Silnik jako część zamienna
-
Zdobyc trzeba 2 papiery:
1. Opinie rzeczoznawcy PZMot ( nie jest to w Łodzi trudne)
2. Przegląd zerowy.Wiem bo mielismy kilka lat temu w domu trampka 601 w którym brat z ojcem wsadzili silnik od 126 bis.
-
O tym decyduje fachowiec ...
Przecież napisałem, wsadzic mozna wszystko o ile będzie spełniało wymogi konstrukcyjne i technologiczne. Czyli jesli silnik i cały osprzet będzie uznany przez rzeczoznawce za bezpieczny to wszystko gra.
Przyład inny, bardziej realny, masz auto 1,4 , zakładamy że to zwykła astra. Wkładasz do niego silnik 2 litry od calibry, skąd inąd wiem że pasują praktycznie idealnie. No i co ci może zrobić diagnosta? Jak udowodni ze nie może tak byc?
Jeszcze inny przykład: Renault clio z silnikiem 1,0 (bodajze 48 koni) litra, wkładamy do niego silnik C1J 1,4 (90 KM) z renault 19. Z zewnatrz obydwa silniki nie różnia się niczym, poza numerem, maja identyczny blok, głowice, pokrywe zawórów. I co? Kto mi udowodni ze to jest 1,4 a nie 1,0?
Co z tego że kumpel musiał załatwic jeden kwit, kiedy musiał się odstać w urzedach żeby babka wpisała mu w dowód i ksiązke pojazdu co trzeba?
-
beczka dnia....
Bzdure to gadasz ty, jak rozpoznasz czy to jest 1.3 czy 1.8? Często wyglądaja identycznie często
pasują w te same mocowania.
A jesli włoże silnik 5 litrów a bedzie spełniał on wymogi techniczne i konsrukcyjne to
diagnostamoze mnie pocalowac w dupe. Już wcześniej ludzie robili swapy na znaczie większe
silniki, tylko że potrzebowali się duzo wiecej nachodzić.Oczywiście.Sam tak robiłem.Ale zobacz jaki skrajny przykład podał kolega qdi.Maluch z silnikiem V12 ,8litrowy.Do tego konkretnie skrajnego przykładu odnosi się mój komentarz.
Można zarejestrować nawet i Malucha z takim silnikiem,ale musi przejść on specjalne badania techniczne w wyznaczonej stacji obsługi.
-
Przyład inny, bardziej realny, masz auto 1,4 , zakładamy
że to zwykła astra. Wkładasz do niego silnik 2
litry od calibry, skąd inąd wiem że pasują
praktycznie idealnie. No i co ci może zrobić
diagnosta? Jak udowodni ze nie może tak byc?moze tak byc bo normalnie ten silnik chodzi w atrach gsi.
Inna sprawa, ze w dowodzie masz wpisana pojemnosc siln i w astrze 2.0 wyglada jak wielki grzmot - od razu widac, ze to nie 1,4 czy 1,6. Poza tym z numeru VIN wyczyta jaki siln. powinien byc w aucie.
Moim zdaniem nikt sie nie przyczepi jak robisz swap na silnik podobny zewnetrznie i zniszzczysz nr silnika.Jeszcze inny przykład: Renault clio z silnikiem 1,0
(bodajze 48 koni) litra, wkładamy do niego silnik
C1J 1,4 (90 KM) z renault 19. Z zewnatrz obydwa
silniki nie różnia się niczym, poza numerem, maja
identyczny blok, głowice, pokrywe zawórów. I co?
Kto mi udowodni ze to jest 1,4 a nie 1,0?na bloku z reguly jest typ silnika napisany
-
moze tak byc bo normalnie ten silnik chodzi w atrach
gsi.Inna sprawa, ze w dowodzie masz wpisana pojemnosc siln i
w astrze 2.0 wyglada jak wielki grzmot - od razu
widac, ze to nie 1,4 czy 1,6. Poza tym z numeru VIN
wyczyta jaki siln. powinien byc w aucie.nie ma juz VIN silnika ...
Moim zdaniem nikt sie nie przyczepi jak robisz swap na
silnik podobny zewnetrznie i zniszzczysz nr
silnika.na bloku z reguly jest typ silnika napisany
Wiekszość francuzów ma nr i typ silnika wybity na tabliczce która z kolei jest przymocowana na 2 nity.
-
Oczywiście.Sam tak robiłem.Ale zobacz jaki skrajny
przykład podał kolega qdi.Maluch z silnikiem V12
,8litrowy.Do tego konkretnie skrajnego przykładu
odnosi się mój komentarz.Buahahaha, lol, gratuluje czytania forum z uwagą.
A co mi powiesz o ponad stukonnym maluchu? a istnieje taki i ma silnik umieszczony w zasadzie centralnie bo inaczej nie wlazł?
Można zarejestrować nawet i Malucha z takim
silnikiem,ale musi przejść on specjalne badania
techniczne w wyznaczonej stacji obsługi.Bzdura wierutna, żadnych specialistycznych badań nie ma, jest tylko opinia rzeczoznawcy pzmot i przegląd zerowy (czyli w zasadzie żąden specialny). <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
nie ma juz VIN silnika ...
i nigdy nie bylo bo vin to nr nadwozia
Wiekszość francuzów ma nr i typ silnika wybity na
tabliczce która z kolei jest przymocowana na 2
nity.to masz problem z glowy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
i nigdy nie bylo bo vin to nr nadwozia
No fakt, ale nie zawsze z vin daje sie wyczytać silnik
to masz problem z glowy
<img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />
-
Przecież napisałem, wsadzic mozna wszystko o ile będzie spełniało wymogi konstrukcyjne i
technologiczne. Czyli jesli silnik i cały osprzet będzie uznany przez rzeczoznawce za
bezpieczny to wszystko gra.O wlasnie, tego o papierze NIE NAPISALES <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Przyład inny, bardziej realny, masz auto 1,4 , zakładamy że to zwykła astra. Wkładasz do niego
(..)
Jeszcze inny przykład: Renault clio z silnikiem 1,0 (bodajze 48 koni) litra, wkładamy do niego
(..)
Co z tego że kumpel musiał załatwic jeden kwit, kiedy musiał się odstać w urzedach żeby babka
wpisała mu w dowód i ksiązke pojazdu co trzeba?Widzisz, nie jest tak rozowo i prosto jak Ci sie wydaje. Bo mnie np. nie tak dawno gliniarz zaczal sprawdzac po nr VIN (czyli czy sie zgadza nr z nadwoziem na przyklad, i z wyposazeniem..); albo diagnosta na stacji moze sie nieco bardziej znac, i tez Cie udupi.
Wiem, ze silniki sa z zewnatrz identyczne, co prawda znam sie tylko na silnikach w MB.. ale nawet te identyczne z zewnatrz maja pewne cechy charakterystyczne.. i wystarczy troche pecha, i zabiora Ci dowodzik, autko postawia na parkingu, a Ty dostaniesz ladny mandacik, a i grata moga Ci zabrac (znaczy, jako nie spelniajacy wymogow technicznych etc., zagrazajacy etc. zwroca Ci auto bez prawa do rejestracji).
I final.. po to wlasnie sa papiery, zeby takich problemow uniknac.
I nikt nie mowi, ze ktos musial gdzies tam chodzic, stac itd. - kolega jest celnikiem, a jako taki ma calkiem spore znajomosci (ludzi auta ciagna wiec..) <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
No fakt, ale nie zawsze z vin daje sie wyczytać silnik
W Mercedesie ZAWSZE, i nie tylko ten - mozna odczytac kolor nadwozia, nr skrzyni biegow, producenta lamp przednich, wyposazenie auta (wlacznie np. z typem radia, i to dokladnym) itd. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
nie ma juz VIN silnika ...
Wiekszość francuzów ma nr i typ silnika wybity na tabliczce która z kolei jest przymocowana na 2 nity.i ma dziwna tendencje do kordowania szybciej niz cale auto
<img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
Widzisz, nie jest tak rozowo i prosto jak Ci sie wydaje.
Bo mnie np. nie tak dawno gliniarz zaczal sprawdzac
po nr VIN (czyli czy sie zgadza nr z nadwoziem na
przyklad, i z wyposazeniem..); albo diagnosta na
stacji moze sie nieco bardziej znac, i tez Cie
udupi.Generalnie tak, ale są wyjatki w niektórych autach
Wiem, ze silniki sa z zewnatrz identyczne, co prawda
znam sie tylko na silnikach w MB.. ale nawet te
identyczne z zewnatrz maja pewne cechy
charakterystyczne.. i wystarczy troche pecha, i
zabiora Ci dowodzik, autko postawia na parkingu, a
Ty dostaniesz ladny mandacik, a i grata moga Ci
zabrac (znaczy, jako nie spelniajacy wymogow
technicznych etc., zagrazajacy etc. zwroca Ci auto
bez prawa do rejestracji).I tu sie mulisz bo w przykładzie który opisałem, silnik 1,0 i 1,4 to jest DOKŁADNIE TEN SAM SILNIK, rzniacy sie tylko srednica tulei i tłoków. Niczym więcej. Co najsieszniejsze ten sam silnik wystepował w CLIO, w R5, R12, R19, Twingo i pierszej serii Megane. A róznice wystepowały w odudowie filtra, korku wlewu itp co powodowało ze mozna było silnik od 19 wsadzić do clio załozyc obudowe filtra od clio o poza mieżeniem pojemności nie można odróżnic silnika.
I final.. po to wlasnie sa papiery, zeby takich
problemow uniknac.
I nikt nie mowi, ze ktos musial gdzies tam chodzic, stac
itd. - kolega jest celnikiem, a jako taki ma
calkiem spore znajomosci (ludzi auta ciagna wiec..)Ale nie kazdy ma znajomosci i nie każdy może soboie "załatwić"
-
i ma dziwna tendencje do kordowania szybciej niz cale
autoAluminiowa jest, ale któż nie ma w domu aluminiowych nitów <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
I tu sie mulisz bo w przykładzie który opisałem, silnik 1,0 i 1,4 to jest DOKŁADNIE TEN SAM
SILNIK, rzniacy sie tylko srednica tulei i tłoków. Niczym więcej. Co najsieszniejsze tenNo mowilem, ze nie znam sie na francuszczyznie, wloszczyznie, japonszczyznie i innych 'szczyznach' <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
A jak jest z osprzetem..? Bo czasami pod identyczny z zewnatrz silnik moze byc nieco inny osprzet.. czasami jedna pojemnosc mogla wychodzic w nieco innych latach od drugiej.. i takie tam drobiazgi, ktore dla znawcy sa jak latarniaAle nie kazdy ma znajomosci i nie każdy może soboie "załatwić"
To fakt. Jak i ten, ze bez papiera lepiej nie ruszac na droge, jesli silnik chociaz minimalnie sie rozni czyms poza pojemnoscia <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
No mowilem, ze nie znam sie na francuszczyznie,
wloszczyznie, japonszczyznie i innych 'szczyznach'
A jak jest z osprzetem..? Bo czasami pod identyczny z
zewnatrz silnik moze byc nieco inny osprzet..
czasami jedna pojemnosc mogla wychodzic w nieco
innych latach od drugiej.. i takie tam drobiazgi,
ktore dla znawcy sa jak latarniaWszelkie drobiazgu (obudowy, korki, pokrywki) są zamienne miedzy sobą. Cały dowcip tkwi w tym że francuzi jako leniwe uznały ze nie ma sensu projektowa każdego silnika z osobna i wyprodukowali "typy": np. Cleon o pojemnościach 1,0, 1,2 1,4, co najwyżej kombinowali z rodzajem zasilania i pojemnością. Ale nprzykład 1,4 na jednopunkcie mozna zrobić na gaźniku od 1,2 itd.
To fakt. Jak i ten, ze bez papiera lepiej nie ruszac na
droge, jesli silnik chociaz minimalnie sie rozni
czyms poza pojemnoscia -
rodzajem zasilania i pojemnością. Ale nprzykład 1,4 na jednopunkcie mozna zrobić na gaźniku
od 1,2 itd.To, ze mozna zrobic to ja wiem, widzialem juz rozne ciekawe zabawy <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Ino ze kazda taka niefabryczna (znaczy, niezgodna z tym co wyjechalo z fabryki i powinno byc w aucie) przerobka moze wzbudzic podejrzenia - a u nas w PL to wystarczy, zeby Cie odholowac na parking policyjny <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
I potem musisz sie tlumaczyc, ze nie jestes wielbladem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
To, ze mozna zrobic to ja wiem, widzialem juz rozne
ciekawe zabawy
Ino ze kazda taka niefabryczna (znaczy, niezgodna z tym
co wyjechalo z fabryki i powinno byc w aucie)
przerobka moze wzbudzic podejrzenia - a u nas w PL
to wystarczy, zeby Cie odholowac na parking
policyjny
I potem musisz sie tlumaczyc, ze nie jestes wielblademKurna przecież tłumacze, że są przypadki że nie trzeba NIC PRZERABIAĆ RZEMIEŚLNICZO!!!!!!
Wyjmujesz z silnika 1,2 gaźnik i wkładasz do silnika 1,4 na jednopunkcie, i gówno ktokolwiek rozpozna, bo nie bedzię ani pół otworka którego nie zrobiła fabryka.Mam w tej chwili silnik na wtrysku ale mam miejsce na mechaniczna pompke paliwa, moge ją załozyć w każdej chwili. FABDYKA!!! Zaślepiła otwór zaślepką pzykręconą tak jak pompka. I kto mi cokolwiek udowodni? jest cleon? jest, jest na gaźniku? jest, wiec o co sie rozchodzi? nie ma ŻADNEJ WIZULANEJ RÓZNICY!!!!!
Dla mnie EOT, sprawa jest jasna, a kto nie zrozumiał to juz jego problem nie mój. Tak czy siak oszustwa będą nadal.
-
Kurna przecież tłumacze, że są przypadki że nie trzeba NIC PRZERABIAĆ RZEMIEŚLNICZO!!!!!!
A ja tez nie mialem rzemiosla na mysli.. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Wyjmujesz z silnika 1,2 gaźnik i wkładasz do silnika 1,4 na jednopunkcie, i gówno ktokolwiek
rozpozna, bo nie bedzię ani pół otworka którego nie zrobiła fabryka.Podam Ci przyklady, ale z Mercedesa. Moze wtedy zrozumiesz o co mi chodzi, bo ja Ciebie rozumiem doskonale, i tak tylko dla zasady sie czepiam <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Jest sobie silnik benzynowy M102 (prosty 4-cylindrowy), wystepowal w 3 pojemnosciach (plus pochodne), i mial 3 rodzaje zasilania w paliwo (gaznik, wtrysk mechaniczny, i takiz wtrysk ale juz z dolozona prosta elektronika). Z zewnatrz jest identyczny.. najmniejsza pojemnosc to 1.8l, najwieksza (ze standardowych) to 2.3 - nic tylko przekladac, no nie..?
Ale majac nr nadwozia, bez problemu moge Ci udowodnic, ze np. 1.8 nie moze wystepowac w aucie starszym niz '85, i z ukladem wtryskowym.. albo mozna bez problemu udowodnic, ze w twoim aucie z '85 roku siedzi silnik poprzedniej generacji (na oko identyczny) - wystarczy zajrzec pod korek wlewu oleju.. itd. - technologicznie M102 jest przygotowany pod kazdy w/w uklad konfiguracyjny. Takich zagran z przekladaniem gaznikow, ukladow wtryskowych, glowic, alternatorow etc. jest wiele. I podczas sprzedazy auta na gieldach sie udaja <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /><img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Po prostu majac jakas tam wiedze wiadomo, ze co powinno byc przy (i w) silniku w jakich latach, iw konkretnym nadwoziu. Stad w przypadku kupowania czy posiadania MB wazna jest wiedza na temat nr nadwozia - to powinno byc pierwsze pytanie przy zakupie, i czesto nastepne okazuja sie byc niepotrzebne <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /><img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Na dodatek czesci do MB kupuje sie na ogol podajac nr VIN - a w/w M102 mial np. inne w zaleznosci od rocznika uszczelnienie pomiedzy silnikiem a skrzynia.. i juz mamy problem <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />cokolwiek udowodni? jest cleon? jest, jest na gaźniku? jest, wiec o co sie rozchodzi? nie
ma ŻADNEJ WIZULANEJ RÓZNICY!!!!!W Mercedesie jest tak - w nr nadwozia masz kupe roznych nr czesci <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
I mozna udowodnic, ze w jakiejs konkretnej budzie nie moze byc takiego silnika, tylko dokladnie taki a taki byc powinien. Kazde odstepstwo od normy fabrycznej moze oznaczac np. to, ze ktos zarznal oryginalny silnik, i wstawil inny. Jesli tak, to jesli nie ma o tym slowa w papierach, to znaczy ze sa nabijane nr-y (jesli w ogole sa przebite.. widzialem juz na silniku nr inne niz w papierach <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />), a na dodatek sam fakt wstawienia silnika swiadczy zle o wlascicielu - bo silniki MB ciezko zarznac.. itd.Dla mnie EOT, sprawa jest jasna, a kto nie zrozumiał to juz jego problem nie mój. Tak czy siak
oszustwa będą nadal.Oczywiscie, ze beda <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Zaczelismy dyskusje od faktu, ze wg Ciebie mozna se dowolnie wsadzac silniki pod maske, byleby tylko wizualnie sie zgadzalo, i w takim przypadku nie potrzeba papierow etc. Ja - opierajac sie na MB - twierdze, ze wystarczy srednio rozgarniety diagnosta, czy gliniarz, zeby znacznie utrudnic takiemu zmieniaczowi zycie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
I tyle. -
Zaczelismy dyskusje od faktu, ze wg Ciebie mozna se
dowolnie wsadzac silniki pod maske, byleby tylko
wizualnie sie zgadzalo, i w takim przypadku nie
potrzeba papierow etc. Ja - opierajac sie na MB -
twierdze, ze wystarczy srednio rozgarniety
diagnosta, czy gliniarz, zeby znacznie utrudnic
takiemu zmieniaczowi zycie
I tyle.Nie rozumiesz nadal, albo chcesz koniecznie mieć ostatnie slowo. Ja odpuszczam, i tak wiem że mam racje, że sa przypadki kiedy NIE DA SIĘ w żaden sposób, bez rozbierania i pomiarów stwierdzic, że 2 zewnątrz identyczne silniki, róznią sie pojemnością. Mnie to wisi czy to zrozumiesz czy nie. Może to jest po prostu za trudne dla ciebie.
-
mam racje, że sa przypadki kiedy NIE DA SIĘ w żaden sposób, bez rozbierania i pomiarów
Przypadek to nie regula, w tym sek <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /><img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />