Ile kosztuje u was przełożenie opon?
-
Sorry ale o jakich kolejkach wy kurna mówicie. U mnie
uwulkanzatorów świeci pustkami a wy tu o kolejkach
gadacieJak sie u nas nagle atak zimy zrobil to byly kolejki na kilka godzin... <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />
-
Jak sie u nas nagle atak zimy zrobil to byly kolejki na
kilka godzin...Bo wy w większych miastach to źle macie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Bo wy w większych miastach to źle macie
Ja tam nie narzekam <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />
-
Sorry ale o jakich kolejkach wy kurna mówicie. U mnie uwulkanzatorów świeci pustkami a wy tu o
kolejkach gadacie
u mnie kolejki są, we wtorek musiałem sie umówić na czwartek/piątek (a więc teraz na poniedziałek) !!! -
W odpowiedzi na:
Przekładka samemu, bez stania w kolejkach, o dowolnej porze; a jak sypnie w kwietniu to można
znów założyć zimówki nawet na tydzień
Ale przydałoby się wyważyć,a samemu bez maszyny nie wyważysz,to i tak trzeba czekać w kolejce.ale wyważać nie trzeba akurat wtedy gdy sie zima kończy / zaczyna, prawda?
-
Przyszło lato i przyszedł czas na zamianę opon zimowych
na letnie. Trzeba przełożyć i wyważyć.
Mam pytanie: ile to u was w okolicy kosztuje?
U mnie np.12 zł za koło choć są i tacy co chcą i 50 zł
za cztery koła w rozmiarze 13 cali i 55 za
przełożenie 4 opon w rozmiarze 14 cali. Chyba coś
ta usługa podrożała ostatnio.A ja mam komplet kol i zmieniam pod domem, bez kolejki.
A z tym wtwazaniem to ja <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Przejezdzilem trzy sezony Poldentem i drugi sezon Swiftem. Niec nie wywazalem i jezdzi sie dobrze. Nie wiem poco wywazac. Czyzby kolo przez zime/lato zmienily masy <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
A ja mam komplet kol i zmieniam pod domem, bez kolejki.
A z tym wtwazaniem to ja Przejezdzilem trzy sezony
Poldentem i drugi sezon Swiftem. Niec nie wywazalem
i jezdzi sie dobrze. Nie wiem poco wywazac. Czyzby
kolo przez zime/lato zmienily masyPo co wyważać?
Ano pociśnij se 140 to zobaczysz co się dzieje jak nie masz kół wyważonych <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
a ja kupiłem nowe oponki i wyważenie i założenie gratis a i napompowanie
Napompowali też za darmo :-0 <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
A wywarzać trzeba, bo po wpadnięciu w dziurę wiele się może zmienić. To jest poprostu fakt.
Poprzednio miałem dwa komplety felg z oponami ale to się nie opłaca skoro za wyważenie chcą tyle samo co za przełożenie i wyważenie. -
A ja mam komplet kol i zmieniam pod domem, bez kolejki.
A z tym wtwazaniem to ja Przejezdzilem trzy sezony
Poldentem i drugi sezon Swiftem. Niec nie wywazalem
i jezdzi sie dobrze. Nie wiem poco wywazac. Czyzby
kolo przez zime/lato zmienily masynajlepiej miec 2 osobne komplety w garazu i juz <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Zimowki i letnie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> - sam sobie zmieniasz bez kolejek <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Po co wyważać?
Ano pociśnij se 140 to zobaczysz co się dzieje jak nie
masz kół wyważonychNo wlasnie byly wywazone przy montazu. Teraz tylko zmieniam cale kolka na zime i na lato. A jezdze w zasadzie tylko okolo 140 <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> bo inaczej Swistak sie meczy <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> I podczas takiej jazdy nic mi nie bije autko jedzie jak z bicza strzelil hej!
-
Ale przydałoby się wyważyć,a samemu bez maszyny nie wyważysz,to i tak trzeba czekać w kolejce.
Już ze 3 lata niczego nie wyważałem - nic nie bije nawet przy 170 km/h. A czy przypadkiem koła z oponami na stałe nie wymagają rzadszego wyważania niż przekładane 2x do roku?
Poza tym można mieć dzięki 2 kompletom fele/opony w różnych rozmiarach - lato inne zima inne -
. A czy przypadkiem koła z
oponami na stałe nie wymagają rzadszego wyważania niż przekładane 2x do roku?Kółka zawsze trzeba wyważyć po przekładce. Natomiast jak juz sa na feldze, to dopoki nie zaliczysz dużej dziury nie powinno sie wyważenie zmienić - no chyba ze oponka sie nam zużyje nierównomiernie, ale to wina walniętego zawieszenia raczej <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
dzis zalozylem letnie, i oprocz tego ze cisnienie mi spadlo do 0.9 atm nie zauwazylem niepokojących objawów <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
No wlasnie byly wywazone przy montazu. Teraz tylko
zmieniam cale kolka na zime i na lato. A jezdze w
zasadzie tylko okolo 140 bo inaczej Swistak sie
meczy I podczas takiej jazdy nic mi nie bije autko
jedzie jak z bicza strzelil hej!Hmmm... Zawsze ciężarek może sobie gdzieś pofrunąć podczas uderzenia w krawężnik (albo co większą dziurkę)...
Ostatnio kupiłem nowe felgi - ładnie mi wyważyli i pojeździłem trochę po mieście - OK. Po wyjeździe na trasę zauważyłem duże zużycie paliwa i niemiłosierne "bicie" kierownicy między 115-130km/h (więcej wolałem nie jechać). U wulkanizatora, u którego kupiłem opony dowiedziałem się, że "czasem się tak zdarza". Wyważyli ponownie i kazali wrócić po 1000 przejechanych kilometrów. Na razie jest OK. Zobaczę w piątek...
-
U nas to nie trzeba wpaść w dziure u nas wystarczy tylko jeździć po drogach i jest dziura na dziurze.Więc po każdej wymianie opon powinno się wyważyć...
-
U nas to nie trzeba wpaść w dziure u nas wystarczy tylko
jeździć po drogach i jest dziura na dziurze.Więc po
każdej wymianie opon powinno się wyważyć...Wiem o czym piszesz. Wrocław to porażka, jeśli chodzi o drogi. Wystarczy wjechać do Wrocka i porażka... Łatanie starcza na tydzień. Potem nowy asfalt się rozsypuje w pył. Tysiące ciężarówek codziennie przejeżdżających blisko centrum miast skutecznie demoluje słabe jezdnie...
Wyważenie kół to koszt ok. 40 PLN (za komplet) - przynajmniej w Oleśnicy, we Wrocku podobne ceny...
-
Ja dziś przełożyłem opony na letnie. Znalazłem nowy warsztat co za 8 zł koło przekładają a za 5 robią tylko wyważanie. Chyba będę ich stałym klientem i może sobie na zimę dokupię drugi komplet felg. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
A wogóle to starą parę opon dałem na bok, wyciągnąłem całkiem nowy zapas i dokupiłem identyczną Michelin (155/70 r13 typ XP1) tyle że trochę zużytą za 50 zł i taki zestaw sobie założyłem na tył. Szkoda tylko że Micheliny są z lutego 1988 (kupiona) i 1999 roku(zapas-orginał od Swifta). Mam nadzieję, że wszystko będzie ok i nic mnie nigdy z nimi nie zaskoczy. -
A wogóle to starą parę opon dałem na bok, wyciągnąłem całkiem nowy zapas i dokupiłem identyczną
Michelin (155/70 r13 typ XP1) tyle że trochę zużytą za 50 zł i taki zestaw sobie założyłem
na tył. Szkoda tylko że Micheliny są z lutego 1988 (kupiona) i 1999 roku(zapas-orginał od
Swifta). Mam nadzieję, że wszystko będzie ok i nic mnie nigdy z nimi nie zaskoczy.Mi się też w garażu poniewiera oryginalny zapas '91. Jakaś japońska guma. Bieznik nówka.
-
dzis zalozylem letnie, i oprocz tego ze cisnienie mi spadlo do 0.9 atm nie zauwazylem
niepokojących objawówja też dziś - kolejne 50 zł w kieszeni. dopompowałem, jutro rozbujam do 140 km/h (szybciej i tak nie jeżdżę) i zobaczę czy nie ma żadnego bicia. Felgi zasyfione nieziemsko pyłem z klocków - trzeba będzie umyć i kołpaki dokupić
-
Mi się też w garażu poniewiera oryginalny zapas '91. Jakaś japońska guma. Bieznik nówka.
ktoś się orientuje co się z oponami dzieje w miarę upływu czasu? nie mówię tu o zużyciu poprzez ścieranie tylko o zużyciu ze względu na wiek - gdzieś na tvn turbo mówili że opona ziomowa powinna być wymieniana co 2-3 lata nawet jeśli nie jest zdarta bo cośtam się z gumą robi - kurna chyba bym zbankrutował
-
ktoś się orientuje co się z oponami dzieje w miarę
upływu czasu? nie mówię tu o zużyciu poprzez
ścieranie tylko o zużyciu ze względu na wiek -
gdzieś na tvn turbo mówili że opona ziomowa powinna
być wymieniana co 2-3 lata nawet jeśli nie jest
zdarta bo cośtam się z gumą robi - kurna chyba bym
zbankrutowałGuma parcieje z czasem (no, to jest przesłanka, by nie używać starych kondomów <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ).
A wracając do tematu. Guma na zimówki jest nieco bardziej miękka, co pozwala na zachowanie dobrych właściwości jezdnych w niskich temperaturach (znaczy tak między -20 a +7 stopni C). Z czasem guma staje się bardziej twarda i odpada przez to największa zaleta zimówek. Teoretycznie mam gwarancję na 5 lat na zimówki, ale raczej nie planuję jeździć na nich więcej niż trzy sezony. Bezpieczeństwo ważniejsze...