Nocne w Warszawie
-
Unikam jak mogę nocnych autobusów i tramwajów - za dużo
nietrzeźwych ludzi w nich jeździno i to jest najfajniejsze
-
no i to jest najfajniejsze
.... do momentu gdy jest wesoło, bo gdy agresywny pasażer zaczyna rozrabiać to już jest mniej do śmiechu
-
.... do momentu gdy jest wesoło, bo gdy agresywny
pasażer zaczyna rozrabiać to już jest mniej do
śmiechuto wtedy trzeba wysiąść i poczekac na drugi wesoły autobus
-
taak moim ulubionym jest 602 zawsze jak wracam po imprezie to tam również zawsze sie cos dzieje.
Zawsze spotykam nawalonych jak szpaki ludzi,nieraz dosyc agresywnych ale da sie wytrzymac!!! -
to wtedy trzeba wysiąść i poczekac na drugi wesoły autobus
.... jak lubisz czekać 1.5 godziny na następny autobus/tramwaj, to czemu nie, bo ja wolę nocną porą jak najszybciej dostać się do domu
-
.... jak lubisz czekać 1.5 godziny na następny
autobus/tramwaj, to czemu nie, bo ja wolę nocną
porą jak najszybciej dostać się do domunocne to tak srednio chyba co pół godzinki...
-
nocne to tak srednio chyba co pół godzinki...
... może w W-wie tak
-
no i to jest najfajniejsze
Najfjniej to jest po imprezie wsiąść w taryfę i pojechać prosto do swojego łóżka <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> No i jeszcze fajnie jest mało zpłacić za taryfę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Najfjniej to jest po imprezie wsiąść w taryfę podskoczyć na hot-doga a potem pojechać
prosto do swojego łóżka No i jeszcze fajnie jest
mało zpłacić za taryfęnie lubię się w autobusach tarabanić
-
nie lubię się w autobusach tarabanić
Opcja z taryfą i hot-dogiem też mi odpowiada <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Najfjniej to jest po imprezie wsiąść w taryfę i pojechać prosto do swojego łóżka No i jeszcze fajnie jest mało
zpłacić za taryfęTyle, ze w Twoim przypadku z wieksozsci kolkali mozesz wrocic piechota
-
607 bo to jeżdzi do mnie na Ursynów kiedyś się pomyliłem i wsiadłem do 607 na centralnym i
usnąłem. Obudziłem się na jakimś kompletnym zadupiu. Okazało się że wsiadłem do tego co
jedzie w druga strońę miastaTo ja tak dojechalem 608 - zamiast w Miedzylesiu wyladowalem na Chomiczowce.
Pozdrawiam!
-
i o to chodzi jest zawsze smiesznie
Sie dolacze do dyskusji i popre w 100%. W nocnym zawsze wesolo. Kiedys kolo byl tak pijany, ze nie mogl wejsc do autobanu. Kierowca byl bardzo cierpliwy i wyrozumialy - czekal i czekal. Gosciu ostatecznie opadl w strone chodnika. Autoban ruszyl i zlapal gume pare metrow dalej I cala pijana zawartosc musiala czekac na nasetpny Oj nieraz jest ciekawie...
Kiedys jezdzilem od petli do petli bo nie moglem sie obudzic coby wysiasc pod domem a byla to 9 rano w niedziele = to byly czasy...
Pozdrawiam
Wroclaw