[moje auto] Suzuki Swift 1.3 mk4 5d - Suzi (cz.2)
-
No ja dzisiaj
wyłapałem mandat w zabudowanymPrzerąbane, mi się jeszcze nigdy za prędkość nie zdarzyło na szczęście
-
Mi też nie. Tylko za jazdę na zakazie.
-
Mi też nie. Tylko
za jazdę na zakazie.mi dwa razy za pasy i raz za gaśnicę, ale też sporo razy uniknąłem mandatu miłą rozmową
-
Mnie ostatnio do rajdowania prawie nie dopuścili przez nieważną gaśnicę, warto czasem sprawdzić
-
mi dwa razy za pasy
i raz za gaśnicę, ale też sporo razy uniknąłem mandatu miłą rozmowąTeż byłem miły, w sumie druga kontrola w życiu, pierwszy mandat
Powiedział, że 300zł za 90km/h , zapytałem czy nie dałoby rady coś niżej, ale stwierdził, że albo biorę albo do sądu kieruje wniosekpoczekałem w aucie i przyniósł kwitek na 200zł
-
a mnie się wydaje
ze na autostradzie można jechać max 140 więc niebezpieczeństwo z twojej strony przy
190 jak najbardziej byłoNo już nie przeginajmy w drugą stronę Aczkolwiek swift przy 190 to już zaczyna się powoli dematerializować, nie mówiąc już o hamulcach w GTi daleko im do doskonałości nie mówiąc o reszcie.
Ja nie wiem co ci ludzie z tymi gaśnicami mają, według przepisów jedyny niezadowalający stan gaśnicy to jej brak. Swoją drogą każdy myślący człowiek zdaje sobie sprawę, że taką gaśnicą to co najwyżej papierosa można zgasić, jeśli w ogóle zadziała bo tak samo nowa może nie zadziałać jak i 15 letnia
-
Też byłem miły, w
sumie druga kontrola w życiu, pierwszy mandat
Powiedział, że
300zł za 90km/h , zapytałem czy nie dałoby rady coś niżej, ale stwierdził, że albo
biorę albo do sądu kieruje wniosek
poczekałem w aucie
i przyniósł kwitek na 200złzawsze tak mówią...
-
zawsze tak mówią...
Widzisz, za mało kontroli widocznie miałem, żeby wiedzieć
może kiedyś się naucze z nimi gadać -
Widzisz, za mało
kontroli widocznie miałem, żeby wiedzieć
może kiedyś się
naucze z nimi gadaćstudent jesteś, do mamy jedziesz, utrzymujesz rodzinę, masz tani samochód, z biednej rodziny pochodzisz, chcesz zostać policjantem, strażakiem, interesujesz się jego pracą, miejscowością masa jest tematów do rozmowy, w ostateczności prosisz o dowód rejestracyjny 'na chwilę' albo wspominasz o restauracji 2km dalej w której miałeś się spotkać z dziewczyną, a za 100zł można się tam nieźle najeść, no i pytasz czy nie jest głodny. No ale wszystko z umiarem, trzeba wyczuć na co można sobie pozwolić, jak karze Ci wysiąść z samochodu do kontroli to raczej próbuje dorobić...
Ja przynajmniej tak próbuję, zawsze lepiej dać od razu 100 niż po miesiącu czy dwóch 300 -
I po wycieczce
Udało się zwiedzić
pół Polski, ponad 2 tys. kmTo gdzie byłeś?
Spalanie, które
udało się zmierzyć:
Przy niespokojnej jeździe dociskając non stop pedał gazu na autostradzie, do 190km/h -> > 9l/100km
Przy umiarkowanej prędkości, głównie droga szybkiego ruchu, autostrada, 130-160km/h -> > 7,5l/100kmWreszcie normalne spalanie...
Ja na swoim ostatnim wyjeździe (do Olecka; dziś wróciłem) miałem wyniki 4,91l/100km i 5,23l/100km na odcinku 1200 km.ale tak czy inaczej ludzie na autostradzie
dziwnie się na mnie patrzyli, głównie ci, którzy musieli mi zjeżdżać z lewego pasa
przy prędkościach typu 170km/hJa też dziś na S8 jednego czy dwóch pogoniłem przy 140 km/h...
-
Z tym 'dawaniem od razu' bym mocno uważał.
-
To gdzie byłeś?
Najpierw wzdłuż morza od Gdańska, przez hel na zachód, później przez poznań, wrocław, kraków w tatry
Wreszcie normalne
spalanie...
Ja na swoim
ostatnim wyjeździe (do Olecka; dziś wróciłem) miałem wyniki 4,91l/100km i
5,23l/100km na odcinku 1200 km.Uznaliśmy, że przejazdy to spora część wakacji, także postanowiłem nie bawić się w dziadka W pracy natomiast(miasto, noc) 6l norma.
Ja też dziś na S8
jednego czy dwóch pogoniłem przy 140 km/h...Leciałem tamtędy jakieś 150km przed 17 i Cie nie spotkałem niestety
Miałem podobnie na autostradzie Wrocław - Kraków, tyle że przy 190km/h, ale nie nadążają zjeżdżać, trzeba wytracać prędkość i spalanie z tej najwyższej stawki właśnie wychodzi -
Z tym 'dawaniem od
razu' bym mocno uważał.Nie bardzo zrozumiałem?
-
Leciałem tamtędy
jakieś 150km przed 17 i Cie nie spotkałem niestetyA to ja grubo po 17, a może nawet w okolicach 18. No i jechałem od Ostrowa Mazowieckiego.
-
BPX, to było do rav'a
-
BPX, to było do
rav'ajak jest oczywiste wykroczenie, to mały kwitek zaprzątany w dowodzie albo się sprzeda albo nie, miał prawo się zapodziać w razie czego
-
mnie żeś chyba na
ciągłej wyprzedzał wczorajna drodze z ndm?
edit:
jednak są straty, ktoś mi zderzak (górny) z tyłu zarysował, aż lakier odszedł, a bezbarwny schodzi płatami... -
dokłdnie, leciałem
tikaczemTaki wąziutki, że z pasu nie musiałem swojego wyjeżdżać