Garaz z kanalem
-
Waikiki Użytkownik archiwalnynapisał 2 gru 2003, 18:11 ostatnio edytowany przez Waikiki 11 wrz 2016, 20:32
Czesc
nie znacie przypadkiem jakiegos warsztatu/garazu/innego miejsca wyposazonego w kanal i narzedzia, gdzie za oplata moznaby podlubac troche przy swoim pojezdzie?
pozdro
-
Markus Użytkownik archiwalnynapisał 2 gru 2003, 18:41 ostatnio edytowany przez Markus 11 wrz 2016, 20:32
Wydaje mi sie ze moglbys sprobowac zadzwonic pod nr. 507042516 Przemek i z nim pogadac na ten temat
-
TomekSz Użytkownik archiwalnynapisał 2 gru 2003, 19:00 ostatnio edytowany przez TomekSz 11 wrz 2016, 20:32
Wydaje mi sie ze moglbys sprobowac zadzwonic pod nr. 507042516 Przemek i z nim pogadac na ten temat
to mowisz ze jeszcze troche miejsca sie u Przema znajdzie
P.S. Markus a Ty podobno niezly jestes co do rozkrecania Darka malacza <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Markus Użytkownik archiwalnynapisał 2 gru 2003, 19:23 ostatnio edytowany przez Markus 11 wrz 2016, 20:32
Czy sie znajdze to nie mam pojecia, dlatego dalem numer telefonu...
A jezeli chodzi o rozkrecainie to nie bylo zle, w ostatnia piatkowa noc -
Markus Użytkownik archiwalnynapisał 2 gru 2003, 19:32 ostatnio edytowany przez Markus 11 wrz 2016, 20:32
Czy sie znajdze to nie mam pojecia, dlatego dalem numer
telefonu...
A jezeli chodzi o rozkrecainie to nie bylo zle, w
ostatnia piatkowa noc, wydlubalem silnik, skrzynke potem ja rozkrecilem, wyjalem tez bak... Z wlozeniem juz bylo gorzej i zajal sie tym przemo, a ja sobie przycialem komarka na fotelu garazowym.. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
TomekSz Użytkownik archiwalnynapisał 2 gru 2003, 19:41 ostatnio edytowany przez TomekSz 11 wrz 2016, 20:32
znam cala relacje a zaczelo sie od spuszczenia oleju <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Markus Użytkownik archiwalnynapisał 2 gru 2003, 19:53 ostatnio edytowany przez Markus 11 wrz 2016, 20:32
Nie nie!!!!!!!!! Zaczelo sie od wypchniecia z garazu seja.... Chyba lamalismy sie z 10 razy zanim wyjechalismy z garazu. Najpierw o malo co nie wpadl przod do kanalu. Potem tylem chcielismy skasowac drzwi od garazu, potem druga strona, jeszcze troche zmasakrowalismy psa, bo wbiegl w szczeline ktora sie robila coraz mniejsza, jaeszcze po drodze byla brama troche przyatakowana, jakas szafka, w ogole masakra, ale jajka byly takie ze nikt nie mial sily pchac, a bylo nas 4:)
-
TomekSz Użytkownik archiwalnynapisał 2 gru 2003, 20:06 ostatnio edytowany przez TomekSz 11 wrz 2016, 20:32
Nie nie!!!!!!!!! Zaczelo sie od wypchniecia z garazu seja.... Chyba lamalismy sie z 10 razy zanim wyjechalismy z
garazu. Najpierw o malo co nie wpadl przod do kanalu. Potem tylem chcielismy skasowac drzwi od garazu, potem
druga strona, jeszcze troche zmasakrowalismy psa, bo wbiegl w szczeline ktora sie robila coraz mniejsza,
jaeszcze po drodze byla brama troche przyatakowana, jakas szafka, w ogole masakra, ale jajka byly takie ze nikt
nie mial sily pchac, a bylo nas 4:)ano tez prawda ale slyszalem ze sejak juz poskladany prawie
3/8