Do czego służy kolorowy elektrozawór pod maską po prawej stronie auta?
-
Właśnie przyszedł nowy - rezystancja 0 Ohm...
Zostaje młotek i sprawdzenie co ciekawego siedzi w starym. -
@spinerr powiedział w Do czego służy kolorowy elektrozawór pod maską po prawej stronie auta?:
Właśnie przyszedł nowy - rezystancja 0 Ohm...
Zostaje młotek i sprawdzenie co ciekawego siedzi w starym.Czyli zwarty ;) W tej pozycji przepuszcza czy blokuje?
Czekamy na zdjęcia wnętrzności.
-
Tico jak szwajcarski zegarek, połowę rzeczy by powyrzucał i dalej by chodził.
-
Już wszystko wiadomo - jest to czujnik różnicowo - ciśnieniowy z punktem przełączenia ustalanym sprężyną.
Składa się ze sprężyny która dociska membranę. Membrana jest zamocowana na sztywno po obwodzie zewnętrznym. Jeżeli różnica ciśnień jest większa niż ustalona śrubą regulacyjną wartość to siła parcia działająca na membranę przesuwa toroidalny magnes. W środku magnesu (po jego osi) jest kontaktron którego zestyki rozwierają się.
Czyli jest to czujnik.
Wstępnie mi wyszło, że to się przełącza gdy spadają obroty silnika.Oto zdjęcia:
-
Już wiem po co jest ten pomarańczowy czujnik ciśnienia.
Otóż jest on powiązany z hamowaniem silnikiem.
Działa to tak (u mnie, mam nowy czujnik):
Czujnik jest podłączony do układu 38850a-60d10 który jest obok skrzynki bezpieczników (odstaje prostopadle do nich). Układ ten w jakiś sposób stabilizuje zapłon. Po jego odłączeniu tico nie jest w stanie utrzymać obrotów na biegu jałowym: gazuje, zwalnia, przerywa, szarpie, jakby się miał zaraz silnik rozlecieć.
Kiedy tico pracuje na biegu jałowym czujnik nie jest zasilany. Kiedy obroty trochę wzrosną pojawia się napięcie na złączu kablowym odłączonego czujnika ciśnienia (kontaktron w czujniku jest domyślnie zwarty) - da się to wykryć poprzez odłączenie złącza czujnika i pomiar napięcia. Punkt w którym pojawia się napięcie można też wyczuć bardzo, ale to bardzo powoli dodając gaz palcami. Jest taki lekki przeskok w obrotach i pojawia się napięcie.
Normalna próżnia którą wytwarza kolektor dolotowy to ok. 0.5 bara. Przy hamowaniu silnikiem podciśnienie osiąga 0,6-0,7 bara i to jest punkt zadziałania czujnika - kontaktron rozłącza się. Można to wykryć mierząc napięcie na podłączonym czujniku - powinno wzrosnąć z 0 do ~13V - kontaktron robi przerwę w obwodzie.
Przy hamowaniu silnikiem zawór nie zadziała od razu tylko po kilku sekundach - podciśnienie musi osiągnąć pewną wartość.
Wpływ działania czujnika da się wyczuć. Wystarczy na 1, albo 2 (wtedy lepiej jechać trochę z górki) wcisnąć gaz, rozpędzić się do ~30km/h (na 1 biegu) puścić całkiem gaz. Auto będzie zwalniać i gdy już obroty zbliżą się do biegu jałowego auto lekko szarpnie - podciśnienie spadło i czujnik włączył zapłon.
Pomiar miernikiem pokazuje też, że nawet bez jazdy wystarczy przygazować i puścić gaz - obroty będą spadać i pod sam koniec włącza się ten czujnik.
W przypadku gdy jest włączona klima czujnik nie działa - podciśninienie tak powoli osiąga wartość 0,6-0,7bara, że silnik zdąży zwolnić do obrotów biegu jałowego.
Pytanie jest inne po co taka komplikacja skoro w gaźniku jest podciśnieniowy zawór odcinający paliwo? Po co jeszcze odłączać zapłon? -
-
@spinerr czy mógłbyś opisać ten element 8850a-60d10 ? Albo zrobić zdjęcie? Mam dłuższy czas problem z brakiem obrotów jałowych i nie mogę usunąć tej usterki.
-
Zamieszczam zdjęcia układu 38850a-60d10. Z ciekawości to rozrysowałem.Układ jest oparty o TA80296S który jest konwerterem częstotliwość - napięcie (F/V). Zapewne częstotliwość jest brana z zapłonu, a napięcie ma się pojawić gdy silnik przyspiesza z poziomu obrotów biegu jałowego (pasowałoby to do moich pomiarów z wczoraj). Układ TA80296S jest podłączony przez drabinkę rezystancyjną DECO15 9807, drabinka ta ustala poziomy napięć do zasilania układu i "dostarcza rezystancji". Na pewno to nie jest taka zwykła drabinka z 9 takich samych rezystorów, tylko coś bardziej złożonego, raczej coś pod kątem wzmacniaczy operacyjnych. Tranzystor D1616 zapewne otwiera się gdy napięcie (częstotliwość) z konwertera F/V osiągnie wartość progową. Wygląda na to, że tranzystor pracuje w układzie wspólnego emitera, żeby rezystancja wyjściowa była duża - do pracy z kontaktronem. Dioda zabezpiecza tranzystor przed przepięciami na indukcyjnościach.
Pytanie jak to stabilizuje zapłon? Nie widzę tego w tym układzie.
Jeśli chodzi o twoje problemy, to zacząłbym od sprawdzenia tego tranzystora, diody, kontaktrona (ma być zwarcie) w czujniku ciśnienia, kable w aucie ciężko pomierzyć bo z braku schematu nie wiadomo co tam jest porobione, ew możesz wsadzić inny układ na podmianę, poruszać mocno wiązką na włączonym silniku - może są zwarcia na wiązce? Sprawdź też czy przy odłączonym czujniku podciśnienia pojawia się napięcie na złączu gdy pogazujesz silnikiem.
-
Dziś to zrobiłem, odnalazłem ten układ i ruszałem kablami, bez rezultatu, jutro biorę się za resztę.
-
Uwaga, mam ciekawostkę, czujnik ten zupełnie nic nie robi podczas jazdy na gazie, właśnie przed chwilą wykonałem test, auto na gazie, odłączyłem czujnik i...., nic, na wolnych totalnie nic nie zmieniło. Jak odeśpię nockę to biorę miernik, przełączam na benzynę o robię pomiary.
-
@likaon To jest jak najbardziej normalne. Przy gazie tak naprawdę jest wykorzystywana tylko przepustnica gaźnika. Wszelkie dysze, zaworki itp. nie mają znaczenia.