Samozapłon...
-
Dzisiaj w warsztacie miałem sprawdzane świece (czyszczone i sprawdzana szczelina, elektryk podłączał wszystko) oraz przewody, kopułkę i palec rozdzielacza. Na lampie sprawdzone wyprzedzenie zapłonu. Trudno mi założyć że się nie przyłożyli.
-
Dzisiaj w warsztacie miałem sprawdzane świece (czyszczone i sprawdzana szczelina, elektryk
podłączał wszystko) oraz przewody, kopułkę i palec rozdzielacza. Na lampie sprawdzone
wyprzedzenie zapłonu. Trudno mi założyć że się nie przyłożyli.Kolego a filtr powietrza kiedy zmieniales??? U mnie tez czasami ma samozapłon ale to jest ewidentna wina paliwa.
-
Filtr powietrza 2 tyg. temu razem z olejem świeżym i filtrem oleju.
Świece i kable mają niecały rok. -
To stawiam na mieszanke - moze jest zbyt bogata, ale Ticoloty maja to do siebie ze pojawia sie u nich samozapłon. sproboj jeszcze bene zmienic
-
Jeśli chodzi o paliwo tankuję często i w różnych miejscach, bo często jeżdżę po Polsce w sprawach firmowych. Musiałbym założyć, że wszystkie stacje sprzedają trefne paliwo.
Nie ma różnicy czy tankuję na BP, Schellu, Auchan, czy Orlenie.
Kiedyś tylko 1,5 roku temu zatankowałem na Esso i zdawało mi się że więcej km zrobiłem na jednym baku. Ale to tylko raz. -
Z ta mieszanką to sam nie wiem, gość na analizatorze powiedział żeby nie zmieniać bo jest dobrze. A potem żimą nie ruszę i nie ujadę(?!?). Ale nie wiem ...
Chyba dobrze myślę, że lambda wskazuje skład mieszanki? 1,2 to chyba bardzo uboga?
-
Poddaję się...mam wyregulowane zawory, sprawdzone i ustawione wyprzedzenie zapłonu, świece i
kable, nalałem dobrego paliwa, sprawdziłem na analizatorze (jest idealnie) a samochód i tak
ma samozapłon.
Nie wiem już co robić...szlag mnie trafia. Jeszcze coś może być przyczyną?
Jeszcze z łatwych rzeczy został filtr paliwa, czy zmieniałeś, a swiece i kable to nie licz na lata tylko na kilometry jak duzo jeździsz po Polsce to troche zrobiłeś tych kilometrów przez rok, wyregulowana swieca wcale nie musi byc sprawna może byc wypalona lub miec przebicie nawet nie wielkie zaufanie do mechaników dobra rzecz, ale kontrola jeszcze lepsza -
Też mam czasami samozapłon.I kable i świece i filtry i dobra benzyna.Raz jest raz nie ma.
<img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Ale wyluzuj.Szkoda nerwów.
-
Dość dużo rzeczy wymieniłem i posprawdzałem pod kątem tej dolegliwości.
Troszkę mnie to też kosztowało. Powiem szczerze, że juz nie inwestuję więcej.
Na poprzednich świecach tez był ten problem - po zmianie nic się nie poprawiło. No chyba, że trafiłem na trefny zestaw od nowości. -
Sorry, po raz kolejny już czytam Twojego posta, w którym nie ma rozróżnienia między
cytowanym tekstem
i
Twoją odpowiedzią
Proszę, nie używaj znacznika > przed tekstem, którym odpowiadasz - będzie łatwiej czytać <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Ale wyluzuj.Szkoda nerwów.
dokladnie nie przejmuj sie. Tico ma to do siebie.
-
Doobra luzuję...macie rację. <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" />
-
Kol. Yabu, widzę, że wyręczył mnie już Dismas (z tymi znaczkami). Ja dorzucę jeszcze prośbę o:
- dodawanie odstępu między cytatem a Twoją odpowiedzią;
- używanie znaków przestankowych;
- niepisanie podwójnych, takich samych postów (na 12 wiadomości już chyba 2 takie same musiałem skasować);
- no, może też przydałoby się wreszcie przywitać i cokolwiek przedstawić... <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> KLIK
-
He. O ironio, ja mam ten sam problem u siebie. Zapłonu nigdy bym nie podejrzewał, bo jak kluczykiem odetnie się napięcie to nie ma siły by z niczego powstała iskra o jakiejkolwiek mocy! Zapomnijcie o świecach. One są odpowiedzialne za zapłon w czasie pracy i w przypadku źle działającego silnika należy się w nich doszukiwać przyczyn. Tico ma gaźnik pomimo iż zastosowano tam katalizator. Niestety wiąże się z tym bardzo duży jego stopień skomplikowania. Z mojego doświadczenia wiem, że źle wyregulowany lub uszkodzony gaźnik jest powodem samozapłonu. Przypomnijmy definicję samozapłonu! To samoczynny wybuch mieszanki pod wpływem ciśnienia w komorze spalania bez udziału iskry zapłonowej. Często mechanicy zbywając klienta wciskają kit że słabe paliwo. Być może czasem jest to porawda. Zgodziłbym się z tym jeśli dolewali by tam oleju napędowego który ma "z natury" taką właściwośc wybuchu pod ciśnieniem. Ale zaznaczam - pod bardzo wysokim ciśnieniem. Nie będąc fachowcem ale widząc co się dzieje podejżenia widzę tylko w zasilaniu silnika (czytaj: gaźnik). W miom tikolcu mam problemy z prawidłowym zasilaniem silnika. Traci mocy przy wysokich obrotach. Jak dodaję dużo gazu (pedał przyspieszacza), a jeżdżę na paliwie bo gazu nie posiadam, to auto słabnie w oczach i zaczyna sie dusić. Do tego był efekt samozapłonu. Był kilka razy w ASO i po ostatnim odbiorze samozapłon zniknął pomimo nieusunięcia usterki. Ale! Ale Skopali autoamtyczne ssanie i wolne obroty. Po prostu nie mam automatycznego ssania. Jak jest zimny i wolne obroty sa na krytycznym zakresie-prawie gaśnie. Jak zapytałem ASO gdzie podciągnąć obroty powiedzieli mi o kilku śrubkach których - nie znalazłem. Ale by jakoś jeździć podkręciłem linkę przyspieszacza od gazu. I tym samym samozapłon powrócił! Czyli.... Do gaźnika dostaje się większa ilość paliwa (inny skład mieszanki), choć wolne obroty są teraz na tym samym poziomie co w prawidłowo wyregulowanym gaźniku. Tego bym się uczepił. A przy okazji ktoś może wie gdzie i co mam zrobić by wyregulowac ssanie i wolne obroty nie wspominając o o słabnięciu?
-
Jak jest zimny i wolne obroty sa na krytycznym zakresie-prawie gaśnie. Jak
zapytałem ASO gdzie podciągnąć obroty powiedzieli mi o kilku śrubkach których - nie
znalazłem. Ale by jakoś jeździć podkręciłem linkę przyspieszacza od gazu. I tym samym
samozapłon powrócił! Czyli.... Do gaźnika dostaje się większa ilość paliwa (inny skład
mieszanki), choć wolne obroty są teraz na tym samym poziomie co w prawidłowo wyregulowanym
gaźniku. Tego bym się uczepił. A przy okazji ktoś może wie gdzie i co mam zrobić by
wyregulowac ssanie i wolne obroty nie wspominając o o słabnięciu?Jakoś po chińsku napisałeś, że nie wiadomo o co chodzi <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
Piszesz, że "podkręciłeś linkę przyspieszacza od gazu". Jeżeli dobrze rozumiem to dokonałeś regulacji wysokości obrotów na ssaniu śrubką znajdującą się na końcu linki biegnącej od pedału przyspieszenia.Twierdzisz, że wolne obroty są teraz prawidłowe, a więc mówimy o sytuacji gdy silnik się już nagrzeje. A czy po twojej ingerencji auto ma już ssanie czy dalej gaśnie na zimnym silniku?
Weź ustaw gaźnik tak aby się dało normalnie jeździć i nic nie gasło a dopiero potem zajmij się samozapłonem. Prawdopodobna jego przyczyna to nieprawidłowe luzy zaworowe lub skład mieszanki.
Jeżeli mieszanka jest odpowiednio ustawiona to auto PŁYNNIE wchodzi na obroty i schodzi z nich.I na koniec: śmiem twierdzić, że w ASO, do którego jeździsz, pracują niedokształceni "fachowcy".
Ssanie i wolne obroty wyregulować to jest żaden problem. To można samemu zrobić.
Dopiero skład mieszanki na analizatorze najlepiej, ale i to wprawny mechanik na ucho zrobi - tylko silnik musi płynnie pracować w całym zakresie obrotów. -
Piszesz, że "podkręciłeś linkę przyspieszacza od gazu".
Nie wiedziałem jakich sformułowań użyć. Faktycnzie chodzi o linke gazu z pedały gazu (przyspieszenia). Jej drugi koniec zakończony jest gwintem i nakrętkami którymi reguluje się naciąg linki i tym samym "zasymulować" lekko naciśniety gaz. Tak sobie to wymyśliłem. Hihi
Twierdzisz, że wolne obroty są teraz prawidłowe, a więc mówimy o sytuacji gdy silnik się już
nagrzeje. A czy po twojej ingerencji auto ma już ssanie czy dalej gaśnie na zimnym silniku?Wolne obroty mam "prawidłowe". Ściślej to po nagrzaniu się silnika obroty "na słuch" maja właściwa wartość. Jak jest zimny i tak gaśnie wiec musze co chwile kontorlować pedał gazu. Jedyna moja ingerencja to tylko naciągnięcie linki gazu by wogóle marzyć o jeździe. Jak przyjżałem się bliżej mechanizmowi ssania mam wrażenie że coś tam przekombinowali i ssanie działa na końcu po mimo iz jest silnik zupełnie zimny."na końcu" to wg mnie końcowa faza ssania gdy silnik już osiąga żądaną temperaturę i ssanie ma zakończyć swoją "misję". Nie wiem czy wysłowiłem się jasno?
Weź ustaw gaźnik tak aby się dało normalnie jeździć i nic nie gasło a dopiero potem zajmij się
samozapłonem. Prawdopodobna jego przyczyna to nieprawidłowe luzy zaworowe lub skład
mieszanki.Linke naciągnąłem tylko po to by jeździć do pracy-inaczej klapa. Przy porzednich wizytach w ASO "Chłopaki" od razu stwoerdzili że to wina zaworów (bez sprawdzania-PANIE MA PAN ZAWORY ROZREGULOWANE). Ale po regulacji zero efektu. I tak mnie z tym zostawili. Ja stawiam na mieszankę.
Ale musze sam jakoś wrócić do "fabrycznych" ustawień ssania i wolnychj obrotów co skopali mi w ASO.Jeżeli mieszanka jest odpowiednio ustawiona to auto PŁYNNIE wchodzi na obroty i schodzi z nich.
W miarę. Jak naciskam na pedał gazu to jeśłi silnik jest na wolnych obrotach przez ułamek sekundyu się przytka a potem wchodzi w obroty. Zauważyłem jeszcze jedną prawidłowość. Gdy na jakimkolwiek biegu jadę na wysokich obrotach i silnik zaczyna się dławić, zaczynam go jeszcze bardziej męczyć wiedząc że rezultatu nie uzyskam. Wtedy spuszczam lekko pedał gazu i lekko przyspiesza ale na mikrosekundę, ale jak docisne gaz ponownie to nabiera na sekundę mocy! Podejżewam ze jest to konsekwencją mechanizmu pompki przyspieszacza któa niezależnie od położenia przepustnicy w momencie naciskania gazu wtryskuje dawke paliwa bezpośrednio do gardzieli. I chyba tu leży pies pogrzebany. Mam źle ustawioną mieszankę (chyba za ubogą w paliwo). Choć w ASO mnie zbijaja z tropu twierdząc że jak zdejmą filtr powietrza to chodzi dobrze. Filtr wymieniłem na nowy, a po demontażu foltra faktycnzie wchdozi na obroty ale tylko na biegu jałowym.
I na koniec: śmiem twierdzić, że w ASO, do którego jeździsz, pracują niedokształceni "fachowcy".
Ssanie i wolne obroty wyregulować to jest żaden problem. To można samemu zrobić.Pytanie właściwe: Gdzie dokładnie wyregulowac dyszę wolnych obrotów i jak prawidłowo ustawić mechanizm ssania? A potem zajme się mieszanką by wreszcie mieć moc i być może samozapłon tym samy ustąpi?
Dopiero skład mieszanki na analizatorze najlepiej, ale i to wprawny mechanik na ucho zrobi -
tylko silnik musi płynnie pracować w całym zakresie obrotów.Sam skład mieszanki chyba zlece fachowcom.
-
Masz problem z mieszanka,szukasz śrubek to kliknij tutaj a dowiesz się wszystkiego <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
Faktycnzie chodzi o linke gazu z pedały gazu
(przyspieszenia). Jej drugi koniec zakończony jest gwintem i nakrętkami którymi reguluje
się naciąg linki i tym samym "zasymulować" lekko naciśniety gaz. Tak sobie to wymyśliłem.To Ty kręciłeś śrubką na końcu linki przy gaźniku czy jakimiś śrubkami przy pedale przyspieszenia? Jeżeli kręciłeś śrubką przy gaźniku w prawo to powinieneś w ten sposób zwiększyć obroty na ssaniu. Jeżeli nie robiłeś tego - zrób to jak najszybciem, bo po co ma Ci gasnąć.
Wolne obroty to nie tylko "na słuch" ale i "na oko", tzn. kierownica nie powinna się nadmiernie trząść przy włączonych światłach i nawiewie dmuchawy.
Jak przyjżałem się bliżej mechanizmowi ssania mam wrażenie że coś tam przekombinowali i ssanie
działa na końcu po mimo iz jest silnik zupełnie zimny."na końcu" to wg mnie końcowa faza
ssania gdy silnik już osiąga żądaną temperaturę i ssanie ma zakończyć swoją "misję". Nie
wiem czy wysłowiłem się jasno?Nie <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> Znowu nic nie kapuję. To albo ssanie działa albo nie. Jak może działać "na końcu" skoro obroty w trakcie rozgrzewania się silnika maleją a nie rosną.
Ewentualnie drugi tok rozumowania Twojej wypowiedzi jest taki, że po zakończeniu pracy ssania (którego twierdzisz, że nie ma) masz za wysokie obroty biegu jałowego.PANIE MA PAN ZAWORY ROZREGULOWANE. Ale po regulacji zero efektu. I tak mnie z tym zostawili.
Ja stawiam na mieszankę. Ale musze sam jakoś wrócić do "fabrycznych" ustawień ssania i wolnychj
obrotów co skopali mi w ASO.Jeżeli zawory rzeczywiście dobrze wyregulowane (oby nie tak jak gaźnik) to również skłaniałbym się ku ustawieniu składu mieszanki. Jak już uzyskasz prawidłową pracę na zimnym i ciepłym silniku to możesz spróbować samodzielnie zmienić skład mieszanki, bylebyś zapamiętał liczbę obrotów śruby od regulacji składu mieszanki. Wówczas jeżeli nic nie uzyskasz będziesz mógł powrócić do punktu wyjścia.
W miarę. Jak naciskam na pedał gazu to jeśłi silnik jest na wolnych obrotach przez ułamek
sekundyu się przytka a potem wchodzi w obroty.Nie powinien się przytykać.
Zauważyłem jeszcze jedną prawidłowość. Gdy na jakimkolwiek biegu jadę na wysokich obrotach i
silnik zaczyna się dławić.Dla mnie to NIEprawidłowość <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> Najprawdopodobniej zbyt uboga mieszanka. Może być też niedostateczne wyprzedzenie zapłonu. Mój przed regulacją nie mógł przekroczyć 120 a po ustawieniu gaźnika i zapłonu śmiga aż miło.
Mam źle ustawioną mieszankę (chyba za ubogą w paliwo). Choć w ASO mnie zbijaja z tropu twierdząc
że jak zdejmą filtr powietrza to chodzi dobrze. Filtr wymieniłem na nowy, a po demontażu foltra
faktycnzie wchdozi na obroty ale tylko na biegu jałowym.Na biegu jałowym nie ma takiego obciążenia silnika jak w czasie jazdy.
A z tą lepszą pracą silnika po zdjęciu filtra powietrza to się poddaję. Czyli polepsza mu się gdy ma więcej powietrza. Kapituluję <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
No chyba, żeby zapłon - nie pamiętam czy regulowałeś. -
Masz problem z mieszanka,szukasz śrubek to kliknij tutaj a dowiesz się wszystkiego
I to jest to co kocham. Same smakowite konkrety. Po stokroć dzięki. Ja się juz naszukałem przez wyszukiwarkę i padłem! A przy okazji - jak miło popatrzeć na tak czyściutki gaźniczek....miodzio...przyznacie. Da siuę tak umyć wnętrze silnika? Chyba już nie?
-
To Ty kręciłeś śrubką na końcu linki przy gaźniku czy jakimiś śrubkami przy pedale
przyspieszenia? Jeżeli kręciłeś śrubką przy gaźniku w prawo to powinieneś w ten sposób
zwiększyć obroty na ssaniu. Jeżeli nie robiłeś tego - zrób to jak najszybciem, bo po co ma
Ci gasnąć.
Kręciłem śrubą na licne gazu przy gaźniku gydz zauważyłem iż jak dodaje się gazu to tam linka ciągnie. I oczywiście by mi nie gasło naciągnąłem tym linkę....... To była nakrętka na kluczyk chyba 8 lub 10.Wolne obroty to nie tylko "na słuch" ale i "na oko", tzn. kierownica nie powinna się nadmiernie
trząść przy włączonych światłach i nawiewie dmuchawy.
To fakt. Wydaje mi się że ustawiłem średnio optymalnie....jakoś musze jeździć...Nie Znowu nic nie kapuję. To albo ssanie działa albo nie. Jak może działać "na końcu" skoro
obroty w trakcie rozgrzewania się silnika maleją a nie rosną.
Ewentualnie drugi tok rozumowania Twojej wypowiedzi jest taki, że po zakończeniu pracy ssania
(którego twierdzisz, że nie ma) masz za wysokie obroty biegu jałowego.
Generalnie chodziło mi o to że ssanie normalnie jak auto jest zimne zaczyna radykalnie zwięksac obroty silnika, z upływem czasu (temperatura wzrasta) ssanie popuszcza aż ustapi całkiem. "Na końcu" to wg mnie ten moment kiedy temepratura jeszcze nie osiągnęła normy a ssanie resztkami coś tam podwyższa obroty. U mnie te resztki to max co ssanie podciąga. Czyli jeśłi w moim konkretnym przypadku silnik jest zupełnie zimny mechanizm ssania tylko minimalnie podnosi obroty, które nawet nie wystarczają na utrzymanie silnika na chodzi bez deptania w pedał gazu. Ufff...Jeżeli zawory rzeczywiście dobrze wyregulowane (oby nie tak jak gaźnik) to również skłaniałbym
się ku ustawieniu składu mieszanki. Jak już uzyskasz prawidłową pracę na zimnym i ciepłym
silniku to możesz spróbować samodzielnie zmienić skład mieszanki, bylebyś zapamiętał liczbę
obrotów śruby od regulacji składu mieszanki. Wówczas jeżeli nic nie uzyskasz będziesz mógł
powrócić do punktu wyjścia.
Nie powinien się przytykać.
Też tak uważam, że nie powinien się przytykać. Na równoległym poście kolega podał link do fotki z opisem gdzie znajdują się śrubki regulacyjne. Teraz już wiem, co mam robić. Wszytsko stało się jasne i czytelne.Dla mnie to NIEprawidłowość Najprawdopodobniej zbyt uboga mieszanka. Może być też
niedostateczne wyprzedzenie zapłonu. Mój przed regulacją nie mógł przekroczyć 120 a po
ustawieniu gaźnika i zapłonu śmiga aż miło.
Zapłon chyba nie. Bo jak na wysokich obrotach manipuluje pedałem gazu wtedy pompka przyspieszacza dostacza paliwa i Tico dostaje takiego kopa, że aż przyciska do fotela!!!! Ale na chwilkę.... <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />Na biegu jałowym nie ma takiego obciążenia silnika jak w czasie jazdy.
A z tą lepszą pracą silnika po zdjęciu filtra powietrza to się poddaję. Czyli polepsza mu się
gdy ma więcej powietrza. Kapituluję
Po tym też sam skapitulowałem. Nie wiem ile w tym prawdy, czy tylko jakas zmyłka i zbywka. popłaciłem za wszystkie usługi...czyszczenie gaźnika, regaulcje zapłonu, reulacje zaworów..a efekt jeszcze gorszy..... Sam nie wiem co myśleć o tym wszystkim....Tu przynajmniej się wylałem do łezNo chyba, żeby zapłon - nie pamiętam czy regulowałeś.
A i świece jak i kabelki wymieniałem na nowe.......