Crash test Swift
-
trzeci raz to dzisiaj widzę
już na forum...smutne to jest jak się na to patrzy i skłania do myślenia...dokładnie ... trzeci raz ... mod chyba zrobi kuku temu tematowi
-
Jeśli go kupił jakiś tam instytut czegoś tam z ruchem drogowym, jak to w TVN mówili (bo było, że ten instytut ten crash test zrobił żeby uzmysłowić co się dzieje z autem przy 80 km.h) to wątpię żeby się w coś takiego bawili, raczej na złom pójdzie. Swoją drogą ciekawe czy specjalnie wzięli swifta żeby ludzie jeszcze bardziej się bali jak zobaczą co się dzieje z takim autkiem i myśleli, że każdy pomyśli, że jego autko też się tak pogniecie czy to totalny przypadek?
-
to tylko cała prawda na temat swifta..
a może zrobią test swift vs modus..tak OT zdrowia życzę wszystkim użytkownikom swiftów, ja się swojego pozbywam w maju najdalej w czerwcu..
-
tak OT zdrowia życzę
wszystkim użytkownikom swiftów, ja się swojego pozbywam w maju najdalej w czerwcu..Właśnie to miałem na myśli mówiąc że skłania do myślenia...generalnie też zacząłem przez ten materiał myśleć o pozbyciu się mojego swifta, lubię go strasznie ale chyba jeszcze bardziej lubię moje zdrowie i życie..
-
Właśnie to miałem na myśli
mówiąc że skłania do myślenia...generalnie też zacząłem przez ten materiał myśleć o pozbyciu
się mojego swifta, lubię go strasznie ale chyba jeszcze bardziej lubię moje zdrowie i życie..większość małych Japończyków z tamtego okresu składa się tak samo jak swift - czyli jak papier ... smutne lecz prawdziwe
-
Ehh gadanie... kupią sobie auta z ABSami,ESP,poduszkami kołdrami i innymi czujnikami hamowania za szybkiego zbliżania się do aut a i tak się ludzie zabijają,jak to jest..przecież mają po 5 gwiazdek i pełno "pierza" w około? Fakt Swift nie jest bezpieczny ale chyba sobie każdy to uświadamia i bierze na to wzgląd
-
Ehh gadanie... kupią sobie
auta z ABSami,ESP,poduszkami kołdrami i innymi czujnikami hamowania za szybkiego zbliżania się
do aut a i tak się ludzie zabijają,jak to jest..przecież mają po 5 gwiazdek i pełno "pierza" w
około? Fakt Swift nie jest bezpieczny ale chyba sobie każdy to uświadamia i bierze na to
wzgląddokładnie, jak masz się zabić i masz pecha ( czyli bycie w nieodpowiednim czasie, w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiedniej porze ) to nawet Lexus nie pomoże ...
-
dokładnie, jak masz się zabić
i masz pecha ( czyli bycie w nieodpowiednim czasie, w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiedniej
porze ) to nawet Lexus nie pomoże ...Tylko, że tak jak mówisz być w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie swiftem nie daje Ci żadnych szans na przeżycie a innym autem, bezpieczniejszym, myślę, że Ci to daje i o to chodzi. Myślę, że w swifcie nawet przy 60 czołówka z innym pojazdem, który będzie miał 60 to dla Ciebie śmierć albo kalectwo...
-
Tylko, że tak jak mówisz być
w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie swiftem nie daje Ci żadnych szans na
przeżycie a innym autem, bezpieczniejszym, myślę, że Ci to daje i o to chodzi. Myślę, że w
swifcie nawet przy 60 czołówka z innym pojazdem, który będzie miał 60 to dla Ciebie śmierć
albo kalectwo...Poduszka Ci nie wypali i też możesz być kaleką. Dziękuję Zauważ,że jak wsiadasz do auta,które ma poduchy i te różne systemy to inaczej myślisz,że sobie pozwolisz na więcej bo przecież w razie czego poducha wypali i będzie ok... Czujesz się bezpieczniej i na więcej sobie pozwalasz,nie jest tak?
-
Czujesz się bezpieczniej i na więcej sobie pozwalasz,nie jest tak?
Nie jest tak. Ja tam nie mysle czym akurat jade, wszystkimi samochodami jezdza tak samo.
-
dokładnie, u mnie jest tak samo, nieważne którym samochodem prowadzę i tak mam takie same prędkości, a zimą swiftem nawet szybciej niż 5cio gwiazdkowymi renówkami starych
-
Witam
jest tylko jedno ale, ten Swift "jechał" 80kmh i uderzył w betonową nieodkształcalną ścianę, testy euro NCAP są przy 64kmh i jest to deformująca się bariera, więc pewnie większość aut wyglądało by podobnie do swifta, a z tego co pamiętam ( ale nie mogę teraz znaleźć ) to Swift dostał 3 gwiazdki, czyli tyle co np. Citroen Nemo z 2010 roku. I tak lepiej jeździć ostrożnie i uważać na innych.
-
"Prędkość zabija. Włącz myślenie" no chyba wiekszej bzdety juz nie mogli wymyslic
to co jak przekrocze 200km/h to automatycznie zgine?
paranoja
-
Coz... cel badania zostal osiagniety. Wzieli stare auto, ktore wiadomo jak sie zlozy, betonowa przeszkode i rozpedzili samochod do predkosci z jakimi auto miejskie spotyka sie dosc rzadko (na trasie to oczywiscie zupelnie inna bajka, ale nie zapominajmy, ze swift jest autem miejskim) wypadek przy 80km/h to w moim przypadku wersja kamikadze (jakbym w ogole nie rozpoczal hamowania).
Pytanie tylko co tak naprawde udowadnia to zderzenie - ze stary samochod sie sklada? Jesli tak to gratulacje. Problem w tym, ze ludzie czesto przesiadajac sie do nowych samochodow, zostawiaja mozgi w starych. Ostatnio dosc czesto podrozuje szosa lubelska (s17) ilu tam idiotow powoduje niepotrzebnie niebezpieczne sytuacje, to az milo i niestety gro z nich to paniska w lsniacych SUVach. Nie ma co generalizowac oczywiscie, ale niestety ludzie czesto zbyt ufaja technice, zapominajac, ze ona nie zastapi mozgu.
-
i rozpedzili samochod do predkosci z jakimi auto miejskie spotyka sie dosc rzadko (na trasie to oczywiscie zupelnie inna bajka,
80km/h to dla mnie prędkość przelotowa i bardzo często osiągam ją w mieście, a i nie jestem najwolniejszy... a pojedź do wawki to się okaże, że jestem zawalidrogą
dosc czesto podrozuje szosa lubelska (s17) ilu tam idiotow powoduje niepotrzebnie
niebezpieczne sytuacje, to az milo i niestety gro z nich to paniska w lsniacych SUVach.niestety tak jest, ludziska nie umieją zjechać metr w bok żeby ktoś z tyłu mógł bez obaw wyprzedzać
-
testy euro NCAP są przy 64kmh i jest to deformująca się bariera
tylko, że w testach NCAP moasz uderzenie 50% czyli energia uderzenia skupia się na połowie przodu pojazdu, poza tym samochód przeważnie bardzo mocno "odskakuje" w bok czego w teście 100% nie ma,
uderzenie 80km/h w drzewo pewnie skończyło by się rozerwaniem auta a wszyscy podróżujący swiftem zginęliby w wypadku..
moim zdaniem test jest dobry bo pokazuje skutki uderzenia w mur, czego nigdy nie pokazują, a tu proszę masakra niewiniątek wychodzi.. -
Test dobry... jak ktoś wali Swiftem w mur, ale to raczej nie częste, bo przeważnie wali się w kogoś lub ktoś w nas. Jak już wspominałem nawet Mercedes S klasy lub BMW 7 po czymś takim wyglądało by podobnie, przypomnę że te auta ważą ze 2 razy tyle co Swift wiec i uszkodzenia większe, bo energia większa. Nie twierdze, że Swift jest super bezpieczny itp. ale nie należy popadać w paranoje i zaraz sprzedawać wszystkie Swift. Ale swoją drogą chyba lepszy cały Swift niż np. Golf pospawany z 3, których też niemało u nas jeździ. A już całkiem na marginesie ja jeżdżę Swiftem w KJS itp. ale żona ma duże kombi... :-) i nie daje jej Swifta ze względów bezpieczeństwa.
-
Test całkiem fajny, uderzenie konkretne, zero szans, same trupy...
nie umieją zjechać metr w bok żeby ktoś z tyłu mógł bez obaw wyprzedzać
Tak bo pan w S-Klass będzie mi kur...cze migał światłami żebym zjechał, bo ciota nie potrafi ocenić odległości i wyprzedzić zgodnie z zasadami ruchu drogowego.
-
u mnie jest prosta sytuacja, kończy się ubezpieczenie a do tego musiałbym kupę $ włożyć w samochód żeby to jeździło tak jak należy
-
Dokładnie, nie popadajcie w paranoje, jakby wszyscy mieli takie podejście to ludzie czołgami zaczeliby jeździć albo przestali z domów wychodzić. Wychodzi też na to, że wszyscy motocykliści to wariaci i samobójcy. Wiadomo nowa technologia zwięsza bezpieczeństwo, ale i tak nic nie zastąpi zdrowego rozsądku podczas jazdy. Tylko niestety nie da się myśleć za innych. To zależy już od szczęścia czy się debila na drodze nie spotka... No ale mając niefart to zginąć można i wychodząc z wanny. Więc nie strachajcie się bo już abstrahując od tego, że swifty strefę zgniotu mają gdzieś w bagażniku to fajne samochody som A z doświadczenia jeśli chodzi o bezpieczeństwo akurat w tym wypadku nie wspomagane żadną zaawansowaną technologią to polecam Jeepa Cherokieego (ten był rocznik '89), który w starciu z Volvo V40 i Alfą Romeo 156 (oba do kasacji) skonsolidowany dojechał z Austrii do Polski bez większych problemów. Oczywiście wszyscy przeżyli więc tragedii nie ma, ale prędkości były wyższe niż 80km/h. Aczkolwiek gdyby kierujący Jeepem wykazał większą rozwagę to przynajmniej swój samochód by oszczędził, więć myślmy na drodze i posądzajmy o brak mózgu innych.