Katalizator
-
Negatywnie wpłynie na środowisko to na pewno.Ale nie od razu musi być to katalizator.Skoro mówisz,że brzęczy na wolnych obrotach przy dodawaniu gazu.Wejdź pod samochód lub zajrzyj pod niego i niech ktoś wdusi tobie pedał gazu.Czasami to nawet drży tablica rejestracyjna z tyłu lub coś błahego <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Coś mi brzęczy przy dodaniu gazu na wolnych obrotach. Ticus ma 104kkm. Czy to moze byc
katalizator?? Czy wyrzucenie go wpłynie negatywnie??
Środowisko i tak jest juz zanieczyszczone że róznicy nie będzie wielkiej. Pozatym to po 104tys km to chyba nikt już nie uwierzy że ten katalizator jest sprawny. By katek działał w pełni to musi być sonda lambda i wtrysk.A w gaźniku to tylko bo przepisy wymagają. Ja już dawno wywaliłem wkład i silnik tgylko troszke głośniej pracuje przy przyspieszaniu ale tez fajnie.Jedynie jak jeździ się na benzynie to troszke spaliny czuć jak z malucha <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Amerykańskie samochody palą po 30 l i pewnie więcej zanieczyszczają niż nasze tico nawet bez katka. -
Środowisko i tak jest juz zanieczyszczone że róznicy nie będzie wielkiej. Pozatym to po 104tys
km to chyba nikt już nie uwierzy że ten katalizator jest sprawny. By katek działał w pełni
to musi być sonda lambda i wtrysk.A w gaźniku to tylko bo przepisy wymagają. Ja już dawno
wywaliłem wkład i silnik tgylko troszke głośniej pracuje przy przyspieszaniu ale tez
fajnie.Jedynie jak jeździ się na benzynie to troszke spaliny czuć jak z malucha
Amerykańskie samochody palą po 30 l i pewnie więcej zanieczyszczają niż nasze tico nawet
bez katka.Pewnie masz racje:)Miałem kiedys cc700 też wyrzuciłem kata, nie było roznicy wogule. W katowicach za wyrzucenie kata wołają sobie:
jeden gość 200zł
drugi 150
trzeci 60
Nie wiem skąd ta rozpiętość cen, może dziś już się go pozbędę... -
dobra regulacja gaznika i zaplonu sprawi,ze zanieczyszczenie bedzie nie az takie duze, w koncu byly ticolty bez kata. a co do jego wywalenia i ew przyrostow mocy liczy sie odpowiednie dobranie tego co sie za niego wstawi.gdzies mialem nawet linka jak znajde to wrzuce. firmy tuningowe wkladaja strumienice w to miejsce, mozna zastosowac takze tlumik,ale moze nie wytrzymac temperatury i rezonansu spalin.wdlug tego co przeczytalem, nieumiejetne wstawienie czegos za kata moze nam zamulic silnik,dlawiac go spalinami,ale dobre sa podobno zlaczki elastyczne do ukladow wydechowych.
pozdrawiam
-
Wyrzuciłem katalizator, koszt 30zł u mechanika. katalizator był w kawałkach i nic juz z niego nie było, nie spełniał swojej funkcji. Zmian nie widzę, nie chodzi głośniej, troszke mocniejszy jest <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
-
Coś mi brzęczy przy dodaniu gazu na wolnych obrotach. Ticus ma 104kkm. Czy to moze byc
katalizator?? Czy wyrzucenie go wpłynie negatywnie??Mi kurcze też coś brzęczy od jakiegoś czasu i mnie cholerka chwyta <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> Zazwyczaj słychać to z tyłu, ale czasami jest taki efekt jakby brzęczenie przechodziło z przodu na tył <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Występuje to zjawisko tylko przy obciążonym silniku np. jadę na 2 bez gazu i zacznę przyspieszać. Podczas normalnej jazdy nie występuje <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Z tyłu każdą trzaskającą się część uciszyłem, a ten dźwięk nadal jest. Myślałem, że wydech się poluzował, a tu zonk, bo się trzyma elegancko. Czyżby też katalizator siadał <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Mi kurcze też coś brzęczy od jakiegoś czasu i mnie cholerka chwyta Zazwyczaj słychać to z tyłu,
ale czasami jest taki efekt jakby brzęczenie przechodziło z przodu na tył Występuje to
zjawisko tylko przy obciążonym silniku np. jadę na 2 bez gazu i zacznę przyspieszać.
Podczas normalnej jazdy nie występuje Z tyłu każdą trzaskającą się część uciszyłem, a ten
dźwięk nadal jest. Myślałem, że wydech się poluzował, a tu zonk, bo się trzyma elegancko.
Czyżby też katalizator siadałWiesz mozliwe że też padł, albo to cos innego, w najgorszym wypadku szczątki potłuczonego katalizatora mogły dostać sie do wydechu... Jak masz dużo przejechane i brzęczy lub dzwoni z przodu auta to może być katalizator <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Wiesz mozliwe że też padł, albo to cos innego, w najgorszym wypadku szczątki potłuczonego katalizatora mogły dostać sie do wydechu... Jak masz dużo przejechane i brzęczy lub dzwoni z przodu auta
to może być katalizator"dużo" tzn. ile?
-
"dużo" tzn. ile?
Ponad 100 tysięcy kilometrów.
Ja też wywaliłem środek katalizatora, jak przekroczyłem 100 kkm. -
Wiesz mozliwe że też padł, albo to cos innego, w najgorszym wypadku szczątki potłuczonego
katalizatora mogły dostać sie do wydechu... Jak masz dużo przejechane i brzęczy lub dzwoni
z przodu auta to może być katalizatorNo właśnie nie mam dużo, bo tylko 80kkm, a autko z '97/98 <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Myślałem, że wpadły mi jakieś kamyczki do wydechu albo coś, ale to by brzęczał cały czas. I stukanie w niego nie powoduje żadnych odgłosów. Na postoju po prostu ten dźwięk nie występuje <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Ponad 100 tysięcy kilometrów.
Ja też wywaliłem środek katalizatora, jak przekroczyłem 100 kkm.Tak myślę nad tym katem,że może wsadził by stoże,wywalił kata,wstawił środkowy przelotowy i końcowy sportowy.Plus syntetyk 0w40 i dobre świece NGK lub champion-a.
Bo coś mi troche tych koników zaczyna brakować. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Tak myślę nad tym katem,że może wsadził by stoże,wywalił kata,wstawił środkowy przelotowy i
końcowy sportowy.Plus syntetyk 0w40 i dobre świece NGK lub champion-a.Pomysł nie jest zły, ale jeśli wcześniej jeździłeś na mineralnym, to ryzykowne jest wlanie pełnego syntetyku.
Można jeszcze leciutko przyśpieszyć zapłon-wtedy silnik staje się mocniejszy. -
Pomysł nie jest zły, ale jeśli wcześniej jeździłeś na mineralnym, to ryzykowne jest wlanie pełnego syntetyku.
Można jeszcze leciutko przyśpieszyć zapłon-wtedy silnik staje się mocniejszy.
Stachu konkrety, 6,5 7 czy 7,5?
A co do oleju stachu,powiem ci że zje....em,bo tico jeździło od samego początku na castrolu gtx 5w40,i cisnął do 160,2 miesiące później wlałem w niego półsyntetyk castrola gtx 10w40 i odbiło się to na przyspieszeniu,a prędkość końcowa poleciała o 10km/h. -
Stachu konkrety, 6,5 7 czy 7,5?
Nie podam Ci konkretów, bo w Tico jeszcze zapłonu nie ruszałem.
Ale w innych samochodach przyśpieszanie zapłonu daje większą moc silnika.
Jednak trzeba się liczyć z szybszym zużyciem silnika, gdy mamy przyśpieszony zapłon.
Choć, leciutko, ponad podawaną wartość fabryczną można zapłon przyśpieszyć i jeździć na Vervie, lub innej 98. -
No właśnie nie mam dużo, bo tylko 80kkm, a autko z '97/98 Myślałem, że wpadły mi jakieś
kamyczki do wydechu albo coś, ale to by brzęczał cały czas. I stukanie w niego nie powoduje
żadnych odgłosów. Na postoju po prostu ten dźwięk nie występujeJeśli nie jestes pewien na 100% ze to katalizator, to podjedź do mechanika i Ci powie <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Jeśli nie jestes pewien na 100% ze to katalizator, to podjedź do mechanika i Ci powie
Poczytałem trochę o tym katalizatorze i znalazłem na sąsiednim forum taki fragment:
"Katalizator - tutaj możliwe jest kilka rozwiązań. Po pierwsze trzeba zdać sobie
sprawę z tego, że katalizator stanowi straszny opór w wydechu. Musi być
pierwszym, bo spaliny są najcieplejsze, ale przez to że jest pierwszy - spaliny o
nierównym, szarpanym ciśnieniu uderzają praktycznie w ścianę drobnych kanalików,
których sumaryczny przekrój jest co prawda większy od rury doprowadzającej
spaliny z kolektora, to jednakże strumienia nie da się tak uformować aby do tych
kanalików pasować. Powstaje echo zwrotne które wraca do kolektora. Oczywiście
sam katalizator zawiera elementy poprawiające dopasowanie strumienia ale wciąż
jego istnienie jest warte ok. 6% mocy dla aut z katalizą jednodrożną i 10% dla dwu i
trójdrożną.
Katalizator można usunąć - rozwiązanie nie jest ekologiczne, w niektórych krajach
(w tym i u nas) niedopuszczalne prawnie - ale niektórzy zastępują katalizator
tłumikiem. Tutaj uwaga: katalizator musi być zastąpiony tłumikiem o impedancji
typowej dla pierwszego tłumika wydechu. W przeciwnym razie tłumik drugi rozleci
się od fal uderzeniowych spalin a auto będzie pracować niemiłosiernie głośno, a
jednocześnie często ze szkodą dla mocy silnika - gdyż spaliny są zbyt
zróżnicowane pod względem ciśnienia, aby pozwolić sobie na wejście do tłumika o
niewłaściwej impedancji długim kanałem - może wytworzyć się fala stojąca,
zdudnienia zniszczą wydech, utrudnią oczyszczanie silnika ze spalin i będą działać
na nerwy. Nie tędy droga."Czyli samo wywalenie katalizatora nie zastępując go niczym nie jest dobre dla auta <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
jednocześnie często ze szkodą dla mocy silnika - gdyż spaliny są zbyt
zróżnicowane pod względem ciśnienia, aby pozwolić sobie na wejście do tłumika o
niewłaściwej impedancji długim kanałem - może wytworzyć się fala stojąca,
zdudnienia zniszczą wydech, utrudnią oczyszczanie silnika ze spalin i będą działać
na nerwy. Nie tędy droga."
Czyli samo wywalenie katalizatora nie zastępując go niczym nie jest dobre dla autaDlatego napisałem że od razu pasuje wstawić tłumik przelotowy
-
Ponad 100 tysięcy kilometrów.
Ja też wywaliłem środek katalizatora, jak przekroczyłem 100 kkm.Hmm, ja przejechałem 132 kkm i kat dalej siedzi na swoim miejscu. Nic nie brzęczy, nie zamula... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Stachu konkrety, 6,5 7 czy 7,5?
Tomasz, masz przecież minilampkę stroboskopową... Precież możesz poeksperymentować... A potem anm opisać. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
A co do oleju stachu,powiem ci że zje....em,bo tico jeździło od samego
początku na castrolu gtx 5w40,i cisnął do 160,2 miesiące później wlałem
w niego półsyntetyk castrola gtx 10w40 i odbiło się to na
przyspieszeniu,a prędkość końcowa poleciała o 10km/h.Hm, szczerze powiedziawszy nie wierzę w to, aby taka zmiana oleju aż tak bardzo wpłynęła na zachowanie silnika. IMO to nie jest jedyna przyczyna.
BTW gdzież Ty jeździsz z takimi prędkościami? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Tomasz, masz przecież minilampkę stroboskopową... Precież możesz poeksperymentować... A potem anm opisać.
Hm, szczerze powiedziawszy nie wierzę w to, aby taka zmiana oleju aż tak bardzo wpłynęła na zachowanie silnika. IMO to nie jest jedyna przyczyna.
BTW gdzież Ty jeździsz z takimi prędkościami?Olej leo na bank,wymieniłem go w styczniu,i to było tak:
Pojechałem do kolegi 70km od lublina sam,a że miałem samochodzik 2 miesiące to wykorzystałem sytuację że wyjechałem za miasto na b.dobra drogę,ku mojemu zdziwieniu.
U kolegi tylko wymieniłem olej.
Jechałem z powrotem i reszta posta to te straty.
Te straty mam do dzisiaj,gdzieś za 2 miesiące,wyjaśni się na 100% czy to to,bo zmienie na ten co wcześniej.A co do lampki,działa spoko,z tym że na kole pasowym nie ma żadnych znaków,tylko te 3 wypustki układające się w kształt "znaczka mercedesa",(a w książkach pisze tylko "zwróć uwagę na znaczki") wywnioskowałem że to jeden znich odnosi się do podziałki na silniku,bo idealnie była w miejscu 8 stopni.
Niech ktoś potwierdzi.