Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T )
-
Olejów ci u nas dostatek, nie tak, jak to drzewiej bywało - jeno Mixol i Lux (dla bardziej pracowitych motowścieklistów ;-) ).
Jaki więc olej stosować w mieszance dla danego silnika dwusuwowego? Całkiem dobre pytanie, bo nie ma sensu lać wszystkiego, co pod rękę wpadnie, skoro dziś wybór duży - tylko trzeba dobrze wybrać.
Na początek socjalistyczna, dobra konstrukcja tuż zza zachodniej granicy: MZ ETZ, pojemności 125, 150 i 250. Co byś polecił i dlaczego?
-
-
To może żeby jakoś uporządkować to po kolei rozpiszę w punktach +/- moje stanowisko i wiedzę. Postaram się to pisać w sposób zrozumiały ale zawsze miałem tendencję do zbytniego skracania swojej myśli lub unikania znaków interpunkcyjnych więc pytajcie o dane rzeczy jak do końca niezrozumiałe. Do każdego co napiszę postaram się podać źródło jeśli pamiętam skąd daną informację wziąłem. Jest jeszcze problem że wiele mojej wiedzy pochodzi ze źródeł anglojęzycznych i ciężko mi coś wprost przetłumaczyć.
Taki szybki spis treści co mi do głowy przychodzi na ten moment:
- Zadania oleju w mieszance
- Obecne oleje na rynku
- Czy da się rozpoznać olej po opisie/karcie charakterystyki?
- Stosunek 1:50 uniwersalny czy pic na wodę?
- Mieszanka bogata czy uboga. Co bardziej szkodzi? (może kiedyś)
Pozwolę sobie wiele skrótów później używać ale będę co cięższe lub rzadsze tłumaczył.
1. Zadania oleju w mieszance.
Jak wiadomo silniki 2T nie posiadają oddzielnego systemu smarowania więc i olej musimy dostarczać z paliwem gdzie elementy wymagają smarowania i tu pojawia się zasadniczy problem: mieszamy olej z paliwem który dany olej rozcieńcza ale też zmywa go z powierzchni które powinien smarować.
Więc olej który chcemy żeby pozostawał na łożyskach, ściankach cylindra i wielu innych powierzchniach jest stale zmywany przez kolejne dawki mieszanki.
Olej ten musi z jednej strony pozostawać na powierzchniach a z drugiej strony spalać się nad tłokiem a pod, na łożyskach i na wale nadal nie zmieniać właściwości smarnych. Jednocześnie podczas spalania pozostawiać jak najmniej smoły i innego syfu po sobie w silniku (chociaż i popiół smaruje ale to później).
Pomaga on też w uszczelnianiu cylinder-tłok czyli utrzymaniu kompresji (kalka z ang) ale nie jest to jego główne zadanie.
Więc podsumowując podstawowe zadania: ma smarować ale się w odpowiednim miejscu się spalać całkowicie.2. Krótki opis obecnych olei na rynku
Mamy 3 podstawowe typy:
-Mineralne
-Półsyntetyczne
-SyntetyczneI te bardziej zaawansowane podziały które nie są w sumie stosowane:
-Oleje Grupy 1: lekko przetworzone pochodne ropy naftowej
-Oleje Grupy 2: średnio (kalka z ang) przetworzone pochodne ropy naftowej
-Oleje Grupy 3: wysoko przetworzone pochodne ropy naftowej które parametrami mogą dorównać olejom syntetycznym
-Oleje Grupy 4: syntetyczne tak zwane PAO
-Oleje Grupy 5: syntetyczne na bazie estrów
Nie są stosowane ze względu na to że producenci nie podają z jakich olei bazowych składa się ich produkt bo po pierwsze nie muszą a po drugie wielu producentów uważa że grupa 3 jest już na tyle bliska syntetykom że może je nazwać olejami syntetycznymi. Mogą też np dodać 1% olejów grupy 5 i ESTER BASED 3000 jako chwyt marketingowy (co z tego że ten 1% nic zbytnio nie da).3. Czy da się rozpoznać olej po opisie/karcie charakterystyki?
~to ciężki kawałek i wymaga myślenia~
Tu się pojawia wyżej opisany problem bo zależy to od dobroci producenta na ile poda on skład swojego oleju w karcie. Wiele "znafcuf" uważa że grupy olejów bazowych da się rozróżnić po numerach CAS ale jak ich pytałem to za każdym razem byłem albo wyśmiewany albo ignorowany ewentualnie mój komentarz został usuwany ... a może jestem po prostu za głupi i czegoś nie widzę?
Porównajmy sobie kilka olei na podstawie CAS i innych parametrów:
(tabelka autorska)
Po angielsku bo na angielskie forum ją tworzyłem początkowo ale mam nadzieję że damy radę.
Jeśli w nawiasie pojawia się znak zapytania to to moje domysły co dany komponent tam robi.Zacznijmy od góry czyli oznaczenia API/JASO. Problemem jest że większość producentów nie podaje tych produktów testom tylko tak sobie zgaduje bo nie chce ponosić kosztów związanych z testowaniem. Jeżeli olej wysłano do testów JASO (np Motul 710) to ma on nadany swój numer testu (Motul 710 ma 033MOTO64) i jest to naklejone na butelkę.
Więc tu średnio jak któryś nie pokusił się o wydanie kasy.Następnie temp zapłonu ... wartości mówią chyba same za siebie. Tylko Castrol podaje swoje i Orlen podaje +/-.
Kolejni uważają że lepkość. Ta tylko tłumaczą to że czym wyższa lepkość tym lepiej olej zachowuje się pod dużym obciążeniem gdzie jak porównamy sobie Motul 100 (77,9) i Motul 800 SS (69,3) to wyjdzie nam że mineralny najniższej serii sprawdzi się lepiej pod wysokim obciążeniem niż ten najwyższej serii... Zmiany w gęstości wynikają z tego że wiele olejów jest specjalnie rozcieńczana aby mogły one współpracować z dozownikami lub aby lepiej się mieszały z paliwem.
Gęstość. Ta fajnie jakby jeszcze podawali wartość a nie <1 i fajrant pora do domu.
BAZA OLEJOWA CAS w końcu wielki zawodnik, nadzieja wielu w dojściu do prawdy ale też temat wielu teorii spiskowych. Tylko miło by było jakby albo ją podawali albo przynajmniej było gdzieś rozpisane jaki numer odnosi się do jakiej grupy a nie to że np najczęsciej spotykany numer CAS czyli 64742-54-7 i uwaga piękna definicja:
"A complex combination of hydrocarbons obtained by treating a petroleum fraction with hydrogen in the presence of a catalyst. It consists of hydrocarbons having carbon numbers predominantly in the range of C20 through C50 and produces a finished oil of at least 100 SUS at 100°F (19cSt at 40°C). It contains a relatively large proportion of saturated hydrocarbons."Czyli w skrócie mieszanina węglowodorów uzyskana w procesie frakcjonowania ropy naftowej wodorem w obecności katalizatora która składa się z łańcuchów węglowych o długości od C20 do C50... itd
Wiele to mówi i nic nie mówi... Możemy patrząc na tabelce dojść do wniosku że to olej mineralny ale czemu np Motul 100 podaje jego ew zawartość jako 50%-100%? Ja uważam że jest to za mało aby powiedzieć czy jest to grupa 1,2 czy może 3.
Dodatki Może tutaj ale nie wszystkie są wskazane a i w większości znajdziemy to samo czyli wapń jako wielofunkcyjny dodatek i rozcieńczalnik.
Może ktoś inny spojrzy na to i dostanie oświecenia którego ja nie dostałem? Zapraszam do dyskusji.
4. Stosunek 1:50 uniwersalny czy pic na wodę?
Według mnie i wielu: pic na wodę.
Dlaczego? Już tłumaczę: Olej oprócz smarowania uszczelnia też pierścienie co pozwala według testów wycisnąć to kilka koni więcej (Oleje mineralne). Mieszanka i olej chłodzi też silnik "od wewnątrz". Ale np olej syntetyczny spala się wolno więc zwiększenie jego obecności w mieszance spowoduje że stracimy na mocy, oleje mineralne za to palą się całkiem nieźle dowód rzeczowy w sprawie:
wiele zależy też od stylu jazdy czy nawet terenu po jakim się poruszamy czy to górzysty czy też płaski, czy lecimy cały czas na "odcinie" czy katujemy motocykle na niskich obrotach.
Zależy w końcu od oleju jaki stosujemy i wielu innych.@leo napisał w Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T ):
MZ ETZ, pojemności 125, 150 i 250.
Zależy w sumie jaki stan silnika (czy oryginalny czy modyfikowany) i od stylu jazdy. ORYGINALNIE jako iż są to stare konstrukcje i to niezbyt wysilone, chłodzone powietrzem z żeliwną tuleją to ja bym polecał półsyntetyk lub mineralny w większej niż 1:50 dawce ale to zależy od stylu jazdy więc powiedz coś więcej i wtedy się coś wymyśli.
Ja osobiście posiadam ze starszych sprzętów Hondę MT80 z 1981r 79cc z zawrotnymi 9km i masą własną 79kg. Motul 710 to stanowcza przesada bo silnik nie osiąga temperatur w których ten olej mógłby się spalić więc powoduje to duże nagromadzenie nagaru. Castrola nie lubię bo też słabo z jego spalaniem więc może i jest genialny ale do wysilonych maszyn. Motul 510 już lepiej ale to nadal nie to do końca. Zaskakująco dobrze pasuje głupi mixol w stosunku 1:40 i ładnie się spala ale zobaczymy jak zrobię z 300km i zobaczę co tam w silniku, jakie nagary itd.
Posiadałem także coś co nazywa się derbi senda i tam z 60cc miałem wyciśnięte 8.5km przy jakichś 12tys obr (lubię małe i wysokoobrotowe piździki) i tam Motul 710 pasował idealnie.
Dwusuwów nie ma co żałować i trzeba je kręcić! Taka specyfika silnika i nic nie zmienisz a "włoski tuning" (czytaj przepalenie motocykla na praktycznie odcięciu przez kilka km) pomaga na dużą część dolegliwości z którymi ludzie do mnie przychodzili bo okazuje się że traktują jak jajko i po prostu nagromadziło się tyle nagarów.
Więc podsumowując zależy od wielu czynników, ciężko powiedzieć że: o masz MZ 125? to lej to i tyle. Jak opiszesz więcej to postaram się doradzić. I zapraszam jeszcze raz do dyskusji.
-
@WarningDeadPL No, toś zamieszał w temacie... :-)
Ogólnie - motór nieużywany na co dzień, lecz bardziej od święta. Nie jest katowany na starcie - delikatne rozgrzanie po rozruchu, na stojąco, za chwilę spokojna jazda do średnich prędkości obrotowych. Po rozgrzaniu - zależy: jeśli w mieście, to spokojna jazda w zakresie niskich i średnich obrotów, a jeżeli trasa - raczej średnie obroty, ale od czasu do czasu "przepałowanie" na wysokich przez parę kilometrów. Zaznaczam, że dolna granica u mnie to 3 tys. obr./min., maksymalnie 6 tys. (osiągane chwilowo). Jazda po trasie między 4 a 5 tys.
Często dynamiczne przyspieszam, z mocno odwiniętą manetką i przeciąganiem przy zmianie biegów. Jest to fajne, bo w tym silniku wyraźnie czuć przypływ mocy wraz z obrotami.
Silnik - do końca nie wiem. Garnek na pewno oryginalny, ale to widać z zewnątrz; nie chcę rozbierać tylko po to, by sprawdzić, co siedzi w środku. Kupiłem go po remoncie, podobno był pierwszy raz rozbierany od nowości. Nie wiem, czy był szlif, na pewno były zmieniane łożyska na SKF. Jest duża szansa, że środek też w oryginale. Ogólnie przejechałem od remontu jakieś 10 kkm, pracuje wg mnie dobrze.Co Ty na to?
-
@leo napisał w Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T ):
Garnek na pewno oryginalny
Głównie chodziło mi o to czy nie masz np zmienianych gaźników na większe, zwiększanej pojemności, zmienianych kątów otwarcia okien ... ogólnie pojętego tuningu aby wycisnąć więcej mocy.
@leo napisał w Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T ):
3 tys. obr./min., maksymalnie 6 tys. (osiągane chwilowo). Jazda po trasie między 4 a 5 tys.
Chodzi głównie o to że silnikom tym (czy jakimkolwiek) nie służą wysokie obciążenia przy relatywnie niskich prędkościach obrotowych i w sensie katowania miałem na myśli że np masz to 3tys jedziesz pod górkę i odwijasz do końca mając nadzieję że dasz radę wjechać zamiast zredukować bieg. Obciąża to dodatkowo łożyska, wał i korbowody a po co komu szybsze zużycie?
@leo napisał w Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T ):
"przepałowanie" na wysokich
Chodziło mi o to żeby nie bać się używać wysokich obrotów bo te silniki je po prostu lubią i to wynika z ich budowy.
MZ były chyba bez dozownika prawda? A jak się mylę to mnie popraw. Czego teraz używasz i jaką dawkę producent teoretycznie zaleca? 1:50 bo ekologia czy coś innego?
Jak lubisz często go przeciągnąć to bym spróbował jakiegoś półsyntetyka i zaczął od 1:40 i zobaczył czy po rozgrzaniu (kilka km przejechane) będzie mocno kopcił czy akceptowalnie (bo to że będzie to pewne). Chodzi głównie o to żeby za sobą nie zostawiać niebieskiej chmury. Ew zmniejszał dawkę 1:45 1:50. Jak sobie tak bardziej pyrkać na tych średnich to to 1:50 powinno być wystarczające.
Na początek spróbowałbym Motula 510/Orlenowski semisynthetic 2T/ jak znajdziesz to ESSO 2T.
to miałem i sam testowałem.
Z tych które jeszcze są na rynku to możesz zobaczyć: Valvoline/MannolaMotul 710 2T się nie przepali według mnie. Motul 510 też nie wiem czy da radę to całkowicie przepalić ale zależy to od stylu jazdy. I Motul sporo kasuje za markę patrząc na to że nie jest on producentem baz olejowych a tylko je miesza z dodatkami.
@leo napisał w Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T ):
No, toś zamieszał w temacie... :-)
Epopeję można by napisać o olejach i silnikowych i 2t a i tak połowa to by były testy organoleptyczne i zgadywanie.
-
@WarningDeadPL napisał w Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T ):
@leo napisał w Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T ):
Garnek na pewno oryginalny
Głównie chodziło mi o to czy nie masz np zmienianych gaźników na większe, zwiększanej pojemności, zmienianych kątów otwarcia okien ... ogólnie pojętego tuningu aby wycisnąć więcej mocy.
Nie, nic z tych rzeczy. To są udane silniki, mocy im starcza na moje potrzeby. Ogólnie - dążę do pełnego oryginału wizualnie i mechanicznie, a jedyne usprawnienia, jakie poczyniłem, są w elektryce i ich nie widać.
Tyle tylko, że mam trochę lepszy gaźnik BINGa zamiast BVF - ale BINGi były też pod koniec produkcji wkładane już w fabryce, więc...@leo napisał w Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T ):
3 tys. obr./min., maksymalnie 6 tys. (osiągane chwilowo). Jazda po trasie między 4 a 5 tys.
Chodzi głównie o to że silnikom tym (czy jakimkolwiek) nie służą wysokie obciążenia przy relatywnie niskich prędkościach obrotowych i w sensie katowania miałem na myśli że np masz to 3tys jedziesz pod górkę i odwijasz do końca mając nadzieję że dasz radę wjechać zamiast zredukować bieg. Obciąża to dodatkowo łożyska, wał i korbowody a po co komu szybsze zużycie?
Nieee, no... spoko, z motoryzacyjnego przedszkola już wyszliśmy i umiemy tym jeździć. ;-)
Wiem, że silnik benzynowy musi mieć obroty, to nie diesel. A dwusuw zwłaszcza. Do tego im mniej wysilona jednostka, tym bardziej trzeba się ratować obrotami przy obciążeniu. Tu jeździ się obrotami, nie niutem. Wolę przepalić nieco więcej benzyny, a zaoszczędzić na remontach silnika. :-)
Jasna sprawa, że przed górką należy się rozpędzić i wjeżdżać na wysokich obrotach i z gazem. Manetka trzymana w tym samym położeniu, na podjeździe nie odwijam mocniej - a gdy prędkość spadnie i obciążenie samo dławi obroty, szybka redukcja i jazda dalej.BTW - mam trochę doświadczenia z dwusuwami. Za młodu jeździłem parę ładnych lat simsonem, miałem też wartburga 353 W. Bardzo dobrym rozwiązaniem było w tym aucie "wolne koło" (wiesz, o co chodzi?). Szkoda, że w enerdowskich motocyklach tego nie ma. Ciekawe, czy w innych jest. Moim zdaniem brak tego rozwiązania wydatnie przyczynia się do skrócenia przebiegów między remontami z powodu zacierania się silnika przy dużych obrotach, gdy jest napędzany przez koło, przy zamkniętej (lub przymkniętej) przepustnicy, a więc przy znikomym smarowaniu. Hamowanie silnikiem to wielkie zło w dwusuwach. Rzadko kto o tym wie (może nawet konstruktorzy o tym nie myśleli ;-) ), ale mój czterobiegowy Simson miał fajną cechę: między każdymi biegami istniał luz (choć oficjalnie był tylko między 1. a 2.). Wystarczyło ująć gazu i delikatnie, z wyczuciem pchnąć dźwigienkę do dołu. Załączał się wtedy taki "luz międzybiegowy" - można było dotoczyć się do wybranego momentu, bez hamowania silnikiem i zrzucania biegów np. z 4. do luzu, a potem znów pchnąć dźwignie w górę do oporu (albo w dół, jeśli chciało się zredukować) i odwinąć manetkę. Super sprawa, taka namiastka "wolnego koła". Niestety, w 5-biegowej ETZ nie da się tak zrobić. W związku z tym po wielu przemyśleniach doszedłem do wniosku, że wolę remontować sprzęgło niż silnik po zatarciu - i będąc na wysokich biegach, gdy trzeba nieco zwolnić i za chwilę znów włączyć wysoki bieg, nie hamuję silnikiem, lecz wciskam klamkę i rozłączam napęd właśnie na sprzęgle. Trochę to upierdliwe, ale wolę oszczędzić silnik; trudno, co najwyżej sprzęgło szybciej padnie (a może nie?).
Tak więc jakieś pojęcie o jeździe dwutaktem mam. ;-)@leo napisał w Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T ):
"przepałowanie" na wysokich
Chodziło mi o to żeby nie bać się używać wysokich obrotów bo te silniki je po prostu lubią i to wynika z ich budowy.
Tak jest. Nie pałuję za każdym razem, po prostu raz na kilkadziesiąt km przegonię chwilę na wyjącym silniku, żeby przedmuchać gaźnik i wydech.
MZ były chyba bez dozownika prawda? A jak się mylę to mnie popraw.
Długie lata były bez. W ostatnich latach produkcji dołożono dozownik Mikuni, ale niewiele jest tych egzemplarzy.
Czego teraz używasz i jaką dawkę producent teoretycznie zaleca? 1:50 bo ekologia czy coś innego?
Producent wyraźnie pisze o 1:50. Ale weźmy pod uwagę, że wtedy oleje były inne. A z ich jakością... też było różnie.
W latach 80-tych w PL królował Mixol, wtedy Lux już się kończył. Ojciec nabył wtedy nowego wartburga, no więc lało się tego Mixolu wg wskazań producenta 1:50. Po 20 kkm (od nowości!) padło łożysko igiełkowe na stopie środkowego korbowodu - trzeba było wyciągać silnik i remontować. Takich przypadków przedwczesnych zatarć było w PL dużo, więc Niemcy wysłali swoich ludzi, żeby zbadać problem. Między innymi wzięli próbki Mixolu do zbadania u siebie. Okazało się, że polski olej nie nadawał się do stosowania w zalecanych proporcjach. Wobec tego przez cały następny okres eksploatacji wartburga (najpierw ojciec, potem ja) mieszaliśmy 1:30 - auto bardziej kopciło (ale kto wtedy się tym przejmował), na pewno zbierało się więcej nagaru, lecz był spokój na lata.
Tak samo mieszałem do simsona i było OK.Dziś nie stosuję Mixolu. Używam półsyntetycznego Addinol Super 2T MZ 406 w zalecanej proporcji 1:50 (no, zawsze tam kapeczkę więcej dodam dla pewności). Ma fajną cechę, bo nie kopci mocno.
Jakie jest Twoje zdanie w kwestii mojego wyboru? -
@leo napisał w Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T ):
między każdymi biegami istniał luz
Simson miał inną budowę skrzyni biegów niż większość motocykli i z tego to pewnie wynika.
@leo napisał w Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T ):
rozłączam napęd właśnie na sprzęgle.
Tak to niestety wygląda ale mam nadzieję że jednak zakrętów nie robisz na sprzęgle? Tyle hamowania silnikowi nie zaszkodzi bo w skrzyni korbowej zawsze zostaje dość sporo niespalonego paliwa i te 2 czy 3 sek hamowania silnikiem niewiele mu zaszkodzą ale za to nasze bezpieczeństwo zwiększamy.
@leo napisał w Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T ):
Addinol Super 2T MZ 406
W sumie to tego nie testowałem i jedyne co o ni to cośtam słyszałem więc nie jestem w stanie powiedzieć czy jest to dobry czy zły olej chociaż 44 zł za litr to dość sporo jak za tego typu olej.
@leo napisał w Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T ):
bo nie kopci mocno.
Jest "low smoke" więc to i dobrze i źle ale w twoim przypadku to raczej dobrze. No i znaczy to że dobrze się wypala.
-
@WarningDeadPL napisał w Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T ):
Tak to niestety wygląda ale mam nadzieję że jednak zakrętów nie robisz na sprzęgle?
Paaanie, na wirażu to się dodaje gazu... :-)
@leo napisał w Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T ):
Addinol Super 2T MZ 406
W sumie to tego nie testowałem i jedyne co o ni to cośtam słyszałem więc nie jestem w stanie powiedzieć czy jest to dobry czy zły olej
Ja doszedłem do wniosku, że skoro firma istnieje rynku od prawie 90 lat, produkowała w Niemczech Wschodnich oleje do wschodnioniemieckich pojazdów, utrzymała się po zjednoczeniu i działa dalej, to ich produkty coś znaczą. A to, że jest (że tak się wyrażę) niszowa dla nas, wynika raczej stąd, iż niekoniecznie miała szansę na światowy rozwój, będąc tyle lat w NRD. Nasze oleje orlenowskie (a wcześniej inne, np. z Jasła) też świata jakoś nie zawojowały. ;-) Po zjednoczeniu Addinol rozpoczął ekspansję, dlatego pojawił się m. in. u nas.
Tak więc mam nadzieję, że swoim rodakom do starych silników nie pakują badziewia, lecz są to produkty dostosowane do tych konkretnych technologii. Dlatego się zdecydowałem i dolewam zarówno w MZ, jak też w simku.chociaż 44 zł za litr to dość sporo jak za tego typu olej.
Czy ja wiem? W sklepie internetowym, w którym się zaopatruję, kosztuje niecałe 40 zł (mam zniżkensa, dla mnie teraz 37 zł). Dla porównania - w tym samym sklepie oleje, o których pisałeś: Motul półsyntetyk 510 - 43 zł, a syntetyk 710 - 60 zł (no, ale sam wspominałeś, że firma kasuje za markę). Za Orlen semi wołają 35 zł, Mixol S kosztuje tam 28 zł.
Tak więc tragedii nie ma. -
@leo napisał w Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T ):
Paaanie, na wirażu to się dodaje gazu... :-)
I słusznie.
@leo napisał w Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T ):
Za Orlen semi wołają 35 zł, Mixol S kosztuje tam 28 zł.
ILE?! U mnie mixol 15zł a semi 19zł ... 710 też 49zł.
@leo napisał w Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T ):
bo nie kopci mocno.
W sumie czytając skład to nie dziwota że nie kopci mocno:
724009-addinol-super-2t-mz-406-pl-plpdf.pdf20-25% Polibutanolów które mają za zadanie sprawiać że olej się szybciej rozkłada i lepiej spala przez co mniej kopci. Jest mowa że może to powodować przedwczesny rozpad oleju i przez co tam gdzie ma smarować to już się rozkłada ale to stara technologia a i silnik MZ jakiś wysilony nie jest więc problemu nie powinno być.
Nie jest przypadkiem ten addinol dość lepki (gęsty w sensie jak się leje)?
Reszta w nim to po prostu olej mineralny więc pewnie grupa 2 ew 3. -
Ewentualnie jeszcze rozcieńczalnik. Ale przynajmniej podają jakikolwiek skład więc plus za to
-
@WarningDeadPL napisał w Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T ):
Nie jest przypadkiem ten addinol dość lepki (gęsty w sensie jak się leje)?
Wiesz, chyba trudno określić, bo to subiektywne jest. Trzeba byłoby porównywać dwa, trzy oleje względem siebie.
Moim zdaniem - średnio gęsty. Rzadki na pewno nie jest, jakoś mocno gęsty też nie - spływa ładnie, ale długo pozostawia gruby ślad.A masz jakąś wiedzę nt. starzenia się oleju? Oczywiście gdy stoi w oryginalnym, zamkniętym opakowaniu.
-
@leo napisał w Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T ):
Oczywiście gdy stoi w oryginalnym, zamkniętym opakowaniu.
W sumie zależy głównie od warunków przechowywania. Według mnie trochę pic na wodę bo zbyt wiele niewiadomych. Nie wiadomo ile producent to trzymał zanim rozlał, nie wiadomo ile mają składniki z których powstał, nie wiadomo czy dane dodatki nie reagują z czasem między sobą i butelką itd. Jak ori opakowanie i nie trzymany na słońcu i świetle to bym brał i się nie zastanawiał czy leżał rok czy dwa (wiadomo że jak 20lat to już może być średnio).
Trochę jak z oponami: jak dobrze przechowywane to takie 2letnie leżaki magazynowe które były w odpowiednich warunkach mogą być dużo lepsze niż coś co leżało 6 mies w nieodpowiednich. Ale niestety nigdy nie dowiemy się w jakim magazynie to leżało więc jak ze sklepu to TEORETYCZNIE lepiej kupić nowszy bo mniej leżał ale jak ci leży np w garażu i wiesz że tam praktycznie cały czas 20 stopni i nie wystawione na słońce to zamieszać i używać.
Wiadomo są te związki lotne i butelka nigdy nie jest w 100% szczelna ale tak jak pisałem: nie wiadomo co się działo z produktem wcześniej.
-
@WarningDeadPL No właśnie tak się przy tej naszej dyskusji zacząłem zastanawiać... bo rok temu zrobiłem taki zapas na kilka lat przy okazji większych zakupów. Każdą butelkę zawinąłem w czarną folię stretch i postawiłem w kanale garażowym - jest tam ciemno i panuje bardziej stabilna, niższa temperatura. Chyba nie mam czego się obawiać.
-
@leo napisał w Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T ):
niższa temperatura.
byle nie przemarzły i powinno być git
-
@WarningDeadPL napisał w Oleje do mieszanek dla dwusuwów ( 2T ):
byle nie przemarzły i powinno być git
Nie ma takiej opcji. Może zamarznąć woda w garażu, ale w kanale nie.
-
Przy okazji aby dobić zobie do 45zł i mieć przesyłkę na allegro za darmo bupiłem kolejny polski olej jakim jest:
Speco Spec Mix 2T semisynthetic.Skład zapowiada się całkiem nieźle patrząc na cenę i to że jest półsyntetykiem:
Zaczynając od początku:
1: Baza olejowa mineralna
2: prawdopodobnie baza syntetyczna produkcji Shell
3: Polibuten czyli nic innego jako dodatek obniżający punkt rozpadu oleju i koniec końców powodujący że powstaje dużo mniej nagaru, mniej dymu i działa też jako rozcieńczalnik prawdopodobnie.
4: Rozpuszczalnik , dodatek zapobiegający pienieniu się, ogólnie jakiś olej mineralny z długimi łańcuchami
5. Kolejny dodatek stabilizujący i zapobiegający utlenianiu się oleju.
6: pozostałości z innych składników po obróbce fenolu?