RONDO raz jeszcze
-
Temat jest kontrowersyjny, fakt nie ma co już dyskutować...
Podumowując:- żaden przepis nie zmusza do sygnalizacji WJAZDU na rondo, ale też absolutnie w niczym ona nie
szkodzi, być może komuś da jakąś tam mętną informację o zamiarach (szczególnie jak rondo ma
10 wyjazdów )
Ze swojej strony dodam tylko, ze wlaczenie kierunkowskazu PRZED tzw. malym rondem (bez wysepki) bardzo ulatwia zycie innym kierowcom. Na takim 'rondku' (rondelku?) systuacja zmienia sie blyskawicznie i czesto jest tak, ze wjezdzajac na takie rondo jednoczesnie z niego zjezdzamy. Tak wiec jak dojezdzam do takiego ronda to PRZED:
nie wlaczam kierunkowskazu jadac prosto.
prawy kierunek - jadac w prawo.
lewy kierunek - skrecajac w lewo.
Oczywiscie przed zjazdem rowniez wlaczam kierunek - prawy.
Da sie spokojnie nauczyc tak wachlowac kierunkami i kazdy kierowca chcacy wjechac na takie 'rondko' (rondelko?) widzi co bede robil - zmniejsza to kolizyjnosc takiego 'rondka' (rondelka?), a kazdy, kto przejezdza przez takie cudo wie, ze bywa na nim goraco... Mi na przyklad podczas wykonywania jednego manewru 2 osoby wjechaly prosto pod kola...
Pozdrawiam!
- żaden przepis nie zmusza do sygnalizacji WJAZDU na rondo, ale też absolutnie w niczym ona nie
-
rzecz sie dzieje na rondzie z 2 pasami ruchu.
1 oczywiscie (niestety) zlosniki zostanie winnym tego wypadku
2 biorac pod uwage to co piszecie oraz rysunek pogladowy , smiem twierdzic ze jednak obcy moze jechac sobie w kolko po radzie prawym pasem , bo jezeli by niemogl i prawy pas sluzyl by tylko do opuszczania rada to OBCY niema prawa znajdowac sie w tym miejscu i zostaje winnym wypadku
a skoro ocy jest niewinny to moze w ten sposob jechac
c wy na to ??
-
rzecz sie dzieje na rondzie z 2 pasami ruchu.
dzis malo co nie zaliczylem stluczki i tak na prawde nie wiem czyja to byla wina- rozwiejcie
moje watpliwosci.Na rondzie jest brak znakow poziomych jak i pionowych.
Jechalem na wprost z lewego pasa (byl wolny) albowiem na pasie prawym duzo ludzi skrecalo w
prawo i prawy pas byl zablokowany.Za mna (strzalka czarna) jedzie auto (strzalka czerwona), ktore wykorzystuje luke na pasie
prawym (bo ludzie skrecajacy w prawo zjechali z rada i nie mam juz korka)i zamierza skrecic
w lewo na radzie z pasa prawego.W miejscu X jest hamowanie najpierw OBCEGO pozniej moje.
Gdyby doszlo do zderzenia kto bylby obarczony wina ja czy OBCY???
czy OBCY mial prawo jechac prawym pasem dookola rada skrecajac w lewo ????
POMOCY
W Autoświecie był kiedyś omawiany ten problem i okazało się że jest to niedoskonałość przepisów, bo zagadnienia tego nie ujęły. Napisali że zasadniczo oba pasy służą do jazdy na wprost lub w lewo, jak i zjeżdżania z ronda, ale kto przed kim ma pierszeństwo w sumie nie wiadomo. Dlatego przyjęło się umownie (wśród kierowców panuje taka niepisana zasada) żeby zawsze puszczać zjeżdżających z ronda. Puszczać zawsze, czy ktoś jedzie przed tobą, czy z lewej strony przecina ci tor jazdy (jak jedziesz dalej po prawym pasie), czy jakkolwiek inaczej.
Dlatego własnie, już moim zdaniem, tak ważne jest to włączanie kierunkowskazu na rondzie.
Ale tylko prawego i tylko przy zjeżdżaniu. Bo jak widze jak nieraz wrzucają przed rondem kierunkowskaz w lewo, to mnie bierze. -
Bo jak widze
jak nieraz wrzucają przed rondem kierunkowskaz w
lewo, to mnie bierze.Wytłumacz mi, osobie ktora wlasnie jeździ na kursach czemu?
-
Wytłumacz mi, osobie ktora wlasnie jeździ na kursach czemu?
masz kurs na ciężarówke?
-
masz kurs na ciężarówke?
nie, b1.
dalej pytam czemu!! -
nie, b1.
dalej pytam czemu!!Bo jak stoje za takim migającym w lewo i czekam aż wjade na rondo to w sumie nie wiem co on zaraz może odp...olić. Bo może zaraz przeskoczy do środka ronda z prawego pasa, może skręca w lewo a może skręca w ogóle w lewo nie objeżdzając ronda? Więc wcale nie jest powiedziane że jak miga w lewo przed rondem to bedzie z niego zjeżdżał 3 zjazdem, bo może poprostu zawraca na tym rondzie???
Widze że co szkoła jazdy to inaczej uczą. No szkoda.
Ale powiedz szczerze po co mi widzieć migającego w lewo? Mnie za chwile już na rondzie bedzie zdecydowanie bardziej obchodziło kiedy on bedzie z tego ronda zjeżdżał. Choćby dlatego, żeby uniknąć takiej sytuacji co miał freshbratek.
Ale jak nawet w szkołach jazdy uczą różnie, to sie nie dziwie skąd tu tyle różnych opinii.
Pozdro -
Albo wrzuci wsteczny...Po takowym wszystkiego mozna sie spodziewać! Lepiej zachowac odstęp za takowym pojazdem! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Jesli o mnie chodzi, w sytuacji z rysunku, w ten zjazd wjeżdżałbym z prawego pasa z tego względu że dalej na tamtej drodze jest tylko jeden pas w tamtą strone. A jeśli jest to jednokierunkowa i są dwa pasy do góry, to zjechałbym z lewego na rondzie, ale też nie na ten co narysowałeś tylko na lewy!!
Ja robie tak, że jak zjeżdżam z ronda z lewego to sie cisne. Ale jak coś już jedzie obok mnie, lub troche wczesniej i widze że nie zamierza mnie wpuscic, to go wyczekam i dopiero. I jeszcze nie miałem z tym problemu i zawsze jest ok. Ale bardzo ważna rzecz - KIERUNKOWSKAZ W PRAWO!! Wszystko trza robić sprytnie i przede wszystkim z głową.
A z tym miganiem w lewo to wyobraz se że jadą przez rondo 2 auta obok siebie i ten na prawym pasie miga w lewo a ten na lewym pasie miga w prawo. Pierwszy skręca na rondzie w lewo drugi zaraz z ronda zjeżdża. Paranoja -
Bo jak stoje za takim migającym w lewo i czekam aż wjade
na rondo to w sumie nie wiem co on zaraz może
odp...olić. Bo może zaraz przeskoczy do środka
ronda z prawego pasa, może skręca w lewo a może
skręca w ogóle w lewo nie objeżdzając ronda? Więc
wcale nie jest powiedziane że jak miga w lewo przed
rondem to bedzie z niego zjeżdżał 3 zjazdem, bo
może poprostu zawraca na tym rondzie???
Widze że co szkoła jazdy to inaczej uczą. No szkoda.
Ale powiedz szczerze po co mi widzieć migającego w lewo?
Mnie za chwile już na rondzie bedzie zdecydowanie
bardziej obchodziło kiedy on bedzie z tego ronda
zjeżdżał. Choćby dlatego, żeby uniknąć takiej
sytuacji co miał freshbratek.
Ale jak nawet w szkołach jazdy uczą różnie, to sie nie
dziwie skąd tu tyle różnych opinii.
Pozdroa jeśli rondo jest o jednym pasie, to objeżdżając je z włączonym kierunkiem w lewo (dajmy na to zawracam na nim) to wszyscy przy dojazdach wiedzą, żeby się nie wpier.... na mnie... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Albo wrzuci wsteczny...Po takowym wszystkiego mozna sie spodziewać! Lepiej zachowac odstęp za
takowym pojazdem!hmmm to trzymaj sie z daleka od radomia bo tu wszyscy mibacz wlaczaja przed rondem i jada na nim dopuki niezdecyduja sie opuscic rondo , wtedy zaczynaja migac w lewo
wiec omijaj radom z daleka bo sie jakiejs paranoi nabawisz
-
hmmm to trzymaj sie z daleka od radomia bo tu wszyscy mibacz wlaczaja przed rondem i jada na nim
dopuki niezdecyduja sie opuscic rondo , wtedy zaczynaja migac w lewo
wiec omijaj radom z daleka bo sie jakiejs paranoi nabawiszJak opuszczają migają w lewo? To by już była faktycznie paranoja. Ale wydaje mi sie ze chciałes napisać w prawo.
-
a jeśli rondo jest o jednym pasie, to objeżdżając je z włączonym kierunkiem w lewo (dajmy na to
zawracam na nim) to wszyscy przy dojazdach wiedzą, żeby się nie wpier.... na mnie...Ale co zmienia ten Twój kierunkowskaz? Wszyscy wiedzą że wjedziesz na rondo i okrążysz wysepke z prawej strony kierując sie ruchem kolistym ku lewej stronie, że tak powiem, aż do momentu kiedy zechcesz zjechać. A kiedy zechcesz, włączasz prawy migacz i koleś przed Tobą może se wjechać na te rondo, nie wymuszając na Tobie.
Jak bedziesz jechał 10 kółek bez migacza w lewo to czemu miałby Ci sie ktoś wpier...ać???
Jestes na rondzie, masz pierwszenstwo przed wjeżdżającym nie? Nikt Ci nie wymusi, a Twój lewy migacz co tu zmienia? -
Ale co zmienia ten Twój kierunkowskaz? Wszyscy wiedzą że
wjedziesz na rondo i okrążysz wysepke z prawej
strony kierując sie ruchem kolistym ku lewej
stronie, że tak powiem, aż do momentu kiedy
zechcesz zjechać. A kiedy zechcesz, włączasz prawy
migacz i koleś przed Tobą może se wjechać na te
rondo, nie wymuszając na Tobie.
Jak bedziesz jechał 10 kółek bez migacza w lewo to czemu
miałby Ci sie ktoś wpier...ać???
Jestes na rondzie, masz pierwszenstwo przed wjeżdżającym
nie? Nikt Ci nie wymusi, a Twój lewy migacz co tu
zmienia?już setny raz nie będę tego tłumaczył. chcecie to nie włączajcie. ja na egzaminie musze tak zrobić.
-
rzecz sie dzieje na rondzie z 2 pasami ruchu.
Była by wina tego zaznaczonego czarną strzałką czyli Twoja, przewałkowaliśmy to w tamtym wątku <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
rzecz sie dzieje na rondzie z 2 pasami ruchu.
Co rondo to problem - wiadomo. Zobaczcie ten opis - chyba najlepszy z możliwych: http://www.polbox.com/f/flasher/a_co_rondo.html
-
już setny raz nie będę tego tłumaczył. chcecie to nie włączajcie. ja na egzaminie musze tak
zrobić.Ja zdawalem nie tak dawno bo troche ponad dwa lata temu i wiem, ze lewy kierunek przed radem to blad, bo na radzie nie da sie jechac w lewo chyba ze to UK, albo australia.
Moj szfagier jest instruktorem i troche w temacie jestem, jak tylko gdzies z nim jade to mam wyklady z kodeksu, mnie na kursie uczyli, ze przed radem mam wlaczyc lub nie musze prawy kierunek, na rodzie jesli kontynuluje jazde do okola, bo skrecam np w druga czy trzeci droge w prawo to wlaczam kierunek lewy i sobie jezdze nawet w kolko a prawy jak zjezdzam, proste, tylko jak rado jest male to nie ma czasu na zabawe z kierunkami sygnalizuje tylko zjazd, albo jazde w kolko jak ktos mi sie pcha pod kola bo nie wie co mam zamiar zrobic.
Wiec ludziska tutaj maja racje, jak ja widze ze ktos ma kierunek lewy przed radem to mnie rusza flakami, jak mozna, nawet sam fakt ze kierunek trzeba trzymac bo sie bedzie sam wylaczal jak skrecimy w prawo, powinien dac do myslenia.
-
Spotkałem się z takim ułatwieniem w przypadku "rondelków". U mnie w mieście nasadzili kilka takich, ale w środku mają gustowne (lub mniej) donice na kwiaty , które skutecznie zasłaniają dla tych z naprzeciwka mój lewy kierunkowskaz. Ci z mojej prawej i tak nie mogą zobaczyć tegoż migacza, więc pozostają ci z lewej (i z tyłu, ale tym akurat do szczęścia ta informacja nie jest potrzebna). Po co tym z lewej? Żeby depnąć butem na gaz, aby się wpieprzyć przede mnie w rondo, bo przecież nie będą się za mną wlekli tyle czasu? Na szczęście "rondelki" są na tyle małe, że prędkość maksymalna jest na tyle mała, że raczej nie dochodzi do gwałtownych manewrów...
Natomiast cały czas się zastanawiam nad niektórymi "rondami" warszawskimi, gdzie skręca się pod kątem prostym (chociaż niby popularna nazwa "rondo" sugeruje raczej okrąg niż kwadrat, czy trójkąt)...
-
No i wszystko gra...Od poczatku też takiego zdania jestem z owymi kierunkowskazami. Ba nie tylko ja, ale panowie policjanci i dobrzy instruktorzy i egzaminatorzy także (pomijamy tych w OSK "WORD"...bo skoro esen uważa, ze tam uczą inaczej...no comments). Wszystko myślę wyjasnione co do kierunkowskazów! Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Mikołowskie w samym centrum miasta Mikołów też jest specyficzne...Dwa ronda połączone ze sobą! Takze trzeba uważac i mieć oczy szerko otwarte! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />