Opel Agila I 2003r. - Przestrzegam!!!
-
Pomyśl.... gdyby
Myślę: Cogito ergo sum
objawy zużytego łańcucha były słyszalne, to raczej bym się tym zainteresował...
czyli taka prl'owska mentalność. Podczas jazdy prowadzimy nasłuch tu Oka tu Oka ... Rozszumię że zapisy serwisowe o latach wymiany podzespołów są nieważne.
Także proszę czytać ze zrozumieniem....
czytam, ale łańcuch jest tylko częścią składową tej układanki. Tam są jeszcze części ruchome ulegające zatarciu rolki, części pompy wodnej etc. Optymalny wiek na wymianę rozrządu w nowych konstrukcyjnie pojazdach to 5-6 lat albo limit producencki zmniejszony o ok 30 tyś km dla zamienników No chyba że wszystko w ASO robimy i mamy fv to możemy trzymać się zaleceń serwisowych
OSTRZEGAM: Przed
jakością OPLA, a konkretnie tych silników...Silnik jak każdy inny 16 zaworowy Lata świetności starych dobrych bezkolizyjnych 8 zaworówek odeszły w niepamięć ...
Silniki TSI to
nieco nowsza konstrukcjai jeszcze bardziej zawodna
-
To auto było w
rękach właściciela od nowości?
Dziwnie z tym
akurat modelem, bo 90 kkm przebiegu i takie problemy? Pompy wpdy też nikt długo nie
zmieniał i nie zmienił nawet jak wiedział, że ciekniea płyn chłodniczy był co te 3-5 lat zmieniany czy tylko "dolewki"
Niestety współczesny samochód nam paru rzeczy nie wybaczy: zaniedbań w sferze płynów: niewymieniany hamulcowy uszkodzi pompę ABSu poprzez korozję, a chłodniczy niewymieniany ( tylko mi. w Fordach wytrzymuje oryginał ok 10 lat ) tez z czasem stanie się szkodliwy dla obiegu cieczy chłodzącej i instrumentów przez które przepływa.
-
a płyn chłodniczy
był co te 3-5 lat zmieniany czy tylko "dolewki"Po co wymieniać, skoro był na bieżąco dolewany?
-
Hmm... Może to
właśnie pompa wody przyblokowała się na tyle skutecznie, że szlag trafił napędzający
ja łańcuch?Mechanior twierdzi, że to nie wina pompy... Niestety okazało się, że łańcuch narobił więcej szkód, zaworki + tłoki do roboty... całość wzrosła do..... 4300zł
Niestety... 2000zł już trzeba wyłożyć za wymianę rozrządu, pompy, napinacza i rozebranie całego silnika... A co dalej nie ustalono jeszcze w domu...
-
Myślę: Cogito ergo
sum
czyli taka
prl'owska mentalność. Podczas jazdy prowadzimy nasłuch tu Oka tu Oka ...
Rozszumię że zapisy serwisowe o latach wymiany podzespołów są nieważne.W książce serwisowej nie napomknięto nic o wymianie i kontroli łańcucha Dlatego porównania do mentalności PRL-owskiej są tu nieco nie na miejscu...
Silnik jak każdy
inny 16 zaworowy Lata świetności starych dobrych bezkolizyjnych 8 zaworówek
odeszły w niepamięć ...Ja jeszcze takową "ujeżdżam"... Przebieg ponad 300tys lekko, bo licznikowego 200tys nawet nie biorę pod uwagę...
i jeszcze bardziej
zawodnaano...
-
W książce
serwisowej nie napomknięto nic o wymianie i kontroli łańcucha Dlatego
porównania do mentalności PRL-owskiej są tu nieco nie na miejscu...współczesne "elektroniczne" auta się serwisuje i obligatoryjnie co min 2 lata dobrze było by im wizytę w serwisie specjalizującym się w danej marce zafundować, wtedy dowiedział byś się że ten typ tak ma i trzeba wcześniej to i to wymienić
Ja jeszcze takową
"ujeżdżam"... Przebieg ponad 300tys lekko, bo licznikowego 200tys nawet nie biorę
pod uwagę...ja mam starą Astrę i też wiem że to auto jest trudne do zajechania i odporne na zaniedbania
ano...
-
współczesne
"elektroniczne" auta się serwisuje i obligatoryjnie co min 2 lata dobrze było by im
wizytę w serwisie specjalizującym się w danej marce zafundować, wtedy dowiedział byś
się że ten typ tak ma i trzeba wcześniej to i to wymienićOjciec z Pandą jeździł do ASO i przez cały okres gwarancji mechanicy byli głusi i ślepi na wskazywane przez ojca niedomagania. I to w różnych ASO...
-
Mechanior twierdzi,
że to nie wina pompy... Niestety okazało się, że łańcuch narobił więcej szkód,
zaworki + tłoki do roboty... całość wzrosła do..... 4300zł
Niestety... 2000zł
już trzeba wyłożyć za wymianę rozrządu, pompy, napinacza i rozebranie całego
silnika... A co dalej nie ustalono jeszcze w domu...Żeby nie te 2000 na "już" to bym proponował wymianę silnika, ale w takiej sytuacji to sam nie wiem...
Jeżeli jest fachman, który rzeczywiście kompleksowo odnowi silnik to raczej taka opcja byłaby lepsza, bo w sumie do silnika trzeba doliczyć koszty przełożenia... -
Ojciec z Pandą
jeździł do ASO i przez cały okres gwarancji mechanicy byli głusi i ślepi na
wskazywane przez ojca niedomagania. I to w różnych ASO...Z samochodem jest jak z pacjentem; jak sam nie powie co go boli to lekarz go nie uzdrowi. Skoro były jakieś niepokojące objawy to trzeba było to zgłaszać doradcom serwisowym i trzymać jako dowód ksero tego co wpisują przy przyjęciu pojazdu
-
Żeby nie te 2000 na
"już" to bym proponował wymianę silnika, ale w takiej sytuacji to sam nie wiem...
Jeżeli jest
fachman, który rzeczywiście kompleksowo odnowi silnik to raczej taka opcja byłaby
lepsza, bo w sumie do silnika trzeba doliczyć koszty przełożenia...dla mnie chora jest ta wycena. Na max 500-600 zł winien facet wycenić to co do tej pory zrobił
-
dla mnie chora jest
ta wycena. Na max 500-600 zł winien facet wycenić to co do tej pory zrobiłTo musi być jakiś "profesor", że tak się ceni
-
To musi być jakiś
"profesor", że tak się cenidowartościowuje się cenami i trzyma klienta w ryzach
-
Z samochodem jest
jak z pacjentem; jak sam nie powie co go boli to lekarz go nie uzdrowi. Skoro były
jakieś niepokojące objawy to trzeba było to zgłaszać doradcom serwisowym i trzymać
jako dowód ksero tego co wpisują przy przyjęciu pojazduZa każdym razem twierdzili że ojcu się coś zdaje i oni nie nie czują/nie widzą/nie słyszą/nie wiedzą.
Dopiero po gwarancji zaczęli słyszeć, ale i tak nie wiedzieli co to.
-
dla mnie chora jest
ta wycena. Na max 500-600 zł winien facet wycenić to co do tej pory zrobiłPewnie nie sprawdził co i jak i wymienił komplet rozrządu. Chociaż i tak trochę sporo wziął:
LINK -
Pewnie nie
sprawdził co i jak i wymienił komplet rozrządu. Chociaż i tak trochę sporo wziął:
LINKDoliczył rozbiórkę silnika od spodu - 500zł, tłumacząc, że po założeniu kompletu rozrządu motor nie pracował, więc musiał podnieść auto i usunąć wałek rozrządu by dojść do zaworów i tłoków...
Sama wymiana łańcucha kosztowała też 1500zł
-
dowartościowuje się
cenami i trzyma klienta w ryzachPo rozmowie przez telefon ma zrobić kosztorys, bo jako specjalista od Opli, czym się szczyci (skończone jakieś kursy), powinien wiedzieć, że przy rozrządzie może ulec uszkodzeniu to i to, a informował tylko, że łańcuch do wymiany i nic więcej...
Oczywiście gwarancji nie daje, że silnik za kolejne 10 tys km się nie rozsypie... Może ręczyć tylko za to co wymieni...
Zobaczymy jak sprawa w przyszłym tygodniu ruszy...
-
Po rozmowie przez
telefon ma zrobić kosztorys, bo jako specjalista od Opli, czym się szczyci
(skończone jakieś kursy), powinien wiedzieć, że przy rozrządzie może ulec
uszkodzeniu to i to, a informował tylko, że łańcuch do wymiany i nic więcej...Cytat:
Niestety... 2000zł już trzeba wyłożyć za wymianę rozrządu, pompy, napinacza i rozebranie całego silnika... A co dalej nie ustalono jeszcze w domu...
Czy ten "spec" wymienił już ten rozrząd czy nie Dostając do diagnozy samochód z uszkodzonym rozrządem ciężko jest diagnozować usterkę na oko, jak również przy naprawie stosować metodę wymiany wszystkiego poklei. Skoro mechanior specjalizuje się w Oplach to powinien wiedzieć co powoduje taki defekt i rozebrać wszystko zanim weźmie się do naprawy W innym wypadku po stwierdzeniu zakresu uszkodzenia , załatwili byście sobie inny motor i założyli go do samochodu.
Oczywiście
gwarancji nie daje, że silnik za kolejne 10 tys km się nie rozsypie... Może ręczyć
tylko za to co wymieni...
Zobaczymy jak
sprawa w przyszłym tygodniu ruszy... -
Doliczył rozbiórkę
silnika od spodu - 500zł, tłumacząc, że po założeniu kompletu rozrządu motor nie
pracował, więc musiał podnieść auto i usunąć wałek rozrządu by dojść do zaworów i
tłoków...
Sama wymiana
łańcucha kosztowała też 1500złJak można wymieniać zerwany rozrząd w kolizyjnym silniku bez wcześniejszego obejrzenia?!
Po zerwaniu w silniku kolizyjnym to pierwsze co to powinien za te 500zł rozebrać silnik i sprawdzić co jest do robienia. a nie od tyłu wszystko byle kasę wydrzeć...
-
Jak można wymieniać
zerwany rozrząd w kolizyjnym silniku bez wcześniejszego obejrzenia?!
Po zerwaniu w
silniku kolizyjnym to pierwsze co to powinien za te 500zł rozebrać silnik i
sprawdzić co jest do robienia. a nie od tyłu wszystko byle kasę wydrzeć...mnie też to przeraża że auto trafiło do przysłowiowego pana Miecia, który na falujące obroty zaczyna od wymiany krokowca, potem egr , modułu a na końcu jak defekt nie ustępuje to przypomina sobie o przewodach podciśnieniowych.
-
mnie też to
przeraża że auto trafiło do przysłowiowego pana Miecia, który na falujące obroty
zaczyna od wymiany krokowca, potem egr , modułu a na końcu jak defekt nie ustępuje
to przypomina sobie o przewodach podciśnieniowych.Autko odebrane, po rozmowie z bratem jedyne odczucia, są takie, że silnik głośniej pracuje. Jutro jedziemy w trasę 170 km w obie strony, jak wrócę opiszę szczegóły. Ostateczna cena to 4180zł, gratis podobno sprawdził amortyzatory, hamulce oraz inne podzespoły i stwierdził, że wszystko w porządku... zobaczymy...