Lakier
-
jak narazie tylko jedno
On Ci to zakonserwował pewnie jakimś barankiem. Na jedno to dobrze, ale mógł się spytać czy chcesz tak. Ja bym pojechał i się upomniał, żeby zrobił normalnie.
Swoją drogą ja mam ten sam kolor i też niedawno byłem u lakiernika, a teraz pod koniec miesiąca jadę do niego na poprawki, bo spartaczył robotę. -
jak narazie tylko jedno
to raczej nie robił ten lakiernik tylko jego pseudo pomocnikTego "baranka" miałeś, czy zażyczyłeś sobie <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Kilka kolejnych. Ale w tym problem ze to strasznie widać, wyróżnia sie okropnie <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />
-
tego "baranka" choć nie mam pojęcia co to jest nie miałem drzwi były gładkie, tylko w rantach były wżery. Samochód oddawał mój tata, i miało być dobrze <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
poprawiał mi tez dach: widać na nim zlewkę (zaznaczona) i dach nie jest gładki widać w niektórych miejscach przyklejone drobiny brudu takie maleńkie szpileczki w niektórych miejscach
dach był poprawiany bo było na nim coś takiego jak na masce
ktoś wie jak zniwelować to coś na masce pomijając lakiernika <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />
-
tego "baranka" choć nie mam pojęcia co to jest nie miałem drzwi były gładkie, tylko w rantach były wżery. Samochód
oddawał mój tata, i miało być dobrzeEwidentnie daj do poprawy i niech zrobią zgodnie ze sztuką, a nie papractwo zamaskowane "barankiem", pod którym i tak będzie korozja <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
-
Ewidentnie daj do poprawy i niech zrobią zgodnie ze sztuką, a nie papractwo zamaskowane
"barankiem", pod którym i tak będzie korozjaSzkoda słów <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> niestety coraz wiecej jest takich "specjalistów"
Teraz wiem że jak juz co to lepeij poprawiać samemu, będzie wyglądało tak samo (a moze i lepiej haha) a przynajmniej kasa zostanie.
Swoją drogą jak radzą koledzy jedź z tym na reklamacje bo to jest poprostu okaleczenie samochodu -
Szkoda słów niestety coraz wiecej jest takich "specjalistów"
Teraz wiem że jak juz co to lepeij poprawiać samemu, będzie wyglądało tak samo (a moze i lepiej
haha) a przynajmniej kasa zostanie.
Swoją drogą jak radzą koledzy jedź z tym na reklamacje bo to jest poprostu okaleczenie samochoduPopieram lepej samemu sobie zrobi człowiek i będzie o wiele taniej. Ja bym za to nawet nie zapłacił, za to że praktykant uczył się mam płacić normalną stawkę....
A propos bratu po kolizji za malowanie w malarnii wzięli 350zł za element. Pomalowanie bardzo ładnie a że w rozliczeniu z polisy OC w PZu to nie bawił się w "fachowców" malujących w garażu pistolecikiem i biorących też ok 200zł za element. -
To jest jakieś nieporozumienie.On okaleczył tiko.Pojechałbym żeby to poprawił jak ma być a nie taka fuszerka, a poza tym dlaczego wogóle odebrałeś tak zrobiony samochód?
-
Kilka kolejnych. Ale w tym problem ze to strasznie
widać, wyróżnia sie okropnieŁOOO Chłopie to wszystko jest do zrobienia od nowa. Ten kto to robił to chyba jakiś 14-latek i do tego się nawet nie próbował przyłożyć do roboty. Wracaj z tym na poprawianie, bo to się w głowie nie mieści żeby taką fuszere odstawić.
Na masce masz popękany lakier, możesz próbować położyć grubo wosku, ale raczej nie obędzie się bez lakiernika jeśli chcesz żeby było idealnie. -
Ten ktoś nich lepiej odda te 550 zł +pokrycie naprawy tego co spartolił ,dobrze że swojego sam malowałem bo bym sie wkurzył widząc takie coś .
-
Witam miałem małe wżery na drzwiach w moim Tico, a że nie chciało mi się tego robić samemu bo chodzę do szkoły i za
bardzo czasu nie mam oddałem samochód do miejscowego lakiernika, mając nadzieję że zrobi to dobrze, przeraziłem
się okropnie gdy odebrałem samochód wyglądał po prostu okropnie a zapłaciłem za to 550złPodsumowując wszystkie wypowiedzi - nie zastanawiaj się, tylko najlepiej z ojcem pojedź i każ naprawić auto zgodnie ze sztuką napraw lakierniczych. Nie zaszkodzi nawet udawać mocno wnerwionych i niestety rzucić parę razy bluzgami - to powinno podziałać.
-
Kilka kolejnych. Ale w tym problem ze to strasznie widać, wyróżnia sie okropnie
Specjalnie dziś zrobiłem fotki jednemu Tico na moim parkingu, gdzie jakiś lakiernik zrobił podobną konserwację w zeszłym roku, wygląda to, jak na fotkach (robione telefonem).
-
2.
-
3.
-
4.
-
No drzwi w tico to jest masakra. Teraz jest ciężko kupić tico żeby nie mało ani grama rdzy.Na zdjeciu niby taki baranek i po zimie pewnie wyszła cała rdza na wierzch. Widziałem tikacza z robionymi 4 drzwiami wygladało super nie szło poznać ze było coś robione a po zimie znowu drzwi zaczynały rdzewieć .Lakiernicy zapominają zabezpieczyć blachy jakimś środkiem tylko walą od razu podkład i potem już lakier
-
Specjalnie dziś zrobiłem fotki jednemu Tico na moim parkingu, gdzie jakiś lakiernik zrobił
podobną konserwację w zeszłym roku, wygląda to, jak na fotkach (robione telefonem).
1.Dobrze, że jesteś ze Szczecina... bo pomyślałbym, że to moje tico
Niestety też kiepsko u mnie ze stanem dołów drzwi, błotników i progów.
Może mi ktoś doradzić KONKRETNIE jak domowymi sposobami to podratować?
Nie musi być idealnie!Rok temu czyściłem wszystko do gołej blachy, pomalowałem minią, potem chlorokauczukiem i sprayem... no ale teraz znowu to samo a może i gorzej!
Myślałem o "hamerajdzie"... co Wy na to?
Proszę tylko KONKRETNE rady... czego DOKŁADNIE użyć i jak...
-
No drzwi w tico to jest masakra. Teraz jest ciężko kupić tico żeby nie mało ani grama rdzy.Na
zdjeciu niby taki baranek i po zimie pewnie wyszła cała rdza na wierzch. Widziałem tikacza
z robionymi 4 drzwiami wygladało super nie szło poznać ze było coś robione a po zimie znowu
drzwi zaczynały rdzewieć .Lakiernicy zapominają zabezpieczyć blachy jakimś środkiem tylko
walą od razu podkład i potem już lakierJa już kombinowałem z różnymi środkami a i tak po zimie wychodzi mi rdza w tych samych miejscach na drzwiach. Czy dałem sam podkład plus lakier plus bezbarwny, czy też cartanin + minia okrętowa+lakier i bezbarwny było tak samo. Teraz wychodze z tego, że co roku trza docierać i malować. Przynajmniej nie dopuszczam do takiej rdzy jak na wielu ticach widać. Po prostu drzwi są wadliwe i tyle. przynajmniej samemu to sobie robię i nie muszę wydawać kasy na mechanika co i tak wcale lepiej nie zrobi.
-
Ja już kombinowałem z różnymi środkami a i tak po zimie wychodzi mi rdza w tych samych miejscach na drzwiach. Czy
dałem sam podkład plus lakier plus bezbarwny, czy też cartanin + minia okrętowa+lakier i bezbarwny było tak
samo. ..W Tico mamy do czynienia z korozją wewnętrzną wynikającą ze słabej jakości blachy.
Cóż z tego, że zewnętrznie zostanie dobrze zabezpieczona, skoro korozja idzie od środka.Przy dobrej jakości blasze korozja mogła by wystąpić jedynie przy uszkodzeniu mechanicznym powierzchni lakierniczej i odsłonięciu blachy. Jak widać, u nas bez tych uszkodzeń korozja wychodzi, co tylko świadczy, że trzeba będzie stale już z nią wojować.
-
Może mi ktoś doradzić KONKRETNIE jak domowymi sposobami to podratować?
Nie musi być idealnie!U mnie jedynie drzwi kierowcy są lekko skorodowane na dole. W ubiegłym roku zabezpieczyłem to Cortaninem i podmalowałem, jednak znów wyłazi rdza. W tym roku znów zeszlifuję lakier do blachy, ale zamiast środków na rdzę, pomaluje uszkodzone miejsce podkładówką, która dodatkowo wiąże rdzę. Jest to pasek o szerokości 1- 2 cm na dole drzwi, więc nie będzie bardzo widoczne.