Uwaga rowerzyści!
-
Jako i polowa kierowcow
Dlatego rowerzysci, jesli zycie im mile, powinni bardziej uwazac i przestrzegac przepisow... To oni sa zawsze mniej widoczni... I teoretycznie powinni o tym wiedziec...
-
Dlatego rowerzysci, jesli zycie im mile, powinni bardziej uwazac i przestrzegac przepisow... To oni sa zawsze mniej
widoczni... I teoretycznie powinni o tym wiedziec...Ale zeby zraz im z abark uwagi wpie***** spuszczac? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Bo do tego caly czas pije <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Ale zeby zraz im z abark uwagi wpie***** spuszczac? Bo do tego caly czas pije
Nie nie, ja nie mowie zeby im od razu wpier*** spuszczac... No chyba ze zaczal by za duzo mowic podyzszonym tonem to wtedy <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />
I nie mowie tu o wszytskich rowerzystach... Nie uogolniam... Mowie o tych co zle robia <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />...
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
Nie nie, ja nie mowie zeby im od razu wpier*** spuszczac... No chyba ze zaczal by za duzo mowic podyzszonym tonem
to wtedy
I nie mowie tu o wszytskich rowerzystach... Nie uogolniam... Mowie o tych co zle robia ...No to sie zgadzam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Ja tam na jelenia poluje. Mam takie jedno fajne miejsce.
Jest przez skrzyzowanie droga dla rowerow z
sygnalizacja swietlna, czyli jak mam zielone, to
nie musze zlazic z roweru, moge jechac. A jak ktos
przy warunkowym skrecie w prawo mi wymusza to mnie
krew zalewa. Przed jednym juz mialem piekne
hamowanie (kontrolne na wystraszenie kolesie) +
kilka uwag co o nim mysle.
Ale ktoregos kiedys zaczepie i nie buli za moje stratyzebys sie kiedys nie przejechal na tym jeleniu na cmentarz...
mozesz trafic na kierowce, ktory poluje na takich rowerzystow bo ma takie hobby -
zebys sie kiedys nie przejechal na tym jeleniu na cmentarz...
mozesz trafic na kierowce, ktory poluje na takich rowerzystow bo ma takie hobbywtedy zobaczymy kto lepszy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
ja wierze w PanJJakuba <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> -
mozesz trafic na kierowce, ktory poluje na takich
rowerzystow bo ma takie hobbyPotwierdzam <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Ja mam <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" />
Podstawowa sprawa to wystraszyc rowerzyste tak, zeby zrobil cos glupiego (odbil, gwaltownie zahamowal itp ...) i ... sie wywalil <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Oczywiscie bez kontaktu z samochodem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> bo wtedy nie ma ani strat, ani sladow <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> I oczywiscie TYLKO kiedy rowerzysta robi cos niezgdnie z przepisami .... ot takie "twarde wychowanie" <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Przyklad z zeszlego sezonu - "pedal" wjezdza mi przed maske z podporzadkowanej - na "pelnym gazie" ... klakson, ostra przygazowka ... i lezy <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" /> Oczywisce tylko dlatego, ze spanikowal, kontaktu z autem nie bylo <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
I moje ulubione : rowerzysta kiedy sie go mija (jedzie z przeciwka) puszcza kierownice, podnosi lapy do gory i pokazuje jaki to on "twardy" <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Wtedy redukcja, klakson i ... szarza na niego <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> Spada co drugi <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />Pozdrawiam,
M.P.S.
Chyba nie lubie rowerzystow <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> -
Chyba nie lubie rowerzystow
Brutal <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Tez nigdy nie zlaze, ostatnio mnie przyczaili za to. A mu mowie, ze grupa z 5 rowerzystow, ktra pojechala w druga
strone juz centralnie po pasach (a ja zawsze jade obok pasow ) to co swiete krowy? A on na to, ze przeciez nie
bedzie ich gonil. Co za matol jeden z drugim. Laskawie mi jescze mowi, ze tym razem pouczenie, "ale natsepnym
razem wie pan jak to sie skonczy". Niech idzie do parku lapac bandytow, a nie do pozadnych obywateli sie
interesi.Nie rozumiem, zamiast się cieszyć, że skończyło się na upomnieniu, to ich od matołów wyzywasz <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
Jakbyś dostał mandat, to wtedy też by byli matołami, bo za taki drobiazg wlepili Ci karę pieniężną <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
Hmmm, lepiej jednak tego nie robić - szkoda kilku lat z kratami, jeśli jednak coś się stanie rowerzyście...
Teraz będę wiedział co robić w takich wypadkach (o ile będę miał świadków). Zapytać się o OC - a jeśli nie ma, to o majątek - bo przecież za coś odszkodowanie trzeba wziąć <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Zapytać się o OC - a jeśli nie ma, to o majątek - bo przecież za coś odszkodowanie trzeba wziąć
hehee i przypomina mi sie klasyk motoryzacyjnych dowcipow <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Jedzie dziadek maluchem, zgarbiony, ręce mu się trzęsą na kierownicy. Wyprzedziło go BMW, dziadek się wystraszył. BMW zatrzymało się na swiatłach, dziadek z tego strachu nie dał rady, przywalił w tył beemki. Wysiada z niej dwóch byków:
- I co dziadek, przyjebałeś...
- Tak (cienkim wystraszonym głosem)
- Masz kasę?
- Nie
- A ubezpieczenie?
- Nie
- A syna?
- Mam
- To masz tu komóreczkę, dzwoń po synka to odrobi u mnie, bo ty się do roboty nie nadajesz...
Dziadek zadzwonił, podjeżdżają 3 Mercedesy S-klasa, wysiada
kilku byków i jeden z nich mówi: - I co tatuś???? Pan przyp****** jak cofał?
-
A to fiutek. Koło do roweru na pewno nie kosztuje 200pln. A Ty masz jeszcze zderzak do roboty... Z drugiej strony ja raz wezwałem policję mając ewidentną rację, ale znalazł się świadek którego nei było (sąsiad) oczywiście nie mój i... I okazało się że to ja byłem winny... <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
A to fiutek. Koło do roweru na pewno nie kosztuje
200pln. A Ty masz jeszcze zderzak do roboty... Z
drugiej strony ja raz wezwałem policję mając
ewidentną rację, ale znalazł się świadek którego
nei było (sąsiad) oczywiście nie mój i... I okazało
się że to ja byłem winny...Trudno udowodnić bez świadków... Na dwoje babka wróżyła. Żeby chociaż gość mi dał jakąś szansę na wcześniejsze zatrzymanie (na przykład wolniej jechał - w końcu za przebieganie na pasach pieszy może zarobić mandat)...
Na szczęście główną poszkodowaną jest rejestracja ( delikatnie plastik przy wlocie powietrza - nie trzeba się spieszyć z naprawą, właściwie to tylko optyka...)
Za to przekonałem się, że mam jednak refleks <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> (oraz o tym, że mogę sobie przestrzegać wszystkich przepisów a i tak uczestniczyć w kolizji, a być może zostać uznanym za sprawcę)...
-
Ja na rowerze wymuszam, ale kontrolnie
Trzymam reke na hamulcu i jade tak, zeby w razie czego
sie zatrzymac. A jak nie chce przepuscic to jeszcze
uslyszy kilka niemilych slow
Ostatnio tak zjechalem przechodnia. Mial czerwone i
wpadl na pomysl, ze przejdzie przez przejscie. Ja
nie mialem zamiaru go puscic. Moj samochod oberwal
kopniaka i na jego szczescie nic nie zrobic, co mi
nie przeszkodzilo dac wsteczny i rowno kolesia
o************. A najtragiczniejsze, ze byl
przekonany ze ma zielone (droga dwujezdniowa,
pierwsza czesc miala zielone, druga juz nie). Musze
jakas pale sobie kupic / zrobicJa w podobnej sytuacji cofnąłem i facetowi "z liścia" po pysku dałem, oglądnąłem samochód (zero zniszczeń) - dostał poprawkę i pojechałem. Co najmniej kilka osób mnie zaraz zje - ale on był w 100% pewny siebie - wręcz żałował, że go nie potrąciłem <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />, bo "by dostał odszkodowanie". Może następnym razem zapiekł go policzek jak pomyślał o takim wtargnięciu i nie narobił sobie i komuś kłopotów.
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
A z innej beczki: 200 pln to nie przegiecie?
Zależy jaki rower - jakby w moim ktoś 200 PLN zaproponował za uszkodzone koło, to na części może by starczyło (ledwo, ledwo), ale już na kogoś, żeby to poskładał na pewno nie <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
Zależy jaki rower - jakby w moim ktoś 200 PLN
zaproponował za uszkodzone koło, to na części może
by starczyło (ledwo, ledwo), ale już na kogoś, żeby
to poskładał na pewno nieHmm, jakby się dobrze zastanowić, to by się podobny trafiło za mniejszą kwotę w hipermarkecie <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Następnym razem zdecydowanie wezwę panów niebieskich (w najgorszym razie 100 PLN i 6 pkt, w nieco mniej pesymistycznym - włóczenie się po sądach ze sprawcą kolizji bez ubezpieczenia)...
-
Ja w podobnej sytuacji cofnąłem i facetowi "z liścia" po pysku dałem, oglądnąłem samochód (zero
zniszczeń) - dostał poprawkę i pojechałem. Co najmniej kilka osób mnie zaraz zje - ale on
był w 100% pewny siebie - wręcz żałował, że go nie potrąciłem , bo "by dostał
odszkodowanie". Może następnym razem zapiekł go policzek jak pomyślał o takim wtargnięciu i
nie narobił sobie i komuś kłopotów.
Pozdrawiam<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
-
Ja w podobnej sytuacji cofnąłem i facetowi "z liścia" po
pysku dałem, oglądnąłem samochód (zero zniszczeń) -
dostał poprawkę i pojechałem. Co najmniej kilka
osób mnie zaraz zje - ale on był w 100% pewny
siebie - wręcz żałował, że go nie potrąciłem , bo
"by dostał odszkodowanie". Może następnym razem
zapiekł go policzek jak pomyślał o takim
wtargnięciu i nie narobił sobie i komuś kłopotów.
PozdrawiamTwardziel <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> Skocz w moje rejony <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Ja dziękowałem lokalnemu bóstwu, że nic się gościowi nie stało, ale przynajmniej jestem teraz bogatszy o nowe doświadczenia <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> (i symbol rowerka na owiewce - jeszcze cztery takie i zostanę asem <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> )
A tak na serio - nie ma bata, aby uniknąć takiego rowerzysty, który zamiast uważać ładuje się pod samochód "bo przecież miał pierwszeństwo"... Następnego który mi tak zrobi (oby nie) osobiście zawiozę na najbliższy komisariat aby złożył zeznania i wytłumaczył swoją głupotę...
-
Twardziel Skocz w moje rejony
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Ja dziękowałem lokalnemu bóstwu, że nic się gościowi nie
stało, ale przynajmniej jestem teraz bogatszy o
nowe doświadczenia (i symbol rowerka na owiewce -
jeszcze cztery takie i zostanę asem )Z rowerzystami jest o tyle gorzej, że inne prędkości wchodzą w rachubę. Pieszy może stanąć w miejscu, rowerzysta nie. Do tego rowerzysta nie ma najmniejszych szans przy poważniejszym zderzeniu, a w większości zachowują się oni, jakby mieli włączoną nieśmiertelność <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
Przyznaję się <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Ja też przejeżdżam czasami po przejściach dla pieszych - ale nigdy "z marszu" - uważam, że nie jest problemem zwolnić na chwilę i popatrzeć. Ci, którzy uważają inaczej mają po prostu jakieś skrywane skłonności samobójcze.
A tak na serio - nie ma bata, aby uniknąć takiego
rowerzysty, który zamiast uważać ładuje się pod
samochód "bo przecież miał pierwszeństwo"...
Następnego który mi tak zrobi (oby nie) osobiście
zawiozę na najbliższy komisariat aby złożył
zeznania i wytłumaczył swoją głupotę...Nawet mając pierwszeństwo trzeba ruszyć głową czasem <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Lepiej móc potem na niegrzecznego kierowcę <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />, niż odjechać w czarnym worku.
PS. Ja wytrzaskałem po paszczy pieszego <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Nawet mając pierwszeństwo trzeba ruszyć głową czasem
Lepiej móc potem na niegrzecznego kierowcę , niż
odjechać w czarnym worku.
No właśnie nie bardzo miał pierwszeństwo (bo jeszcze nie wjechał na jezdnię, kiedy ja ruszyłem przez przeście dla pieszych) - ale to by było trudno ustalić bez świadków <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />I tak są gorsi "rowerzyści" którzy radośnie pedałują po drogach lokalnych w nocy nie mając nawet odblasku (oczywiście, zgodnie z prawem, to KIEROWCA będzie winny kolizji, bo nie dostosował prędkości do warunków - a kto by się spodziewał hiszpańskiej inkwizycji, sorry, przeszkody na drodze - nieoświetlonego rowerzystę widać z kilku, może kilkunastu metrów - to by oznaczało prędkość 30km/h maks...
Z tego co słyszałem, to były przypadki, w których pijany rowerzysta drałował autostradą pod prąd... Ja miałem tylko przypadek, gdzie pijany pieszy wędrował sobie nocą środkiem drogi z ograniczeniem do 100km/h (oczywiście było pobocze, aby tamtędy mógł wędrować, ale nieee...)