Demontaż tylnej kanapy-siedziska?
-
*literówka - powinno być "natUry" <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
*literówka - powinno być "natUry"
A ile mogą kosztować pokrowce futrzaki,albo welur,jak cos w granicy stówki to biore,ale milsze sa futrzaki <img src="/images/graemlins/serduszka.gif" alt="" />
-
No dziękuję...ale i tak sie boję, że coś wyrwę! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Owszem przy lekkim podoszeniu jej w górę miałem mały opór i coś tam "wymacałem" u spodu-takze wiem gdzie owych zaczepów szukać. Najgorsze jest to, ze w tej chwili kanapa leży jak należy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> a jak wyrwę i juz jej nie zaczepię to będzie kicha! <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Hmmm...Ale pocieszeniem dla mnie jest to, ze owych "śrubek" nie trzeba odręcać bo w mym przypadku to nie możliwe. Znaczy bardzo silnie mam ciągnąć siedzisko w górę? O rany-aż sie boję! A co z miejscem załamania z drugiej strony? tam tez coś blokuje-w tym miejscu gdzie dochodzi oparcie...Pozdrawiam i dziekuje za porady <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Ale z drugiej strony-też Koreańczycy wymyślili...W Uno to nie było problemu z ową kanapą i siedliskiem...jednym pociągnięciem ręki wszystko sie składało. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Oparcie wskakiwało w miejsce siedziska, a siedzisko obrotem na wycieraczki za fotele przednie. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Tyle, że tam była skałdana kanapa cała, a u nas tylko kłądzione oparcie. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Hmmm...W Suzuki mam dokłądnie tak samo jak w Tico...tyle, ze oparcie dodatkowo dzielone, ale też tego nie przerabiałem nigdy-bo pokrowców nie mam i nigdy w Suzuki nie miałem-wiec nie wiem jak to się "je". <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Bez obaw. Pociągnij do góry i kanapa jest Twoja. Bardziej prostego zaczepu nie mogli wymyślić. Opór stawia jedynie sprężysty kawałek pręta w kształcie litery "C", który wchodzi pod kątem w otwór w nadwoziu. Jeśli chodzi o demontaż całej kanapy to rzeczywiście czekałaby Cię przeprawa przez odkręcanie śrub pod tylną częścią kanapy, jednak samo odhaczenie zaczepów wystarczy żeby przymocować przednią część pokrowca. Kanapy całej przy tej operacji nie zdemontujesz, ale ją odchylisz do góry, tak jakby z tyłu były zawiasy. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Sznurki, czy gumki z tyłu kanapy zahaczysz przeciągając je szczeliną do wewnątrz bagażnika. Kombinacje prawie alpejskie, ale wszystko się da zrobić. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Dziękuję! No tak te sznurki z drugiej strony siedziska (na załamaniu) mam juz zahaczone o oparcie z tyłu oparcia-przecisnąłem przez szparę, natomiast te dolne nie bardzo i oabawiam się, ze jak je tak zostawię wszystko zacznie sie fałdować i ściągać jak ktoś parę razy usiadzie! Na razie nikt z tyłu nie siedział... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> W takim razie powalczę z tym dołem, a jak urwę to trudno będe miała Vav-a bez kanapy. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Tylko że musze poczekac na poprawę pogody po coś sie u mnie na Śląsku spaprała. Jeszcze raz wielkie dzięki...Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Tylko uważaj żebyś ocelota nie wyświnił <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Spoko...Rączki będe miał czyste, a i szmatka w pobliżu będzie! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Nic się nie martw...Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
No dziękuję...ale i tak sie boję, że coś wyrwę!
Nic bracie się nie bój! Po prostu pociągnij do góry kanapę przy tych dwóch pałąkach z przodu i całe siedzenie będziesz mógł podnieść jak na zawiasach trochę w górę.
Jak będziesz je wsadzał z powrotem to sprawdzona metoda to taka, żeby całe siedzenie starać się po prostu wygiąć przy wsadzaniu w górę. Robić taki "koci grzbiet"! <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Poddaje się spoko bo jest elastyczne. Ja po prostu wsuwam z boku pod siedzenie rękę i po środku staram się pchać do góry żeby zrobiło łuk a drugą ręką wcelowuję ten pałąk w wycięcie w blasze. Wchodzi nadspodziewanie łatwo.A co do rdzy to ja swoje pokrowce zakładałem gdy Tico miało pół roku od nowości i już wtedy te śruby z tyłu były pordzewiałe i nie dały się odkręcić <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
W takim razie bardzo dziękuję za pomoc...Czekam na lepszą pogode i będe walczył z siedziskiem! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Mam nadzieję, że nic nie urwę...No moze troszkę panikuję-cóż! No po prostu nie chce urwac kanapy...bo dopiero by było. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Jeszcze raz bardzo dziękuję za porady. Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
No po prostu nie chce urwac kanapy...bo dopiero by było.
Trochę się spóźniłem ..koledzy wszystko już napisali .. jak urwiesz to zawsze mozna coś wymyslic .. jakieś katowniczki blaszki .. ale NIC nie da wie urwać.. a swoją drogą jak podniesiesz siedzisko twoim oczom ukarze sie przelotka gumowa z przewodem od czujnika paliwa .. zapewne tylko jeden .. no chyba ze wymieniałes(lub poprzedni właściciel) to będą trzy co daje możliwość wstawienia rezerwy..
-
I wszystko gra! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Wreszcie zrobiłem co planowałem...Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc! Nie było tak źle...Najgorszy ten I-szy raz...Wyszło siedzisko jak należy i weszło na miejsce-pokrowce naciągnięte! To prawda-nie było to skomplikowane, ale wiecie jak to bywa...strach szarpnąć by nie urwac czegoś. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Jeszcze raz wielkie dzięki. Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
I wszystko gra! Wreszcie zrobiłem co planowałem...
No to gratulacje udanej pracy <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />