Bojler elektryczny czy elektryczny podgrzewacz przepływowy?
-
U mnie w domu ciepła woda jest ogrzewana zimą z pieca, natomiast latem bojler można podłączyć elektrycznie - zależy czy chce się trzymać piec na trybie letnim czy też nie - pierwszego roku kiedy bojler chodził 24h rachunek przyszedł mega, natomiast teraz nauczeni doświadczeniem bojler włączamy ok 1,5h przed myciem się pierwszej osoby (brata rodzice myją ok 20-21 i boiler sobie chodzi do 23-00 zależy, ciepła woda, w której można się umyć jest już gdy bojler osiąga 36-38* - termostat ustawiamy na 50*-60*. Boiler ma pojemność 300 l. wyłączany jest na ogół jak ostatnia osoba wchodzi pod prysznic i ciepła woda, która w nim zostaje wystarcza jeszcze na cały następny dzień - latem nie traci ona tak szybko swojej temp. Ja na Twoim miejscu pokusiłbym się na kupno takiego dużego boilera z możliwością grzania elektrycznego oraz podłączenia pod piec - jak będziesz zmieniał instalację C.O. w domu odpadnie już jeden większy wydatek a boiler wtedy podepniesz sobie pod piec i będziesz miał możliwość jej grzania na 2 sposoby. Tak jak wspomniał Leo boiler 40l. wydaje mi się stanowczo za mały.
-
Moi teściowie mają przepływowy ogrzewacz wody i dla mnie to masakra Myjąc się w umywalce lub pod prysznicem (pod bieżącym strumieniem wody) nigdy nie mogę ustawić optymalnej temperatury - raz albo lodowata, a za chwilę wrzątek...
Nawet jak po jakimś czasie się uda ustawić, to wtedy grzałka na chwilę się wyłącza i znów jest lód... A zanim się ustawi to poleci w kanał mnóstwo wody
To jest tylko dobre, żeby nalać wody do wanny albo do jakiejś miski i się umyć.
Rodzice mają bojler ok. 60 litrowy i takich kłopotów nie ma. Szybko grzeje wodę, dobrze trzyma temperaturę i wcale dużo za prąd nie płacą
-
Moi teściowie mają
przepływowy ogrzewacz wody (ciach) jakiejś miski i się umyć.Trochę popytałem w sklepach o moc maksymalną jaką można podpiąć do sieci 230V i większość kończy się na 3kW. Większe podgrzewacze wymagają tzw. "siły" i z tego powodu odpadają.
Rodzice mają bojler
ok. 60 litrowy i takich kłopotów nie ma. Szybko grzeje wodę, dobrze trzyma
temperaturę i wcale dużo za prąd nie płacąCzy wystarcza im 60 l do umycia się?
Żeby nie odpowiadać do każdego postu od razu zbiorczo napiszę:)
Przekonuję się do bojlera zamiast podgrzewacza, ale takiego, który będzie mógł być wpięty do centralnego ogrzewania oraz będzie miał możliwość założenia grzałki. Tylko kwestia doboru pojemności. 300 l wydaje mi się ogromnym baniakiem. Raczej myślałem o max 140-160 l. Ile osób korzysta z u Was z bojlera 300 l?
Zmywarka ma własną grzałkę, pralka też, więc pranie i większe zmywanie można wykreślić z ujęcia. -
300L to jest ogromny raczej dla wielkiej rodziny no i prądu będzie sporo trzeba by to nagrzeć. U siebie jak pisałem mam ten solar 150l gdzie użytkowe jest pewnie ze 100-110 i w ciągu dnia nagrzewa wodę do 55-60 stopni. A więc trzeba dolewać drugie tyle zimnej wody by była odpowiednia temperatura więc spokojnie starczy owe 100L by dać 2 - 3 wanny wody.
-
Ja mam 300 l. ale z uwagi na fakt, że wanna ma 280 l. tak więc była wzięta trzysetka aby można było na spokojnie zalać wannę na fulla. Przy tej pojemności 3 osobowa rodzina bierze prysznic jedna osoba po drugiej i wody jeszcze zostaje. W okresie zimowym jest podłączony pod piec C.O., w letnim jest włączany o godz. 18 i chodzi do 23, ok 19:30 rodzice myją brata i ok. 23 myjemy się wszyscy po kolei i wody jeszcze zostaje na ogarnięcie się na drugi dzień rano. Pierwszego lata bojler chodził non stop i po pierwszym rachunku od razu przestał być tak włączany
Po całym dniu po podłączeniu do prądu bojler pokazuje, że woda ma 18*, na zagrzanie wody do temp. 55* potrzebuje niecałe półtorej godziny. Do wyższej temp. nie ma sensu grzać, sprawdzone, ew. jak ktoś bierze kąpiel w wannie, podkręca się go do 70* ale to tylko po to aby ciepłej wody było "więcej".
-
Ja co prawda nie mam bojlera elektrycznego a piec gazowy z zasobnikiem, ale ten zasobnik ma 120 litrów. Starcza to na ośmioosobową rodzinę, w tym troje dzieci (8, 6 i dwa latka). Fakt, kąpiel w wannie pochłania znaczne ilości wody
-
Ile litrów na oko zużywa dłuugi prysznic, a ile kąpiel w wannie?
-
Co oznacza "dłuuugi" prysznic"? Igraszki pod prysznicem?
Ja mam wylewki z mieszaczem i przy ustawionej temperaturze wody zamykam jej dopływ zaraz po namoczeniu się. Otwieram dopływ dopiero na płukanie. Wydaje mi się, że zużywam około kilkunastu, góra dwudziestu litrów wody. Gdy myję głowę może z pięćdziesiąt. A do wanny wchodzi około trzystu. -
długi - 10 minut non stop
-
No tak, ale jakie za to rachunki
-
Co oznacza
"dłuuugi" prysznic"? Igraszki pod prysznicem?
Ja mam wylewki z
mieszaczem i przy ustawionej temperaturze wody zamykam jej dopływ zaraz po
namoczeniu się. Otwieram dopływ dopiero na płukanie.To teraz rozumiem jak Wam wystarcza 120l. wody na ośmioosobową rodzię U mnie każdy jak się myje woda leci non stop ew. ją troche przykręca na czas namydlania się. (Tak wiem, ekolodzy mnie zlinczują )
Odpowiadając na pytanie Mariuza sądzę, że ok 70-90 l., tak jak pisałem każdy u mnie się myje jeden po drugim i każdy bierze mniej-więcej taki 10 minutowy prysznic, a wody jeszcze zostaje na poranną toaletę i na jakieś mycie rąk etc. w czasie dnia.
-
A jeszcze jak się weźmie pod uwagę to, że rzadko się zdarza, żebyśmy brali prysznic jednoczesnie...
A wracając do ekologii? Fakt, powinniśmy się zastanawiać, czy "po nas choćby potop", czy chcemy żeby wody starczyło też dla naszych dzieci i wnuków.
Ja przede wszystkim patrzę na rachunki. To też działania ekologiczne. -
długi - 10 minut
non stop10 minut wodę lać, a w Afryce modlą się o szklankę
W mojej łazience jest 26 letnia wanna, a i tak wszyscy biorą prysznic. W planach jest remont łazienki i zamontowanie takiej wypasionej kapiny narożnej z podwyższanym brodzikiem (z wyprofilowanym siedziskiem) i deszczownią.
Ale to za jakiś czas zapewne
-
No tak, ale jakie
za to rachunkiBogatemu fffszystkko folno
-
Deszczownice w chinach tanie mają
-
Deszczownice w
chinach tanie mająPisałem deczczownią, a to właśnie deszczownica
-
Pisałem
deczczownią, a to właśnie deszczownicaJak będziesz robił remont to nie napalaj się czasem na jakieś super hiper kabiny z castoramy z masażami, radiami i jeszcze nie wiadomo jakimi cudami Nie warte to ani złotówki, rok nie minie a się porozpada, a po pół już nie będzie działać
Polecam za to takie rozwiązanie jak ja mam, jak uda Ci się rury i odpływ upchnąć to nie baw się w podwyższane brodziki tylko zrób sobie prysznic na kafelkach na tym samym poziomie co podłoga Ew możesz sobie siedzisz z kafelków zrobić -
Jak będziesz robił
remont to nie napalaj się czasem na jakieś super hiper kabiny z castoramy z
masażami, radiami i jeszcze nie wiadomo jakimi cudami Nie warte to ani złotówki,
rok nie minie a się porozpada, a po pół już nie będzie działaćSzkoda, bo taki był plan - wydać na gotową kabinę max. 1200 zł i mieć spokój
Polecam za to takie
rozwiązanie jak ja mam, jak uda Ci się rury i odpływ upchnąć to nie baw się w
podwyższane brodziki tylko zrób sobie prysznic na kafelkach na tym samym poziomie co
podłoga Ew możesz sobie siedzisz z kafelków zrobićMieszkam w bloku z wielkiej płyty na pierwszym piętrze i taki projekt odpada - sąsiedzi z dołu by mnie wykończyli, jakby na ich suficie w łazience pojawiłaby się choćby plamka wody
-
Szkoda, bo taki był
plan - wydać na gotową kabinę max. 1200 zł i mieć spokójSama kabina jako kabina może być ok, nie ryzykowałbym natomiast z wynalazkami typu, jakiś panel z urządzeniem masującym, radio etc.
Mieszkam w bloku z
wielkiej płyty na pierwszym piętrze i taki projekt odpada - sąsiedzi z dołu by mnie
wykończyli, jakby na ich suficie w łazience pojawiłaby się choćby plamka wodyTo faktycznie, lepiej nie ryzykować
-
Sama kabina jako
kabina może być ok, nie ryzykowałbym natomiast z wynalazkami typu, jakiś panel z
urządzeniem masującym, radio etc.Żadnych radyjek ani wyjść na telefon. Deszczownica i wysoki brodzik z siedziskiem moją rodzinkę by satysfakcjonowało