Olej silnikowy z Allegro
-
Ciężko stwierdzić ale wydaję mi się, że nie, można zawsze komentarze obejrzeć. Ja też
przymierzałem się do kupna oleju z allegro (jeżdżę na Lotosie 15w 40)ale po obliczeniu,
cena za 5l była podobna do tej w hipermarkecie, więc dałem sobie spokój. Olej również
wymieniam sam za każdym razem idzie mi coraz lepiej, czytaj mniej umażę wszystko dookoła
pzdrCzłowieku nie szkoda Ci silnika wlewając to badziewie w postaci lotosa zielonego. Ja tam nigdy nie wlał już tego bo niewiele drożej mozna mieć castrola. Ja się na tym przejechałem bo także tak oszczędzałem. Po wlaniu lotosa do silnika po remoncie świeciiło się lekko smarowanie. Olej był rzadki jak woda. Dopiero jak wlałem zamiast niego castrol mineralny GTX jakby ręką odjął. Takie jest moje doświadczenie z lotosem 15w40. Dlatego nie warto oszczędzać tych paru złotówek. Bo potem będzie tu na forum kolega zadawał być może pytanie dlaczego silnik mi bierze olej jak smok. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Człowieku nie szkoda Ci silnika wlewając to badziewie w postaci lotosa zielonego.
Ja też jeżdżę na lotosie mineralnym 15w40.
Jest to olej jak olej, ani lepszy, ani gorszy co inne odpowiedniki tej klasy lepkości.
Castrol jest natomiast przereklamowany! -
Co robićie z starym olejem który spuścicie?
Gdzie go oddajecie/utylizujecie?Zbieram stary olej w 5-litrowej bańce. Gdy bańka jest pełna (czyli po dwóch wymianach, raz na ok. 2 lata), oddaję ją w warsztacie mechanicznym nieopodal mojego osiedla. Jadąc w tamtą stronę, przy okazji zabieram bańkę, zatrzymuję się u nich i mówię, że mam zużyty olej i czy mogę go u nich zostawić. Nigdy nie było problemów; proszą jedynie grzecznie, żebym postawił banieczkę obok niebieskiej, metalowej beczki, gdzie zlewają stare oleje. Dziękuję i... już.
Nie mam sumienia pozbywać się oleju w inny sposób, bo to duże zanieczyszczenie. Gdzieś czytałem, że 1 litr oleju zanieczyszcza 10 000 litrów wody tak skutecznie, że nie nadaje się ona zupełnie do niczego. Mając świadomość konieczności ochrony najbliższego środowiska pozbywam się oliwy u mechaników - szczególnie, że nie ma z tym najmniejszych problemów.
Myślę, że u Ciebie też ich nie będzie. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Zbieram stary olej w 5-litrowej bańce. Gdy bańka jest pełna (czyli po dwóch wymianach, raz na
ok. 2 lata), oddaję ją w warsztacie mechanicznym nieopodal mojego osiedla. Jadąc w tamtą
stronę, przy okazji zabieram bańkę, zatrzymuję się u nich i mówię, że mam zużyty olej i czy
mogę go u nich zostawić. Nigdy nie było problemów; proszą jedynie grzecznie, żebym postawił
banieczkę obok niebieskiej, metalowej beczki, gdzie zlewają stare oleje. Dziękuję i... już.
Nie mam sumienia pozbywać się oleju w inny sposób, bo to duże zanieczyszczenie. Gdzieś czytałem,
że 1 litr oleju zanieczyszcza 10 000 litrów wody tak skutecznie, że nie nadaje się ona
zupełnie do niczego. Mając świadomość konieczności ochrony najbliższego środowiska pozbywam
się oliwy u mechaników - szczególnie, że nie ma z tym najmniejszych problemów.
Myślę, że u Ciebie też ich nie będzie.Ciekawe co z tym robią mechanicy?
-
Ciekawe co z tym robią mechanicy?
Do czegoś im ten olej służy.
Nie raz do nas przyjeżdża gościu i za beczkę plastikową zużytego oleju, około 100 litrów, daje na flachę.
Na przykład w kamieniołomach polewają spalonym olejem metalowy lej, gdzie się wysypuje kamień z przesiewacza.
Polany olejem zsyp nie zakleszcza się kamieniami, (lepszy poślisk) jak idzie partia ostrych, kanciastych kamieni.
Na jedną zmianę zużywają około wiadra oleju.
Spalonym olejem świetnie rozpala się też w kotłowni, polewając mokrawe drzewo.
Zastosowań spalonego oleju jest bez liku, jednak nie zawsze jest ona zgodna z ochroną środowiska.
Muszę jednak przyznać że ludzie są coraz bardziej świadomi po naszym wejściu do Unii i jest coraz lepiej z naszym środowiskiem. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Ja też jeżdżę na lotosie mineralnym 15w40.
Jest to olej jak olej, ani lepszy, ani gorszy co inne odpowiedniki tej klasy lepkości.
Castrol jest natomiast przereklamowany!No ja konkretnie jeżdżę na Lotos City <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />. Różnica chyba tylko w nazwie od zwykłego mineralnego, choć piszą, że niby specjalnie stworzony do jazdy w mieście. Zgadzam się z przedmówcą Olej jak każdy inny, nie mam do niego zarzutów. Wolę Lotos niż jakiś NoName z marketu.
pzdr
-
Do czegoś im ten olej służy.
Nie raz do nas przyjeżdża gościu i za beczkę plastikową zużytego oleju, około 100 litrów, daje
na flachę.
Na przykład w kamieniołomach polewają spalonym olejem metalowy lej, gdzie się wysypuje kamień z
przesiewacza.
Polany olejem zsyp nie zakleszcza się kamieniami, (lepszy poślisk) jak idzie partia ostrych,
kanciastych kamieni.
Na jedną zmianę zużywają około wiadra oleju.
Spalonym olejem świetnie rozpala się też w kotłowni, polewając mokrawe drzewo.
Zastosowań spalonego oleju jest bez liku, jednak nie zawsze jest ona zgodna z ochroną
środowiska.
Muszę jednak przyznać że ludzie są coraz bardziej świadomi po naszym wejściu do Unii i jest
coraz lepiej z naszym środowiskiem.Dobry jest do malowania drewnianego płotu <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Lepsze to niż drewnochron tylko że bardziej czarny kolor daje.
-
Wolę Lotos niż jakiś NoName z marketu.
Lotos to Rafineria Gdańska,...ale też często bywa w marketach, jak i Castrol.
-
Dobry jest do malowania drewnianego płotu Lepsze to niż drewnochron tylko że bardziej czarny
kolor daje.Tak, zapomniałem!
Kolega postawił mi piwo za 5 litrową banieczkę spalonego oleju, właśnie do malowania płotu na działce! -
Lotos to Rafineria Gdańska,...ale też często bywa w marketach, jak i Castrol.
Miałem na myśli taniutkie oleje, które na bańce posiadają jedynie napis "mineral oil 15 w 40" tak w gwoli ścisłości <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Ciekawe co z tym robią mechanicy?
Warsztat odstawia zużyty olej do recyklingu. Zdaje mi się, że trafia on z powrotem do rafinerii, gdzie jest przerabiany na jakiś składnik do produkcji czegoś tam innego.
Warsztaty muszą się rozliczyć w razie kontroli z zużytego oleju. Nie ma tak, że go po prostu wyleją na glebę.