Niedogrzany silnik
-
Co o tym sądziecie ? Czy powodem niedogrzania silnika może być pompa wody, czy też stawiacie na
coś innego ?Moim skromnym zdaniem, gdyby pompa była niesprawna, to prowadziłoby to do sytuacji odwrotnej, czyli wysokich wskazań temperatury i częstego włączania się wentylatora. Ciekawe jest, czy silnik rzeczywiście ma niższą temperaturę, czy wskazanie jest błędne.
Zauważyłem, że na LPG silnik szybciej mi się nagrzewa niż na noPb (potwierdziło to dwóch moich znajomych posiadające inne samochody). Teraz, przy temperaturach w okolicy zera, wskazówka osiąga to swoje "właściwe" wskazanie po ok. 3-4 km.
Jeśli wierzyć wskazaniu, to ja stawiałbym na termostat. Może jest to taki wredny przypadek, że zamyka się nie zawsze, nie do końca, albo przy innej temperaturze.
A czy możesz jakoś subiektywnie potwierdzić prawidłowość wskazania temperatury? U mnie np., gdy wskazówka jest w położeniu C, ssanie jeszcze "lekko" działa (obroty są nieco wyższe, bo o ssaniu trudno mówić na LPG). Jeśli u Ciebie też, to chyba można by nabrać chociaż pewności, że wskazanie jest OK.EDIT: Rozumiem, że poziom płynu chłodzącego masz w normie (?).
-
Witam
Od jakiegoś czasu silniczek dużo wolniej się nagrzewa.Nic w tym dziwnego, w końcu mamy rano ujemne temperatury. Ogrzewanie wewnętrzne zapewne masz włączone na stałe - (w lecie było wyłączone) a to dodatkowe chłodzenie. Termostat wcale nie musi być sprawny pomimo zamykania i otwierania, wystarczy że nie domyka się szczelnie lub otwiera za wczesnie. Następna sprawa to czy przełączyłeś wlot powietrza z "summer" na "winter"?
Kolejno to silnik szybciej nagrzewa się na postoju niż podczas jazdy ponieważ przez chłodnicę perzechodzi wtedy zimne powietrze wymuszone ruchem pojazdu. Możesz sobie zasłonić część chłodnicy kawałkiem kartonu lub zagrzewać silnik przed jazdą. To są uroki zimy. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Następna sprawa to czy przełączyłeś wlot powietrza z "summer" na
"winter"?Zagazowani nie powinni ruszać tego przełącznika... z resztą chyba większość go w ogóle nie ma.
-
Moim skromnym zdaniem, gdyby pompa była niesprawna, to prowadziłoby to do sytuacji odwrotnej,
czyli wysokich wskazań temperatury i częstego włączania się wentylatora. Ciekawe jest, czy
silnik rzeczywiście ma niższą temperaturę, czy wskazanie jest błędne.Też mi się tak wydaje że słabszy obieg płynu chłodzącego powinien powodować przegrzewanie się silnika, ale tylko mi się wydaje. Co do wskazań czujnika temperatury to nie mam pojecia jako gos sprawdzić.
Zauważyłem, że na LPG silnik szybciej mi się nagrzewa niż na noPb (potwierdziło to dwóch moich
znajomych posiadające inne samochody). Teraz, przy temperaturach w okolicy zera, wskazówka
osiąga to swoje "właściwe" wskazanie po ok. 3-4 km.Ubiegłej zimy też tak było u mnie.
Jeśli wierzyć wskazaniu, to ja stawiałbym na termostat. Może jest to taki wredny przypadek, że
zamyka się nie zawsze, nie do końca, albo przy innej temperaturze.No właśnie przymierzam się do wymiany termostatu. Tańszy od pompy a może coś pomoże
A czy możesz jakoś subiektywnie potwierdzić prawidłowość wskazania temperatury? U mnie np., gdy
wskazówka jest w położeniu C, ssanie jeszcze "lekko" działa (obroty są nieco wyższe, bo o
ssaniu trudno mówić na LPG). Jeśli u Ciebie też, to chyba można by nabrać chociaż pewności,
że wskazanie jest OK.Wiesz, trudno mi tak "na słuch" to określić.
EDIT: Rozumiem, że poziom płynu chłodzącego masz w normie (?).
Tak płyn jest OK. Nigdzie nie ucieka.
-
Nic w tym dziwnego, w końcu mamy rano ujemne temperatury. Ogrzewanie wewnętrzne zapewne masz
włączone na stałe - (w lecie było wyłączone) a to dodatkowe chłodzenie.Chodziło mi o to że nagrzewa się dużo wolniej, niże ubiegłej zimy. Że nagrzewa się wolniej niż latem to chyba oczywiste.
Termostat wcale nie
musi być sprawny pomimo zamykania i otwierania, wystarczy że nie domyka się szczelnie lub
otwiera za wczesnie.Też biorę to pod uwagę.
Następna sprawa to czy przełączyłeś wlot powietrza z "summer" na
"winter"?
Tak wlot jest na "winter"
Kolejno to silnik szybciej nagrzewa się na postoju niż podczas jazdy ponieważ przez chłodnicę
perzechodzi wtedy zimne powietrze wymuszone ruchem pojazdu. Możesz sobie zasłonić część
chłodnicy kawałkiem kartonu lub zagrzewać silnik przed jazdą. To są uroki zimy.Na postoju też strasznie długo się nagrzewa, dużo dłużej niż kiedyś. Myślę, że zasłanianie chłodnicy nie jest rozwiązaniem w tym przypadku bo wcześniej wszystko działało OK i nie było potrzeby zasłaniać chłodnicy.
-
Następna sprawa to czy przełączyłeś wlot powietrza z "summer" na "winter"?
Nie zauważyłem istotnej różnicy w czasie rozgrzewania silnika.
Kolejno to silnik szybciej nagrzewa się na postoju niż podczas jazdy ponieważ przez chłodnicę
perzechodzi wtedy zimne powietrze wymuszone ruchem pojazdu. Możesz sobie zasłonić część
chłodnicy kawałkiem kartonu lub zagrzewać silnik przed jazdą. To są uroki zimy.Jeśli tak jest tzn. termostat do wymiany, ponieważ przy nierozgrzanym silniku termostat powinien być zamknięty
-
Może warto by przesłonic wloty powietrza w zderzaku- u mnie pomaga-po 3-4 km juz temperature łapie
-
Może warto by przesłonic wloty powietrza w zderzaku- u mnie pomaga-po 3-4 km juz temperature
łapieto stara dobra metoda <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Może warto by przesłonic wloty powietrza w zderzaku- u mnie pomaga-po 3-4 km juz temperature
łapieJak już pisałem u mnie wcześniej wszystko było OK bez żadnego zasłaniania wlotu powietrza w zderzaku i chciał bym wrócić do tego stanu. Tak jak napisałem nagrzewa się do swojej właściwej temperatur po 30-40 km a nigdy wcześniej tak nie było, więc zasłonięcie wlotu chyba raczej nie na wiele się zda bo szwankuje coś w układzie chłodzenia prawdopodobnie.
-
-
nagrzewa się do swojej właściwej temperatur po
30-40 km a nigdy wcześniej tak nie było, więcZ tymi 30-40 km to chyba przesadzasz.
zasłonięcie wlotu chyba raczej nie na wiele się zda
bo szwankuje coś w układzie chłodzenia prawdopodobnie.Zasłonięcie zawsze coś da. W tamtym roku zdecydowałem się pierwszy raz zasłonić wlot kartonem, wtedy gdy były te mrozy -20 stopni i sporo pomogło. Przed założeniem, zdarzało się nawet kilka razy że silnik po osiągnięciu temperatury pracy schładzał się od tego stopnia, że włączało się ssanie! Dlatego postanowiłem to zrobić. Proponuję w pierwszej kolejności dokładnie sprawdzić termostat. Sprawdź dokładnie przy jakiej temperaturze się otwiera. Jeśli nie masz sprzętu to można by wymienić termostat na nowy dla świętego spokoju. Co do pompy to wydaje mi się że jeśli by było z nią coś nie tak to silnik by się szybciej nagrzewał.
-
Najłatwiej sprawdzić termostat, sprawdzając czy wąż do chłodnicy się nagrzewa od razu po włączeniu silnika (minutę, dwie). Jeżeli tak, to znaczy, że termostat puszcza wodę cały czas, bo gdyby był zamknięty, wąż również byłby zimny.
-
Kolejno to silnik szybciej nagrzewa się na postoju niż podczas jazdy ponieważ przez chłodnicę
perzechodzi wtedy zimne powietrze wymuszone ruchem pojazdu. Możesz sobie zasłonić część
chłodnicy kawałkiem kartonu lub zagrzewać silnik przed jazdą. To są uroki zimy.Bzdura! Zawsze silnik obciążony (w czasie jazdy) zagrzeje się szybciej niż nieobciążony na postoju. Jak ktoś ma np. progi zwalniające albo dziury w jezdni to może jechać pomału na jedynce i szybko się zagrzeje <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> - na pewno dużo szybciej niż na postoju. Analogicznie: ruszaj i hamuj co chwilę w korku a będziesz miał porównanie ilości uruchomień wentylatora w stosunku do sytuacji gdybyś tylko stał w korku (i nie ruszał co chwilę).
A co do przechodzenia przez chłodnicę zimnego powietrza to chłodnica nie robi się od razu gorąca, bo najpierw działa tzw. obieg wewnętrzny lub mały obieg (jak kto woli). No chyba, że komuś przepuszcza termostat to i owszem.
Niemniej jednak ja jestem zwolennikiem używania tekturki przy krótkich dystansach i dłuższych postojach. Trzeba natomiast uważać, żeby nie przegrzać samochodu zwłaszcza, gdy stoi się w korkach. Jako przedstawiciel rasy <img src="/images/graemlins/balwan.gif" alt="" /> - nie bałwanów tylko zmarzluchów <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> - powiem z doświadczenia, że prawie całkowite zasłonięcie chłodnicy przy temperaturze rzędu -5 st. po 10 km jazdy powoduje dosyć wysoką temperaturę silnika i nadmuchu, nawet jak dla mnie. Dlatego przy takich przebiegach przysłaniam, ale nie za dużo. Priorytet to zbyt krótkie odcinki i permanentnie nie dogrzany silnik.
Ciekawe rozwiązania miał tarpan - mianowicie żaluzję, którą można było opuścić takim mini łańcuszkiem z kabiny (o ile się nie zacinał - a zacinał się często). Szkoda, że Tico nie ma takiego wynalazku, tylko na jakiejś ucywilizowanej lince w pancerzu. Byłoby to o wiele wygodniejsze niż tekturka. I brudzić nie trza by się było <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Ciekawe rozwiązania miał tarpan - mianowicie żaluzję, którą można było opuścić takim mini
łańcuszkiem z kabiny (o ile się nie zacinał - a zacinał się często). Szkoda, że Tico nie ma
takiego wynalazku, tylko na jakiejś ucywilizowanej lince w pancerzu. Byłoby to o wiele
wygodniejsze niż tekturka. I brudzić nie trza by się byłomoglaby byc chociaz zaslepka do zderzaka jak jest na lewo od wlotu chlodnicy.
-
W ramach prób założyłem stary termostat który kiedyś wymieniłem bo mi się "wydawało" że silniki zbyt wolno się nagrzewa i wszystko wróciło do normy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Pozornie dobry termostat najwidoczniej przepuszczał płyn co raczej trudno sprawdzić w warunkach domowych (tak na oko był zamknięty dość szczelnie).
Także problem rozwiązany bez żadnych tekturek samochód nagrzewa się po 3-4 km i z kratek leci przyjemne ciepełko.
Wszystkim dzięki i nie dajcie się zewieść pozorom tak jak ja <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
Wszystkim dzięki i nie dajcie się zewieść pozorom tak jak ja
Dobrze, że problem się rozwiązał. Bez burzy mózgów się nie obyło, ale chociaż naprawa nie wymagała (jak rozumiem) żadnego wkładu finansowego. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />