Pasy tylne bezwładnościowe - załamka..
-
Ale może - jeśli nie uda Ci się ich
kupić, to spróbujesz zrobić przeróbkę opisaną w tym wątku, czyli montaż z tyłu pasów
dedykowanych na przód.Nie nie.. nie chcę przerabiać tych przednich i kombinować z tymi zapadkami skoro jest oryginał do kupienia, no właśnie tylko jest a jednak go nie ma ...
-
Mi się udało pół roku temu kupić jeden, w Poznaniu w hurtowni Polparts (cena dużo niższa niż sklepie, o którym piszesz, bo poniżej 50 zł), ale z drugim ta sama historia - nie ma i nie można zamówić. Widocznie jakaś czystka zaszła.
Pozdrawiam!
-
Nie nie.. nie chcę przerabiać tych przednich i kombinować z tymi zapadkami skoro jest oryginał
do kupienia, no właśnie tylko jest a jednak go nie ma ...Stary, to jest proste jak świński ogon.
Ja tak właśnie zamontowałem ok. pół roku temu w Tico żony
(wozi dzieci z tyłu) i śmiga to jak złoto.
Szczerze polecam zakup pasów przednich i montaż ich na tył.
Wydasz ok. 30-50 zł i będziesz miał super rozwiązanie.
Potrzebne są dwie przeróbki:- usunięcie ciężarka powodującego blokowanie pasa w pozycji innej niż pionowa
- kompensacja za dużej długości pasa poprzez montaż końca pasa lewego w uchwycie prawym (i na odwrót) pod siedzeniem i puszczenie go przez przelotke z pasów "zwykłych" po stronie lewej (prawej)
Naprawde prosta sprawa i efekt murowany!
-
Stary, to jest proste jak świński ogon.
Ja tak właśnie zamontowałem ok. pół roku temu w Tico żony
(wozi dzieci z tyłu) i śmiga to jak złoto.
Szczerze polecam zakup pasów przednich i montaż ich na tył.
Wydasz ok. 30-50 zł i będziesz miał super rozwiązanie.
Potrzebne są dwie przeróbki:- usunięcie ciężarka powodującego blokowanie pasa w pozycji innej niż pionowa
- kompensacja za dużej długości pasa poprzez montaż końca pasa lewego w uchwycie prawym (i na
odwrót) pod siedzeniem i puszczenie go przez przelotke z pasów "zwykłych" po stronie lewej
(prawej)
Naprawde prosta sprawa i efekt murowany!
Jeżeli nie znajdę tych oryginałów w przystępnej cenie to chyba skuszę się na taką przeróbkę i w związku z tym prośba: mógłbyś porobić jakieś fotki tych pasów? Chciałbym zobaczyć jak one się poprostu prezentują, fajnie by było jakbyś również zaznaczył na zdjęciach istotne kroki "przeróbcze" <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />(oczywiście bez rozbierania samego bębna, bo z tym to chyba się połapię co i jak)
-
-
Znalazłem dwa wątki:
KLIK
KLIK1Nigdy w życiu nie instaluj pasów tak jak na "klik 1"
Bęben pasa trzynma sie na blaszce gr. 0,5mm nie wzmocnionej niczym. -
Nigdy w życiu nie instaluj pasów tak jak na "klik 1"
Bęben pasa trzynma sie na blaszce gr. 0,5mm nie wzmocnionej niczym.Wiem wiem, dlatego chciałbym zobaczyć jak wyglada to u Ciebie.
-
foto 1
-
... i foto 2
(przelotka ze zwykłych tylnych pasów)
Na tym mrozie nie wyjmowałem już fotelików z tyłu i nie podnosiłem tylnej kanapy,
żeby zrobić fotkę miejsca, gdzie wkręcone są śruby,
ale myślę, że to łatwo można sobie wyobrazić.
Np. pas lewy przechodzi przez tą ptrzelotkę (jak na zdjęciu) i pod kanapą idzie do mocowania
pasa tylnego prawego i tam końcówka pasa jest przykręcona.
Aha:
oczywiście trzeba wyciąć z pasów przednich przelotki górne
(ostrożnie, żeby nie przeciąć pasa). -
u mnie te pasy oprocz mnie (jak mam "okazje" przejechac sie z tylu) zapieł raz komplet pasażerow i tylko dlatego,ze mi wtedy odbilo i ich przewiiozlem na sportowo (jeden kolega do tej pory zapina pasy jak ze mna jedzie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> ) a tak to zmusic kogos albo wytlumaczyc NIE MA SZANS!
pozdrawiam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
u mnie te pasy oprocz mnie (jak mam "okazje" przejechac sie z tylu) zapieł
raz komplet pasażerow i tylko dlatego,ze mi wtedy odbilo i ich
przewiiozlem na sportowo (jeden kolega do tej pory zapina pasy jak ze
mna jedzie ) a tak to zmusic kogos albo wytlumaczyc NIE MA SZANS!Jest szansa, uwierz mi. Podpatrzone u pewnego kolegi znanego na forum. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Mianowicie wyobraź sobie: kumpel za kierą. Pasażerowie zajmują miejsca. Trzaskają ostatnie drzwi. Dziewczyna kumpla (siedząca z przodu) zapina pas. Silnik pracuje. Wszystko gotowe do ruszenia... ale kumpel nie rusza. Ze stoickim spokojem, bez mrugnięcia okiem i żadnego słowa czeka, spoglądając tylko czasem leniwie w lusterko wsteczne... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Po minucie sytuacja staje się już mniej zabawna i wreszcie ktoś pyta, o co chodzi? A ten nic - że jeszcze nie wszyscy zapięli pasy... <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />Powiadam Ci, przyzwyczaj znajomych takim podejściem do sprawy - efekt murowany. Po prostu - nie ruszasz, dopóki ostatni z pasażerów nie zapnie pasów. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Powiadam Ci, przyzwyczaj znajomych takim podejściem do sprawy - efekt murowany. Po prostu - nie
ruszasz, dopóki ostatni z pasażerów nie zapnie pasów.Podobnie robiłem w poprzednim samochodzie, tylko nie uruchamiałem silnika i nie trwało to aż minutę... ale działało. W Tico jednak zwykle kończy się to tak, że muszę odpiąć swój pas, wysiąść i iść do tyłu regulować pasażerom te pasy, bo sami się z tym niezmiernie męczą. A nie chcę tych pasów wyregulować tak, żeby "pasowały" na wszystkich, bo wtedy średnio będą spełniać swoją funkcję.
W zasadzie do "zmuszania" pasażerów z tyłu do zapinania pasów powinna nas skłaniać nie tylko troska o ich bezpieczeństwo (i ewentualnie mandaty), ale i nasze. Nie chciałbym, żeby osobnik z tyłu, w razie zderzenia, wleciał na mnie z impetem, bo to prawdopodobnie nie skończyłoby się dobrze dla nas obydwu.