Zużycie paliwa, a światła do jazdy dzienej
-
znaczny spadek zużycia paliwa?Jak to u Was wygląda
Szczerze Ci powiem, że nie warto liczyć na żadne cuda. Włączone światła to około 200 - 300ml na 100km. Jeżeli się mylę to poprawcie mnie.
Żarówki w światłach do jazdy dziennej mają dużo mniejsza moc (hella stosuje 6W), co przekłada się na pobór prądu. Porównaj sobie moc tradycyjnej żarówki.
Oszczędności możesz odczuć na dłuższą skalę. Po pierwsze to mniej obciążona instalcja elektryczna, szczególnie w upalne dni. Co do akumulatora zdania też są podzielone, ale po prostu powinno mu być lżej. Po drugie nie skracasz bardzo żywotności (przeciętnej) tradycyjnej żarówki. Powinna świecić dłużej nim się spali.
W sumie, jeżeli dużo jeździsz, nie powinieneś stracić. Ale o WIELKICH zyskach i oszczędnościach też nie ma co myśleć.
Pozdrawiam! <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
-
Tu masz sposób na zmniejszenie spalania w swoim samochodzie
Tu klikać <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
Szczerze Ci powiem, że nie warto liczyć na żadne cuda. Włączone światła to około 200 - 300ml na
100km. Jeżeli się mylę to poprawcie mnie.
Żarówki w światłach do jazdy dziennej mają dużo mniejsza moc (hella stosuje 6W), co przekłada
się na pobór prądu. Porównaj sobie moc tradycyjnej żarówki.
Oszczędności możesz odczuć na dłuższą skalę. Po pierwsze to mniej obciążona instalcja
elektryczna, szczególnie w upalne dni. Co do akumulatora zdania też są podzielone, ale po
prostu powinno mu być lżej. Po drugie nie skracasz bardzo żywotności (przeciętnej)
tradycyjnej żarówki. Powinna świecić dłużej nim się spali.
W sumie, jeżeli dużo jeździsz, nie powinieneś stracić. Ale o WIELKICH zyskach i oszczędnościach
też nie ma co myśleć.
Pozdrawiam!<img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />Witam.Jak wypowiadał tu kolega tak jest jeżdże już dawno na światłach do jazdy dziennejiw znacznym stopniu odciążają instalację.A zużycie paliwa to inna sprawa ,stan techniczny silnika ,układ paliwowy , zapłon.Dziennie przejeżdżam 100 km i nie widzę rożnicy.Pozdrawiam.
-
Od momentu obowiązku jazdy na światłach przez cały dzień wzrosło mi zużycie
paliwa.Średnio na cały zatankowany bak tracę ok.40-60 km.Niekoniecznie musi to być spowodowane jedynie włączaniem świateł <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />. Może jeszcze gdzieś leży przyczyna? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
BTW sprawdź spalanie podczas przebiegów między kilkoma tankowaniami. Jedno tzw. zlitrażowanie może nie być miarodajne. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Ok luknę <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Tu masz sposób na zmniejszenie spalania w swoim samochodzie
czytalem tez ten artykul ciekawe pomysly maja ludzie,ciekawe jak z patrolami i kontrolami rutynowymi,bo fotoradar chyba oszuka,ale nic pozatym. -
Niekoniecznie musi to być spowodowane jedynie włączaniem świateł . Może jeszcze gdzieś leży
przyczyna?
BTW sprawdź spalanie podczas przebiegów między kilkoma tankowaniami. Jedno tzw. zlitrażowanie
może nie być miarodajne.Na potwierdzenie słów Leo podzielę się moimi obserwacjami, dojeżdżałem kiedyś na trzy zmiany do pracy, tankowałem co tydzień więc miałem doskonałe porównanie, najmniej palił mi jadąc na nocną zmianę 6,3l gazu, jadąc na popołudniówkę palił 6,9l, na dzienną 7,9l gazu. Jak widać największe zużycie było kiedy wracając z pracy o 14.00 stałem w największych korkach, na popołudnie jechałem ok 13.00 ruch przeciętny, na nockę w obie strony puste drogi. Ta sama droga te same auto i ten sam kierowca a jakie różnice.
-
nocną zmianę 6,3l gazu, jadąc na popołudniówkę
palił 6,9l, na dzienną 7,9l gazu. Jak widać
największe zużycie było kiedy wracając z pracy o
14.00 stałem w największych korkach, na popołudnie
jechałem ok 13.00 ruch przeciętny, na nockę w obie
strony puste drogi. Ta sama droga te same auto i
ten sam kierowca a jakie różnice.Hehe Sprawdź jeszcze ile Ci spali na nocną zmianę gdy jedziesz bez świateł <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
A tak w ogóle, to sprawdził już ktoś tak żetelnie czy i ile mu tico więcej pali na włączonych światłach? -
A tak w ogóle, to sprawdził już ktoś tak rzetelnie czy i ile mu tico więcej pali
na włączonych światłach?Ja w zeszłym roku. Różnica była w granicach błędu statystycznego, że się tak wyrażę. Za to teraz po zmianie opon na letnie oszczędzam litr na 100 km: z 6,5 w mieście spalanie spadło do 5,5 litra Pb95, no ale to tak z innej beczki. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Ja w zeszłym roku. Różnica była w granicach błędu statystycznego, że się tak wyrażę. Za to teraz
po zmianie opon na letnie oszczędzam litr na 100 km: z 6,5 w mieście spalanie spadło do 5,5
litra Pb95, no ale to tak z innej beczki.Moim skromnym zdaniem ciężko jest obiektywnie ocenić wpływ pojedynczego czynnika na spalanie, ponieważ ma na nie wpływ bardzo wiele czynników, z których większości nie kontrolujemy.
Na przykładzie spadku spalania po zmianie opon... być może przy okazji zmiany zwiększyło się ciśnienie w ogumieniu. Na dworze zrobiło się też ciepło, co przyspiesza proces nagrzewania się silnika i zmniejsza spalanie.
Podobnie sprawa się ma ze światłami. Trzeba by było obliczanie spalania wykonać wielokrotnie, na przemian jeżdżąc z włączonymi światłami i bez, żeby uwzględnić wpływ pozostałych czynników. Dopiero przy uzyskaniu powtarzalności wyników można by było jednoznacznie powiedzieć, że oszacowaliśmy wpływ włączonych świateł na zużycie paliwa. A skoro obowiązek jazdy ze światłami "wszedł w życie", to nikt z nas raczej takich prób już nie podejmie, chyba że łamiąc przepis. -
Moim skromnym zdaniem ciężko jest obiektywnie ocenić
wpływ pojedynczego czynnika na spalanie, ponieważ
ma na nie wpływ bardzo wiele czynników, z których
większości nie kontrolujemy.I tu się dokładnie zgadzam.
A czy ktoś zastanawiał się o ile zwiększa zużycie paliwa włączone radio <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />.
Po co się w ogóle na tym zastanawiać, włączone światła to max 1-2% zużycia paliwa, a jeśli ktoś chce jeszcze taniej to można założyć światła do jazdy dziennej.Ja oczywiście też nie jestem zwolennikiem jazdy na światłach , ale cóż ktoś nas do tego już zmusił.
-
Moim skromnym zdaniem ciężko jest obiektywnie ocenić wpływ pojedynczego czynnika
na spalanie, ponieważ ma na nie wpływ bardzo wiele czynników, z których
większości nie kontrolujemy.Nie da się zaprzeczyć.
Na przykładzie spadku spalania po zmianie opon... być może przy okazji zmiany
zwiększyło się ciśnienie w ogumieniu. Na dworze zrobiło się też ciepło, co
przyspiesza proces nagrzewania się silnika i zmniejsza spalanie.Akurat w tych dniach po zmianie opon zrobiło się chłodniej, co tym bardziej potwierdza moją teorię. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Co do ciśnienia, to przed i po wymianie było mierzone; miało taką samą wartość.
-
A czy ktoś zastanawiał się o ile zwiększa zużycie paliwa włączone radio .
Radio to pikuś <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> Gorzej jak ktoś ma wzmacniacz jak np. ja <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> A tak na poważnie to nie zauważyłem, abym przez sprzęt audio miał większe zużycie paliwa. Cały czas mieści się w normie 5,5-5,6l/100km, a jeżdże tylko po mieście i do tego stoje często w korkach w Katowicach <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />