Centralwings
-
nieciesz sie tak do konca bo to "ogladniecie " to ruzne moze byc ....
Niezupelnie... mechanik najpierw sprawdza i nawet jeli uzna samolot za sprawny do lotu to jeszcez kapitan sie musi zgodzic nim leciec...
...a tak poza tym jesli checie wiedziec czesto usterka techniczna z ktorej sie opoznienie robi i sie oglasza pasazerom to np przepalenie kontrolki jakiejs w kabinie pilotow, albo wymiana lampy stroboskopowej na skrzydle... czsami wymiana kola... zadko sa jakies powazne usterki... no ale niestety sa sie zdarzaja ale bardziej bym sie martwil gdyby taka linia latala zawse i o czasie i mowila z ejej samoloty sie nie psuja... bo to by doerpo wraki byly !! -
prawda jest taka ze: po pierwsze- to jednak najczesciej w mediach slyszy sie o giga opoznieniach samolotow TLL z powodow technicznych bo o "rejsowkach" nikt nie wspomina.
po drugie -TLL maja malo samolocikow i jedno poranne opoznienie rzutuje na giga opoznieniu w pozniejszych godzinach. Czyli np. jeden pasazer sie spozni i z jego powodu opoznienie i brak zezwolenie pozniej na start .. itd itp czekaja czekaj i robi sie opozninie 12 godzin.Kiedys bylem swiadkiem jak babka przyszla 20 minut po zamknieciu odprawy. I juz jej na check-in'ach nie wpuszczonio mimo ze jeszcze samolot stal na plycie postojowej, ale byl juz zapakowany, policzony, wywazony itd itp.. pracownik skwitowal tak... po to ma byc pani 1h przed odlotem zeby PORZADEK BYL !!! i rozmowa sie skonczyla.
-
Kiedys bylem swiadkiem jak babka przyszla 20 minut po zamknieciu odprawy. I juz jej na
check-in'ach nie wpuszczonio mimo ze jeszcze samolot stal na plycie postojowej, ale byl juz
zapakowany, policzony, wywazony itd itp.. pracownik skwitowal tak... po to ma byc pani 1h
przed odlotem zeby PORZADEK BYL !!! i rozmowa sie skonczyla.Hehhee musial byc pacownik wkurzony
A swoja droga to z tymi godiznami lepiej sie trzymac bo niektorzy ludzie doslownie w twarz mowili jak sie spozniali i nie lecieli "bo on zawsze sie spoznial jak lecialem to przyjechalem pozniej" a potem z pretensjami "ze oni to na samolot moga czekac a samolot na nich to juz nie"...
...dlaczego ludzie mysla ze smaolot to jak autobus??!! Wskoczy w ostatnim momencie i poleci sobie od tak... samolot "ruszy z przystanku" ?? Litosci... -
...dlaczego ludzie mysla ze smaolot to jak autobus??!!
Wskoczy w ostatnim momencie i poleci sobie od
tak... samolot "ruszy z przystanku" ?? Litosci...no wlasnie... juz wyzej wspomnialem o kulturze i obyciu... ale jeszcze na to trzeba troche poczekac...
-
ojojojojj chyba nie do konca jest tak ze sie ze mna nie zgadzasz. Zreszta napislaem "ze to dosc brutalnie i
snobistycznie zabrzmi...." wiec mozna bylo wywnioskowac ze troche ubarwie moj opis ale... jak juz wspomnialem
mam wylatanych pare godzin, mam tez duzy kontakt z zapleczem lotniskowym, z biurem podrozy a i tez pracowalem
swojego czasu na CHECK-IN ach i kazdy Ci powie ze jak na razie tanimi liniami jak i charterami lata dosc
specyficzny klient - czyli znowu brutalnie powiem NIEOBYTY !!! I nie ma tu z czego sie smiac bo kazdy z nas
lecial pierwszy raz lub bedzie lecial... wszystko jednak zalezy od kultury osobistej jak ktos jest burakiem to
buractwo bedzie mu towarzyszyc ciagle i nawet w przyslowiomym PKSie czy lufthansie nie bedzie umial sie
zachowac.Brat pracuje na "gejcie" i wszytsko sie potwierdza. Ludzie z tanich linni nie potrafia sie zachowac i zalezy to wlansie od kultury osobistej.
Ot rzecza ogolnie wiadoma jest, z esamoloty maja spoznienia itp. Jaka jest roznica miedzy klientami tanich przewoznikow, a pasazerami normalnych?
Ano taka, ze CI z tanich zaraz wszczynaja awantury, ze maja spoznienia itd. a klienci drozyszych linii, ktorzy czesto maja przesiadki nie wszysnaja awantur bo wiedza, ze taka jest rzeczywistosc latania. -
Brat pracuje na "gejcie" i wszytsko sie potwierdza.
Ludzie z tanich linni nie potrafia sie zachowac i
zalezy to wlansie od kultury osobistej.
Ot rzecza ogolnie wiadoma jest, z esamoloty maja
spoznienia itp. Jaka jest roznica miedzy klientami
tanich przewoznikow, a pasazerami normalnych?
Ano taka, ze CI z tanich zaraz wszczynaja awantury, ze
maja spoznienia itd. a klienci drozyszych linii,
ktorzy czesto maja przesiadki nie wszysnaja awantur
bo wiedza, ze taka jest rzeczywistosc latania.wszczyna tez awanture z tego powodu ze na bilbordzie bylo napisane ... do Londynu za 99 zl * ..... a musi zapalcic 350 zl... i to jest ku... skandal !!!!!! wychodzi trzaskajac drzwiami... idzie kupic bilet do londynu na autobus i tam mu mowia 350 zl.... i 36 godzin jazdy....
Ciekawe czy jak na reklamie jest napisane nowy VW Passat juz za 35 000 zl * to tez idzie i sie awanturuje ze w rzeczywistosci VV kosztuje 90 000 zl...
-
Odkopuje mój temacik, bo leciałem i wróciłem spowrotem. W samolocie spokojnie , wnętrze troszke
"zniszczone" , ale było ok Bardzo mnie zdziwiło że w Edynburgu miałem polską obługe na
lotnisku , odprawa z miła polską stewardessą. Żadnych pijaków i tym podbnych , nawet nikt
obok mnie nie siedział wszyscy spali A swoją droga czy w samolocie zawsze jest tak
okropnie głośno ?Miałem okazje lecieć 2 razy do Edynburga w obie strony liniami Centralwings i zero probllemow. Najgorzej jest na Okęciu bo czesto jest opóźniony bo maja jakieś niestworzone historie. Z Edynburga zawsze punktualnie i z rękawa a nie autobusem wożą jak bagaże. Personle bardzo miły szczególnie damski . Chociaz jak ostanio lAdował to myślałem że z fotela wylecę ale polecam bo polska firma i solidna w miare nie wiem jak to jest z innym tanimi liniami
-
Miałem okazje lecieć 2 razy do Edynburga w obie strony liniami Centralwings i zero probllemow.
Najgorzej jest na Okęciu bo czesto jest opóźniony bo maja jakieś niestworzone historie. Z
Edynburga zawsze punktualnie i z rękawa a nie autobusem wożą jak bagaże. Personle bardzo
miły szczególnie damski . Chociaz jak ostanio lAdował to myślałem że z fotela wylecę ale
polecam bo polska firma i solidna w miare nie wiem jak to jest z innym tanimi liniamiWszystko co tanie to racej będzie zniszczone i spartańskie. Myslę, że stan techniczny samolotów nie jest byle jaki, bo jak tanie linie lotnicze to mogą oszczędzać na wszystkim. Oby nie było z tego powodu kiedyś jakiejś draki w postaci katastrofy lotniczej. No ale potem to znów będzie się wszystko nakręcoało przez tydzień, załoby, czarne flagi, minuty ciszy, zbórki pieniędzy na pomoc rodzinom ofiar, programy TV z ekspertami z dziedziny lotnictwa, z których każdy bedzie miał nową teorię, dziennikarze wyciągający informacje od zapłakanych rodzin itp itd. I wówczas znów spełni się przysłowie "Mądry Polak po szkodzie".
Najlepiej to polecieć sobie drożej chociaż dla samej ciekawości i porównać sobie warunki w samolocie renomowanych linii lotniczych i tych tanich.
Czy jest może ktoś taki kto latał samolotami na liniach np.: transatalntyckich? Jak wyglada obsługa i atmosfera na pokładzie takich samolotów? -
Wszystko co tanie to racej będzie zniszczone i
spartańskieChyba nie masz racji. Leciałem nieistniejącą już Air Polonia do Londynu i curik i było ładnie, miło i wygodnie. Nawet drinka można było tanio kupić!
Czy jest może ktoś taki kto latał samolotami na liniach
np.: transatalntyckich? Jak wyglada obsługa i
atmosfera na pokładzie takich samolotów?Jak Tradycja wróci to pewnie podzieli się wrażeniami
-
Chyba nie masz racji. Leciałem nieistniejącą już Air Polonia do Londynu i curik i było ładnie,
miło i wygodnie. Nawet drinka można było tanio kupić!
Jak Tradycja wróci to pewnie podzieli się wrażeniamiPiszę na podstawie różnych opinii i własnych obserwacji. Może akurat fajnie trafiłeś.
-
Czy jest może ktoś taki kto latał samolotami na liniach
np.: transatalntyckich? Jak wyglada obsługa i
atmosfera na pokładzie takich samolotów?lecialem do Bangkoku lufthansa, wielki Jumbo - tragedia - tam to faktycznie nic tylko uchlac sie i zapmniec ze lecisz upchany jak sardynka.
mam ogromna ochote tam jeszcze raz poleciec ale przeraza mnie podroz klasa ekonomiczna.
-
lecialem do Bangkoku lufthansa, wielki Jumbo - tragedia - tam to faktycznie nic tylko uchlac sie
i zapmniec ze lecisz upchany jak sardynka.
mam ogromna ochote tam jeszcze raz poleciec ale przeraza mnie podroz klasa ekonomiczna.To kup bilet pierszej klasy. Proste. Nie lepiej dopłacić i lecieć w lepszych warunkach?
-
To kup bilet pierszej klasy. Proste. Nie lepiej dopłacić
i lecieć w lepszych warunkach?jasne... pod warunkiem ze sie ma kase by doplacic do BIZNES klasy juz nie wspominajac o PIERWSZEJ klasie...
a doplata nie jest w proporcjach jak bilet PKP - 2 klasa i pierwsza klasa, roznica w cenie nie wielka
-
Czytałem że 747 w Lufie to tragedia, sporo ludzi mówi, ze bardzo ciasno. A co do tanich linii to taki np. EasyJet czy Ryanair maja młodsze samoloty niż Lot ...
-
lecialem do Bangkoku lufthansa, wielki Jumbo - tragedia
- tam to faktycznie nic tylko uchlac sie i zapmniec
ze lecisz upchany jak sardynka.
mam ogromna ochote tam jeszcze raz poleciec ale przeraza
mnie podroz klasa ekonomiczna.
ja dwa razy leciałem z frankfurtu nad menem do japonii.
oba razy lufthansą. za pierwszym razem jumbo i rzeczywiście ciasno (układ siedzeń 3-4-3) a za drugim razem airbusem jakimś i układ był chyba 2-4-2 i wiadomo którym się lepiej leciało. niestety w obu przypadkach nie mogłem jeszcze pic alkoholu więc lot trochę mi się dłuzył (12h). - tam to faktycznie nic tylko uchlac sie i zapmniec
-
ja dwa razy leciałem z frankfurtu nad menem do japonii.
oba razy lufthansą. za pierwszym razem jumbo i
rzeczywiście ciasno (układ siedzeń 3-4-3) a za
drugim razem airbusem jakimś i układ był chyba
2-4-2 i wiadomo którym się lepiej leciało. niestety
w obu przypadkach nie mogłem jeszcze pic alkoholu
więc lot trochę mi się dłuzył (12h).mialem okazje przeleciec sie AUSTRIAN AIRLINES na trasie Kuala Lumpur (malezja) - Wiedeń. Cholernie nie pasowalo mi to polaczenie poniewaz z Wiednia musialem sie przesiasc na samolot do Krakowa, a z Krakowa dojechac samochodem do Katowic. Nie pamietam co to byl za samolot czy Boeing czy Airbus... ale jak na razie to AUSTRIAN AIRLINES jest moim numerem EINS. Dosyc ze na pokladzie nie bylo tloku... na 4 fotelch spalem z zona to jeszcze LCD w fotelach, gry, filmy, mapy, muzyka, wystroj wnetrza bardzo ładny nie to co w Lufie szara skora, a jedzenie... kurna nigdy, ale to nigdy nie jadlem tak dobrego zarcia na pokladzie samolotu. Dodam ze to byla klasa ekonomiczna.