Wyłącznik termiczny rozrusznika ?
-
No własnie, zauważyłem dzisiaj, że podczas dłuższego krecenia rozrusznikiem (przełączyłem sobie kolanem przełącznik LPG/PB na pozycję "0") po jakimś czasie natępuje "odłączenie" rozrusznika.
Zastanawia mnie, czy jest jakieś zabezpieczenie termiczne, czasowe czy jakiekolwiek inne.
W sumie jest to przydatna funkcja, zabezpiecza przed przegrzaniem i spaleniem rozrusznika.
Nadmienię, że mam immobilizer i może to on zawiaduje funkcja czasowego odłączania rozrusznika <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />A tak BTW jest to mój post nr.1000 <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Mam nadzieje, że nie badziewiłem za bardzo w pozostałych 999 postach <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> -
po jakimś czasie natępuje "odłączenie" rozrusznika.
Zastanawia mnie, czy jest jakieś zabezpieczenie termiczne, czasowe czy
jakiekolwiek inne.Pierwsze słyszę... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
A tak BTW jest to mój post nr.1000
Gratuluję, Spamerze... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Mam nadzieje, że nie badziewiłem za bardzo w pozostałych 999 postach
Eee, obleci... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
Oby tak dalej, Artu. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Pierwsze słyszę...
No właśnie... i dla tego zadałem to pytanie...
Dla rozjasnienie sprawy dodam, że gdy sięgnę nieco pamięcią wstecz to pomnę, że miałem już takie przypadki odłączania sie rozrusznika. Wcześniej poprostu jakoś nie przywiazywałem do tego uwagi <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Gratuluję, Spamerze...
Przyganiał kocioł... <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />Eee, obleci...
Mam nadzieję <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />Oby tak dalej, Artu.
Staram sie jak mogę i moge się jak staram <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> -
No właśnie... i dla tego zadałem to pytanie...
Nie sądzę, aby jakieś termiczne cudo było zamontowane w rozruszniku. Nie posądzałbym też o to immobilisera... Może się jeszcze ktoś wypowie?
Przyganiał kocioł...
No co Ty? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Spójrz na mój tytuł i porównaj ze swoim! <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
Staram sie jak mogę i moge się jak staram
Spoko <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> - przyjemnie czasem z kimś inteligentnym pogwarzyć... <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Rozrusznik nie ma takiego zabezpieczenia podejżewał bym raczej jakiś zimny lut w obwodzie rozrusznika.Immobilajzer podłącza sie zawsze tak żeby odcinał napięcie do cewki zapłonowej ewentualnie zawór odcinający paliwo jak dodatkowo taki jest zainstalowany co nie ma wpływu na pracę rozrusznika powinien on kręcić cały czas po przekręceniu kluczyka. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
.Immobilajzer podłącza sie zawsze tak żeby
odcinał napięcie do cewki zapłonowej ewentualnie zawór odcinający
paliwoEee, nie te czasy, Majsterkowicz... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Kiedyś się tak robiło, teraz ponoć przepisy na to nie pozwalają. Zastrzegam, że dokładnych danych nie mam (nie było mi to ostatnio potrzebne), ale obecnie zabrania się montowania urządzeń, które mogą (np. w razie awarii) unieruchomić pojazd w trakcie jazdy. Podobno zdarzały się takie wypadki na zachodnich autostradach; skutki bywały opłakane. Zdrowo myślący instalator, który firmuje swoim nazwiskiem montaż immobilisera, nie będzie więc ryzykował założenia odcięcia cewki lub paliwa - wolno mu podpiąć immobiliser pod rozrusznik (IMO kiepskie zabezpieczenie, ale faktycznie nie zagrażające niczym w trakcie ruchu).
-
Eee, nie te czasy, Majsterkowicz... Kiedyś się tak robiło, teraz ponoć przepisy na to nie
pozwalają. Zastrzegam, że dokładnych danych nie mam (nie było mi to ostatnio potrzebne),
ale obecnie zabrania się montowania urządzeń, które mogą (np. w razie awarii) unieruchomić
pojazd w trakcie jazdy. Podobno zdarzały się takie wypadki na zachodnich autostradach;
skutki bywały opłakane. Zdrowo myślący instalator, który firmuje swoim nazwiskiem montaż
immobilisera, nie będzie więc ryzykował założenia odcięcia cewki lub paliwa - wolno mu
podpiąć immobiliser pod rozrusznik (IMO kiepskie zabezpieczenie, ale faktycznie nie
zagrażające niczym w trakcie ruchu).Witam nie wiem czy czasy nie te ale pisałem to na podstawie montowanych przez 2 salony różnych marek dodatkowych imobilajzerów i właśnie w ten sposób były instalowane dodam że było to jakieś 5 do 7 miesięcy wstecz. Nie mówiąc o tym że w salonie jak kupowałeś tico (jak było w sprzedaży) to nagminnie tak podłączali jak opisałem. Oczywiście wciskając kit że żadna ubezpieczalnia nie ubezpieczy auta w AC jak nie będzie drógiego zabezpieczenia.Taka sama sytuacja była z matizem.Wiem to od człowieka który to montował w ASO jak i ze swoich obserwacji innych tikaczy. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
W moim przypadku immobilizer był montowany w salonie w Pułtusku i odcinany jest właśnie obwód rozrusznika <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Kontrolki się świecą, tylko rozrusznik "nie kręci"
Tico z 1998 roku i własnie wtedy było kupowane <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Czyżby panowie z serwisu już 98r. stosowali normy europejskie <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
Witam nie wiem czy czasy nie te ale pisałem to na podstawie montowanych
przez 2 salony różnych marek dodatkowych imobilajzerów i właśnie w ten
sposób były instalowane dodam że było to jakieś 5 do 7 miesięcy wstecz.Nie będę się spierał. Ja napisałem we wcześniejszym poście, że "podobno" obowiązują takie przepisy, ale dokładnych danych nie mam (nie interesowałem się tym zbytnio).
Skąd to wiem? Otóż w październiku 2004 r. pojawił się w mojej rodzinie dwuletni Matiz, który wymagał zamontowania radia, CZ i alarmu lub immobilisera. Należało to zrobić w trybie natychmiastowym (2 dni), a ja wtedy nie dysponowałem absolutnie wolnym czasem. Wobec tego pojechałem do znanego mi cokolwiek montera alarmów, człowieka skądinąd dość solidnego, i zleciłem mu wykonanie instalacji. Przedtem rozmawiałem z nim dość szczegółowo na powyższe tematy (prosiłem go o parę zmian / odstępstw od standardowych rozwiązań <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />); podczas rozmowy poinformował mnie właśnie o tych rewelacjach dotyczących montażu immobilisera. Ponieważ mój rozmówca jest człowiekiem starszym i ceniącym sobie swoją licencję, oznajmił mi od razu, że nie zamontuje immobilisera wbrew obecnym przepisom. Ot, i tyle.
To, że cała masa innych monterów czyni inaczej, jakoś mnie nie dziwi (nie zdziwiłbym się także, gdyby niektórzy "sprytniejsi" pobierali za to "dodatkowe opłaty" <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />). Nieczęsto się zdarza awaria immo w trakcie ruchu powodująca unieruchomienie silnika i w efekcie wypadek z ofiarami śmiertelnymi. Jest jednak możliwe, że takie coś może się przydarzyć - wtedy dałoby się odszukać montażystę i przyczepić się do niego. Jak znam życie, zwalałby winę na właściciela pojazdu (wszak montaż mógł być wykonany wedle przepisów, a potem zastosowanie immobilisera mogło zostać zmienione przez np. samego właściciela pojazdu - za co winę ponosi oczywiście właściciel <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />). Tak więc: przepisy sobie, zdrowy rozsądek sobie, a życie... sobie...
Pozdrawiam.