Jeśli nie Swift to co?
-
Ale sprzedane czy tylko aukcja się skończyła ??
Niestety została sprzedana <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
w tej cenie to tylko toyota starlet albo nissan micra...
Albo Corolla <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
No, to mam już jakieś konkrety
Auto nie będzie potrzebne mi do zajeżdzania, praktycznie potrzebuje je na dojechanie do szkoły, jakąś wycieczkę z
moją kobitką po Polsce oraz raz na jakiś czas przewiezienie komputera od lub do klienta, dlatego potrzebuję
auto tak naprawdę 2-osobowe + bagażnik mieszczący - powiedzmy 3 komputery PC.To ja zaproponuję przewrotnie - za te pieniądze (do 5kzł) kupisz spokojnie Tico i to z roku 1999/2000.
Masz teraz olbrzymi wybór i możesz przebierać i wybierać.
Nie łudź się, że do 5kzł kupisz bezawaryjny samochód. Za te pieniądze kupisz kilkunastoletnie auto, które swoje lata świetności ma już dawno za sobą.
Sam mam Astrę rocznik 1996, która nigdy mnie nie zawiodłą i jest bezawaryjna. Spodziewam się więc, że skoro nic nie było wymieniane to kiedyś wystąpi ten moment, w którym zacznie się dokładanie kasy do tego samochodu. On ma dopiero 10 lat,a Ty za 5 kzł kupisz 13-15latka.
Musisz więc zejść do klasy niższej. Jak sam widziałeś na przykładzie Swiftów, większość starszych samochodów to jeżdżące składaki (z małymi wyjątkami). Kolejna sprawa, przy starszych samochodach jest większe prawdopodobieństwo, że uczestniczyły one w przeróżnych zdarzeniach drogowych, co może odbijać sięna ich niezawodności i bezpieczeństwie.Dlatego podtrzymuję propozycję - za 5kzł kup najmłodszy rocznik i zadbany egzemplarz Tico <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Za tę Toyotkę facet życzy sobie 5000zł bez alu. Czy to drogo? Wydaje mi się, że tak...
http://www.allegro.pl/item90929088_toyota_starlet_samochod_z_dusza_.html