Bąbelki powietrza w zbiorniku wyrównawczym
-
A czy w chłodnicy również bąbelkuje?
Nie otwierałem chłodnicy zaraz po jeździe, ale wydaje mi się że nie, bo odgłosy dochodzą jedynie ze zbiorniczka wyrównawczego...
-
Nie otwierałem chłodnicy zaraz po jeździe, ale wydaje mi się że nie, bo odgłosy dochodzą jedynie
ze zbiorniczka wyrównawczego...Gdzieś musi łapać powietrza, w najgorszym przypadku uszczelka/głowica pekły. Sprawdź też w chłodnicy czy nie bąbelkuje, i czy przewody wodne nie puchną w miare rozgrzewania i obrotów. Efekt taki jakby sie woda gotowała czy mniejszy?
-
Gdzieś musi łapać powietrza, w najgorszym przypadku uszczelka/głowica pekły. Sprawdź też w
chłodnicy czy nie bąbelkuje, i czy przewody wodne nie puchną w miare rozgrzewania i
obrotów. Efekt taki jakby sie woda gotowała czy mniejszy?Zależy ile przejadę.. Jeśli jest to trasa ok. 30-40 km to bąbluje jakby się gotowało...
-
Zależy ile przejadę.. Jeśli jest to trasa ok. 30-40 km to bąbluje jakby się gotowało...
A plynu dużo nowego dolałeś? Może czas na wymiane? Ale kurde to nie ma nic do rzeczy,że bąbelkuje. Po mojemu trzeba sprawdzić szczelność układu, niestety nie wiem jaki to koszt.
Pozdrawiam.
-
A plynu dużo nowego dolałeś? Może czas na wymiane? Ale kurde to nie ma nic do rzeczy,że
bąbelkuje. Po mojemu trzeba sprawdzić szczelność układu, niestety nie wiem jaki to koszt.
Pozdrawiam.Płynu weszło ok. 1 litra. Chłodnicę wymieniałem jakiś rok temu. Nie sądzę, aby koneiczna była wymiana. A może mieć coś z tym wspólnego uszczelka pod głowicą ?? W rejonie głowicy bowiema po wyłączeniu silnika cyka - tak jak czasem po solidnym nagrzaniu silnik cyka. A może po prostu nie zwracałem wcześniej uwagi... sam nie wiem...
-
pamiętam że parę lat temu do mnie na warsztat przyjechał Pan BMW e36 i mówił że ma właśnie taki problem,to szef powiedział że ma układ od chłodnicy zapowietrzony,ja akurat tego nie robiłem ale pamiętam że zdjęli górny wężyk od chłodnicy i odpalili silnik...,szkoda że nie mi się ten sam. trafił to bym pewnie jakiegoś pomysła podsunął <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
POZDRAWIAM! -
Płynu weszło ok. 1 litra. Chłodnicę wymieniałem jakiś rok temu. Nie sądzę, aby koneiczna była
wymiana. A może mieć coś z tym wspólnego uszczelka pod głowicą ?? W rejonie głowicy bowiema
po wyłączeniu silnika cyka - tak jak czasem po solidnym nagrzaniu silnik cyka. A może po
prostu nie zwracałem wcześniej uwagi... sam nie wiem...Zauwazylem, ze choc jezdze ostatnio na bardzo krotkich trasach silnik grzeje sie duzo bardziej niz zazwyczaj.. wraz z babelkowaniem w zbiorniczku slyszalne jest rowniez jakby "cisnienie" w chlodnicy.. mniemam wiec, ze silnik na wiekszy dystans gotowalby sie, chociaz w warsztacie mechanik stwierdzil, ze termostat jest ok, bo przewody cieple. To chyba mozliwe, aby termostat sie zacinal i nie zawsze dzialal jak trzeba lub dzialal w sposob niewlasciwy ?? Powiedzcie co myslicie na ten temat !! Z gory dziekuje !!
-
Zauwazylem, ze choc jezdze ostatnio na bardzo krotkich trasach silnik grzeje sie duzo bardziej
niz zazwyczaj.. wraz z babelkowaniem w zbiorniczku slyszalne jest rowniez jakby "cisnienie"
w chlodnicy.. mniemam wiec, ze silnik na wiekszy dystans gotowalby sie, chociaz wA w układzie masz płyn czy wodę?
Druga sprawa to po dolaniu płynu powinno się jeszcze sprawdzić stan w chłodnicy (opada)
Ale jeśli nie pociąga płynu ze zbiorniczka to faktycznie może być problem z zapowietrzeniem układu.
Z tego co mi się kojarzy, u mnie zaraz po odpaleniu bolida czasem słychać coś jakby napełnianie wodą grzejników CO :-) takie jakieś kapania, ale to kilka sekund po odpaleniu. Później już tego nie słychać -
Powiedzcie co myslicie na ten temat !!
Czy po napełnieniu układu płynem (wodą?) układ został odpowietrzony?
-
Czy po napełnieniu układu płynem (wodą?) układ został
odpowietrzony?A w tico się nie odpowietrza sam?
-
A w tico się nie odpowietrza sam?
Podobno odpowietrza się sam. Ja po wymianie płynu na początku, gdy odpalałem silnik słyszałem takie spływanie wody. Uzupełniałem wtedy zbiorniczek płynem i tak kilka razy, aż przestało <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
-
Z tego co mi się kojarzy, u mnie zaraz po odpaleniu
bolida czasem słychać coś jakby napełnianie wodą
grzejników CO :-) takie jakieś kapania, ale to
kilka sekund po odpaleniu. Później już tego nie
słychaćZawsze po odpaleniu na zimno mojego Tico było słychać bąblowanie w kabinie z rejonu nagrzewnicy. Teraz w Matizie mam tak samo więc to chyba norma <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
A w tico się nie odpowietrza sam?
Masz rację - uprościłem trochę moje pytanie.
Chodziło mi o postępowanie po zalaniu płynem układu. Nie należy wlać płynu do chłodnicy "na full", zakręcić korek i już. Powinno się pozostawić chłodnicę otwartą, uruchomić silnik i zaczekać, aż się nagrzeje (najlepiej do uruchomienia wiatraka); można go trochę "pogazować" (szybciej osiągnie temperaturę pracy). W tym czasie trzeba systematycznie dolewać płynu, bo jego poziom będzie się obniżał. Po zadziałaniu wentylatora dolewa się chłodziwa do końca wlewu chłodnicy i zakręca korek. Trzeba też skontrolować zbiorniczek, aby poziom płynu mieścił się między kreskami MIN i MAX. Takie postępowanie miałem na myśli - czyli pierwotne odpowietrzenie układu po zalaniu płynem. -
Gdzieś musi łapać powietrza, w najgorszym przypadku uszczelka/głowica pekły.
Dla mnie tez wyglada to na uszkodzenie uszczelki pod glowica. takyon sprawdz jak wyglada olej.
-
Zawsze po odpaleniu na zimno mojego Tico było słychać bąblowanie w kabinie z rejonu nagrzewnicy.
Teraz w Matizie mam tak samo więc to chyba normaU mnie i w Tico i w Saxo też miałem kilkakrotnie taki efekt akustyczny, ale zawsze okazywało się, że winą jest zbyt niski poziom płynu chłodzącego. Po uzupełnieniu płynu efekt przemijał.
-
Witam wszystkich !!
Przewertowałem całem forum i nie znalazłem takiego problemu...
Otóż od jakiegoś czasu po wyłączeniu silnika słyszałem od strony silnika jakby kapanie, na
początku częste a po chwili coraz rzadsze - jak woda kapiąca z kranu. Sprawdzałem czy są
kałuże pod samochodem - nic. Po jakimś czasie doszedłem, że to nie kapiący płyn a
strzelające bąbelki, najprawdopodobniej powietrza, które pojawiały się na powierzchni płynu
w zbiorniczku wyrównawczym.
Pojechałem do serwisu - tam, ku mojemu zdziwieniu i wstydu, zobaczyłem że w chłodnicy jest
niewiele płynu. (W zbiorniczku było dużo). Dolaliśmy płynu, kupiłem nowy korek do
chłodnicy. Mechanik powiedział, że powietrze mogło bąbelkować, bo w chłodnicy było
powietrze a w zbiorniczku nie i takie tam. Problem w tym, że po dolaniu płynu do chłodnicy
i wymianie korka mam ten sam problem - bąbelki strzelające na powierzchni płynu w
zbiorniczku wyrównawczym.
Zapytam krótko: O co tutaj chodzi ??
PS. Może ktoś z was wie gdzie tanio i dobrze wyregulować zawory w Grudziądzu lub okolicach ??Jak sie okazalo mechanik sprawdzil i stwierdzil ze to uszczelka pod glowica - ze starosci zgniła <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />)) Z wrazenia zapomnialem spytac sie o koszty - chcialbym rowniez miec porownanie, aby wiedziec czy skasuje mnie drogo czy tez nie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />)
Proszę więc was o podzielenie się ze mną - ile placiliscie za wymiane uszczelki - ile placiliscie za wymiane paska rozrządu - ile natomiast za regulacje zaworow - z gory pieknie dziekuje za odpowiedz a i dzieki wszystkim za pomoc w rozwiazywaniu problemow <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />) -
Jak sie okazalo mechanik sprawdzil i stwierdzil ze to
uszczelka pod glowica - ze starosci zgniła )) ZJak stare jest twoje tico i ile ma przejechane kilometrów??
Za wymianę paska rozrządu płaciłem 80zł plus jakieś 90zł za części (pasek i napinacz), pytałem niedawno u mechanika ile bierze za wymianę uszczelki pod głowicą w OPEL ASTRA F i powiedzaiał mi 200 zł plus części. Jeśli chodzi o zawory to podobno miałem regulowane w serwisie przy diagnostyce silnika za którą zapłaciłem 80 zł. -
Jak stare jest twoje tico i ile ma przejechane kilometrów??
Za wymianę paska rozrządu płaciłem 80zł plus jakieś 90zł za części (pasek i napinacz), pytałem
niedawno u mechanika ile bierze za wymianę uszczelki pod głowicą w OPEL ASTRA F i
powiedzaiał mi 200 zł plus części. Jeśli chodzi o zawory to podobno miałem regulowane w
serwisie przy diagnostyce silnika za którą zapłaciłem 80 zł.ło jesuuu...moje to jest rocznik '94 i ma przejechane 153kkm <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
ło jesuuu...moje to jest rocznik '94 i ma przejechane 153kkm
No to teraz zobaczymy. Za uszczelke pod glowica i pasek rozrzadu zaplacilem trzy stowki.
Teraz czekam na rezultaty, bo jak do tej pory tikolec palil kolo 7-u litrow. Oby teraz bylo lepiej <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Ja sie przyłącze do tego wątku bo mniej wiecej to samo.
W moim silniku zaczął wyciekać olej pod uszczelką głowicy, brak mocy itp.
Wziąłem do reki klucz dynamometryczny i ksiązke pana Ossowskiego nastawiłem siłe i do dzieła.
Poszło i to dosc duzo dwie szpilki od strony paska rozrzadu i cała reszta tez ale mniej.Poczułem większa moc mojego auta.Jak narazie brak wycieku ale na jak długo to starczy i jakie problemy mogą z tego wyniknąc poza wymianą uszczelki. Planowanie głowicy czy cos jeszcze słyszałem ze i zawory cos sie z nimi dzieje.