Tico vs Peugot Partner
-
Witam
Dla tych co czasem lubią cisnąć swoje maskotki <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Ja dziś przycisnąłem swoją, mierzyłem sie z bratem, on jechał swoim peugotem, namawiał mnie długo i długo, i mimo choć sensu nie widziałem bo to wkonću ma 1,4 silnik to sie z nim zmierzyłem i mimo mojemu wielkiemu zdziwieniu do stówki szły łeb w łeb <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />, nawet z początku byłem dalej <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />, po tem już jednak troszke zbrakło i na pare metrów był szybszy..
To tak k'woli podzielenia sie swoim zdziwieniem.
pozdro all -
To tak k'woli podzielenia sie swoim zdziwieniem.
A może ktoś z szanownych kolegów i koleżanek miał podobne wrażenia??
Oczywiście mowa o seryjnych tikaczach:) -
A może ktoś z szanownych kolegów i koleżanek miał podobne wrażenia??
Oczywiście - niedawno ścigałem się "spod świateł" ze starym BMW kombi (typu nie pamiętam). Prowadziłem może przez pierwsze 5 metrów, po czym widziałem tył tego samochodu szybko oddalający się ode mnie.
-
A może ktoś z szanownych kolegów i koleżanek miał podobne wrażenia??
Oczywiście mowa o seryjnych tikaczach:)Ja zawsze wygrywam w takich sytuacjach. Zdradzę wam sekret jak to robię, ale nikomu nie mówcie. Podjeżdżam do świateł, lewą rękę kładę na kierownicę na pozycji godz. 12, podkurczam szyję aby było widać tylko głowę wyrastającą prosto z mojego karku i rzucam groźne spojrzenie w stronę drugiego kierowcy. Zawsze wygrywam, bo gość ze śmiechu nie może wrzucić biegu <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Ja tłumacze sobie ten dobry wynik tikiego tylko tak, że brat poprostu jeszcze nie wyczuł dobrze tego peugota bo dopiero nim trzeci dzień jeździ, bo jak inaczej <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
hmm...duzo by tutaj pisac ale jednej sytuacji nigdy nie zapomne... a mianowicie. Koles stoi na światłach obok mnie mial VW Polo 1.0. Widze ze mu sie spieszy i nie zna tej ulicy bo jego pas za jakies 800m sie konczy i musi zjechac na moj. No wiec ruszylismy razem spod światel i myslal burak jeden ze jak ma VW to mnie poskłada a tu klops!!! Do samego konca pasa go przeciagnałem aż koles musial max hamować by nie zajechać mi drogi i nie walnąc w krawężnik, szliśmy łeb w łeb a nawet jechałem szybciej od niego - nigdy nie zapomne jego miny <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> he he he... pozdroo 4all
-
Moje Tico & WV Pasat 1,8 to było w mieście a start ze świateł.Sprowokował mnie.Więc do 100km/h byłem pierwszy.Potem mnie przegonił.Trochę się zdziwił jak mu uciekłem ze świateł.A jak wyprzedzał to starsznie wył ten jego pasat
<img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
A może ktoś z szanownych kolegów i koleżanek miał podobne wrażenia??
Oczywiście mowa o seryjnych tikaczach:)
Nieraz zdarza mi się wygrać z teoretycznie mocniejszymi samochodami. Jednym z ciekawszych przeciwników był Mercedes karawan - jednak jego kierowcy bardzo spieszyło się do "klienta" i dość szybko mnie objechał. <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> -
IMO pamiętam jakby to bylo wczoraj,stałem na swiatłach a obok mnie dwoch kretynów w jednym autku (astra dalej nie pamiętam) ograniczenie predkości do 90. I ruszylismy ,autka szły łeb w łeb. I ticuś pedził zawrotnie po docisnieciu setki wyprzedzil mnie i popędził przed siebie,a po kilku kilometrach dalej stał zatrzymany przed mundurowych <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Ticuś zawsze wygrywa <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />,ale pamiętajcie zwalniajcie przed zakrętami,aby niestać przymusowo <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> -
IMO pamiętam jakby to bylo wczoraj,stałem na swiatłach a obok mnie dwoch kretynów w jednym autku
(astra dalej nie pamiętam) ograniczenie predkości do 90. I ruszylismy ,autka szły łeb w
łeb. I ticuś pedził zawrotnie po docisnieciu setki wyprzedzil mnie i popędził przed
siebie,a po kilku kilometrach dalej stał zatrzymany przed mundurowych
Ticuś zawsze wygrywa ,ale pamiętajcie zwalniajcie przed zakrętami,aby niestać przymusowoOgolnie nie robie takich rzeczy, ale pewnego razu nie wytrzymalem... Jade sobie kulturalnie, dojezdzam do swiatel. Z lewej strony podjezdza golf II z wiejskim tuningiem. Pomalowany chyba pedzlem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> koles gazuje i patrzy na mnie z byka... mysle sobie, co mi szkodzi. Zielone, ruszamy. 1,2 idziemy rowno. Wrzucam 3 i patrze w lusterko... koles kilka metrow za mna z krzywa mina na pysku. Podejrzewam ze marny z niego byl kierowca wyscigowy, a druga sprawa to twierdzac po wygladzie auta, mysle ze bylo zajechane jak sto diabli... Uwielbiam tych cwaniakow w 20letnich gratach <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Moje Tico & WV Pasat 1,8 to było w mieście a start ze świateł.Sprowokował mnie.Więc do 100km/h byłem
pierwszy.Potem mnie przegonił.Trochę się zdziwił jak mu uciekłem ze świateł.A jak wyprzedzał to starsznie wył
ten jego pasatTen Passat coś mułowaty był, bo o ile się nie mylę 1.8 ma moc ok. 90KM i do 100km/h powinien mieć lepsze przyspieszenie niż 16 sekund.
-
Ja zawsze wygrywam w takich sytuacjach. Zdradzę wam sekret jak to robię, ale
nikomu nie mówcie. Podjeżdżam do świateł, lewą rękę kładę na kierownicę
na pozycji godz. 12, podkurczam szyję aby było widać tylko głowę
wyrastającą prosto z mojego karku i rzucam groźne spojrzenie w stronę
drugiego kierowcy. Zawsze wygrywam, bo gość ze śmiechu nie może wrzucić
biegu<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> Piękna sprawa... <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
Muszę kiedyś spróbować. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />PS. Obym tylko nie trafił na takiego, co pomyśli, że go przedrzeźniam... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
przyznam szczerze ze wyscigi z pod swiatel mnie smiesza,
dla mnie to kompletny debilizm, tym bardziej tikaczem ktorego przeguby rwa sie przy pierwszym ostrzejszym ruszeniu (bez urazy oczywiscie).opowiem wam ciekawy patent na takich wyscigowcow <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
przed tikaczem poruszalem sie oplem calibra z silnikiem 2.0 16V, w sumie 150KM.
auto po lekkim tuningu optycznym i dosc szybkie (sprint do 100km/h w okolo 8,5 sek). bardzo mocno prowokowalo ludzi ktorzy nie uznaja innych ubran niz stary poczciwy dres i oczywiscie innych aut niz pelnoletnie bmw z duzym silnikem.
wiec bylo tak:
podjezdzam wieczorkiem na miescie do swiatelek, za chwile na drugim pasie pojawia sie osoba w wyzej wspomnianym drechu i aucie marki bmw <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
ostra wymiana spojrzen i kilka przygazówek do 6 - 7 tys obrotow <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
wrzucam jedyneczke, gosc takze, nastepuje zmiana swiatel i gosciu rusza z pelnym impetem, zostawiajac przy tym chmure z opon. ja tymczasem ruszam sobie jedyneczka jak stary dziadek w kapeluszu i spokojnie rozpedzam sie do 50km/h. kolejne swiatla i gosc hamuje z piskiem opon - ja tymczasem dojezdzam do tychze swiatelek i zatrzymuje sie delikatnie i subtelnie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />....po czym oczywscie patrze na kolesia i robie ostra przygazówke <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
takiej miny jak ten gosciu mial to ja w zyciu nie widzialem...hahaha
poprostu totalne zaskoczenie i irytacja, i moja OLBRZYMIA satysfakcja z tego ze kolesia zrobilem centralnie w balona.......polecam serdecznie ta metode, niezly ubaw <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
P.S. czasami irytacja kolegi z bmw moze przekroczyc wszelkie granice wiec warto znac pare ciosow karate <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> albo wozic ze soba porzadny kij do gry w slynna gre <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
pozdrawiam serdecznie wszystkich
(smiesznych dresikow marki bmw takze <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ) -
Moje Tico & WV Pasat 1,8 to było w mieście a start ze
świateł.Więc do 100km/h byłem pierwszy.Potem mnie
przegonił.Trochę się zdziwił jak mu uciekłem ze świateł.A jak
wyprzedzał to starsznie wył ten jego pasatA tak w ogóle... to on wiedział, że się ścigacie? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Brawo. Jestem pod wrażeniem. Świetny przykład zachowania na drodze, w dodatku w mieście. Dajmy się poznać jako superkierowcy, opisujmy swoje "zdobycze", jak Internet długi i szeroki. Bądźmy wzorem dla innych. <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />
Sprowokował mnie.
... dlatego jestem ZA ostrymi badaniami psychologicznymi dla kandydatów na kierowców. Być może uchroniłoby to wielu przed pomyleniem jezdni (z założenia służącej do bezpiecznego przemieszczania się) z ringiem bokserskim czy wręcz ciemnym zaułkiem w podejrzanej dzielnicy.
[color:"red"] Wątek zamykam i proszę o nieotwieranie podobnych. Takie dyskusje są kompletnie bezsensowne i IMO nie wnoszą nic ciekawego.
Poza tym apeluję o trzykrotne przemyślenie swoich poczynań na drodze, zanim okaże się, że jest już za późno. To, że ktoś ma za nic swoje życie, zdrowie czy osobistą wolność wcale nie oznacza, że ma prawo do zagrażania innym (mnie również). [/color]