rozrząd i pompa wodna
-
czy przy wymianie paska rozrządu trzeba wymienic pompę wodnom słyszałem że tak prosze poradcie mi cos
z góry dziękuję -
czy przy wymianie paska rozrządu trzeba wymienic pompę wodnom słyszałem że tak prosze poradcie
mi cos
z góry dziękujęPrzy pierwszej wymianie rozrzadu raczej nie warto (chyba, że cieknie lub nie domaga), przy drugiej jest to bardzo sensowne (ja zamierzam to zrobic), przy trzeciej - koniecznie.
-
czy przy wymianie paska rozrządu trzeba wymienic pompę wodnom
Chodzi ci chyba o pompę wodną <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> - moim zdaniem nie trzeba wymieniać, chociaż powinno się.
Jeżeli pompa chodzi bez zarzutów, nie przecieka to z oszczędności można ją zostawić.
Ja u siebie dwa razy wymieniałem rozrząd bez pompy i jak na razie nie mam z nią problemów <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />pozdrawiam
-
czy przy wymianie paska rozrządu trzeba wymienic pompę wodnom słyszałem że tak prosze poradcie
mi cos
z góry dziękujęDosyć niedawno wymieniałem kompletny rozrząd (pasek, napinacz i sprężynka) wraz z pompą wodną ale tylko dlatego, że przeciekała. Generalnie z tego co słyszałem tylko w takim przypadku przy wymianie rozrządu wymienia się również pompę.
Pamiętaj , że należy wymienić kompletny rozrząd, nie tylko sam pasek <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />, pompę tylko wtedy, gdy przecieka <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
-
to też będzie druga wymiana paska przebieg 70 tyś i chyba wymienie pompę wodną dzieki ale jaki ty masz przebieg <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
to też będzie druga wymiana paska przebieg 70 tyś i chyba wymienie pompę wodną dzieki ale jaki
ty masz przebiegJa mam już 115 000 km. przejechane.
Pasek rozrządu, bez napinacza, wymieniałem pierwszy raz po 80 000 km.
Pompy wody i napinacza, jeszcze też nie wymieniałem.Tak na marginesie.
Rozmawiałem o zerwaniu się paska rozrządu w samochodach, z zawodowymi kierowcami.
Gdy pasek się urwie, samochód oczywiście staje i nic się jeszcze złego przeważnie nie dzieje.
Uszkodzenia następują najczęściej właśnie wtedy, kiedy próbujemy samochód uruchomić za wszelką cenę, kręcąc rozrusznikiem.
Wtedy właśnie następuje "spotkanie" się tłoka z grzybkiem zaworu i zniszczenie silnika.
Tak więc, gdy stanie Wam silnik bez powodu, a pasek rozrządu długo nie był już wymieniany, nie zapalajmy samochodu, ale kręcąc ręką za koło pasowe sprawdźmy, czy da się obrócić wał.
Jeśli nie, to znaczy, że zawór spotkał się z tłokiem, ale uszkodzenia jeszcze nie są duże, lub nawet żadne, jeśli nie będziemy kręcić rozrusznikiem.
Kolega ma samochód, jakiegoś starego Seata. Jak się przypatrzy, to widzi przez szpary w obudowie, czy ma pasek rozrządu nie urwany. [Szkoda, że nie widać tego w Tico <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> ]
Kiedyś mu się pasek urwał, silnik zgasł. Ale on nie kręcił rozrusznikiem, tylko sprawdził pasek.
Pasek był urwany, ale uszkodzenia nie nastąpiły.
Uratowało go to, że nie zakręcił rozrusznikiem, po urwaniu się paska rozrządu, gdyż silnik ma tzw."kolizyjny". -
Mam ponad 75000 km przejechane i jestem po dwóch paskach rozrządu i pompy nie wymieniałem <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Mam ponad 75000 km przejechane i jestem po dwóch paskach rozrządu i pompy nie wymieniałem
Dlaczego przy tym przebiegu wymieniałeś dwa razy pasek rozrządu? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Ja pierwszy raz pasek wymieniałem przy 80 000 km. i był wizualnie jak nowy. -
Bo do pierwszej wymiany nie byłem pewny,czy wogole ją zrobiono.A że była okazja to zrobiłem przy 75000 km <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Bo do pierwszej wymiany nie byłem pewny,czy wogole ją zrobiono.A że była okazja to zrobiłem przy
75000 kmNo to faktycznie, jeśli nie była robiona wymiana, to przy tym przebiegu czas na nią.
Niby instrukcja do Tico zaleca wymianę paska już po 60 000 km.
Przy pierwszej wymianie, od nowości można przekroczyć ilość przejechanych kilometrów, jak ja zrobiłem.
Przy drugiej wymianie jednak, już wymięnię pasek i napinacz po przejechaniu 60 000 km., tym bardziej, że nie wiem ,jakiej jakości pasek rozrządu kupiłem.
Głośno jest o podróbach. -
Gdy pasek się urwie, samochód oczywiście staje i nic się jeszcze złego przeważnie nie dzieje.
Uszkodzenia następują najczęściej właśnie wtedy, kiedy próbujemy samochód uruchomić za wszelką cenę, kręcąc
rozrusznikiem.Jeśli nie, to znaczy, że zawór spotkał się z tłokiem, ale uszkodzenia jeszcze nie są duże, lub nawet żadne, jeśli
nie będziemy kręcić rozrusznikiem.A czy jesteś pewien, że podczas jazdy na biegu nie ma problemów po zerwaniu paska rozrządu <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
A czy jesteś pewien, że podczas jazdy na biegu nie ma problemów po zerwaniu paska rozrządu
Problem taki może oczywiście nastąpić. Najlepiej, gdy silnik zgaśnie, wrzucić jak najszybciej na luz.
Lecz przeważnie niszczy się silnik, który "zgasł", niby to bez powodu, kręcąc rozrusznikiem.
Wtedy następują największe zniszczenia.
Robi to się instynktownie, bo przecież trzeba silnik uruchomić.
Gdyby nie kręcić rozrusznikiem, po zerwaniu paska rozrządu, to przeważnie uszkodzeń nie będzie, lub będą minimalne.
Przynajmniej tak twierdzą zawodowi kierowcy. -
prawde mowiac jak zgasnie ci autko ot tak to mysle,ze wiekszosc z nas nie zastanawia sie nad tym,ze moze to byc wina paska. ja polecam osobiscie wymiany co 60 tys jak w przypadku tico i jezdzenie ze spokojem.
pozdrawiam
-
Tak na marginesie.
Rozmawiałem o zerwaniu się paska rozrządu w samochodach, z zawodowymi kierowcami.
Gdy pasek się urwie, samochód oczywiście staje i nic się jeszcze złego przeważnie nie dzieje.
Uszkodzenia następują najczęściej właśnie wtedy, kiedy próbujemy samochód uruchomić za wszelką
cenę, kręcąc rozrusznikiem.Mocno bajkowa ta teoria... gdy pasek peknie w trakcie jazdy impet samochodu dalej bedzie napedzal wal korbowy i to znacznie mocniej niz moglby to potem zrobic rozrusznik. Takze nie sadze aby uszkodzenia powstawaly dopiero po zakreceniu rozrusznikiem. Poza tym krecac kolem pasowym i patrzac czy kreci się wał nie wykryjesz zerwanego paska. Najprosciej to chyba zapiac V bieg, ruszac autem i parzec przez wlew oleju czy rusza sie dzwigienka zaworowa...
-
Problem taki może oczywiście nastąpić. Najlepiej, gdy
silnik zgaśnie, wrzucić jak najszybciej na luz.Nie da się tego zrobić! Przecież nie wyczujesz w którym momencie urwie Ci się pasek. Jeśli silnik zgaśnie to już jest za późno ponieważ wał korbowy nadal będzie się przez chwilę obracał jeśli silnik będzie na luzie, a jeśli zerwanie paska nastąpi podczas jazdy to nie ma możliwości żeby wał korbowy się zatrzymał bo silnik jest na biegu.
Lecz przeważnie niszczy się silnik, który "zgasł", niby
to bez powodu, kręcąc rozrusznikiem.Bzdura. Jeśli zerwie się pasek to już nie ma co kręcić rozrusznikiem. Tedy jeśli silnik jest kolizyjny to już jest po wszystkim i nie ma się co dalej zniszczyć.
Wtedy następują największe zniszczenia.
Zniszczenie następuje praktycznie w chwili zerwania paska.
Gdyby nie kręcić rozrusznikiem, po zerwaniu paska
rozrządu, to przeważnie uszkodzeń nie będzie, lub
będą minimalne.Gdyby nie kręcić rozrusznikiem po ściągnięciu paska rozrządu to wtedy nic się nie stanie.
Przynajmniej tak twierdzą zawodowi kierowcy.
Do mnie ten argument wcale nie dociera.
A co do wymiany pompy wody to zalecają wymienić co drugą wymianę paska rozrządu. Ja tak zrobiłem, dla pewności.
-
Ja mam już 115 000 km. przejechane.
Moim przejechałem 194 kkm i pasek zmieniałem 2 razy.
Pasek rozrządu, bez napinacza, wymieniałem pierwszy raz po 80 000 km.
Pierwsza wymiana paska wraz z napinaczem ok. 90 kkm (wizualnie pasek bez żadnych uszkodzeń ślizgacz tylko delikatnie podczerniały.
Druga wymiana ok. 192 kkm. (żadnego śladu "zagrożenia" na pasku bądź ślizgaczu).Pompy wody i napinacza, jeszcze też nie wymieniałem.
Pompy wodnej nie wymieniałem i nie zamierzam dopóki się nie zepsuje.
Pozdrawiam -
Moim przejechałem 194 kkm i pasek zmieniałem 2 razy.
Pierwsza wymiana paska wraz z napinaczem ok. 90 kkm (wizualnie pasek bez żadnych uszkodzeń ślizgacz tylko delikatnie
podczerniały.
Druga wymiana ok. 192 kkm. (żadnego śladu "zagrożenia" na pasku bądź ślizgaczu).
Pompy wodnej nie wymieniałem i nie zamierzam dopóki się nie zepsuje.Paski rozrządu mają to do siebie, że wizualnie często nie widać ich zużycia, a potrafią "strzelić" w najmniej oczekiwanym momencie. Zwróć uwagę, że producenci wszystkich samochodów zalecają wymianę wspomnianego paska przy określonym przebiegu lub upływie iluś tam lat (najczęściej 4), a nie kontrolę wizualną, a w razie potrzeby ich wymianę. W Twoim przypadku miałeś po prostu szczęście, ale zachęcam jednak do wymiany tego paska zgodnie z zaleceniami producenta, szczególnie że można to wykonać samodzielnie za kwotę poniżej 100zł.
-
W Twoim przypadku miałeś po prostu szczęście, ale zachęcam jednak do wymiany tego paska zgodnie z
zaleceniami producenta, szczególnie że można to wykonać samodzielnie za kwotę poniżej
100zł.Nie zachęcam nikogo do nie stosowania zaleceń producentów... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />.
Na pewno masz rację, że "przeciągadłem" pasek i to przynajmniej ok 30 kkm.
Mam nadzieję, że do 260 kkm dojeżdżę. Potem kto wie.... Myślę, że autko zostanie przy mnie w formie autka "firmowego" a ja przesiądę się do czegoś większego..... No cóż mam ogromny sentyment do Ticia <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
czy przy wymianie paska rozrządu trzeba wymienic pompę wodnom słyszałem że tak prosze poradcie
mi cosPasek rozrządu wymieniłem zaraz po kupnie samochodu tj. przy 62kkm. Teraz zamierzam to robić tak jak zaleca to producent. Sama wymiana nie jest tragicznie droga, a więc dla "świętego spokoju" nie ma co oszczędzać. Wymianę paska zrobiono mi w ASO w Giżycku, a o pompę spytano tylko czy nie miałem z nią problemów. Nie proponowano nawet jej wymiany gdy stwierdzono, że jest ok. Zaś rozrząd zalecono aby wymienić po 40kkm, a max. do 50kkm.
-
Ja mojego TICUSIA kupiłem 8k km temu obecnie ma 90k km i jeszcze oryginalny pasek rozrządu. Myślę o wymianie od dawna, ale jak sobie przypomnę te zardzewiałe śruby, choćby od rurki powietrza dodatkowego, które trzeba odkręcić (a nie mam spawarki w zanadrzu) to ciągle odwlekam tą wymianę.