Hamulcowy Problem
-
Witam wszystkich serdecznie. Mam spory problem właśnie z hamulcami. Otóż tak. Miałem zapieczony tłoczek w lewym przednim hamulcu. Zrobili to na serwisie.
Wykonane czynności:
Wyciągniecie + smarowanie tłoczka, (cały przód)
Wymiana tarcz
wymiana klocków
Wymiana cylinderków
wymiana bębnów
wymiaana szczęk.
Wymiana płynu ham.
No po takim czymś spodziewałem się dobrych hamulców. Owszem, było ok. Pewien kierowca Poloneza wymusił pierwszeństwo. zdarzyła się okazja do awaryjnego sprawdzenia hamulców. I co? Depnąłem w pedał niebosko, i co? Tył się wlecze (piszczy), a przód? zero. Ostro zahamowałem, ale przód się nie zablokował. nie wiem czemu. myślicie, że może mało mam siły. Wziąłem wiec od brata matiza i z tą samą siłą wcisnęło mi się hamulec. Efekt? Całkowita blokada przodu i częsciowa tyłu. Ale głową prawie szybe wypchnąlem. Wiec powiedzcie mi, co jest grane. Teraz hamulce mi się zmuliły, nie są progresywne. pomagam sobie recznym, troche go zaciągając przed planowanym hamowaniem i hamulce są o 50% lepsze. Nie wiem co jest grane. pomocy -
Teraz hamulce mi się zmuliły, nie są
progresywne. pomagam sobie recznym, troche go
zaciągając przed planowanym hamowaniem i hamulce są
o 50% lepsze.Jeżeli podciaganie ręcznym ci wyraźnie pomaga to masz najwyraźniej problem z tyłem a nie z przodem. Źle wyregulowane szczęki (rozpieracz).
Co do przodu to o ile układ nie jest zapowietrzony to może po prostu dostałeś marne klocki/ tarcze, może są nieodtłuszczone. A może wspomaganie szwankuje? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Jeżeli podciaganie ręcznym ci wyraźnie pomaga to masz najwyraźniej problem z tyłem a nie z
przodem. Źle wyregulowane szczęki (rozpieracz).
Co do przodu to o ile układ nie jest zapowietrzony to może po prostu dostałeś marne klocki/
tarcze, może są nieodtłuszczone. A może wspomaganie szwankuje?Jest tego troche może. Klocki to jakieś Ferodo czy coś takiego, a tarcze też podobno dobre. Byłem z tyłem u swojego mechanika. Wszystko wyregulował i podkrecił i wyregulował, że jest gites. A po tym serwisie to jest już 3000km. Chyba już się tam wszystko ładnie ułożyło. A jeżeli chodzi o wspomaganie to co można zrobic z tym serwem, bo to chyba o to chodzi, prawda? serwo jest odpoweidzialne za wspomaganie układu hamulcowego?
a, i pedał taki jest no ... miekki jakis. dosyć gleboko daje sie dodeptać, ale nie do podłogi -
Witam.
Myślę, że wymienione elementy (klocki, tarcze, szczęki) muszą się dotrzeć i będzie lepiej.
Pozdrawiam. -
Zgadzam się z Wasylkiem, trzeba by obejrzeć jeszcze raz tylne hamulce.
Podnieś tył samochodu i zobacz, czy przy kręceniu kołem występuje ocieranie szczęk o bębny - jeśli nie, to trzeba zdjąć bęben i podkręcić (oczyścić i rozruszać też, jeśli trzeba) samoregulatory do momentu, kiedy będą ocierać o bęben.
Zreszta vide porady Sharky'ego i wszystko jasne <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Pozdrawiam!
-
Zgadzam się z Wasylkiem, trzeba by obejrzeć jeszcze raz tylne hamulce.
Podnieś tył samochodu i zobacz, czy przy kręceniu kołem występuje ocieranie szczęk o bębny -
jeśli nie, to trzeba zdjąć bęben i podkręcić (oczyścić i rozruszać też, jeśli trzeba)
samoregulatory do momentu, kiedy będą ocierać o bęben.
Zreszta vide porady Sharky'ego i wszystko jasne
Pozdrawiam!problem w tym, że tył jest wyregulowany, bynajmniej jeszcze wczoraj sie tarło. Kółka się kreca ale z takim sobie oporem i szumem.
-
Jest tego troche może. Klocki to jakieś Ferodo czy coś
takiego, a tarcze też podobno dobre. Byłem z tyłem
u swojego mechanika. Wszystko wyregulował i
podkrecił i wyregulował, że jest gites. A po tym
serwisie to jest już 3000km. Chyba już się tam
wszystko ładnie ułożyło.Na podstawie swojej ponad ośmioletniej eksploatacji Tico mogę stwierdzić, że po 3000km to tylne hamulce mogą już nie tyle się ułożyć co ponownie wymagać przeglądu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
A jeżeli chodzi o
wspomaganie to co można zrobic z tym serwem, bo to
chyba o to chodzi, prawda? serwo jest
odpoweidzialne za wspomaganie układu hamulcowego?
a, i pedał taki jest no ... miekki jakis. dosyć gleboko
daje sie dodeptać, ale nie do podłogiPedał powinien być wyraźnie bardziej miękki po włączeniu silnika. To znaczy jeśli po kilkukrotnym wciśnięciu pedału przy wyłączonym silniku i przytrzymaniu pedału włączymy silnik to pedał powinien wyraźnie zmięknąć.
Z kolei jeśli pedał bierze nisko to świadczy to zwykle właśnie o zbyt dużym luzie miedzy szczękami a bębnem.
Potwierdza to objaw, który podałeś wcześniej tzn. minimalne nawet podniesienie dźwigni ręcznego i pedał twardnieje a hamowanie jest lepsze. Zaciągając lekko ręczny kasujesz po prostu wstępnie ten nadmierny luz. Zalecam sprawdzenie samoregulatorów przez kogoś, kto zna mankamenty ich działania w Tico.
Ja też mam od niedawna ten objaw i będę wkrótce zaglądał do swoich bębnów <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Samo serwo raczej nie pada, jesli już to gumowe wężyki łączące serwo z kolektorem dolotowym silnika. -
problem w tym, że tył jest wyregulowany, bynajmniej jeszcze wczoraj sie tarło. Kółka się kreca ale z takim sobie
oporem i szumem.To mam dla Ciebie poradę - pojedź do stacji diagnostycznej, gdzie dokonywane są przeglądy rejestracyjne i sprawdź tylko hamulce. Koszt takiego badania nie przekroczy 20-25zł, a za to będziesz wiedział co jest grane.
Kiedyś, po wymianie osłony przeciwkurzowej i uszczelki przedniego tłoczka miałem podobny problem do Twojego - pedał wchodził dość głęboko, a skuteczność hamowania była kiepska. Stwierdziłem, że po zwolnieniu pedału hamulca nowa uszczelka tłoka powoduje stosunkowo mocne "wciągnięcie" tłoka spowrotem do cylinderka, przez co potrzeba było więcej płynu do ponownego wypchnięcia wspomnianego tłoczka (pedał przez to nisko "łapał").
Poradziłem sobie z tym problemem w ten sposób, że wyjąłem klocki, a w ich miejsce włożyłem klocki drewniane o łącznej grubości niewiele mniejszej od klocków hamulcowych, po czym nacisnąłem pedał hamulca. Wiadomo - tłok docisnął drewno, po czym, po zwolnieniu pedału hamulca cofnął się na odległość gwarantującą, że po włożeniu klocków hamulcowych nie było już jałowego ruchu tłoka, tylko od razu dociskał klocki. -
pomagam sobie recznym, troche go
zaciągając przed planowanym hamowaniemRób tak dalej, kolego, ale nie zdziw się, że ktoś jadący z tyłu w najmniej oczekiwanym momencie zaparkuje Ci "w kufrze" <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" />. Pamiętaj, że hamulec ręczny nie ma wpływu na zaświecenie się STOP-u, więc nikt za Tobą nie ma pojęcia, że Ty właśnie hamujesz (chyba, że jest dość daleko, ma trochę doświadczenia "za kółkiem" i niezły refleks).