Duża rzecz czyli remont mieszkania.
-
a to sekret jakis jest
E nie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Po prostu nie chciałem wątku zaśmiecać.
Temat jest taki - mam mieszkanie po remoncie (dość konkretnym) i potrzebuję wymienić jeszcze drzwi. Mieszkanie jest w wielkiej płycie, możliwości "wyburzania" były ograniczone faktem, że kupiłem je z łazienkami po remoncie i nie chciałem ich niszczyć oraz chęcią zachowania na jakiś czas istniejących podłóg (paneli).
No i szukam pomysłu na rozwiązanie problemu ościeżnic (odpada wybijanie ich) i nowych skrzydeł <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Jak juz ten pracownik przyjdzie to niech zostawi dla
ciebie kopie obmiaru z podpisem i pieczatka
w razie jak przyjada za szerokie drzwi czy szafki nikt
ci nie wmowi ze to TY takie wymiary podalesTo jest bardzo słuszna uwaga <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Ja miałem dość śmieszny numer z kuchnią <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Łącznie wysokość kuchni miała wynieść 210 cm - bez możliwości regulacji, bo w skład kuchni wchodzi zabudowana chłodziarko - zamrażarka. Na podstawie tego projektu rozplanowałem i wykonałem instalację elektryczną, w tym gniazda nad meblami na wysokości 215 cm (do okapu, transformatorów oświetlenia dolnego + kolejne włączane włącznikiem podwójnym do górnego oświetlenia mebli).
No i wyszedł "mały" numer - przywieziona kuchnia miała... 217 cm <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
Okazało się, że koleżanka - projektantka się rozpędziła i... zapomniała dodać do łącznej wysokości grubości blatu oraz daszku nad meblami.
Ponieważ kuchnia wygląda dokładnie tak, jak sobie ją wyobraziłem, więc nie robiłem problemu z wysokością i po prostu w daszkach (grubości prawie 4 cm) wycięliśmy otwory pod gniazda z zapasem dla wtyków i wyszło lepiej, niż planowałem, bo teraz gniazd po prostu nie da się zobaczyć, bo są do połowy zabudowane w meblach <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Ale jakby się tak czepiać...
-
Ale jakby się tak czepiać...
czepiac , a jakbys mial zabudowe do sufitu nie byloby juz tak dobrze
i gwarantuje ze wg nich bylaby to twoja wina -
czepiac , a jakbys mial zabudowe do sufitu nie byloby
juz tak dobrze
i gwarantuje ze wg nich bylaby to twoja winaTa Koleżanka pracuje właśnie w firmie, która mi kuchnię robiła <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Miałem w ręce projekt (wizualizacja) z opisanymi wymiarami, typami materiału, kolorami, opisany sprzęt, jaki będzie zabudowany (chodziło o wymiary szafek pod zabudowę) itp., w tym wymiar "wysokość całkowita = 210 cm" - wykonany przez firmę, podbity pieczątką itp.
-
Lubię kąpiele.
Ja tez. Troche szkoda mi wanny, ale za to prysznic mam najwiekszy, jaki byl w ciastoramie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Miałem na myśli wywalenie lampy w postaci kuli na ścianie i zrobienie 2-3 halogenów, żadnych
wynalazków...Mam 3 halogeny w pokoju, ale oswietlam jedna lapka biurkowa. Halogeny daja masakrycznie malo swiatla. W lazience mam jedno 'ufo' na suficie i drugie 'pol-ufo' nad lustrem, swiatla jest mnogo.
O tym nie słyszałem, całkiem sprytne... Co gorsza nie pozostawia śladów, więc przy włamaniu
będzie problem z ubezpieczeniem...No i tak otworzyc drzwi moze byle gowniarz chocby dla zabawy. Wiadomo, przyjdzie fachowiec, to nic go nie zatrzyma, ale chociaz partaczy i gownazerie lepiej odsiac juz na progu.
Podobala mi sie rozmowa z jednym sprzedawca drzwi antywlamaniowych. Najpierw opowiadal dlugo i z namaszczeniem o antywlamaniowosci, potem go zapytalem "a co jesli zatrzasne klucze w mieszkaniu?". Odpowiedzial mi "no to pan dzwoni do slusarza i w godzinke (z dojazdem) otworzy" Cudow nie ma.
Wiem, tak też zrobię. Chcę jeszcze dodać przepięciówkę ale słabo się na tym znam i przydałoby
się jakięs dobre słowo na ten temat.Tez o to pytalem elektryka. Idea jest taka, ze cala instalacja musi miec zabezpieczenia przeciw przepieciowe. Stacja transformatorowa (pewnie ma), blok, klatka no i pozniej mieszkanie (a mozna nawet poszczegolne gniazdka). W moim bloku takich fanaberii nie ma, wiec ja tez w mieszkaniu nie instalowalem.
-
A czy ktoś z Was zatrudniał projektanta/architekta wnętrz, do zaaranżowania przestrzeni w mieszkaniu? Macie jakieś doświadczenia i czy to droga przyjemność?
-
A czy ktoś z Was zatrudniał projektanta/architekta wnętrz, do zaaranżowania przestrzeni w
mieszkaniu? Macie jakieś doświadczenia i czy to droga przyjemność?Ja czasami ma do czynienia i powiem szczerze z nimi to różnie bywa, bo czasem jest dobra współ praca gość podejdzie do tematu profesjonalnie zrobi wszystkie rysunki z dokładnymi wymiarami, co do mm a miałem taki przypadki, że przychodzi pani projektant i dopiero ma wizje w czasie roboty <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />i mówi, że tu będzie jakaś skrzynka podwieszana mniej więcej tam albo tam to powiem szczerze, że wtedy nerwy mam zszarpane, bo nigdy nie wiadomo, co gdzie i jak będzie, przez co robota idzie o wiele, toporniej dlatego jeżeli chce koś zatrudnić projektanta to najlepiej obejrzeć parę jego tworów i dopytać się Inwestorów albo wykonawców jak współpraca przebiegała żeby nie okazało się, że płacimy sporą kasę za nic
-
Firma, którą być może wezmę zaproponowała mi projektanta, bo współpracują ze sobą, więc chyba sami by się na minę nie wsadzali. A drodzy są ci projektanci?
-
Firma, którą być może wezmę zaproponowała mi projektanta, bo współpracują ze sobą, więc chyba
sami by się na minę nie wsadzali. A drodzy są ci projektanci?Ja nigdy za bardzo ceną się nie interesowałem, bo płacił inwestor to mi ciężko powiedzieć z resztom ja mieszkam na zadupiu gdzie ceny są na pewno o wiele niższe niż np. w Warszawie, ale na pewno ma też znaczenie, co będą projektować i jakie wymagania ma klient
-
A czy ktoś z Was zatrudniał projektanta/architekta wnętrz, do zaaranżowania
przestrzeni w mieszkaniu? Macie jakieś doświadczenia i czy to droga
przyjemność?Ja nie miałem styczności z takimi projektantami. Ale robiłem inaczej: do moich dwóch kolejnych mieszkań, gdy zamierzałem się urządzić, zapraszałem kilku znajomych (w porównywalnym do mojego wieku) z "inwencją" w tym kierunku - szczególnie młode kobiety przejawiały tu sporą kreatywność <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Prosiłem o podzielenie się pomysłami, jak urządziliby takie właśnie mieszkanie. Po zebraniu ich opinii (nie informując nikogo, co powiedzieli poprzedni znajomi), wybierałem najciekawsze moim zdaniem rozwiązania i je realizowałem. Byłem naprawdę mocno zadowolony. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Nie mam pojęcia, ile praca projektanta może kosztować. Za to obawiam się, że (jeśli to współpracownik firmy) mogą z nim być pewne kłopoty, bo może starać się narzucić takie rozwiązania, które średnio byłyby dla Ciebie satysfakcjonujące, ale korzystne dla firmy wykonawczej... Głupio Ci będzie rezygnować z wymysłów projektanta, jeżeli będziesz wciąż trzeźwo myślał i odrzucał jego propozycje - mogą popsuć się wzajemne stosunki; jeśli zaś ktoś oczaruje Ciebie i Twoją małżonkę (przypuszczam <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />) czymś na pozór fajnym, ale drogim i mało Wam potrzebnym (co potem się okaże), to też nie będzie najlepiej. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> A do tego jeszcze trzeba za te pomysły zapłacić.
Tak więc osobiście zrezygnowałbym z usług projektanta, bardziej zdając się na dobrych znajomych i własne pomysły / wyczucie. Pamiętaj, że to Ty będziesz tam mieszkał i Ty najlepiej wiesz, czego oczekujesz od własnego mieszkania - a nie projektant. -
Zobaczę jak to będzie, puki co poszedłem za Twoją radą i ściągnąłem program do projektowania wnętrz. Zobaczymy jak to będzie. Teraz się wprawiam, np moja obecna kuchnia wygląda mniej więcej tak:
-
I pierwszy projekcik
-
I inna trochę przestawiona wersja. Co sądzicie?
-
I pierwszy projekcik
IMHO To ustawieie ze stołem jest lepsze od tego drugiego - więcej miejsca do poruszania sie po kuchni <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> Nie myślałeś w takiej małej kuchni o stole składanym takim do ściany mocowanym i rozkładanym w potrzebie? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Moja babcia ma taki i świetnie się spisuje <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Nie myślałeś w takiej małej kuchni o stole składanym takim do ściany mocowanym i
rozkładanym w potrzebie? Moja babcia ma taki i świetnie się spisujeMoja żona ma taki pomysł, zobaczymy...
-
I inna trochę przestawiona wersja. Co sądzicie?
moim zdaniem o wiele lepsza od poprzedniej no i zlew wkońcu nie jest za kuchenka
-
moim zdaniem o wiele lepsza od poprzedniej no i zlew wkońcu nie jest za kuchenka
A co sądzicie o szafkach na nóżkach. Przyznam, że tu są takie dość przypadkowo - akurat takie były pod ręką w podstawowej bibliotece. Niby łatwiej wtedy sprzątnąć pod spodem ale jak jest naprawdę?
-
A co sądzicie o szafkach na nóżkach. Przyznam, że tu są takie dość przypadkowo - akurat takie
były pod ręką w podstawowej bibliotece. Niby łatwiej wtedy sprzątnąć pod spodem ale jak
jest naprawdę?tylko nie szafki na nuzkach , szafki wykoncz listwa przylegajaca do podlogi
moze nuzki sa ladne ale diablo niepraktyczne
-
I pierwszy projekcik
dobre ustawienie zlewu i kuchenki tylko miedzy zlewem i kuchenka przydalby sie kawalek blaciku , kuchenka troche w prawo
-
A co sądzicie o szafkach na nóżkach. Przyznam, że tu są
takie dość przypadkowo - akurat takie były pod ręką
w podstawowej bibliotece. Niby łatwiej wtedy
sprzątnąć pod spodem ale jak jest naprawdę?W sumie większość szafek jest na nóżkach - tyle, że niektóre mają nóżki "na wierzchu" a niektóre montowany cokolik (na zatrzaski zatrzaskiwane na nóżkach) - IMHO to drugie rozwiązanie jest ciekawsze i praktyczniejsze (nic się pod meble nie wturla np.) - i dlatego wybrałem właśnie takie rozwiązanie <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />