Wymiana lewej półosi- co przygotować?
-
@barteu napisał w Wymiana lewej półosi- co przygotować?:
Tu pytanie- co najlepiej odpiąć od zwrotnicy: wachacz, końcówkę drążka czy może mcphersona? Z tych wszystkich najbardziej wolałbym właśnie końcówkę zostawić w spokoju, niedawno ustawiałem zbieżność :D
Jak pisał Pacior, zbieżność się nie zmieni (chyba, że zaczniesz kręcić tą końcówką).
Co do wyjmowania przegubu (z półosią) z piasty: prześledź manuale dotyczące wymiany osłony przegubu. Jest ich kilka na forum. Podrzucam Ci też mój wpis sprzed 11 lat, gdy dobrałem się do przegubu (czyli wyjąłem go z piasty) odkręcając tylko koło, nakrętkę piasty i śrubę sworznia dolnego wahacza. Wyjąć i włożyć przegub nie było łatwo, ale się udało - przy minimum odkręcania: KLIK -
Pytanie: czy tym korkiem wlewa się olej?EDIT: dobra, już wiem, to nie ta :)
EDIT 2: masakra z tym wlewaniem, jest jakaś inna droga żeby dolać tego oleju niż dedykowanym wlewem? -
To nie ta śruba, oczywiście. :-) Wlewowa jest bardziej z boku skrzyni, jest położona poziomo, ma jakiś duży sześciokąt (bodajże 19-stkę, nie pamiętam - EDIT: JEDNAK NIE, TAM JEST 24) i raczej płaski łeb.
Nie ma innej drogi. Wężyk, lejek (lub obcięta litrowa plastykowa butelka) i trochę cierpliwości. :-) -
@leo tak z ciekawości, od czego ona jest? :)
ed: udało się :)
-
Wcale tak źle się oleju nie wlewa, ja zazwyczaj skracam domowy wąż ogrodowy 😁 lejek na takie okazje też mam z zestawu lejków z marketu za 5zł
-
@pacior ja niestety nie byłem przygotowany, bo źle Was zrozumiałem- śruba wkręcona poziomo oznaczała dla mnie, że wlew jest w płaszczyźnie poziomej, dlatego też pytałem o tą śrubę ze zdjęcia :) W związku z tym pod ręką miałem tylko strzykawkę 20ml :D Trochę się trzeba było namachać, ale pół litra dolane :) Olej który wyleciał nie był taki zły, był już wymieniany, do tego korek był strasznie mocno dokręcony, znaczy nasi już tu byli. Auto poskładane, testowa rundka przebiegła pomyślnie, zobaczymy jak będzie dalej, głównie martwię się o to czy półoś dobrze siadła w skrzyni i czy jej uszczelniacz dalej będzie szczelny. Zdam relację :)
-
-
@barteu napisał w Wymiana lewej półosi- co przygotować?:
@leo tak z ciekawości, od czego ona jest? :)
Nie rozbierałem skrzyni. Na 99% jest to gwintowany kołek ustalający mechanizm zmiany biegów. Czytaj: NIE RUSZAĆ! :-)
ed: udało się :)
No i co musiałeś odkręcić,aby wyjąć przegub z półosią z piasty?
-
@pacior się zdarza :D
@leo napisał w Wymiana lewej półosi- co przygotować?:
Nie rozbierałem skrzyni. Na 99% jest to gwintowany kołek ustalający mechanizm zmiany biegów. Czytaj: NIE RUSZAĆ! :-)
ooops... a ja to wykręciłem :D w środku była jakaś sprężynka, a pod śrubką podkładka. Przyznam się, że próbowałem tamtędy wlewać olej, ale nie spływał :D Mam nadzieję, że nie zalałem sobie np. sprzęgła :D Na szczęście wszystko jednak działa jak przed wymianą, poza oczywiście terkotaniem przegubu :)
@leo napisał w Wymiana lewej półosi- co przygotować?:
No i co musiałeś odkręcić,aby wyjąć przegub z półosią z piasty?
Odkręciłem w pierwszej kolejności mcphersona, dodatkowo całkowicie wymontowałem- tylko dlatego, żeby sobie za pierwszym razem nie utrudniać manewrowania, normalnie raczej nie powinno być to konieczne. Zabrakło jednak niewiele odchylenia, żeby wyciągnąć półoś z piasty, dlatego odpiąłem od zwrotnicy jeszcze wachacz, dalej poszło bezproblemowo- nie trzeba było wiele wysiłku mimo, że gniazdo w piaście było solidnie skorodowane i posypało się z niego sporo czerwonego pyłu. Parę pomocniczych puknięć i uwolnione. Końcówkę drążka zostawiłem w spokoju, przy tym stopniu demontażu szczęśliwie nie było to już konieczne. W zasadzie to tyle, wymontowałem jeszcze akumulator z podstawą za radą @pacior co ułatwiło nalewanie przez wężyk od góry, od dołu z kolei metalową osłonę pod skrzynią, żeby łatwo sobie podejść od spodu kluczem do korka wlewu (klucz 24). W moim przypadku dostęp do korka z góry jest utrudniony przebiegającym tamtędy wężem do parownika, stąd odkręcałem wlew z dołu.
W całej tej operacji starałem się uważać,
żeby do skrzyni nie dostał się jakiś piasek, mam nadzieję, że się to udało, choć pewności nie mam. Zanim zabrałem się do wypięcia półosi solidnie wszystko dookoła potraktowałem zmywaczem technicznym w sprayu i szmatą. Gdy będę w niej wymieniał olej na nowy, chyba całą tą okolicę wyplukam myjką, bo syfu tam nagromadzone miałem sporo.
Po całej robocie myślę, że uzupełnianie oleju byłoby po stokroć wygodniejsze, gdybym tylko zrobił to zaraz po wpięciu półosi, a przed montażem jej w piaście. Z obecnymi doświadczeniami teraz tak bym właśnie zrobił :) Duża strzykawa z odpowiednim wężykiem to też bardzo ważna sprawa :D -
@barteu napisał w Wymiana lewej półosi- co przygotować?:
@pacior się zdarza :D
@leo napisał w Wymiana lewej półosi- co przygotować?:
Nie rozbierałem skrzyni. Na 99% jest to gwintowany kołek ustalający mechanizm zmiany biegów. Czytaj: NIE RUSZAĆ! :-)
ooops... a ja to wykręciłem :D w środku była jakaś sprężynka, a pod śrubką podkładka. Przyznam się, że próbowałem tamtędy wlewać olej, ale nie spływał :D Mam nadzieję, że nie zalałem sobie np. sprzęgła :D Na szczęście wszystko jednak działa jak przed wymianą, poza oczywiście terkotaniem przegubu :)
No, to rzeczywiście jest gwintowany kołek ustalający. :-)
Całe szczęście, że po wykręceniu nie ruszyłeś lewarkiem zmiany biegów. Gdybyś to zrobił, byłby kłopot.Z dalszego Twojego opisu widzę, że jednak trochę bawiłeś się z odkręcaniem kolumny McPhersona. Rzeczywiście to znakomicie ułatwiło manewrowanie i wyjęcie półosi.
No i też rozpięcie wahacza od zwrotnicy; teraz jeszcze sobie przypomniałem, że ponieważ ja niczego więcej nie odkręcałem, wyjęcie sworznia dolnego było trudne przy rozciągniętej sprężynie (auto na podnośniku przecież). Kombinowałem z drugim lewarkiem (podnosząc nieco zwrotnicę) i łomem, żeby napiąć sprężynę i wtedy wytargać sworzeń.Ale wszystko dobre, co się dobrze kończy. Gratuluję udanej naprawy. A refleksje ponaprawowe mogą się przydać na przyszłość... :-)
-
Jakie były objawy padniętego przegubu?
Padła osłona przegubu i smar wyleciał? Czy coś innego? -
@spinerr klasyczne terkotanie, co ciekawe poza drobnymi spękaniami osłony przegubów nie miały innych uszkodzeń