Nowe oplaty za sprowadzane samochody
-
oplaty bedą wchodzić na poszątku sierpnia (chyba)
tutaj masz wzór <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
mysle że o to ci chodzi <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
2. Obserwujać ilość strucli na drogach zostawiających 4
ślady i kopcących niebieskim dymem można również
uznać, że lewe badania nie są wyjatkami.Hehehe zanim weszliśmy do unii było ich znacznie więcej <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Teraz ludzie se kupili z zachodu jako takie dobre samochody <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Ja uważam te opłaty za całkowicie słuszne. Dotychczas zwoziło się do nas kupę złomu,
rejestorwało i tym jeździło nie zważając na zagrożenie. Teoretycznie system kontorli
technicznej pojazdów powinien "odfiltrować" auta niezdatne do jazdy. I tak jest na
zachodzie. Niby czemu Niemcy czy Francuzi na potęgę pozbywają się starych aut? Bo ich
utrzymanie w należytym stanie technicznym uprawniającym do otrzymania pozytywnej kontroli
technicznej było niopłacalne! A u nas? W łapę się daje na przeglądzie i można jechać ...
Zwróćcie uwagę ile szmelcu się pojawiło na drogach przez ostanie dwa lata. Przecież te auta
zagrażają bezpieczeństwu ruchu drogowego, nie mówiąc o ekologii!
Opłaty przy rejestracji to przyblokują. Niestety, auta w odpowiednim stanie technicznym też na
tym ucierpią ale innej metody chyba nie ma.ciekawe jest to co piszesz tylko czemu ciarpia na tym zawsze najbiedniejsi
Z zagranicy mozna przyjechac naprawde dobrym 15 letnim samochodem , ktory bedzie i tak o duuuza klase lepszy od 10 letniego fiata 126Czytajac twoj wywod moge dojsc do wniosku ze my mamy zaplacic slona kare za to ze nikt niepotrafi dac sobie rady z nieuczciwymi stacjami diagnostycznymi
to chore diagnosta bierze w lape to niebedziemy zwozic samochodow , ktore sa itak tansze i lepsze niz to co poruszalo sie po polskich drogach
a ze trafia sie zlom to niemoja wina tylko skorumpowanego diagnosty <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> tylko ze znowu ja za to zaplace <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Zgodzam się, że te opłaty to taki walec, co wszystko równa. Ale zwróć uwagę, że
1. To nie są pojedyncze przekręty. Chyba blisko 100% aut sprowadzono zaniżając akcyzę.raz mieszkamy we wspulnej europie wiec dlaczego jestem gorszym europejczykiem , ktory musi ponosic dodatkowe koszty zwiazane z zakupem samochodu we wspulnej europie
dwa : jak masz wybor wydac 100 pln albo niewydac to wydasz <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
2. Obserwujać ilość strucli na drogach zostawiających 4 ślady i kopcących niebieskim dymem można
również uznać, że lewe badania nie są wyjatkami.Osobiscie jeszcze nigdy niezaobserwowalem golym okiem zeby jakis samochod zostawial za soba cztery slady , dodam ze sporo sie poruszam po drogach
Jezeli potrafisz golym okiem zaobserwowac "czterosladowosc" i to czesto to albo idz do okulisty albo przemysl to co piszesz ( bez obrazy)a na niebiesko to w 90% kopca stare przeladowane ciezarowki niejednokrotnie pelnoletnie
3. Gdyby wprowadzić przepis, że po wykryciu np. 3 niesprawnych aut rocznie wypuszczonych ze
stemplem z jakiegoś warsztatu, warsztat ten traciłby na pewien okres (rok, dwa) prawo
wykonywania badań technicznych, to może by to zastopowało lewe przeglądy. Ale na takie
prawo się nie zanosi...<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> mysle ze takie cos jest zbyt drastyczne poniewaz samochod moze popsuc sie doslownie w kazdej chwili
bylbym raczej za wnikliwsza kontrola pelnoletnich ciezarowek bedacych w codziennej eksploatacji , niewiem mmoze przeglad co pol roku
-
Na stęplu jest indywidualny nr diagnosty więc wystarczy na 5- słownie PIĘĆ lat pozbawić go prawa
wykonywania tego zawodu ... dlaczego ... bo świadomie naraża innych uczestników ruchu na
ciężkie obrażenia włączając w to śmierć
I by się skończyło. A stacja niech sobie szuka nowych diagnostówKaral bym raczej stacje , bo co zrobi diagnosta jak wejdzie szef i powie podbij tu . Podbije oczywiscie ale dlaczego ma narazac sie na utrate "chleba"
-
Osobiscie jeszcze nigdy niezaobserwowalem golym okiem zeby jakis samochod zostawial za soba
cztery slady , dodam ze sporo sie poruszam po drogach
Jezeli potrafisz golym okiem zaobserwowac "czterosladowosc" i to czesto to albo idz do okulisty
albo przemysl to co piszesz ( bez obrazy)
a na niebiesko to w 90% kopca stare przeladowane ciezarowki niejednokrotnie pelnoletnie
mysle ze takie cos jest zbyt drastyczne poniewaz samochod moze popsuc sie doslownie w kazdej
chwili
bylbym raczej za wnikliwsza kontrola pelnoletnich ciezarowek bedacych w codziennej eksploatacji
, niewiem mmoze przeglad co pol rokuZ tym kopceniem na niebiesko to stosunkowo czesto widze. Samochody nie musza byc czterosladowe- wystarczy ze naruszona jest minimalnie geometria i samochod bedzie delikatnie jechal bokiem - tzn nie zotawia 4 sladow bo zalozmy ze tyl zachodzi 1cm.
-
Z tym kopceniem na niebiesko to stosunkowo czesto widze. Samochody nie musza byc czterosladowe-
wystarczy ze naruszona jest minimalnie geometria i samochod bedzie delikatnie jechal bokiem- tzn nie zotawia 4 sladow bo zalozmy ze tyl zachodzi 1cm.
i ten centymetr czesto widac golym okiem bo ja jeszcze niewidzialem
-
Na zachodzie zarabia sie euro, a nie 4 razy mniej i to w
zlotowkach. Mowisz tak, bo pewnie stac Cie na nowy
samochod. Myslisz, ze ludzie kupuja stare
samochody, bo lubia klasyki albo restaurowanie
wrakow czy moze po prostu nie kazdego stac na nowy
pojazd?To, że kogoś nie stać na sprawne auto, to nie powód żeby ryzykował życie i zdrowie innych użytkowników drogi. Tak samo można zażądać, żeby każdego było stać na odrzutowiec.
W Polsce jest bardzo duzo biednych ludzi i
wytlumacz mi jak uzbierac na nowszy samochod?
Kto powiedział, że każdy ma mieć auto? To nie jest niezbędne do życia.
Odpowiadając na pytanie o 4 ślady. Rocznie robiłem niedawno po 60kkm. Teraz mniej, ok 30 (bo bilety lotnicze staniały) i baardzo często widuję auta przekoszone. To widać gołym okiem, że ktoś jedzie "bokiem" tylko trzeba zwrócić na to uwagę.
I wciskajcie bajek o 15 letnich autach w doskonałym stanie technicznym. Takie są pojedyncze egzemplarze, 99% to złom. Mniej lub bardziej ze względu na markę ale złom.
-
To, że kogoś nie stać na sprawne auto, to nie powód żeby ryzykował życie i zdrowie innych
użytkowników drogi. Tak samo można zażądać, żeby każdego było stać na odrzutowiec.
W Polsce jest bardzo duzo biednych ludzi i
Kto powiedział, że każdy ma mieć auto? To nie jest niezbędne do życia.
Odpowiadając na pytanie o 4 ślady. Rocznie robiłem niedawno po 60kkm. Teraz mniej, ok 30 (bo
bilety lotnicze staniały) i baardzo często widuję auta przekoszone. To widać gołym okiem,
że ktoś jedzie "bokiem" tylko trzeba zwrócić na to uwagę.
I wciskajcie bajek o 15 letnich autach w doskonałym stanie technicznym. Takie są pojedyncze
egzemplarze, 99% to złom. Mniej lub bardziej ze względu na markę ale złom.Hmm a ja jednak twierdze ze samochod moze miec 15 lat i jest bardziej sprawny niz dwulatek z przebiegiem 400 000
sam jestem zdania ze samochody nalezy kupowac jak najmlodsze , ale ich wiek nic niema wspulnego ze stanem technicznym , wiec niewciskaj mi kitu ze 99 % samochodow sprowadzanych to zlom
uwazam ze wiekszy zlom jezdzil po polsce przed otworzeniem granic , osobiscie obserwuje duza poprawe
a twoj seat jest spod igly bo wiesz jak juz ma 2 lata to ktos kto po roku zmienia samochod moze smialo powiedziec ze poruszasz sie zlomem po drodze , ktory nadaje sie tylko do wymiany
i jesli cie niestac na nowy to wiesz niemusisz jezdzic bo jak powiedziales niewszyscy musza miec samochody
Koncze : po to ktos wymyslil stacje diagnostyczne zeby ocenialy czy samochod jest sprawny czy nie i o ile mi wiadomo to sprawdzana tez jest "wielosladowosc"
Wiec poruszajacy sie zlom na polskich drogach jest tylko efektem lepkich rak pewnej grupy zawodowej
-
Kto powiedział, że każdy ma mieć auto? To nie jest niezbędne do życia.
Chociazby ja...
Dziennie czasem robie 60km (około). Dojeżdzam w 2 miejsca.
Poznań -> Murowana Goslina = 2x21km = autobusami mam 2x 1h-1,5h (samochodem 2x 20minut)
Poznań -> Poznań Wola = 2x 8km = autobusami 2x 0,45h-1h (samochodem 2x 15) -
Sorry Orełek ale jakim samochodem jeżdzisz i po co? Sprzedaj na co ci samochód? moim zdaniem 15 letni Renault jest o wiele bezpieczniejszy niż 10 letni "maluch" czy Polonez. Więc dlaczego ludzi którzy mają mniej kaski mają jeździć dobitym Poldkiem zamiast w miarę dobrym stanie autem ściągniętym z niemiec. Ja mam Swifta przywiezionego z Niemiec i diagnosta aż się zdziwił że 14 letnie auto tak dobrze się trzyma <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> Więc wole mojego 14 letniego Swifta w bardzo dobrym stanie niż za te same prawie pieniądze nowszego Poldka w którego za 2 lata bede ładował kase w blachy i remonty. Pamiętaj że na zachodzi ludzie nie naprawiają samochodów w szopie za domem tylko oddają do serwisów. Dlatego stare samochody z niemiec są w owiele lepszym stanie niż to co do niedawna jeździło po polskich "dziurach" czyt. drogach <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
-
To, że kogoś nie stać na sprawne auto, to nie powód żeby
ryzykował życie i zdrowie innych użytkowników
drogi. Tak samo można zażądać, żeby każdego było
stać na odrzutowiec.Tylko że ludzi stać na sprawne auta. Bo sprawne nie musi być równoznaczne z nowe...
Kto powiedział, że każdy ma mieć auto? To nie jest
niezbędne do życia.Wielu osobom jest. Bo bez samochodu nie dojadą do pracy, albo po prostu nie dostaną pracy. A płace u nas są marne, więc się jeździ starszymi autami.
Mnie auto jest niezbędnę do pracy - prowadzę firmę i niestety jeszcze długo nie będzie mnie stać na nowy samochód. Dlatego jeżdżę 14 letnim autem z przebiegiem blisko 300 tys km. Wg Ciebie to złom. Wg mnie to dobry, sprawny samochód.Odpowiadając na pytanie o 4 ślady. Rocznie robiłem
niedawno po 60kkm. Teraz mniej, ok 30 (bo bilety
lotnicze staniały) i baardzo często widuję auta
przekoszone.Widać po tej wypowiedzi że nie jesteś w trudnej sytuacji materialnej. Jak mowi przysłowie "syty nie zrozumie głodnego"
I wciskajcie bajek o 15 letnich autach w doskonałym
stanie technicznym. Takie są pojedyncze
egzemplarze, 99% to złom. Mniej lub bardziej ze
względu na markę ale złom.Bzdura... nie wiek świadczy o stanie technicznym
<img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
To, że kogoś nie stać na sprawne auto, to nie powód żeby ryzykował życie i zdrowie innych
użytkowników drogi. Tak samo można zażądać, żeby każdego było stać na odrzutowiec.Wiesz Cegłą można dostać w drewnianym kościele.
A tak sobie myśle, że chyba wiecej wypadkow bierze sie z brawury, popisywania sie, dodadania sobie troszke adrenalinki itp, niz z wad i usterek samochodu. Awaria moze Ci sie zdarzyc w kazdej chwili nawet w nowym samochodzie (i tutaj mozna było by w spomniec o stanie naszych polskich dróg. Wpadasz wdziure nie masz koła masz wypadek, i moze ten problem przydalo by sie najpierw rozwiazac, zamiast utrudniac zycie tym biedniejszym). Czesciej widze w tv, czy na necie wypadki ladnych i drogich bryczek, niz zdezelowanych gratow. Fakt faktem ze o stan samochodu trzeba dbac, ale nie generalizujmy ze wszystkie auta sprowadzane to zlom.Kto powiedział, że każdy ma mieć auto? To nie jest niezbędne do życia.
No to hop na rower, i powiedz nam ile wytrzymasz bez auta... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Odpowiadając na pytanie o 4 ślady. Rocznie robiłem niedawno po 60kkm. Teraz mniej, ok 30 (bo
bilety lotnicze staniały) i baardzo często widuję auta przekoszone. To widać gołym okiem,
że ktoś jedzie "bokiem" tylko trzeba zwrócić na to uwagę.
I wciskajcie bajek o 15 letnich autach w doskonałym stanie technicznym. Takie są pojedyncze
egzemplarze, 99% to złom. Mniej lub bardziej ze względu na markę ale złom.Nikt nie mowi ze sa w doskonalym stanie technicznym. Ćhyba zaden nie jest w takim stanie, no moze ten co jeszcze stoi w salonie. Zgadzam sie tu z przedmowcami, ze przydalo by sie wziac za stacje diagnostyczne, a nie jak zwykle robić problemy szarym ludziom.
-
Tak to jest, że w naszym pięknym kraju, jak boli głowa, to trzeba ją uciąć... To, że przeglądy przechodzą auta niesprawne to fakt (za pieniądze wszystko da się załatwić) - kilka osób doradzało wymianę niesprawnego kata na strumienicę (co oznacza zatrzymanie dowodu rejestracyjnego w przypadku poważniejszej kontroli, a w razie wypadku dawało podstawy ubezpieczycielowi do wyparcia się odpowiedzialności "bo przeca auto niesprawne było")...
Co do opłat - to "tylko" pazerność rządu - w ciągu kilku miesięcy rządzenia zafundowali obywatelom bodajże 10 nowych podatków - to ma być, tzw. "tanie państwo" wg pisiorków?
-
To, że kogoś nie stać na sprawne auto, to nie powód żeby
ryzykował życie i zdrowie innych użytkowników
drogi. Tak samo można zażądać, żeby każdego było
stać na odrzutowiec.
W Polsce jest bardzo duzo biednych ludzi i
Kto powiedział, że każdy ma mieć auto? To nie jest
niezbędne do życia.
Odpowiadając na pytanie o 4 ślady. Rocznie robiłem
niedawno po 60kkm. Teraz mniej, ok 30 (bo bilety
lotnicze staniały) i baardzo często widuję auta
przekoszone. To widać gołym okiem, że ktoś jedzie
"bokiem" tylko trzeba zwrócić na to uwagę.
I wciskajcie bajek o 15 letnich autach w doskonałym
stanie technicznym. Takie są pojedyncze
egzemplarze, 99% to złom. Mniej lub bardziej ze
względu na markę ale złom.W zasadzie panowie na forum odpowiedzieli za mnie. Samochod to nie odrzutowiec-nie przesadzaj-takie sa standardy w krajach UE na te czasy. Ja jezdze niestety starym wrakiem, juz 8 letnim. Co roku jade na przeglad i uwierz mi, ze nie daje w lape - wszystko ok. Samochod mnie nie zawodzi, a na piasku i podczas deszczu zostawiam 2 slady(jadac po prostej <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />). Nie slyszalem, zeby ktos spowodowal wypadek przez to, ze jezdzi 10 letnim samochodem. Za to mam sasiada, ktory prawdopodobnie po pijaku rozbil nowa sluzbowa A4, ale on nie naraza zycia innych, bo ma nowy samochod. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Co do opłat - to "tylko" pazerność rządu - w ciągu kilku
miesięcy rządzenia zafundowali obywatelom bodajże
10 nowych podatków - to ma być, tzw. "tanie
państwo" wg pisiorków?No jest "tanie" bo ICH mniej kosztuje (nie muszą tak oszczędzać) <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Karal bym raczej stacje , bo co zrobi diagnosta jak wejdzie szef i powie podbij tu . Podbije
oczywiscie ale dlaczego ma narazac sie na utrate "chleba"Najprostszym rozwiazaniem (oczywiscie znalezliby sie tacy, co by to obeszli, ale na pewno mniej niz teraz) byloby wprowadzenie obowiazku przegladu zawsze w innej stacji diagnostycznej. Wtedy cwaniacy podbijajacy na lewo dowody nie mieliby stalych klientow (nowym baliby sie podbic), a klienci mechanikow cwaniakow musieliby co roku w innej stacji przegladac auto. Pewnie znalazlaby sie jakas siatka kolegow mechanikow, czy moze i jakies tajne forumy internetowe skupiacaje skorumpowane stacje, ale przynajmniej zmiejszyloby to troche proceder.
O ile ten pomysl troche skomplikowany i tylko utrudnilby tym zdesperowanym korumpowanie, to prostym sposobem jest tez wysylanie agentow do takich stacji, czy wielokrotne kontrole wyjezdzajacych aut. Widzi taki agent stojacy nieopodal ze wyjezdza gruchot, zatrzymuje pyta czy podbite, jak podbite to jeszcze raz na stacje, ale teraz kontroler sprawdza auto.
Tyle, ze za w/w pomysl zaplaciloby Panstwo (no chyba ze mandaty poszlyby na ta agencje), z budzetu. A za pomysl aktualnego rzadu, zaplaci kazdy z osobna, tyle ze straca wszyscy.
-
Odpowiem krótko, bo właśnie mnie czeka 1200km do wieczora <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Nie każde auto 15 letnie to złom. Złomem nie jest to auto, którego właściciel utrzymuje je w należytym stanie technicznym. Należyty stan techniczny kosztuje w takim przypadku fortunę w porównaniu do ceny auta. Ile sprowadzonych aut jest tak serwisowanych oszacujcie sami (dodam tylko, że większość była kupiona nie w celu wydawania kasy na naprawy a "taniego" jeżdżenia).
Jak ktoś zauważył, teraz jeżdżę 2-letnim autem. Ale jednym z poprzednich przejechałem od 0km do 240 tysięcy, regularnie serwisując (z przymusu - jakby mi stanęło gdzieś pod Hanowerem, to bym miał kłopot) i mam jakie takie pojęcie jak zmiania się ogólna sprawność samochodu w skali czasu / kilometrów. Po prostu w którymś momencie taniej jest kupić nowe / nowsze auto niż utrzymywać stare w należytym stanie. W przypadku Nubiry był to przebieg 240kkm i 4 lata. Może lepsze marki pociągną dłużej (chociaż złego słowa o DU nie powiem, bo się nie psuło), ale czy do 15 lat i pół miliona? Wiem, wiem akurat każdemu udało się kupić auto od niemieckiego emeryta, który w te 15 lat przejechał 100 tysięcy. Tylko chyba sami w to nie wierzycie... Emerytów by zbrakło na te wszystkie okazje.<img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
-
Wiem, wiem akurat każdemu udało się kupić
auto od niemieckiego emeryta, który w te 15 lat
przejechał 100 tysięcy. Tylko chyba sami w to nie
wierzycie... Emerytów by zbrakło na te wszystkie
okazje.Tia. Dotyczy to przede wszystkim Swifta GTI (dlatego sporo egzemplarzy ma wymienioną skrzynię z 8v, silnik siorbie olej jak dziki, a licznik i tak zawsze pokaże wartość poniżej 100 kkm <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />)...
Rozbrajają mnie posty (na forum wyrobczej): wyskrobałem/wyskrobałam z trudem 6 kPLN i chcę kupić samochód za 6kPLN (a gdzie opłaty i praktycznie pewne naprawy, nie mówiąc już o nowych kompletach opon przynajmniej letnich/całorocznych, bo na zimowe stać już nie będzie?)
-
Odpowiem krótko, bo właśnie mnie czeka 1200km do wieczora
Nie każde auto 15 letnie to złom. Złomem nie jest to auto, którego właściciel utrzymuje je w
należytym stanie technicznym. Należyty stan techniczny kosztuje w takim przypadku fortunę w
porównaniu do ceny auta. Ile sprowadzonych aut jest tak serwisowanych oszacujcie sami
(dodam tylko, że większość była kupiona nie w celu wydawania kasy na naprawy a "taniego"
jeżdżenia).
Jak ktoś zauważył, teraz jeżdżę 2-letnim autem. Ale jednym z poprzednich przejechałem od 0km do
240 tysięcy, regularnie serwisując (z przymusu - jakby mi stanęło gdzieś pod Hanowerem, to
bym miał kłopot) i mam jakie takie pojęcie jak zmiania się ogólna sprawność samochodu w
skali czasu / kilometrów. Po prostu w którymś momencie taniej jest kupić nowe / nowsze auto
niż utrzymywać stare w należytym stanie. W przypadku Nubiry był to przebieg 240kkm i 4
lata. Może lepsze marki pociągną dłużej (chociaż złego słowa o DU nie powiem, bo się nie
psuło), ale czy do 15 lat i pół miliona? Wiem, wiem akurat każdemu udało się kupić auto od
niemieckiego emeryta, który w te 15 lat przejechał 100 tysięcy. Tylko chyba sami w to nie
wierzycie... Emerytów by zbrakło na te wszystkie okazje.Dziwi mnie twoje podejscie do tematu , ja robie 50 tys rocznie to wszyscy na swiecie tez
Wyprowadze cie z bledu Ja robie jednym samochodem okolo 10 tys rocznie a zona drugim niecale 12 wychodzi na to ze zony samochod w wieku 15 lat bedzie mial przebieg 180 tys a moj 150 tys
Wiec z czego ci wyszlo 500 tys , niejestem emerytem
Na koniec uwaga szok moj 15 letni samochod bedzie w lepszym stanie technicznym po 15 tatach (180 000) niz twuj 4 letni (240 tys) poniewaz jak sam zauwazyles stan techniczny pogarsza sie wraz z przebiegiem auta