LPG czy BENZYNA (coś dla niezdecydowanych)
-
Jak sie przed tym bronic (zapobiegac lub leczyc)? Bo mam
i LPG i kanal w garazu gdzie parkujeCzasami ludzie radzą sobie z tym instalując wywietrzniki z mocnymi wentylatorami... Nie mam zaufania do okolicznych gazowników, bo coś instalują niezbyt szczelne instalacje... Niby niewielkie wycieki, które są niegroźne, ale jak gaz zacznie się zbierać w nisko położonej niecce, to może być nieciekawie...
Niby ryzyko niewielkie, ale nie chciałbym, żeby pech akurat dosięgnął mnie...
-
Czasami ludzie radzą sobie z tym instalując wywietrzniki
z mocnymi wentylatorami... Nie mam zaufania do
okolicznych gazowników, bo coś instalują niezbyt
szczelne instalacje... Niby niewielkie wycieki,
które są niegroźne, ale jak gaz zacznie się zbierać
w nisko położonej niecce, to może być
nieciekawie...
Niby ryzyko niewielkie, ale nie chciałbym, żeby pech
akurat dosięgnął mnie...Od 4 lat parkuje w garazu z kanałem samochodamiz LPG, podobnie kilkunastu znajomych i sąsiadów, i co? kilku z nich ma pozakładane czujniki gazu w kanałach i nigdy nie zadziałały. Prawda jest taka, że gaz w butli jest tak spręzony ze niewielka ilośc rozpręża i ulatnia się od razu. Co więcej przy wymianie filtra gazu upuszcza się gaz "w atmosfere" i to większą ilość niż może wycieć przez noc, także nie przekonują mnie te argumenty, tym bardziej, że kanału używam często i często jest przewietrzany.
-
Czasami ludzie radzą sobie z tym instalując wywietrzniki z mocnymi wentylatorami... Nie mam
zaufania do okolicznych gazowników, bo coś instalują niezbyt szczelne instalacje... Niby
niewielkie wycieki, które są niegroźne, ale jak gaz zacznie się zbierać w nisko położonej
niecce, to może być nieciekawie...
Niby ryzyko niewielkie, ale nie chciałbym, żeby pech akurat dosięgnął mnie...mozesz kupic gietka rure wpuscic w kanal i podlaczyc do wentylatora , jak juz chcesz dmuchac na zimne
ryzyko wycieku akurat w garazu jest wedlug mnie znikome , bo raczej nic sie niepsuje w stojacym samochodzie
-
u mnie wyglada to tak , kalkulator mi mowi ze instalacja zwraca sie po roku uzytkowania
i dopoki tak bedzie mowil to bede jezdzil na gazie
Jezeli komuz gaz bedzie sie amortyzowal przez 3 lata a w 4 roku ma zamiar sprzedac samochodzik to faktycznie sie nieoplaca
co do kosztow dodatkowych przegladow , jest to kwota okolo 120 pln w moim przypadku
-
mozesz kupic gietka rure wpuscic w kanal i podlaczyc do wentylatora , jak juz chcesz dmuchac na
zimne
ryzyko wycieku akurat w garazu jest wedlug mnie znikome , bo raczej nic sie niepsuje w stojacym
samochodzieA moze by tak raz na miesiac wrzucac profilaktycznie plonaca zapalke (inne cos co plonie) do kanalu z dalekiej odleglosci? Lepiej jak wybuchnie gdy jestem daleko niz jakbym mial stac akurat nad kanalem i ciac metal, krzesac iskry.
-
A moze by tak raz na miesiac wrzucac profilaktycznie
plonaca zapalke (inne cos co plonie) do kanalu z
dalekiej odleglosci? Lepiej jak wybuchnie gdy
jestem daleko niz jakbym mial stac akurat nad
kanalem i ciac metal, krzesac iskry.Hehhehe, w chwilach kiedy auto nie stoi w garażu stoi w nim jakiś inny gruz i jest cięty, spawany, malowany, szlifowany, same iskrzące, palące i dymiace sprawy ,a potem spowrotem auteczko stoi. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Hehhehe, w chwilach kiedy auto nie stoi w garażu stoi w nim jakiś inny gruz i jest cięty,
spawany, malowany, szlifowany, same iskrzące, palące i dymiace sprawy ,a potem spowrotem
auteczko stoi.No raczej przed tym krzesaniem iskier, bo jak sie je krzesa to sie stoi nad kanalem. W przypadku wybuchu znajda nas troche na suficie, troche na scianach.
-
No raczej przed tym krzesaniem iskier, bo jak sie je
krzesa to sie stoi nad kanalem. W przypadku wybuchu
znajda nas troche na suficie, troche na scianach.jak się spawa albo wycina kawał podłużnicy od spodu na stojącym auci to raczej Z kanału <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
Generalnie sam musze dbać o moja instalke i jestem pewien szczelności. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
jak się spawa albo wycina kawał podłużnicy od spodu na stojącym auci to raczej Z kanału
Generalnie sam musze dbać o moja instalke i jestem pewien szczelności.Kto powiedzial ze chce wycinac/spawac cos z autka?
Ale EOT bo sie syf robi.
-
Kto powiedzial ze chce wycinac/spawac cos z autka?
Ja pisałem o tym, że wycinam i szlifuje coś przy różnych autach w garazu w którym na codzień stoi moje auto z LPG 2 osty wyzej i wydawalo mi się że odpowiadasz na mojego posta.
Ale EOT bo sie syf robi.
oki
-
Znalazłem w sieci kalkulator kosztow eksploatacji samochodu po założeniu instalacji
gazowej
http://autocentrum.pl/?FF=148
Kalkulacja obejmuje pierwsze 5 lat
POLECAMprzez prawie 2,5 roku zwracaly by mi sie koszty montazu instalki <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> co przy wieku auta - 9 lat nie brzmi zbyt optymistycznie. w przyszlym roku raczej zmienie auto wiec montowanie LPG teraz jest bezsensem, pozatym auto stracilo by na dynamice i trwalosci silnika(i tak ma juz problemy z chlodzeniem), a pozatym wlasciwie to 2generacji nie uda sie zalozyc bo sie nei zmiesci a i wtrysk sekwencyjny tez niebardzo bo auto ma wtrysk wielopunktowy sterowany jak jednopunktowy, ze nie wspomnie o tym ze taka impreza jest jeszcze o 1000zl wieksza <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
Dla mnie odpowiedz jest tylko jedna. LPG! Lepiej zaplacic raz a potem miec luz. Koszty kazdego
przejazdu sa mniejsze.Z własnego doświadczenia wiem, że posiadanie LPG wcale nie wychodzi taniej. Po prostu - tanie paliwko to jedziesz samochodem nawet po fajki do kiosku. Mając LPG wydawałem na gaz mniej więcej tyle samo co teraz na benzynkę. A przebiegi tłukłem takie, że olej musiałem zmienić po pół roku <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Niby jest to bardziej komfortowe - no bo stać Cię na to, żeby po te fajki pojechać autkiem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Ale chyba nie warto płacić za ten komfort 2000 złotych...
Chyba, że ktoś jeździ naprawdę dużo (min. 20kkm rocznie) albo ma naprawdę paliwożerne autko (i nie chce mniejszego) - wtedy się opłaca. -
Z własnego doświadczenia wiem, że posiadanie LPG wcale nie wychodzi taniej. Po prostu - tanie
paliwko to jedziesz samochodem nawet po fajki do kiosku. Mając LPG wydawałem na gaz mniej
więcej tyle samo co teraz na benzynkę. A przebiegi tłukłem takie, że olej musiałem zmienić
po pół roku
Niby jest to bardziej komfortowe - no bo stać Cię na to, żeby po te fajki pojechać autkiem Ale
chyba nie warto płacić za ten komfort 2000 złotych...
Chyba, że ktoś jeździ naprawdę dużo (min. 20kkm rocznie) albo ma naprawdę paliwożerne autko (i
nie chce mniejszego) - wtedy się opłaca.Trzeba umiec jezdzic rozsadnie. Ale jaka przyjemnosc gdy wycieczka 100 (razy n) kilometrowa nie kosztuje cie 20 (razy n) zlotych a 12 (razy n) zlotych. A przejazd 10 kilometrow (dwie strony), mnie kosztuej komunikacja miejska 2,80, autem 1,20 zł. Prosze. Tylko wtedy pic nie moge <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Chyba o to właśnie chodzi.Samochody z instalacją LPG mają w UE bezwzględny zakaz wjazdu do garaży
podziemnych.Propan-Butan jest cięższy od powietrza i może zalegać w zagłębieniach nawet do 3 lat,tworząc
potencjalną bombę.Wypadki z LPG w Polsce,[co prawda nieliczne],miały miejsce właśnie w garażach i to nawet bez
kanału.Dlatego ja sie przelaczam na benzyne wjezdzajac do garazu <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Znalazłem w sieci kalkulator kosztow eksploatacji samochodu po założeniu instalacji gazowej
http://autocentrum.pl/?FF=148
Kalkulacja obejmuje pierwsze 5 lat
POLECAMTe kalkulatory nie uwzgledniaja jednej zasadniczej rzeczy... Otoz samochod z instalacja gazowa jezdzi rowneiz na benzynie, korzystajac z przykladu swojego <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> nawet przy przelaczeniu na gaz, samochod korzystac zaczyna z nieog dopiero po przekroczeniu 2 tys obrotow, do tego dochodzi okres rozgrzania silnika itd. Jak chce sie dbac o silnik z lpg, trzeba jezdzic na benzynie rowniez czasem pare km. Realne oszczednosci to 1/3 ceny benzyny, a nie jak to sie mowi 1/2 <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Do tego dochodzi, ze faktycznie jezdzi sie wiecej. -
Dlatego ja sie przelaczam na benzyne wjezdzajac do garazu
i myslisz ze to ci cos da jesli gazownicy spaprali i masz nawet nieznaczny wyciek <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
Dlatego ja sie przelaczam na benzyne wjezdzajac do garazu
<img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Te kalkulatory nie uwzgledniaja jednej zasadniczej rzeczy... Otoz samochod z instalacja gazowa
jezdzi rowneiz na benzynie, korzystajac z przykladu swojego nawet przy przelaczeniu na
gaz, samochod korzystac zaczyna z nieog dopiero po przekroczeniu 2 tys obrotow, do tego
dochodzi okres rozgrzania silnika itd. Jak chce sie dbac o silnik z lpg, trzeba jezdzic na
benzynie rowniez czasem pare km. Realne oszczednosci to 1/3 ceny benzyny, a nie jak to sie
mowi 1/2
Do tego dochodzi, ze faktycznie jezdzi sie wiecej.co do "rozpalania na benzynie to faktycznie masz racje niezwrucilem na to uwagi bo uzywam tylko lpg (silnik gaznikowy )
a ze jezdzi sie wiecej moze i tak zato mniej sie chodzi pozdrawiam
-
Dlatego ja sie przelaczam na benzyne wjezdzajac do garazu
strata benzyny
-
co do "rozpalania na benzynie to faktycznie masz racje niezwrucilem na to uwagi bo uzywam tylko
lpg (silnik gaznikowy )
a ze jezdzi sie wiecej moze i tak zato mniej sie chodzi pozdrawiam...i w sumie na jedno wychodzi...