Co sądzicie o zasadzie 3xF
-
Czyli nie kupuj Fiatów, Fordów i Francuzów.
Co do ostatniego zgadzam się, ale fiat i ford ? To jakieś zabobony jeszcze z średniowiecza. A
może jednak jest inaczej. Czy ktoś mial przykre doświadczenia z tymi dwiema markami?ja z Fiatami mam same pozytywy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Mój kolega ma 1.2 ale z chyba z 95 lub 06 roku. Przerobił na gaz i jedyne problemy z tym autkiem
to zawieszenie. Kilka razy już wymieniał jakieś tam gumy, wahacze i inne tego typu
pierdoły. Mechanicznie nic a nic mu nie dolega... jak autko sprawdzone to bierz i nie
słuchaj innych. Części tanie, silnik dobry (dość dynamiczny i oszczędny) a i wygląda
jeszcze całkiem fajnie.
Tak czy inaczej podjedź do jakiegoś mechaniora, niech go jeszcze obejrzy.fiaty maja niby delikatne zawieszenie, ale nie jest to regula. silniczki sa calkiem OK. z serwisem zadnych problemow, czesci cala masa nowych i uzywanych, zreszta te same czesci sa czasami stosowane w kilku modelach i to jest zaleta. we francuskich autach np. zdarza sie, ze przy tym samym modelu, roczniku, pojemosci silnika wystepowaly kilka rodzajow czesci i osprzet silnika, nie bedace swoimi zamiennikami.
warto pogadac chociaz z kilkoma uzytkownikami np. fiata punto, bravo.... a nie z jednym, ktoremu akurat cos sie rozlecialo i narzeka. zdarzaja sie przeciez egzemplarze z nowych autek niemieckich (slynace niby z solidnosci), ktore zaraz po wyjechaniu z salonu musialy odwiedzic serwis. -
Czyli nie kupuj Fiatów, Fordów i Francuzów.
Co do ostatniego zgadzam się, ale fiat i ford ? To jakieś zabobony jeszcze z średniowiecza. A może jednak jest
inaczej. Czy ktoś mial przykre doświadczenia z tymi dwiema markami?Fiata miałem i jeszcze w rodzinie pare jest nastepnych nikt nie kupi - awarie co miesiac - ja jeżdze "awaryjnym" francuzem, ktory zepsuje sie raz na 40tys km - w dwa lata ma przejechane 160tys - wiec psuje sie co pol roku awaryjny skubaniec
-
Fiata miałem i jeszcze w rodzinie pare jest nastepnych nikt nie kupi - awarie co miesiac - ja jeżdze "awaryjnym"
francuzem, ktory zepsuje sie raz na 40tys km - w dwa lata ma przejechane 160tys - wiec psuje sie co pol roku
awaryjny skubaniecNo widzisz <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Akurat peugoloty sa chyba z nich najbardziej odporne, nie znam zadnego wlascicela peugolota i nie wypowiadam sie. Ale renault i cuytryna z daleka. Szczególnie jesli chodzi o renault. Delikatne bydle. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
I żadnego Daewoo... bo to autko dla emerytów i
kapeluszników i się psuje do kwadratuyebne <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Serwisowane i zadbane punto 1. Naprawde czlowiek dbal.
Serwisowal, ma cala dokumentacje. Tylko wszyscy
mowia, ze to sie sypie do kwadratu i bede tylko w
warsztacie siedzial i kilka tysiecy rocznie wydawal
na naprawy. Kilka osob stwierdzilo, ze ktos tam
mial i byla kicha bo tylko naprawial. Punto 1.2 SX
z 97r.a wg mnie to nie ma idealnych samochodów wszystko zależy kto nim wcześniej jeździł no i jak o niego dbał, czy wszystko było na czas wymieniane. Niesłuchaj się innych, że ten jest lepszy od tego jeśli ten fiacik ci się podoba sprawdź go dobrze i kupuj. Zawsze coś się może popsuć nawet mercedesy sie psuję na to nie ma reguły <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Kilka razy już wymieniał jakieś tam gumy, wahacze i inne tego typu pierdoły.
Mechanicznie nic a nic mu nie dolega...Hahaha jak połowa zawieszenia to pierdoły to nie chcę wiedzieć co właściciele fiatów uważają za poważną awarię <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Może jeszcze ktoś powie że wachacz to część eksploatacyjna <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
PS. Mam samochód marki "X" od nowości (prawie 6 lat) najpoważniejsza usterka jaką miałem to krzywo domykająca się szyba <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> i wymieniłem raz tłumik końcowy (bo do niego wodę ze szlaufu lałem jak myłem samochód <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ) Poza tym wymiana klocków hamulcowych i płynów, nic więcej.
-
Hahaha jak połowa zawieszenia to pierdoły to nie chcę wiedzieć co właściciele fiatów uważają za poważną awarię
A to jest dziwne w aucie o przebiegu prawie 200.000km?Może jeszcze ktoś powie że wachacz to część eksploatacyjna
Ja tego nei powiedziałem, ale...
Wahacz w polskich warunkach można uznać za część eksploatacyjną <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />PS. Mam samochód marki "X" od nowości (prawie 6 lat) najpoważniejsza usterka jaką miałem to krzywo domykająca się
szyba i wymieniłem raz tłumik końcowy (bo do niego wodę ze szlaufu lałem jak myłem samochód ) Poza tym
wymiana klocków hamulcowych i płynów, nic więcej.Pogratulować i życzyć dalszej przyjemnej jazdy.
U mnie z Micrze schody zaczęły się przy ok.120.000km. Do wymiany to samo co w Punto (tylko że w Punto było to już wymieniane 2 razy) czyli, amotki, wahacze, przeguby, końcówka drążka kierowniczego, i jakaś tam guma..Niestety w autku typowo miejskim, eksploatowanym na warszawskich drogach zawieszenie leci dość szybko i nie ma znaczenia czy to fiat czy nissana czy jaguar...
A czym to kolega pomyka, że tak żadko się psuje?
-
Jeszcze zalezy od stylu jazdy, jak ladujesz ile wlezie to wiadomo, ze wymienisz pol zawieszenia. A i reszta podzespolow nie bedzie w najlepszym stanie. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
A czym to kolega pomyka, że tak żadko się psuje?
Tanim autem miejskim <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Tanim autem miejskim
Ja wiem ,ja wiem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ... ale nie powiem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Mój fiat cc ma przejechane prawie 100 tys. i do tej pory wymieniłem jedynie tylko to co pada we wszystkich autach w skutek zwykłej eksploatacji ... amortyzatory z przodu , klocki , tłumik , dzisiaj robilem hamulce z tyło bo znikły <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> zapieczone cylinderki ....i to chyba tyle <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> jak na taki przebieg myślę że nie jest zle , powiem nawet że jest dobrze <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Ja wiem ,ja wiem ... ale nie powiem
Mój fiat cc ma przejechane prawie 100 tys. i do tej pory wymieniłem jedynie tylko to co pada we wszystkich autach w
skutek zwykłej eksploatacji ... amortyzatory z przodu , klocki , tłumik , dzisiaj robilem hamulce z tyło bo
znikły zapieczone cylinderki ....i to chyba tyle jak na taki przebieg myślę że nie jest zle , powiem nawet
że jest dobrzemoj mial 180tys
generalny remont przy 130tys- wszystko bylo zrobione, silnik, zawieszenie itp
djezdzilem 40 km bez awarii a potem to byle masakra - co tydzien cos innego
a jak mialem malucha... -
Czyli nie kupuj Fiatów, Fordów i Francuzów.
Co do ostatniego zgadzam się, ale fiat i ford ? To
jakieś zabobony jeszcze z średniowiecza. A może
jednak jest inaczej. Czy ktoś mial przykre
doświadczenia z tymi dwiema markami?całkowicie się zgadzam jeślio chodzi o stronę techniczną. wizualnie np. nowe peugoty są spoko, ale tylko wizualnie. poza tym właśnie z francami ejst tak, że raz się trafi model co jeździ i jeździ i nic nie nawala, a czasami ledwo wyjedziesz od delaera i już padaka. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Mój kolega ma 1.2 ale z chyba z 95 lub 06 roku.
Przerobił na gaz i jedyne problemy z tym autkiem to
zawieszenie. Kilka razy już wymieniał jakieś tam
gumy, wahacze i inne tego typu pierdoły.
Mechanicznie nic a nic mu nie dolega... jak autko
sprawdzone to bierz i nie słuchaj innych. Części
tanie, silnik dobry (dość dynamiczny i oszczędny) a
i wygląda jeszcze całkiem fajnie.
Tak czy inaczej podjedź do jakiegoś mechaniora, niech go
jeszcze obejrzy.Za fiatami specjalnie nie przepadam, ale z Kolegą się zgodzę. Jeździłem kiedyś 75 w wersji ELX z 96 r., całkiem przyjemne auto, silnik sympatyczny i w miarę dynamiczny, nie sprawiający zbyt wielu kłopotów, ale zawieszenie to padaka i skarbonka.
-
Czyli nie kupuj Fiatów, Fordów i Francuzów.
Co do ostatniego zgadzam się, ale fiat i ford ? To jakieś zabobony jeszcze z średniowiecza. A
może jednak jest inaczej. Czy ktoś mial przykre doświadczenia z tymi dwiema markami?Jeśli chodzi o Forda to:
1. Teść miał Mondeo '98 i zrobił nim ponad 200kkm. Żadnych usterek. Tylko wymiana elementów eksploatacyjnych.
2. Teraz teść ma nowe mondeo '03 i nastukał już ok. 100kkm. Żadnych usterek.
3. Spójrzcie na wyniki focusa w raporcie TUV. -
Czyli nie kupuj Fiatów, Fordów i Francuzów.
Co do ostatniego zgadzam się, ale fiat i ford ? To
jakieś zabobony jeszcze z średniowiecza. A może
jednak jest inaczej. Czy ktoś mial przykre
doświadczenia z tymi dwiema markami?MOj ojciec mial od 1978 roku 46 saochodów.
Fiaty: 2x tipo, 1x uno, 1x brava
Ford: 1x taurus, 1x escort
Francuzy: 1x kangoo, 1x 406heh..najdluzej auto mielismy 1,2 roku a najkrocej 3h <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
na poczatku byly syreny, maluchy, lady fiaty 125 itpz innych zagranicznych marek: honda, suzuki, mazda, rover, mercedes, vw, audi, volvo, seat, dacia, bmw, opel, toyota, renault.
I musze powiedziec ze generalna zasada: jak dbasz to masz...
ale...nie polecam francuzow, i w kangoo i 406 poszla uszczelka pod glowica, ogolnie malo trwale silniki. 406 jakos mi nie podeszlo ble <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" /> uklad kierowniczy jak smoła
Fordy <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> te nowe wszystkie sa bardzo dobre, focus malo awaryjny (TUV) nowe firmowe mondeo mial moj brat-fajne auto, szczegolnie zawiecha. Starsze fordy musza byc pieszczone niestety <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Fiaty...hm, bravo mile wspominam, dobrze sie czulem w tym aucie ale juz bym nie chcial fiata <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />Wiecej nie moge powiedziec bo w sumie krotko mielismy poszczegolne modele <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
No to te ktore mialiscie 1,2 roku to musieliscie byc zadowoleni z niego, co to było? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
3 h ? <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> a zdążyliście sie nim prezjechać? <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" /> -
Czyli nie kupuj Fiatów, Fordów i Francuzów.
Co do fiatów to wiadomo.. Z fordami raczej nie spotkałem się z negatywnymi opiniami a francuzy za delikatne na nasze drogi <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> -
MOj ojciec mial od 1978 roku 46 saochodów.
Fiaty: 2x tipo, 1x uno, 1x brava
Ford: 1x taurus, 1x escort
Francuzy: 1x kangoo, 1x 406
heh..najdluzej auto mielismy 1,2 roku a najkrocej 3h
na poczatku byly syreny, maluchy, lady fiaty 125 itp
z innych zagranicznych marek: honda, suzuki, mazda, rover, mercedes, vw, audi, volvo, seat, dacia, bmw, opel,
toyota, renault.
I musze powiedziec ze generalna zasada: jak dbasz to masz...
ale...nie polecam francuzow, i w kangoo i 406 poszla uszczelka pod glowica, ogolnie malo trwale silniki. 406 jakos
mi nie podeszlo ble uklad kierowniczy jak smoła
Fordy te nowe wszystkie sa bardzo dobre, focus malo awaryjny (TUV) nowe firmowe mondeo mial moj brat-fajne auto,
szczegolnie zawiecha. Starsze fordy musza byc pieszczone niestety
Fiaty...hm, bravo mile wspominam, dobrze sie czulem w tym aucie ale juz bym nie chcial fiata
Wiecej nie moge powiedziec bo w sumie krotko mielismy poszczegolne modelePonoc jets tak, z ejak raz sie mialo merca to jzu wiecej nie chce sie jezdzic zadnym innym samochodem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
No to te ktore mialiscie 1,2 roku to musieliscie byc
zadowoleni z niego, co to było?
3 h ? a zdążyliście sie nim prezjechać?heh...3h mielismy dacie,ojciec zamienil sie bo mialo byc bardziej pakowne auto na wakacje od malucha, a ze mial juz z 2-3 lady i kilka fiatów 125 to postanowil kupic cos innego ale dacia okazala sie <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />i zaraz na tej samej gieldzie poszla...sobie <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
Auta ktore mielismy troche dluzej nie znaczy ze byly najlepsze, to zalezalo od roznych czynnikow <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Kazda fura ma swoj klimat (i dusze), wiekszy lub mniejszy albo wcale go nie ma...
Generalnie polubilismy japońskie i niemieckie autap.s. mercedes to jakis mit