Osłona silnika
-
Pytam się o tą osłone czy istnieje bo ostatnio mam problem z zalewaniem silnika jeżdżąc po
kałużach. Do tego stopnia że nawet gaśnie mi silnik i ciężko jest go odpalić.A masz pełne nadkola z przodu? Zdarzyło mi się wiele razy wjechać w długie i głębokie kałuże, ale zawsze obywało się bez konsekwencji. Być może nadkola częściowo chronią komorę silnika przed zalewaniem wodą "wychlapywaną" spod kół.
Dobrze byłoby ustalić, co konkretnie jest u Ciebie zalewane, że unieruchamia silnik. Woda tryskająca na blok silnika raczej chyba nie spowoduje przerwania jego pracy. Dopiero zamoczenie innych elementów (np. elementów szeroko rozumianych obwodów elektrycznych) może doprowadzić dopiero do unieruchomienia. Musiałbyś podać więcej symptomów... -
W związku z powyższym nie próbowałbym osłaniać karteru
ale osłona nie koniećznie musi być pełna .. aby osłonić przed progami czy innymi czynnikami które mogą uszkodzić miskę olejową można zastosować kątowniki odpowiednio wyprofilowane .. zasłaniać miski olejowej się nie będzie a osłona przed np martwym policjantem będzie .. a osłonę przed wodą rozchlapywaną spod kół .. możńa ponawiercać blachę z przodu .. aby powietrze mogło swobodnie "obnywać miskę olejową .. ale już wspomniałeś Leo .. kontruktor nie dał takiej osłony .. więc tak jest i tak musi być ..
-
Pytam się o tą osłone czy istnieje bo ostatnio mam problem z zalewaniem silnika jeżdżąc po
kałużach. Do tego stopnia że nawet gaśnie mi silnik i ciężko jest go odpalić.Nigdy nie miałem podobnych problemów, mimo że przed kałużami zwalniam tylko wtedy gdy obawiam się aquaplaningu a czasem nawet celowo wjeźdżam dość szybko, żeby np. opłukać trochę podwozie i silnik z soli.
A może na początek warto przejrzeć instalecję elektryczną - miejsca które po zalaniu ewentualnie mogą stanowić problem (przecież nie jest ich tak wiele) - wszystkie gdzie podłączone są kable WN <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />. -
IMO Tico jest autkiem, które (w porównaniu do wielu
innych) naprawdę mało się brudzi pod maską.No nie wiem. W tamtym roku u mnie w tico, po zimie jak się otwierało maskę to doznawało się szoku, silnik był brudny z soli dosłownie w każdym miejscu.
wystarczy zamontować pełne nadkola, które troszkę
zasłaniają przestrzeń pod maską od wnętrza
błotnika.Nadkola dożo dają, ja mam niestety te oryginalne połówki.
-
Możesz zrobić jakieś fotki?
-
Mille, przepraszam, ale nie rozumiem. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Mille, przepraszam, ale nie rozumiem.
witam,moja pomyłka z fotkami przepraszam
-
no to moze jeszcze jedna
-
to juz ostatnia
-
witam,moja pomyłka z fotkami przepraszam
OK, nie ma sprawy. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Hmm, i co ta osłona daje (oprócz wrażeń akustycznych przy zaczepianiu o IMHO niewielkie przeszkody, które "bierzesz" między koła)? Jak widzę, blacha jest zamontowana raczej nisko nad nawierzchnią <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />...
Jaki był cel jej montażu? Chodziło o to, że motor gasł po przejechaniu przez kałużę? -
cel założenia tej osłony dla mnie jest jeden ochrona miski olejowej,czy to przed korozja czy tez przed wgnieceniem wiem że całkowicie jej nie zabezpiecze ale zawsze choc troche pomoże ,a propo jest ona z plastiku
<img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
Witam.
Odświeże temat, bo również myśle żeby skonstruować osłonę silnika dla mojego TICO.
Problem z tym że jak wjeżdżam w kałuże, i nie mówie to o małych "jeziorlach" na ulicy których nie mało na polskich drogach, ale w niegłęboką kałuże, zawsze coś chlapnie na pasek klinowy i zaczyna przeraźliwie piszczeć.
Mara jak beret, jak sie zdarzy w centrum miasta.
A jak już raz zachlapie to później piszczy przy każdym spadku obrotów.
Jak znajde czas to jeszcze przed zimą bo jest to spory problem.
Myśle wykonać takową osłone z blachy, podocinać na wymiar i spróbować w miarę możliwości wyprofilować. Mam nadzieje że sie uda <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Jakby ktoś opatentował podobny pojekt, prosze o rady
Pozdro !!! -
A nie prościej i szybciej byłoby naciągnąć pasek?
-
A nie prościej i szybciej byłoby naciągnąć pasek?
Był naciągany, ale jak chlapnie na niego to zaczyna się slizgać.
Spróbuje jeszcze naciągnąć, ale ogólnie chlapanie ta okolice paska czy rozrusznika i alternatora nie są kożystne, dlatego tak czy tak nad tym popracuje <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Pozdro !!! -
Był naciągany, ale jak chlapnie na niego to zaczyna się slizgać.
Nie naciągaj tylko wymień pasek <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Miałem to samo, przy każdej nawet niewielkiej kałuży piszczał niemiłosiernie, mimo prawidłowego naciągu. Po wymianie, przejechałem już 5kkm i przy wjechaniu na każdą kałużę, błoga cisza <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Był naciągany, ale jak chlapnie na niego to zaczyna się slizgać.
Spróbuje jeszcze naciągnąć, ale ogólnie chlapanie ta okolice paska czy rozrusznika i alternatora
nie są kożystne, dlatego tak czy tak nad tym popracujew sc kolezka ma krzywe kolo i pasek sam sie luzuje. moze jakis "tani" pasek masz,ze sie tak slizga??
Pozdro !!!
-
w sc kolezka ma krzywe kolo i pasek sam sie luzuje. moze jakis "tani" pasek masz,ze sie tak
slizga??Wlaśnie kupiłem specjalnie taki lepszy jak mówił sprzedawca, ząbkowany firma BANDO. Przebieg 30000 tys km. Jak tak dalej pójdzie to go zmienie, ale osłonke i tak warto by opatentować <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Pozdro !!!