Opel Agila I 2003r. - Przestrzegam!!!
-
Żeby nie te 2000 na
"już" to bym proponował wymianę silnika, ale w takiej sytuacji to sam nie wiem...
Jeżeli jest
fachman, który rzeczywiście kompleksowo odnowi silnik to raczej taka opcja byłaby
lepsza, bo w sumie do silnika trzeba doliczyć koszty przełożenia...dla mnie chora jest ta wycena. Na max 500-600 zł winien facet wycenić to co do tej pory zrobił
-
dla mnie chora jest
ta wycena. Na max 500-600 zł winien facet wycenić to co do tej pory zrobiłTo musi być jakiś "profesor", że tak się ceni
-
To musi być jakiś
"profesor", że tak się cenidowartościowuje się cenami i trzyma klienta w ryzach
-
Z samochodem jest
jak z pacjentem; jak sam nie powie co go boli to lekarz go nie uzdrowi. Skoro były
jakieś niepokojące objawy to trzeba było to zgłaszać doradcom serwisowym i trzymać
jako dowód ksero tego co wpisują przy przyjęciu pojazduZa każdym razem twierdzili że ojcu się coś zdaje i oni nie nie czują/nie widzą/nie słyszą/nie wiedzą.
Dopiero po gwarancji zaczęli słyszeć, ale i tak nie wiedzieli co to.
-
dla mnie chora jest
ta wycena. Na max 500-600 zł winien facet wycenić to co do tej pory zrobiłPewnie nie sprawdził co i jak i wymienił komplet rozrządu. Chociaż i tak trochę sporo wziął:
LINK -
Pewnie nie
sprawdził co i jak i wymienił komplet rozrządu. Chociaż i tak trochę sporo wziął:
LINKDoliczył rozbiórkę silnika od spodu - 500zł, tłumacząc, że po założeniu kompletu rozrządu motor nie pracował, więc musiał podnieść auto i usunąć wałek rozrządu by dojść do zaworów i tłoków...
Sama wymiana łańcucha kosztowała też 1500zł
-
dowartościowuje się
cenami i trzyma klienta w ryzachPo rozmowie przez telefon ma zrobić kosztorys, bo jako specjalista od Opli, czym się szczyci (skończone jakieś kursy), powinien wiedzieć, że przy rozrządzie może ulec uszkodzeniu to i to, a informował tylko, że łańcuch do wymiany i nic więcej...
Oczywiście gwarancji nie daje, że silnik za kolejne 10 tys km się nie rozsypie... Może ręczyć tylko za to co wymieni...
Zobaczymy jak sprawa w przyszłym tygodniu ruszy...
-
Po rozmowie przez
telefon ma zrobić kosztorys, bo jako specjalista od Opli, czym się szczyci
(skończone jakieś kursy), powinien wiedzieć, że przy rozrządzie może ulec
uszkodzeniu to i to, a informował tylko, że łańcuch do wymiany i nic więcej...Cytat:
Niestety... 2000zł już trzeba wyłożyć za wymianę rozrządu, pompy, napinacza i rozebranie całego silnika... A co dalej nie ustalono jeszcze w domu...
Czy ten "spec" wymienił już ten rozrząd czy nie Dostając do diagnozy samochód z uszkodzonym rozrządem ciężko jest diagnozować usterkę na oko, jak również przy naprawie stosować metodę wymiany wszystkiego poklei. Skoro mechanior specjalizuje się w Oplach to powinien wiedzieć co powoduje taki defekt i rozebrać wszystko zanim weźmie się do naprawy W innym wypadku po stwierdzeniu zakresu uszkodzenia , załatwili byście sobie inny motor i założyli go do samochodu.
Oczywiście
gwarancji nie daje, że silnik za kolejne 10 tys km się nie rozsypie... Może ręczyć
tylko za to co wymieni...
Zobaczymy jak
sprawa w przyszłym tygodniu ruszy... -
Doliczył rozbiórkę
silnika od spodu - 500zł, tłumacząc, że po założeniu kompletu rozrządu motor nie
pracował, więc musiał podnieść auto i usunąć wałek rozrządu by dojść do zaworów i
tłoków...
Sama wymiana
łańcucha kosztowała też 1500złJak można wymieniać zerwany rozrząd w kolizyjnym silniku bez wcześniejszego obejrzenia?!
Po zerwaniu w silniku kolizyjnym to pierwsze co to powinien za te 500zł rozebrać silnik i sprawdzić co jest do robienia. a nie od tyłu wszystko byle kasę wydrzeć...
-
Jak można wymieniać
zerwany rozrząd w kolizyjnym silniku bez wcześniejszego obejrzenia?!
Po zerwaniu w
silniku kolizyjnym to pierwsze co to powinien za te 500zł rozebrać silnik i
sprawdzić co jest do robienia. a nie od tyłu wszystko byle kasę wydrzeć...mnie też to przeraża że auto trafiło do przysłowiowego pana Miecia, który na falujące obroty zaczyna od wymiany krokowca, potem egr , modułu a na końcu jak defekt nie ustępuje to przypomina sobie o przewodach podciśnieniowych.
-
mnie też to
przeraża że auto trafiło do przysłowiowego pana Miecia, który na falujące obroty
zaczyna od wymiany krokowca, potem egr , modułu a na końcu jak defekt nie ustępuje
to przypomina sobie o przewodach podciśnieniowych.Autko odebrane, po rozmowie z bratem jedyne odczucia, są takie, że silnik głośniej pracuje. Jutro jedziemy w trasę 170 km w obie strony, jak wrócę opiszę szczegóły. Ostateczna cena to 4180zł, gratis podobno sprawdził amortyzatory, hamulce oraz inne podzespoły i stwierdził, że wszystko w porządku... zobaczymy...
-
Ostateczna cena
to 4180zł, gratis podobno sprawdził amortyzatory, hamulce oraz inne podzespoły i
stwierdził, że wszystko w porządku... zobaczymy...O kurdę, 1/3 samochodu A to przecież miejskie jeździdełko
-
O kurdę, 1/3
samochodu A to przecież miejskie jeździdełkoWyjścia innego nie znaleźli...
-
drogo Panieeeee
-
Autko odebrane, po
rozmowie z bratem jedyne odczucia, są takie, że silnik głośniej pracuje. Jutro
jedziemy w trasę 170 km w obie strony, jak wrócę opiszę szczegóły. Ostateczna cena
to 4180zł, gratis podobno sprawdził amortyzatory, hamulce oraz inne podzespoły i
stwierdził, że wszystko w porządku... zobaczymy...Ile kosztuje silnik wraz z przekładką z pewnego źródła + wymiana płynów?
-
Ile kosztuje silnik
wraz z przekładką z pewnego źródła + wymiana płynów?Podobnie, o ile nie mniej. Gdyby mechanik-partacz nie zaczął od wymieny rozrządu to byłoby to opłacalne.
-
Podobnie, o ile nie
mniej. Gdyby mechanik-partacz nie zaczął od wymieny rozrządu to byłoby to opłacalne.Łańcuch rozrządu, teraz już to wiem, nie zerwał się lecz przeskoczył, winę prawdopodobnie ponosiła cieknąca pompa wody... Dlatego facet tłumaczył się, że nie przypuszczał, iż silnik tak "dostał", co nie zmienia faktu, że określenie jakim go tu obdarzyliście nie będzie pasować do niego... Po 1000km mamy podjechać na bezpłatną kontrolę silnika i rozrządu...
Miałem przyjemność prowadzić samochodzik w drodze powrotnej... Moje odczucia - muł straszny, moim zdaniem jeszcze bardziej ospały niż przed remontem... Może z czasem się ułoży... Być może obcowanie na co dzień z silnikiem 1.8 sprawia, że oczekuję za dużo od 1.2 16V 75KM....
-
Po 1000km mamy podjechać na bezpłatną kontrolę silnika i
rozrządu...
Zawsze to jakiś plus...że oczekuję za dużo od 1.2 16V
75KM....
75KM to mało. Będzie mulił, szczególnie zapakowany kilkoma osobami. -
Jedno pytanie? Mechanik sprawdził stopień sprężania na wszystkich cylindrach? Jeśli nie to ja bym polecił sprawdzić. U mnie w astrze 1.8 16v zerwał mi się pasek. 6 zaworów do wymiany oraz 2 tłoki. Po złożeniu w całość auto tez nie jechało tak jak powinno. Po sprawdzeniu sprężania okazało się ze 2 gniazda zaworowe uległy uszkodzeniu i nie było takiego ciśnienia jak powinno być. Pomogło tylko kupienie nowej głowicy.
-
Jedno pytanie?
Mechanik sprawdził stopień sprężania na wszystkich cylindrach? Jeśli nie to ja bym
polecił sprawdzić. U mnie w astrze 1.8 16v zerwał mi się pasek. 6 zaworów do wymiany
oraz 2 tłoki. Po złożeniu w całość auto tez nie jechało tak jak powinno. Po
sprawdzeniu sprężania okazało się ze 2 gniazda zaworowe uległy uszkodzeniu i nie
było takiego ciśnienia jak powinno być. Pomogło tylko kupienie nowej głowicy.Też bratu o tym mówiłem, lecz on ma to gdzieś... Miałem tym autem jechać na weekend z uwagi na mniejsze spalanie w trasie od mojego MB, lecz po odpaleniu silnik dziwnie pracował, autkiem telepało i paliła się kontrolka Check engine... Wsiadłem więc w mojego "emeryta" i spokojnie zrobiłem nim niemal 300km. Po przyjeździe okazało się, że do Opelka należało dolać olej w ilości litra...
Zastanawia mnie czy auto po remoncie silnika ma prawo brać takie ilości tego płynu, wcześniej nie potrzebując ani kropli???