje miasteczko przerażają mnie różni tacy w pomniejszych wioskach po drodze...
A dzieje się to tak: jadę pustą drogą. Pusta za mną po horyzont, pusta przede mną po horyzont. Z bocznej drogi wyłania się maluch / fiat 125p / inne przdpotopowe. I co? Nie poczeka aż przejadę! Po co! Lepiej się władować od razu na drogę, zmusić do hamowania, co tam, że za sekund 3 wyjechałby na pustą, powtarzam, drogę... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
JA mam to samo odczucie. Czesto jezdze w okolicach Krzepic, bo tam stacjonujemy w niektore weekendy i wymuszanie jest nagminne. Co ciekawe oburzenie me wywolane ostrym hamowaniem jest conajmniej dziwne dla sprawcy wymuszenia.
-
Czyli sa zlymi kierowcami, bo maja samochody i uzywaja je do wyjazdow poza miasto.
jak widze problem ze zrozumieniem Naczelnego Filozofa <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
Wiemy, swoje, kazdy ma własne dościwadczenia, opinie, krazą mity i opowieści - jak wg Was jest? Krótka ankieta:
Najgorsi kierowcy są z...
Wrocławia
Gdańska
Poznania
Warszawy
Krakowa
Łodzi
Białegostoku
Torunia
Szczecina
Reszta miast... jak ktoś chce sie podzielić wiedzą zapraszam do wątkuJezdzac po Warszawie najbardziej obawiam sie kierowcow z rejestracja PO <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Wyglkada to tez w ten sposob, ze kierowcy z innych miast nie znaja drog w miescie do ktorego przyjada i stad ich niezbyt dobre zachowanie na drodze czesto sie wywodzi. A ze warszawiakow od cholery jezdzi wszedzie to i wynik zrozumialy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Badz co badz ponoc w Warszawie sa najmniej wyrozumiali kierowcy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
JA mam to samo odczucie. Czesto jezdze w okolicach
Krzepic, bo tam stacjonujemy w niektore weekendy i
wymuszanie jest nagminne. Co ciekawe oburzenie me
wywolane ostrym hamowaniem jest conajmniej dziwne
dla sprawcy wymuszenia.Tak jest! Pełne zdziwienia oczęta, że osso niby chodzi, panie? Ta jade przecie! <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Tak jest! Pełne zdziwienia oczęta, że osso niby chodzi, panie? Ta jade przecie!
Wrecz przeciwnie, obrazona mina, ze smialem zwrocic uwage. Przeca łon tu mieszko nie? A to, ze z 80 km/h musialem hamowac do 20 to juz zadna sprawa.
-
Badz co badz ponoc w Warszawie sa najmniej wyrozumiali
kierowcyFaktycznie - zdażyło mi się swego czasu być po raz pierwszy w Wa-wie samochodem (z rej. szczecińską // z reguły IC wygrywa) - nie znałem ruchu ulicznego miasta (nie znam do dzisiaj <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />), miotałem się i być może czasem coś przegiąłem. Jednak spotkałem się z wyrozumiałością kierowców miejscowych (nawet taksówek <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />) także pełen szacunek i podziękowania.
Wg mnie w Szczecinie kultura użytkowników w ruchu drogowym jest na prawdę na przyzwoitym poziomie (potwierdzane przez moich znajomych z innych rejonów Polski), także nie wiem skąd ten 1 głos mówiący o czymś odwrotnym <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Jezdzac po Warszawie najbardziej obawiam sie kierowcow z rejestracja PO
i dokładnie po paru obserwacja aut z rejestracją PO, postanowiłem skrobnąć tą ankietę <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
i dokładnie po paru obserwacja aut z rejestracją PO,
postanowiłem skrobnąć tą ankietęeee, kierowcy z rejestracją PO nie jeżdżą tak zle <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Gorzej z rejestracją WI <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Faktycznie - zdażyło mi się swego czasu być po raz pierwszy w Wa-wie samochodem (z rej.
szczecińską // z reguły IC wygrywa) - nie znałem ruchu ulicznego miasta (nie znam do
dzisiaj ), miotałem się i być może czasem coś przegiąłem. Jednak spotkałem się z
wyrozumiałością kierowców miejscowych (nawet taksówek ) także pełen szacunek i
podziękowania.
Wg mnie w Szczecinie kultura użytkowników w ruchu drogowym jest na prawdę na przyzwoitym
poziomie (potwierdzane przez moich znajomych z innych rejonów Polski), także nie wiem skąd
ten 1 głos mówiący o czymś odwrotnymCzęsto bywam w Szczecinie.
Barany np.:- na Mieszka I jadą lewym pasem 70km/h
- na Wilczej (od wiaduktu jadąc w doł) jadą nadal 40km/h chodź było skrzyżowanie tuż przed wiaduktem.
- pomijam stan techniczny przejazdów tramwajowych np. na pl. rodła gdzie wylatuje w kosmos (trza jechać 30 km/h).
- notoryczne blokowanie lewego pasa!
- blokowanie prawego pasa jak ktoś jedzie prosto.
- Gdańska i most Pionierów - blokowanie lewego i środkowego pasu (pacany jadą lewym 90 km/h - od tego jest środkowy)
-
- notoryczne blokowanie lewego pasa!
Pamietajcie ludzie, ze w miescie mozna wyprzedzac prawym pasem. Sam nie przepuszczam na np. ul. Katowickiej w Chorzowie wariatow, ktorzy mi migaja, ze niby mam zjechac. Z jakiej racji, jak ja np. na nastepnym skrzyzowaniu skrecam w prawo. Wydaje im sie, ze jak sa dwa pasy to juz autostrade. Jade przepisowe 10 km/h wiecej i mam w d.... ze ktos nie wie, ze wolno wyprzedzic mnie z prawego pasa.
-
Barany np.:
- na Mieszka I jadą lewym pasem 70km/h
- Gdańska i most Pionierów - blokowanie lewego i środkowego pasu (pacany jadą lewym 90 km/h - od
tego jest środkowy)
Nie znam wprawdzie Szczecina ale jestem zaskoczony, że w środku miasta są dozwolone większe prędkości niż: na Mieszka I - 70 a na Gdańska i most Pionierów 90 km/h (w Poznaniu nie kojarzę żadnego miejsca, gdzie wolno jeździć szybciej). A może kolega ma pretensje, że barany (sic!) jeżdżą zgodnie z przepisami. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> W takim razie jestem jednym z nich, bo nigdy nie przekraczam w terenie zabudowanym prędkości więcej niż o 10 km/h. <img src="/images/graemlins/diabel.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> meeeeeeee
-
Faktycznie - zdażyło mi się swego czasu być po raz
pierwszy w Wa-wie samochodem (z rej. szczecińską //
z reguły IC wygrywa) - nie znałem ruchu ulicznego
miasta (nie znam do dzisiaj ), miotałem się i być
może czasem coś przegiąłem. Jednak spotkałem się z
wyrozumiałością kierowców miejscowych (nawet
taksówek ) także pełen szacunek i podziękowania.
Wg mnie w Szczecinie kultura użytkowników w ruchu
drogowym jest na prawdę na przyzwoitym poziomie
(potwierdzane przez moich znajomych z innych
rejonów Polski), także nie wiem skąd ten 1 głos
mówiący o czymś odwrotnymMiałeś szczęście <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />