Co sądzicie o zasadzie 3xF
-
Z Francuzami są bardzo różne opinie - generalnie auta z lat 90-tych i 2000-nych są chwalone przez użytkowników.
Co do Forda - raczej też większość ludzi jakich znam chwali sobie.
Natomiast Fiat <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Miałem i była to tragedia. Większość ludzi też narzeka i ma wiele niemiłych doświadczeń.
Najbardziej sobie chwalą właściciele Stilo, Brav i nowych Punto. -
Czyli nie kupuj Fiatów, Fordów i Francuzów.
Co do ostatniego zgadzam się, ale fiat i ford ? To
jakieś zabobony jeszcze z średniowiecza. A może
jednak jest inaczej. Czy ktoś mial przykre
doświadczenia z tymi dwiema markami?z fiatem sie zgadzam - nie podchodzic bez kija
z francuzami tez - nie podchodzic bez francuza... no moze jeden wyjatek w postaci peugeota 106 rallye<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> a co do fordow to nie wiem, focus jest calkiem fajny<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Absolutnie nie kupuj...
I żadnej Skody... bo to autko dla emerytów i kapeluszników i się psuje
I żadnego Daewoo... bo to autko dla emerytów i kapeluszników i się psuje do kwadratu
I żadej Kia... bo to syf nie wiadomo skąd... i się psuje
Kup... golfa...
A poważnie... nie sugerował bym się marką. Jak autko jest pewne i zadbane to kupił bym każde.
Fiat ma lepsze i gorsze modele i Nissan też ma lepsze i gorsze.
Powiedz lepiej co Ci chodzi po głowie...Serwisowane i zadbane punto 1. Naprawde czlowiek dbal. Serwisowal, ma cala dokumentacje. Tylko wszyscy mowia, ze to sie sypie do kwadratu i bede tylko w warsztacie siedzial i kilka tysiecy rocznie wydawal na naprawy. Kilka osob stwierdzilo, ze ktos tam mial i byla kicha bo tylko naprawial. Punto 1.2 SX z 97r.
-
Kup suzuki
Ps. Zdjęć chyba nie będzie bo nie mam cyfrówkiNo coz, trudno...... <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
-
Serwisowane i zadbane punto 1. Naprawde czlowiek dbal. Serwisowal, ma cala dokumentacje. Tylko wszyscy mowia, ze to
sie sypie do kwadratu i bede tylko w warsztacie siedzial i kilka tysiecy rocznie wydawal na naprawy. Kilka osob
stwierdzilo, ze ktos tam mial i byla kicha bo tylko naprawial. Punto 1.2 SX z 97r.Mój kolega ma 1.2 ale z chyba z 95 lub 06 roku. Przerobił na gaz i jedyne problemy z tym autkiem to zawieszenie. Kilka razy już wymieniał jakieś tam gumy, wahacze i inne tego typu pierdoły. Mechanicznie nic a nic mu nie dolega... jak autko sprawdzone to bierz i nie słuchaj innych. Części tanie, silnik dobry (dość dynamiczny i oszczędny) a i wygląda jeszcze całkiem fajnie.
Tak czy inaczej podjedź do jakiegoś mechaniora, niech go jeszcze obejrzy.
-
Czyli nie kupuj Fiatów, Fordów i Francuzów.
Co do ostatniego zgadzam się, ale fiat i ford ? To jakieś zabobony jeszcze z średniowiecza. A
może jednak jest inaczej. Czy ktoś mial przykre doświadczenia z tymi dwiema markami?ja z Fiatami mam same pozytywy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Mój kolega ma 1.2 ale z chyba z 95 lub 06 roku. Przerobił na gaz i jedyne problemy z tym autkiem
to zawieszenie. Kilka razy już wymieniał jakieś tam gumy, wahacze i inne tego typu
pierdoły. Mechanicznie nic a nic mu nie dolega... jak autko sprawdzone to bierz i nie
słuchaj innych. Części tanie, silnik dobry (dość dynamiczny i oszczędny) a i wygląda
jeszcze całkiem fajnie.
Tak czy inaczej podjedź do jakiegoś mechaniora, niech go jeszcze obejrzy.fiaty maja niby delikatne zawieszenie, ale nie jest to regula. silniczki sa calkiem OK. z serwisem zadnych problemow, czesci cala masa nowych i uzywanych, zreszta te same czesci sa czasami stosowane w kilku modelach i to jest zaleta. we francuskich autach np. zdarza sie, ze przy tym samym modelu, roczniku, pojemosci silnika wystepowaly kilka rodzajow czesci i osprzet silnika, nie bedace swoimi zamiennikami.
warto pogadac chociaz z kilkoma uzytkownikami np. fiata punto, bravo.... a nie z jednym, ktoremu akurat cos sie rozlecialo i narzeka. zdarzaja sie przeciez egzemplarze z nowych autek niemieckich (slynace niby z solidnosci), ktore zaraz po wyjechaniu z salonu musialy odwiedzic serwis. -
Czyli nie kupuj Fiatów, Fordów i Francuzów.
Co do ostatniego zgadzam się, ale fiat i ford ? To jakieś zabobony jeszcze z średniowiecza. A może jednak jest
inaczej. Czy ktoś mial przykre doświadczenia z tymi dwiema markami?Fiata miałem i jeszcze w rodzinie pare jest nastepnych nikt nie kupi - awarie co miesiac - ja jeżdze "awaryjnym" francuzem, ktory zepsuje sie raz na 40tys km - w dwa lata ma przejechane 160tys - wiec psuje sie co pol roku awaryjny skubaniec
-
Fiata miałem i jeszcze w rodzinie pare jest nastepnych nikt nie kupi - awarie co miesiac - ja jeżdze "awaryjnym"
francuzem, ktory zepsuje sie raz na 40tys km - w dwa lata ma przejechane 160tys - wiec psuje sie co pol roku
awaryjny skubaniecNo widzisz <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Akurat peugoloty sa chyba z nich najbardziej odporne, nie znam zadnego wlascicela peugolota i nie wypowiadam sie. Ale renault i cuytryna z daleka. Szczególnie jesli chodzi o renault. Delikatne bydle. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
I żadnego Daewoo... bo to autko dla emerytów i
kapeluszników i się psuje do kwadratuyebne <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Serwisowane i zadbane punto 1. Naprawde czlowiek dbal.
Serwisowal, ma cala dokumentacje. Tylko wszyscy
mowia, ze to sie sypie do kwadratu i bede tylko w
warsztacie siedzial i kilka tysiecy rocznie wydawal
na naprawy. Kilka osob stwierdzilo, ze ktos tam
mial i byla kicha bo tylko naprawial. Punto 1.2 SX
z 97r.a wg mnie to nie ma idealnych samochodów wszystko zależy kto nim wcześniej jeździł no i jak o niego dbał, czy wszystko było na czas wymieniane. Niesłuchaj się innych, że ten jest lepszy od tego jeśli ten fiacik ci się podoba sprawdź go dobrze i kupuj. Zawsze coś się może popsuć nawet mercedesy sie psuję na to nie ma reguły <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Kilka razy już wymieniał jakieś tam gumy, wahacze i inne tego typu pierdoły.
Mechanicznie nic a nic mu nie dolega...Hahaha jak połowa zawieszenia to pierdoły to nie chcę wiedzieć co właściciele fiatów uważają za poważną awarię <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Może jeszcze ktoś powie że wachacz to część eksploatacyjna <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
PS. Mam samochód marki "X" od nowości (prawie 6 lat) najpoważniejsza usterka jaką miałem to krzywo domykająca się szyba <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> i wymieniłem raz tłumik końcowy (bo do niego wodę ze szlaufu lałem jak myłem samochód <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ) Poza tym wymiana klocków hamulcowych i płynów, nic więcej.
-
Hahaha jak połowa zawieszenia to pierdoły to nie chcę wiedzieć co właściciele fiatów uważają za poważną awarię
A to jest dziwne w aucie o przebiegu prawie 200.000km?Może jeszcze ktoś powie że wachacz to część eksploatacyjna
Ja tego nei powiedziałem, ale...
Wahacz w polskich warunkach można uznać za część eksploatacyjną <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />PS. Mam samochód marki "X" od nowości (prawie 6 lat) najpoważniejsza usterka jaką miałem to krzywo domykająca się
szyba i wymieniłem raz tłumik końcowy (bo do niego wodę ze szlaufu lałem jak myłem samochód ) Poza tym
wymiana klocków hamulcowych i płynów, nic więcej.Pogratulować i życzyć dalszej przyjemnej jazdy.
U mnie z Micrze schody zaczęły się przy ok.120.000km. Do wymiany to samo co w Punto (tylko że w Punto było to już wymieniane 2 razy) czyli, amotki, wahacze, przeguby, końcówka drążka kierowniczego, i jakaś tam guma..Niestety w autku typowo miejskim, eksploatowanym na warszawskich drogach zawieszenie leci dość szybko i nie ma znaczenia czy to fiat czy nissana czy jaguar...
A czym to kolega pomyka, że tak żadko się psuje?
-
Jeszcze zalezy od stylu jazdy, jak ladujesz ile wlezie to wiadomo, ze wymienisz pol zawieszenia. A i reszta podzespolow nie bedzie w najlepszym stanie. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
A czym to kolega pomyka, że tak żadko się psuje?
Tanim autem miejskim <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Tanim autem miejskim
Ja wiem ,ja wiem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ... ale nie powiem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Mój fiat cc ma przejechane prawie 100 tys. i do tej pory wymieniłem jedynie tylko to co pada we wszystkich autach w skutek zwykłej eksploatacji ... amortyzatory z przodu , klocki , tłumik , dzisiaj robilem hamulce z tyło bo znikły <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> zapieczone cylinderki ....i to chyba tyle <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> jak na taki przebieg myślę że nie jest zle , powiem nawet że jest dobrze <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Ja wiem ,ja wiem ... ale nie powiem
Mój fiat cc ma przejechane prawie 100 tys. i do tej pory wymieniłem jedynie tylko to co pada we wszystkich autach w
skutek zwykłej eksploatacji ... amortyzatory z przodu , klocki , tłumik , dzisiaj robilem hamulce z tyło bo
znikły zapieczone cylinderki ....i to chyba tyle jak na taki przebieg myślę że nie jest zle , powiem nawet
że jest dobrzemoj mial 180tys
generalny remont przy 130tys- wszystko bylo zrobione, silnik, zawieszenie itp
djezdzilem 40 km bez awarii a potem to byle masakra - co tydzien cos innego
a jak mialem malucha... -
Czyli nie kupuj Fiatów, Fordów i Francuzów.
Co do ostatniego zgadzam się, ale fiat i ford ? To
jakieś zabobony jeszcze z średniowiecza. A może
jednak jest inaczej. Czy ktoś mial przykre
doświadczenia z tymi dwiema markami?całkowicie się zgadzam jeślio chodzi o stronę techniczną. wizualnie np. nowe peugoty są spoko, ale tylko wizualnie. poza tym właśnie z francami ejst tak, że raz się trafi model co jeździ i jeździ i nic nie nawala, a czasami ledwo wyjedziesz od delaera i już padaka. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Mój kolega ma 1.2 ale z chyba z 95 lub 06 roku.
Przerobił na gaz i jedyne problemy z tym autkiem to
zawieszenie. Kilka razy już wymieniał jakieś tam
gumy, wahacze i inne tego typu pierdoły.
Mechanicznie nic a nic mu nie dolega... jak autko
sprawdzone to bierz i nie słuchaj innych. Części
tanie, silnik dobry (dość dynamiczny i oszczędny) a
i wygląda jeszcze całkiem fajnie.
Tak czy inaczej podjedź do jakiegoś mechaniora, niech go
jeszcze obejrzy.Za fiatami specjalnie nie przepadam, ale z Kolegą się zgodzę. Jeździłem kiedyś 75 w wersji ELX z 96 r., całkiem przyjemne auto, silnik sympatyczny i w miarę dynamiczny, nie sprawiający zbyt wielu kłopotów, ale zawieszenie to padaka i skarbonka.
-
Czyli nie kupuj Fiatów, Fordów i Francuzów.
Co do ostatniego zgadzam się, ale fiat i ford ? To jakieś zabobony jeszcze z średniowiecza. A
może jednak jest inaczej. Czy ktoś mial przykre doświadczenia z tymi dwiema markami?Jeśli chodzi o Forda to:
1. Teść miał Mondeo '98 i zrobił nim ponad 200kkm. Żadnych usterek. Tylko wymiana elementów eksploatacyjnych.
2. Teraz teść ma nowe mondeo '03 i nastukał już ok. 100kkm. Żadnych usterek.
3. Spójrzcie na wyniki focusa w raporcie TUV.