hamulce problem ( serwo )?
-
Wstęp (tego nie musicie czytać )
Hej mam na imię Marcin mam 21l. i jest to mój pierwszy post na tym forum <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> jestem z Bełchatowa, tico '97 ver wzbogacona 42U 130kkm. w swoim aucie mam masę usprawnień i udogodnień którymi sie chętnie z wami podzielę ( jestem tech. elektronikiem ) a i mechanika tego auta tez nie jest mi obca wiec na ile będę mógł będę sie udzielał. Bardzo mnie cieszy że jest taka inicjatywa jak forum o tak świetnym wbrew stereotypu nadzianych młodziaków autku.treść właściwa
Otóż mam problem z hamulcami a nic podobnego nie znalazłem przejrzałem już naprawdę dużo i dalej nic, moje auto ma niski pedał który nie oszałamia twardością, hamulcy nie było juz jak go kupowałem 3 lata temu ( i dalej z tym walczę)wiec zaraz na początku je odpowietrzyłem co załatwiło sprawę na 3 dni. Problem wracał jak bumerang, hamulec opadał z tym że to już raczej nie powietrze bo nie schodziło ( ręczny od początku super) z tyłu wymieniłem co było wadliwe wyregulowałem rozpieraki nowe szczek, przetoczone bębny i nowe cylinderki układ z tyłu nie ma luzu koła leciutko przycierają o bębny wiec z tyłu jest wszystko ok teraz przód. Wymieniłem tarcze bo biły rozruszałem wszystko co pozostawiało cień wątpliwości nowe klocuszki i wszystko chodzi jak w nówce, ponowne odpowietrzanie i dalej nic no to dałem do niego używaną pompę i dalej pedał dość nisko a skuteczność 5/10. dopiero ten idiotyczny pomysł ze śrubką miedzy popychać serwa a serwo pomógł ale tylko trochę. i na pewien czas bo teraz to od nowa wraca przewody są szczelne i nie ma ubytku płynu. pedał opada po odpaleniu wiec na pozór jest ok. objaw jest taki jak by popychacz serwa nie wysuwał sie na tyle by stworzyć odpowiednie ciśnienie w układzie i tak jak by miał możliwość poruszania sie w serwie, bo od pompy w dół to już prawie na 100% ok jedynym elementem którego jeszcze nie wymieniałem jest właśnie to serwo tak na chłopski rozum to jak by ten wychył popychacza był większy to wszystko było by ok ( ta przedłużka ze śrubki to potwierdza ) u trzeciaka jest napisane jak regulować popychacz serwa ale u mnie tego w serwie nie ma . macie jakieś pomysły? bo mi już sie kończą <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> -
moje auto ma niski pedał który nie oszałamia twardością, hamulcy nie było juz jak go
kupowałem 3 lata temu ( i dalej z tym walczę)wiec zaraz na początku je odpowietrzyłem co
załatwiło sprawę na 3 dni.Na samym początku - takie doradzanie na odległość to jak leczenie bólu przez telefon.
Problem wracał jak bumerang, hamulec opadał z tym że to już
raczej nie powietrze bo nie schodziło ( ręczny od początku super) z tyłu wymieniłem co było
wadliwe wyregulowałem rozpieraki nowe szczek, przetoczone bębnyPrzetoczone bębny? a trzymają wymiar? Nigdy nawet do głowy mi nie przyszło przetaczanie bębnów. Koszt nowych nie jest znowu tak wysoki aby bębny przetaczać. Poza tym przetoczone bębny (cieńsze) mają tendencje do wyginania (owalizacji) pod naciskiem szczęk hamulcowych co zmiejsza efektywne hamowanie w kołach tylnych nawet o 50%, a jak dodatkowo były już kiedyś wymieniane to nie wiadomo jaka jest jakość materialu użyta do ich produkcji. Wymień je na nowe.
i nowe cylinderki układ z
tyłu nie ma luzu koła leciutko przycierają o bębny wiec z tyłu jest wszystko okChyba sie przejęzyczyłeś - nie koła ocierają a szczęki?
teraz przód. Wymieniłem tarcze bo biły rozruszałem wszystko co pozostawiało cień wątpliwości nowe
klocuszki i wszystko chodzi jak w nówce, ponowne odpowietrzanie i dalej nicBo nadal winny jest tył - hamulce z przodu nigdy nie sprawiają problemów - w 99% zawsze winny jest tył.
no to dałem do niego używaną pompę i dalej pedał dość nisko a skuteczność 5/10.
Niepotrzebnie bo i tak nic nie uzyskałeś
dopiero ten idiotyczny
pomysł ze śrubką miedzy popychać serwa a serwo pomógł ale tylko trochę. i na pewien czas bo
teraz to od nowa wracaczyli nie to jest winne - nadal obstawiam ten tył a zwłaszcza bebny.
przewody są szczelne i nie ma ubytku płynu. pedał opada po odpaleniu
wiec na pozór jest ok. objaw jest taki jak by popychacz serwa nie wysuwał sie na tyle by
stworzyć odpowiednie ciśnienie w układzie i tak jak by miał możliwość poruszania sie w
serwie,To nie pozór to fakt
bo od pompy w dół to już prawie na 100%
założymy się że jednak nie?
ok jedynym elementem którego jeszcze nie
wymieniałem jest właśnie to serwoSprawnych rzeczy się nie wymienia - serwo w Tico i nie tylko przeżywa kilkrotnie cały samochód
tak na chłopski rozum to jak by ten wychył popychacza
był większy to wszystko było by ok ( ta przedłużka ze śrubki to potwierdza ) u trzeciaka
jest napisane jak regulować popychacz serwa ale u mnie tego w serwie nie ma . macie jakieś
pomysły? bo mi już sie kończą.Jezeli u Ciebie nie ma tej regulacji to znaczy że nie jest ona potrzebna - widocznie w tych rocznikach jej niema.
Wymień bębny hamulcowe na nowe.
Wymień też np korektor siły hamowania kół tylnych - może jest zapieczony/zapchany lub pękła w nim spręzyna? -
Bębny po przetoczeniu mają swój wymiar daleko im jeszcze do końca <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> wiec to jest ok a tył jest raczej na pewno bez luzów i dobrze wyregulowany korektor tez wygląda na sprawny. A co do tarcia to masz rację nie koła a bębny. mała prośba nie róbcie ze mnie idioty bo na prwdę sporo sam zrobiłem szukam pomocy i porad a nie kłótni to że pierwsze posty to nie znaczy że laik <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ale dzięki za uwagi
<img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" /> -
mała prośba nie [color:"red"]rubcie[/color] ze mnie idioty bo naprwdę
sporo sam zrobiłem szukam pomocy i porad a nie kłótni to że pierwsze posty to nie znaczy że
laik ale dzięki za uwagiTo po co pytasz jak wszystko wiesz? I poraw błędy ortograficzne.
Ok - radź sobie sam. -
Pomoże mi ktoś życzliwszy z tymi hamulcami może mieliście już taki problem ? trzymajmy sie tematu <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" />
-
Pomoże mi ktoś życzliwszy z tymi hamulcami może mieliście już taki problem ? trzymajmy sie tematu
Przede wszystkim na zdjętych bębnach i szczękach, a później na zaciskach przednich sprawdź, czy wraz z wciskaniem pedału hamulca poruszają się tłoczki. Do tego przyda się druga osoba.
Na tej podstawie będzie wiadome, czy wina jest po stronie współpracujących elementów.
-
Bębny po przetoczeniu mają swój wymiar daleko im jeszcze do końca wiec to jest ok (...)
Witam serdecznie na forum!
Piszesz,że bębny mają swój wymiar i daleko im jeszcze do końca. Tutaj zatrzymałbym się na chwilę- zmierzyłeś ten wymiar suwmiarką? Jeżeli tak, to go podaj. Tego "do końca", to wcale nie jest tak dużo.(...)mała prośba nie róbcie ze mnie idioty (...)
Nie obrażaj się, śledziłem ten wątek i nie chciałbym występować tu jako obrońca wolffa, ale nie doszukałem się w jego wypowiedzi żadnych obraźliwych treści. On po prostu nazywa rzeczy po imieniu i naprawdę doceń jego rady, bo są naprawdę pomocne.
A z tą śrubką pomiędzy popychaczem a tłoczkiem w pompce, to zapomnij i wyrzuć ją póki czas, bo nie ma tam miejsca na żadne śrubki-to jest wytwór jakiś durnych "naprawiaczy", którzy nigdy nie będą dobrymi mechanikami. Pozdrawiam. -
szczęki i tłoczki pracują wszystkie bo to tez sprawdzałem w dwie osoby , kiedyś tak dla ciekawości zatkałem od razu na pompie otwór wylotowy na prawe koło tak losowo wybrany i pedał sie znacznie podniósł na postoju bo nie odważyłem sie na jazdę bez hamulca na jednym kole <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" /> wiec objawy są takie jak by ciśnienie w układzie było za małe. Sam już głupieje bo niby wszystko jest ok. Faktycznie może sie za bardzo uniosłem ( przepraszam Wolf). Z jednym sie zgodzę na pewno więcej możliwości awarii jest w tyle. albo na pompie uzyskuje za małe ciśnie nie albo gdzieś sie ono traci i na pewno to nie jest powietrze w układzie
-
szczęki i tłoczki pracują wszystkie bo to tez sprawdzałem w dwie osoby ...
U mnie problemem były zapieczone prowadniki zacisków to znaczy sytuacja wyglądał tak że tłoczek w zacisku poruszał się ale prowadniki dzięki którym dociskana jest ten zewnętrzny klocek hamulcowy w zacisku już nie. Tak naprawdę pozapiekały się dolne prowadniki w obydwu kołach przednich. Efekt był taki że tylko te klocki wewnętrzne od stron tłoczków były zdarte a te od stron zewnętrznych nie naruszone bo nie pracowały. Ale skoro u siebie sprawdziłeś i zaciski działają prawidłowo więc pewnie to nie to.
-
Witam Kolege
Mam dokładnie ten sam problem, efektywność hamowania jakies 50-60% a że nie stało sie to nagle to już zaczołem sie do tego przyzwyczjać, ale tylko do czsu kiedy ledwo wyhamowałem za hamujacym przedemną autkiem do dzwonu było bardzo blisko:(
Po tym zdarzeniu obejżałem dokładniej ukłąd hamulcowy i zauważyłem że przecieka pompa hamulcowa przy serwie, a raczej sie poci bo płynu praktycznie nie ubywało. Kupiłem zestaw naprawczy i wymieniłem cały środek pompy jest już szczeklna ale hamulce nadal słabe:( Teraz przymierzam sie do tylnych hamulcy i konstruuje ściągacz do bębnów.
Tak przyokazji mam pytanie?? czy razem z bębnem schodzą też łożyska z piasty??
Mam nadzieje że Tobie lub mnie uda sie rozwiazać problem hamulców i podzielimy sie wnioskami z pozostałymi kolegami:) -
Tak przyokazji mam pytanie?? czy razem z bębnem schodzą
też łożyska z piasty??Tak, łożyska są montowane w bębnie i dopiero nakładane razem z bębnem na piastę.
-
też miałem zapieczone te prowadnice ale to nie to bo je ładnie obruszałem ( właściwie to tata mi to zrobił po 3 dniach w oliwie bo ja na tym duże imadło połamałem a nie poszło ) ale to nie to co do ściągacza do bębnów to też sobie coś takiego dorobiłem jak by ktoś był zainteresowany to mogę foty wrzucić jednak hamulce dalej mam cienkie
<img src="/images/graemlins/beksa.gif" alt="" />
-
też miałem zapieczone te prowadnice ale to nie to bo je ładnie obruszałem ( właściwie to tata mi
to zrobił po 3 dniach w oliwie bo ja na tym duże imadło połamałem a nie poszło ) ale to nie
to co do ściągacza do bębnów to też sobie coś takiego dorobiłem jak by ktoś był
zainteresowany to mogę foty wrzucić jednak hamulce dalej mam cienkieA powiedz, koła przednie blokują się jak wciśniesz ostro pedał hamulca ?
-
Tak generalnie jak depnę mocno w hamulce to pedał gdzieś tam już na dnie stwardnieje trochę koła sie blokują i auto staje z piskiem i blokują sie wszystkie koła bo to tez już sprawdzałem ( tylne w ostatniej fazie <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> ) ale trzeba użyć sporo siły w porównaniu z tym jak jest w innych Tico
-
albo na pompie uzyskuje za małe
ciśnie nie albo gdzieś sie ono traci i na pewno to nie jest powietrze w układzie.Odpowiem Ci tak - Tico ma przejechane 150 tyś km i nigdy się nie zdażyło abym miał takie problemy z hamulcami. Ale też nigdy: nie przetaczałem bębnów, tarcz itp. Praktycznie co 40tyś km stare bębny ladowały u złomiarza - tarcze wymieniłem po 70tyś km. Szczęki wymienieniam co 30 tyś km niezależnie jak grubą mają okładzinę, zaciski z przodu rozbierałem raz (przy 70tyś)i powymieniałem uszczelnienia i gumki osłonowe. Klocki hamulcowe wymieniałem co 50-60tyś km, mają wtedy jeszcze 1/3 grubości okładziny. Raz miałem awarę jak po 80tyś km puścił mi cylinderek hamulcowy w tylnym kole ale też wtedy wymieniłem obydwa czylinderki i przewody hamulcowe od cylinderków do przewodu giętkiego. Przed każdym przeglądem rejestracyjnym, czyli co roku na wiosnę zdejmuję bębny i czyszczę okładziny i wewnętrzną część bębna drobnym papierem ściernym, sprawdzam samoregulator i stan sprężyn itp. To samo z przodu + smarowanie prowadników itp, zajmuje mi to 2 godz pod blokiem ale efekty są zauważalne przy przeglądzie i na drodze.
Z tym powietrzem w układzie hamulcowym to też nigdy nie możesz powiedzieć na 100% że go nie ma. Malutki pęcherzyk będzie wędrował w układzie i dopiero długotrwałe odpowietrzanie go może wypchnąć. Jeżeli kiedyś miałeś F126p i zapowietrzyła Ci się pompa hamulcowa to wiesz o czym piszę - to był model auta że jak nie podniosłeś tyłu na 1/2 m to nie odpowietrzyłeś pompy hamulcowej. Trzeba wtedy jeszcze było litrową butelkę płynu hamulcowego najmniej 3 razy przetłoczyć przez układ.
Hamulce to moje (i nie tylko) bezpieczeństwo, na tym się nie oszczędza - nie kupuję lipnych zamienników bo to pozorna oszczędność. -
Otóż mam problem z hamulcami a nic podobnego nie znalazłem przejrzałem już naprawdę dużo i dalej
nic, moje auto ma niski pedał który nie oszałamia twardością, hamulcy nie było juz jak go
kupowałem 3 lata temu ( i dalej z tym walczę)wiec zaraz na początku je odpowietrzyłem co
załatwiło sprawę na 3 dni.Kolego ja cię świetnie rozumiem bo mam identyczny problem i na pewno nie jest to wina żadnych błędnych regulacji, stanu bębnów szczęk czy odpowietrzenia hamulców bo robiłem to setki razy. Ja w 99% podejrzewam serwo i przymierzam się do kupna oczywiście używki ze względu na cenę nowego. Pompę hamulcową raczej wykluczam bo niesprawna pompa przy bardzo mocnym wciśnięciu pedału hamulca zapada się tak jakby był gdzieś wyciek. Podejrzewam serwo z kilku powodów. Po pierwsze przy bardzo wysokich obrotach silnika pedał hamulca łapie dużo wyżej. Po drugie na obrotach jałowych przy kilkukrotnym wciskaniu hamulca silnik przygasa. Po trzecie wyczytałem w kąciku skody identyczny problem co nasz i winne było serwo a konkretnie uszkodzona membrana. W układ hamulcowy zainwestowałem sporo gotówki nowe bębny, szczęki, klocki, tarcze, samoregulatory itd i problem nie znikł. Kiedyś nawet żeby zmniejszyć skok jałowy pedału hamulca podłożyłem pod popychacz serwa cienką podkładkę. Pedał hamulca łapał wyżej ale po chwili blokowały się przednie koła i był problem z dalszą jazdą.
-
Ja tez jak wyregulowałem to zewnętrzne ( podkładki śrubki przedłużki ) to jest prawie ok lekko koła przycierają przednie , ale to półśrodek i niebezpieczny ja przez układ puściłem 5 L płynu i nie ma grama powietrza. To że auto schodzi z obrotów jak parę razy naciśniesz hamulec to normalne bo zabierasz mu powietrze ( coś w tym serwie Cię wspomaga) ale to jest tak jak by na naciśnięcie pedału przypadała za mała praca serwa ( popychacza)
PS. toczyłem tylko bębny i naprawdę było z czego a tarcze mam nowe harta wiec nie jest to " Tani zamiennik" -
PS. toczyłem tylko bębny i naprawdę było z czego a tarcze mam nowe harta wiec nie jest to " Tani
zamiennik"Witam!
Może wreszcie pochwalisz się jaki teraz masz wymiar wewnętrzny bębna. Pewnie to wiesz, ale przypomnę, średnica wewnętrzna maksymalna nie może przekroczyć 182 mm. -
Witam!
Może wreszcie pochwalisz się jaki teraz masz wymiar wewnętrzny bębna. Pewnie to wiesz, ale
przypomnę, średnica wewnętrzna maksymalna nie może przekroczyć 182 mm.
odszukałem to w zapiskach ( mój tata ma taki zwyczaj że notuje takie rzeczy jak coś robimy )i bębny po przetoczeniu i pomiarze suwmiarka miały 180,8-181,0 wiec wnioskuje ze wg książki wymiar zachowany -
To że auto schodzi z obrotów jak parę razy naciśniesz
hamulec to normalne bo zabierasz mu powietrze ( coś w tym serwie Cię wspomaga)Serwo działa na obrót poprzez kolektor sący wciaga powietrze z serwa i dlatego hamulec działa lekko,a jak nacisniesz na hamulec i silnik spada z obrotów to normalne bo zaczynaja swiecic swiatła stop i alternator mocniej pracuje i silnik spada z obrotów