Slabe hamulce, gaśnięcie na wolnych obrotach.
-
Ktoś może podpowiedzieć co może być z hamulcami?
Ja bym proponował podciągnąć tył troche, po takiej operacji dźwignia od razu idzie do góry
Jeżeli pedał hamulca idzie ci do tego w podłogę to możliwe że masz luzy na zaciskach.A gaśnięcie występuje jak wciśnięte jest sprzęgło? Jak to działa? Nie rozumiem...
-
A gaśnięcie występuje jak wciśnięte jest sprzęgło? Jak to działa? Nie rozumiem...
To jest właśnie dziwne. Bo zrozumieć tego nie sposób. Mnie gaśnie ( gasł bo sie uspokoiło) na biegu jałowym już np. przy dojeździe do świateł. Jakiś czas temu wchodziłem w pusty szeroki osiedlowy zakręt na jałowym przy jakichs 20 -25 km/h i też zdechł. a na codzien jest spokoj i normalnie na jałowym sobie chodzi.
-
A kiedy były ustawiane ostatnio zawory ?
-
A kiedy były ustawiane ostatnio zawory ?
Nie wiadomo <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Po wciśnięciu sprzęgła zdycha. Bynajmniej tak mi się wydaje.Ciężko powiedzieć ale najczęściej po dohamowaniu. -
Witam ponownie. Mam bardzo dokuczliwe problemy z moim bolidem.
1- Słabe hamulce, łapią dopiero po wciśnięciu pedału hamulca do połowy, z tyłu z lewej strony
(chyba) słabo hamuje. Dziś rozebrałem, podejrzewam samoregulator - hamulce muszą być, a są
słabiutkie.Wymieniałem wężyk od podciśnienia, od zbiornika - stary był pęknięty.
2-Bardzo dokuczliwy problem, praktycznie przez nie go nie da rady jeździć. Samochód gaśnie na
wolnych obrotach, najczęściej po hamowaniu. Nie mam pojęcia co to może być, proszę o pomoc!
Na poniedziałek samochód potrzebny mi do pracyCo do pierwszego problemu to proponuje podciągnąć szczeki na regulatorach w kołach.
Co do drugiego to prawdopodobnie jest nie sprawny zaworek na odmie skrzyni korbowej cena 18 zeta.
Po otwarciu maski szukaj go na wężyku w kształcie y
jeden koniec wchodzi w pokrywe zaworów, drugi do filtra a trzeci jest założony na wspomniany zaworek.---bobi Tico99 --192000km
---mój od nowości-- <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Co do pierwszego problemu to proponuje podciągnąć szczeki na regulatorach w kołach.
Jak to zrobić?
Co do drugiego to prawdopodobnie jest nie sprawny zaworek na odmie skrzyni korbowej cena 18
zeta.
Po otwarciu maski szukaj go na wężyku w kształcie y
jeden koniec wchodzi w pokrywe zaworów, drugi do filtra a trzeci jest założony na wspomniany
zaworek.
Chodzi ci o zawór PCV? Gdy go odłącze auto ma wolniejsze obroty, prawie gaśnie, jak zatkam palcem wężyk czują podciśnienie na palcu i jest tak jak na podłączonym zaworze (czyli obroty wyższe trochę). -
Witam ponownie. Mam bardzo dokuczliwe problemy z moim bolidem.
1- Słabe hamulce, łapią dopiero po wciśnięciu pedału hamulca do połowy, z tyłu z lewej strony
(chyba) słabo hamuje. Dziś rozebrałem, podejrzewam samoregulator - hamulce muszą być, a są
słabiutkie.Wymieniałem wężyk od podciśnienia, od zbiornika - stary był pęknięty.
2-Bardzo dokuczliwy problem, praktycznie przez nie go nie da rady jeździć. Samochód gaśnie na
wolnych obrotach, najczęściej po hamowaniu. Nie mam pojęcia co to może być, proszę o pomoc!
Na poniedziałek samochód potrzebny mi do pracywitam,miałem podobnie,był zatkany przewod podciśnienia (serwo)i problem ustompił,sprubuj powodzenia pozdrawiam.
-
Jak to zrobić?
Chodzi ci o zawór PCV? Gdy go odłącze auto ma wolniejsze obroty, prawie gaśnie, jak zatkam
palcem wężyk czują podciśnienie na palcu i jest tak jak na podłączonym zaworze (czyli
obroty wyższe trochę).dokładnie o ten zawór mi chodzi,a po wciśnięciu pedału hamulca obroty ci nie spadają?
-
dokładnie o ten zawór mi chodzi,a po wciśnięciu pedału hamulca obroty ci nie spadają?
Nie.
-
Nie.
To wydaje mi się ze Ci nie pomogę kolego <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Gdyby Ci gasł na ciepłym silniku i po zgaśnięciu był problem z zapaleniem
to mógł by być moduł w aparacie zapłonowym, ale jeżeli po zgaśnięciu pali to chyba nie to. -
Nie, obroty są dobre. Na "luzie" gazowałem go, potem wciskałem pedał hamulca i nie gasł. Podczas
jazdy gaśnieMiałem to samo, wystarczyło na luzie przed skrzyżowaniem nacisnąć hamulec a silnik gasł. Wkurzające było to bo trzeba było uważać bo wciąż gasł silnik mimo dobrych obrotów minimalnych na luzie. Wymiana zaworka pcv poprawiła sytuację a potem znikło to całkowicie po ustawieniu zaworów. Więc polecam to zrobić, powinno pomóc.
-
Miałem to samo, wystarczyło na luzie przed skrzyżowaniem nacisnąć hamulec a silnik gasł.
Wkurzające było to bo trzeba było uważać bo wciąż gasł silnik mimo dobrych obrotów
minimalnych na luzie. Wymiana zaworka pcv poprawiła sytuację a potem znikło to całkowicie
po ustawieniu zaworów. Więc polecam to zrobić, powinno pomóc.Spróbuję tego <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Zawory można wyregulować jakoś w "domowym zakresie"?
-
Spróbuję tego Zawory można wyregulować jakoś w "domowym zakresie"?
Kup sobie szczeliniomierz w sklepie co kosztuje ok 7zł. A ustawienie to prosta sprawa była opisana na zlosnikiu lub w książce Trzeciaka. Więc poszukaj na formu opisu dokładnego by był dany. pare minut roboty i masz sporo kaski w kieszeni. Mi zmiana zaworka i suatwienie zaworów całkowicie wyeliminowało gaśnięcie silnika.
-
Kup sobie szczeliniomierz w sklepie co kosztuje ok 7zł. A ustawienie to prosta sprawa była
opisana na zlosnikiu lub w książce Trzeciaka. Więc poszukaj na formu opisu dokładnego by
był dany. pare minut roboty i masz sporo kaski w kieszeni. Mi zmiana zaworka i suatwienie
zaworów całkowicie wyeliminowało gaśnięcie silnika.O to fajnie, spróbuję <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Mam jeszcze pytanie: Jak jest zbudowany aparat zapłonowy? Czy są krzywki/moduł czy coś innego? -
Darkp1, proszę o nazywanie wątków zgodnie z ich treścią. Pomoże to potem w korzystaniu z archiwalnych wiadomości.
-
Darkp1, proszę o nazywanie wątków zgodnie z ich treścią. Pomoże to potem w korzystaniu z
archiwalnych wiadomości.Już poprawione, przepraszam.
Co do problemu: Na początek pójdą świece chyba daaawno nie były wymieniane(trzeba było użyć "trochę" siły żeby je odkręcić i były mocno zaśniedziałe). Potem regulacja zaworów i zobaczymy. -
jeśli chodzi o gaśniecie to znam jeszcze jeden bardzo prozaiczny powód:
zaluźny pasek alternatora - pasek się ślizga i nie ma ładowania aku. przy wyższych obrotach jeszcze daje radę, a na luzie pada bo jest niedoładowany (nie wiem jak jest w tico, ale ładowanie zaczyna się chyba przy ok 1500 obrotów). miałem tak z polonezem i też nikt nie potrafił rozwiązać problemu. dopiero elektromechanik doradził żeby przed przyjazdem do niego sprawdzić ten pasek.
-
wiem jak jest w tico, ale ładowanie zaczyna się
chyba przy ok 1500 obrotów). miałem tak z polonezemGdyby ładowanie akumulatora zaczynało się od 1500 obr/min to na wolnych obrotach świeciłaby się kontrolka informująca o braku ładowania, a tak nie jest. Alternator jeśli tylko silnik jest uruchomiony ładuje akumulator. Teoretycznie tico powinno chodzić nawet bez akumulatora.
-
na wolnych obrotach świeciłaby się
kontrolka informująca o braku ładowania, a tak nie jest. Alternator jeśli tylko silnik jest
uruchomiony ładuje akumulator.Zgaśnięcie kontrolki alternatora oznacza zdolność alternatora do oddawania energii i przy ślizgającym się pasku kontrolki nie uświadczysz (ujmując rzecz obrazowo: to nie akumulator wówi "nie mam ładowania - zapalamy kontrolkę", tylko alternator "ok, możemy ładować - gasimy kontrolkę"). Alternator i prądnica mają to do siebie, że poniżej pewnej prędkości obrotowej w ogóle nie oddają enrgii. I jak powiedziałem: nie wiem jak jest w tico, ale w polonezie to było ok 1500.
A że w tico też mało nie bierze miałem przykład wczoraj: po dłuższej jeździe zatrzymałem się na postój (króciutki), zgasiłem silnik i wyłączyłem światła oraz dmuchawę ale radio dalej grało, a do tego bawiłem się szybą. po uruchomieniu silnika wszystko było cacy po za tym że nie mogłem zamknąć szyby. wogóle elektryka szyb nie chciała zaskoczyć. dopiero po ruszeniu i chwili jazdy zaczęło normalnie działać.Lepszy numer miał miejsce rok temu: przejechane 300km w upał, włączone światła, radio, dmuchawa na full. chwila postoju, kluczyk w stacyjkę i ... akumulatora nie ma. chwilę potrwało żeby się podładował na tyle aby uruchomic silnik. swoją drogą ładnie się te aku regenerują. pożyczyłem raz samochód, a miałem felerną pompę paliwa (rozlatywały się plastiki) i zanim dostałem telefon że "nie pali" aku było już "wychechtłane". późny wieczór był to tylko ściągnąłem pod dom a rano odpalił "na dotyk" (oczywiście po kolejnym składaniu tej cholernej pompy)
-
Alternator i prądnica mają to do siebie, że poniżej pewnej prędkości
obrotowej w ogóle nie oddają enrgii. I jak powiedziałem: nie wiem jak jest w tico, ale w
polonezie to było ok 1500.Mieszasz, i to solidnie.