Uwaga rowerzyści!
-
Chyba nie lubie rowerzystow
Brutal <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Tez nigdy nie zlaze, ostatnio mnie przyczaili za to. A mu mowie, ze grupa z 5 rowerzystow, ktra pojechala w druga
strone juz centralnie po pasach (a ja zawsze jade obok pasow ) to co swiete krowy? A on na to, ze przeciez nie
bedzie ich gonil. Co za matol jeden z drugim. Laskawie mi jescze mowi, ze tym razem pouczenie, "ale natsepnym
razem wie pan jak to sie skonczy". Niech idzie do parku lapac bandytow, a nie do pozadnych obywateli sie
interesi.Nie rozumiem, zamiast się cieszyć, że skończyło się na upomnieniu, to ich od matołów wyzywasz <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
Jakbyś dostał mandat, to wtedy też by byli matołami, bo za taki drobiazg wlepili Ci karę pieniężną <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
Hmmm, lepiej jednak tego nie robić - szkoda kilku lat z kratami, jeśli jednak coś się stanie rowerzyście...
Teraz będę wiedział co robić w takich wypadkach (o ile będę miał świadków). Zapytać się o OC - a jeśli nie ma, to o majątek - bo przecież za coś odszkodowanie trzeba wziąć <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Zapytać się o OC - a jeśli nie ma, to o majątek - bo przecież za coś odszkodowanie trzeba wziąć
hehee i przypomina mi sie klasyk motoryzacyjnych dowcipow <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Jedzie dziadek maluchem, zgarbiony, ręce mu się trzęsą na kierownicy. Wyprzedziło go BMW, dziadek się wystraszył. BMW zatrzymało się na swiatłach, dziadek z tego strachu nie dał rady, przywalił w tył beemki. Wysiada z niej dwóch byków:
- I co dziadek, przyjebałeś...
- Tak (cienkim wystraszonym głosem)
- Masz kasę?
- Nie
- A ubezpieczenie?
- Nie
- A syna?
- Mam
- To masz tu komóreczkę, dzwoń po synka to odrobi u mnie, bo ty się do roboty nie nadajesz...
Dziadek zadzwonił, podjeżdżają 3 Mercedesy S-klasa, wysiada
kilku byków i jeden z nich mówi: - I co tatuś???? Pan przyp****** jak cofał?
-
A to fiutek. Koło do roweru na pewno nie kosztuje 200pln. A Ty masz jeszcze zderzak do roboty... Z drugiej strony ja raz wezwałem policję mając ewidentną rację, ale znalazł się świadek którego nei było (sąsiad) oczywiście nie mój i... I okazało się że to ja byłem winny... <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
A to fiutek. Koło do roweru na pewno nie kosztuje
200pln. A Ty masz jeszcze zderzak do roboty... Z
drugiej strony ja raz wezwałem policję mając
ewidentną rację, ale znalazł się świadek którego
nei było (sąsiad) oczywiście nie mój i... I okazało
się że to ja byłem winny...Trudno udowodnić bez świadków... Na dwoje babka wróżyła. Żeby chociaż gość mi dał jakąś szansę na wcześniejsze zatrzymanie (na przykład wolniej jechał - w końcu za przebieganie na pasach pieszy może zarobić mandat)...
Na szczęście główną poszkodowaną jest rejestracja ( delikatnie plastik przy wlocie powietrza - nie trzeba się spieszyć z naprawą, właściwie to tylko optyka...)
Za to przekonałem się, że mam jednak refleks <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> (oraz o tym, że mogę sobie przestrzegać wszystkich przepisów a i tak uczestniczyć w kolizji, a być może zostać uznanym za sprawcę)...
-
Ja na rowerze wymuszam, ale kontrolnie
Trzymam reke na hamulcu i jade tak, zeby w razie czego
sie zatrzymac. A jak nie chce przepuscic to jeszcze
uslyszy kilka niemilych slow
Ostatnio tak zjechalem przechodnia. Mial czerwone i
wpadl na pomysl, ze przejdzie przez przejscie. Ja
nie mialem zamiaru go puscic. Moj samochod oberwal
kopniaka i na jego szczescie nic nie zrobic, co mi
nie przeszkodzilo dac wsteczny i rowno kolesia
o************. A najtragiczniejsze, ze byl
przekonany ze ma zielone (droga dwujezdniowa,
pierwsza czesc miala zielone, druga juz nie). Musze
jakas pale sobie kupic / zrobicJa w podobnej sytuacji cofnąłem i facetowi "z liścia" po pysku dałem, oglądnąłem samochód (zero zniszczeń) - dostał poprawkę i pojechałem. Co najmniej kilka osób mnie zaraz zje - ale on był w 100% pewny siebie - wręcz żałował, że go nie potrąciłem <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />, bo "by dostał odszkodowanie". Może następnym razem zapiekł go policzek jak pomyślał o takim wtargnięciu i nie narobił sobie i komuś kłopotów.
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
A z innej beczki: 200 pln to nie przegiecie?
Zależy jaki rower - jakby w moim ktoś 200 PLN zaproponował za uszkodzone koło, to na części może by starczyło (ledwo, ledwo), ale już na kogoś, żeby to poskładał na pewno nie <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
Zależy jaki rower - jakby w moim ktoś 200 PLN
zaproponował za uszkodzone koło, to na części może
by starczyło (ledwo, ledwo), ale już na kogoś, żeby
to poskładał na pewno nieHmm, jakby się dobrze zastanowić, to by się podobny trafiło za mniejszą kwotę w hipermarkecie <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Następnym razem zdecydowanie wezwę panów niebieskich (w najgorszym razie 100 PLN i 6 pkt, w nieco mniej pesymistycznym - włóczenie się po sądach ze sprawcą kolizji bez ubezpieczenia)...
-
Ja w podobnej sytuacji cofnąłem i facetowi "z liścia" po pysku dałem, oglądnąłem samochód (zero
zniszczeń) - dostał poprawkę i pojechałem. Co najmniej kilka osób mnie zaraz zje - ale on
był w 100% pewny siebie - wręcz żałował, że go nie potrąciłem , bo "by dostał
odszkodowanie". Może następnym razem zapiekł go policzek jak pomyślał o takim wtargnięciu i
nie narobił sobie i komuś kłopotów.
Pozdrawiam<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
-
Ja w podobnej sytuacji cofnąłem i facetowi "z liścia" po
pysku dałem, oglądnąłem samochód (zero zniszczeń) -
dostał poprawkę i pojechałem. Co najmniej kilka
osób mnie zaraz zje - ale on był w 100% pewny
siebie - wręcz żałował, że go nie potrąciłem , bo
"by dostał odszkodowanie". Może następnym razem
zapiekł go policzek jak pomyślał o takim
wtargnięciu i nie narobił sobie i komuś kłopotów.
PozdrawiamTwardziel <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> Skocz w moje rejony <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Ja dziękowałem lokalnemu bóstwu, że nic się gościowi nie stało, ale przynajmniej jestem teraz bogatszy o nowe doświadczenia <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> (i symbol rowerka na owiewce - jeszcze cztery takie i zostanę asem <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> )
A tak na serio - nie ma bata, aby uniknąć takiego rowerzysty, który zamiast uważać ładuje się pod samochód "bo przecież miał pierwszeństwo"... Następnego który mi tak zrobi (oby nie) osobiście zawiozę na najbliższy komisariat aby złożył zeznania i wytłumaczył swoją głupotę...
-
Twardziel Skocz w moje rejony
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Ja dziękowałem lokalnemu bóstwu, że nic się gościowi nie
stało, ale przynajmniej jestem teraz bogatszy o
nowe doświadczenia (i symbol rowerka na owiewce -
jeszcze cztery takie i zostanę asem )Z rowerzystami jest o tyle gorzej, że inne prędkości wchodzą w rachubę. Pieszy może stanąć w miejscu, rowerzysta nie. Do tego rowerzysta nie ma najmniejszych szans przy poważniejszym zderzeniu, a w większości zachowują się oni, jakby mieli włączoną nieśmiertelność <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
Przyznaję się <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Ja też przejeżdżam czasami po przejściach dla pieszych - ale nigdy "z marszu" - uważam, że nie jest problemem zwolnić na chwilę i popatrzeć. Ci, którzy uważają inaczej mają po prostu jakieś skrywane skłonności samobójcze.
A tak na serio - nie ma bata, aby uniknąć takiego
rowerzysty, który zamiast uważać ładuje się pod
samochód "bo przecież miał pierwszeństwo"...
Następnego który mi tak zrobi (oby nie) osobiście
zawiozę na najbliższy komisariat aby złożył
zeznania i wytłumaczył swoją głupotę...Nawet mając pierwszeństwo trzeba ruszyć głową czasem <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Lepiej móc potem na niegrzecznego kierowcę <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />, niż odjechać w czarnym worku.
PS. Ja wytrzaskałem po paszczy pieszego <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Nawet mając pierwszeństwo trzeba ruszyć głową czasem
Lepiej móc potem na niegrzecznego kierowcę , niż
odjechać w czarnym worku.
No właśnie nie bardzo miał pierwszeństwo (bo jeszcze nie wjechał na jezdnię, kiedy ja ruszyłem przez przeście dla pieszych) - ale to by było trudno ustalić bez świadków <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />I tak są gorsi "rowerzyści" którzy radośnie pedałują po drogach lokalnych w nocy nie mając nawet odblasku (oczywiście, zgodnie z prawem, to KIEROWCA będzie winny kolizji, bo nie dostosował prędkości do warunków - a kto by się spodziewał hiszpańskiej inkwizycji, sorry, przeszkody na drodze - nieoświetlonego rowerzystę widać z kilku, może kilkunastu metrów - to by oznaczało prędkość 30km/h maks...
Z tego co słyszałem, to były przypadki, w których pijany rowerzysta drałował autostradą pod prąd... Ja miałem tylko przypadek, gdzie pijany pieszy wędrował sobie nocą środkiem drogi z ograniczeniem do 100km/h (oczywiście było pobocze, aby tamtędy mógł wędrować, ale nieee...)
-
Potwierdzam
Ja mam
Podstawowa sprawa to wystraszyc rowerzyste tak, zeby zrobil cos glupiego (odbil, gwaltownie zahamowal itp ...) i ...
sie wywalil Oczywiscie bez kontaktu z samochodem bo wtedy nie ma ani strat, ani sladow I oczywiscie TYLKO
kiedy rowerzysta robi cos niezgdnie z przepisami .... ot takie "twarde wychowanie"Wiesz, ze jakby mnie ktorys kierowca tak zrobil, to bym najnormalniejw swiecie policje wezwal i zobaczylibysmy kto bedzie wiekszy cfaniaczek <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Przyklad z zeszlego sezonu - "pedal" wjezdza mi przed maske z podporzadkowanej - na "pelnym gazie" ... klakson,
ostra przygazowka ... i lezy Oczywisce tylko dlatego, ze spanikowal, kontaktu z autem nie bylo
I moje ulubione : rowerzysta kiedy sie go mija (jedzie z przeciwka) puszcza kierownice, podnosi lapy do gory i
pokazuje jaki to on "twardy" Wtedy redukcja, klakson i ... szarza na niego Spada co drugiDoprawy wspaniale <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Ale i tak ciekawym jest, na terenie niezabudowanym jak jedzie rowerzusta i sie odwraca by zobaczyc co jedzie za nim to automatycnzie na srodek drogi wyjezdza<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Nie rozumiem, zamiast się cieszyć, że skończyło się na upomnieniu, to ich od matołów wyzywasz
Calkowicie rozumiem, ze slusznie dostalbym mandat, tylko zwaz na to ze razem ze mna tyle, ze w druga strone przejechalo ze 20 centralnie przty nich, znaim jescze mnie zobaczyli pewnie. Gdy mu o tym powiedzialem to mi odpowiedzial, "no i co? przecie znie bede ich gonil" a to jets jego zasrana robota ze ma wlansie gonic...
Niech chlopaki chodza po parku i pilnuja pozadku.Jakbyś dostał mandat, to wtedy też by byli matołami, bo za taki drobiazg wlepili Ci karę pieniężną
Prawdopodbnie tak. Bo musze przeczytac ra zjescze te przpeisy, bo juz nie pamietam, ale ktorys paragraf jasno mowi o przejechaniu po pasach. Zatem przejechanie obok byloby teoretycznie zgodne, ale nie mowie na pewno bo nie pamietam dokaldnie jak to szlo. Zreszta chyba dlatego, z emu to powiedzialem mandatu mi nie wypisal, bo gdy wracalem juz to widizalem tych samych policjantow juz wlepiajacych mandat jakiejs dziewczynie <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
Trudno udowodnić bez świadków... Na dwoje babka wróżyła. Żeby chociaż gość mi dał jakąś szansę na wcześniejsze
zatrzymanie (na przykład wolniej jechał - w końcu za przebieganie na pasach pieszy może zarobić mandat)...
Na szczęście główną poszkodowaną jest rejestracja ( delikatnie plastik przy wlocie powietrza - nie trzeba się
spieszyć z naprawą, właściwie to tylko optyka...)CHolera to przy sprzedazy bedziesz mial klopot, bo beda myslieli prze zpogieta tablice, ze czolowka jakas byla <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Nawet mając pierwszeństwo trzeba ruszyć głową czasem Lepiej móc potem na niegrzecznego kierowcę , niż odjechać w
czarnym worku.dokladnie, to tam jak wymusza cpierwszenstwo przed ciezarowka osobowym samochodem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
PS. Ja wytrzaskałem po paszczy pieszego
Cholera starch sie bac. <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> Wsyzscy tu opowiadaja, ze spuszczaja manto pieszym i rowerzystom, w ogole lepiej sie bez samochodu po miescie nie poruszac <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
CHolera to przy sprzedazy bedziesz mial klopot, bo beda
myslieli prze zpogieta tablice, ze czolowka jakas
bylaA jaaaaak - z rowerzystą, który nawet nie oparł się o maskę...
Prawdę mówiąc nie zamierzam sprzedawać paskuda tak długo, jak sam nie zacznie się sypać (a biorąc pod uwagę iż był robiony w Japonii, to może być bardzo długo)... Samochód ma jeździć...Poza tym, spadek wartości pojazdu jest zbyt duży, by go tak sobie sprzedawać co trzy lata...
-
dokladnie, to tam jak wymusza cpierwszenstwo przed
ciezarowka osobowym samochodem
Cholera starch sie bac. Wsyzscy tu opowiadaja, ze
spuszczaja manto pieszym i rowerzystom, w ogole
lepiej sie bez samochodu po miescie nie poruszacEee taaam... Ja po prostu grzecznie następnym razem zadzwonię po patrol...
A popatrz na to: Ignorantka
-
dokladnie, to tam jak wymusza cpierwszenstwo przed
ciezarowka osobowym samochodem
Cholera starch sie bac. Wsyzscy tu opowiadaja, ze
spuszczaja manto pieszym i rowerzystom, w ogole
lepiej sie bez samochodu po miescie nie poruszacE tam - między mantem a "liściem" jest zasadnicza różnica <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />