Auto nie chce odpalić
-
Witam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Mam problem z autkiem... wczoraj wymieniłem cieknącą pompę wody a dziś kolejna przygoda <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Poszedłem rano do samochodu, kręciłem rozrusznikiem, kręciłem i kręciłem i nie wystartowal <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Poszedłem za kilka godzin po znajomego i spróbowaliśmy "na pych go odpalić" - bezskutecznie <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Następnie poprosiłem właściciela auta z silnikiem diesla o pomoc z odpaleniem z kabli. Rozrusznik kręcił jak szalony ale niestety bez rezultatu (2 razy tylko prychnął i tyle, nawet nie próbował wkręcić się na obroty). Kolejnym krokiem była prośba do kolegi o pociągnięcie mojego auta. Jeździliśmy chyba z 15 minut próbując go zastartować ale również beskutecznie. Próbowałem wystartować na PB i na gazie. Za wyjątkiem 2 razy nawet nie próbował wystartować <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
I tak: mam 3 miesięczne kable WN, mam prawie nowe 2 miesięczne świece, mam nowiuteńki (dziś kupiony, bo przez przypadek połamałem kopułkę chcąc ją sprawdzić na wilgoć) palec i kopułkę rozdzielacza. Akumulator ma chyba 3 latka i jest to Centra (ale jak napisałem wyżej na "pożyczonym" prądzie też nie startował).
Nie mam pojęcia co się dzieje z samochodem... Wczoraj jeździłem nim i wszystko było wporządku. Rano wystartował bez kłopotu, później jak pojechałem do mechanika i odebrałem od niego auto to też wszystko było dobrze. Przyjechałem wieczorem pod dom i postawiłem na parkingu - wszystko działało idealnie. I dziś rano taka przykra niespodzianka <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Pomóżcie <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Kolejne koszty w tym miesiącu związane z samochodem to już porażka <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
Witam
Mam problem z autkiem... wczoraj wymieniłem cieknącą pompę wody a dziś kolejna przygoda
Poszedłem rano do samochodu, kręciłem rozrusznikiem, kręciłem i kręciłem i nie wystartowal
Poszedłem za kilka godzin po znajomego i spróbowaliśmy "na pych go odpalić" - bezskutecznie
Następnie poprosiłem właściciela auta z silnikiem diesla o pomoc z odpaleniem z kabli.
Rozrusznik kręcił jak szalony ale niestety bez rezultatu (2 razy tylko prychnął i tyle,
nawet nie próbował wkręcić się na obroty). Kolejnym krokiem była prośba do kolegi o
pociągnięcie mojego auta. Jeździliśmy chyba z 15 minut próbując go zastartować ale również
beskutecznie. Próbowałem wystartować na PB i na gazie. Za wyjątkiem 2 razy nawet nie
próbował wystartować
I tak: mam 3 miesięczne kable WN, mam prawie nowe 2 miesięczne świece, mam nowiuteńki (dziś
kupiony, bo przez przypadek połamałem kopułkę chcąc ją sprawdzić na wilgoć) palec i kopułkę
rozdzielacza. Akumulator ma chyba 3 latka i jest to Centra (ale jak napisałem wyżej na
"pożyczonym" prądzie też nie startował).
Nie mam pojęcia co się dzieje z samochodem... Wczoraj jeździłem nim i wszystko było wporządku.
Rano wystartował bez kłopotu, później jak pojechałem do mechanika i odebrałem od niego auto
to też wszystko było dobrze. Przyjechałem wieczorem pod dom i postawiłem na parkingu -
wszystko działało idealnie. I dziś rano taka przykra niespodzianka
Pomóżcie
Kolejne koszty w tym miesiącu związane z samochodem to już porażkaJEsli masz AC to zawsze go mozesz z przepasci zrzucic.
-
JEsli masz AC to zawsze go mozesz z przepasci zrzucic.
Hehehe tak jak w takiej reklamie. Gościu sobie biega biega, nagle staje przed swoim samochodzi zaparkowanym nad przepaścią i podpierając się o samochód ćwiczy. Jadący samochodem murzyn widząc to zatrzymuje się, wysiada i pomaga mu zepchnąć samochód w przepaść <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
I tak: mam 3 miesięczne kable WN, mam prawie nowe 2 miesięczne świece, mam nowiuteńki (dziś kupiony, bo przez
przypadek połamałem kopułkę chcąc ją sprawdzić na wilgoć) palec i kopułkę rozdzielacza. Akumulator ma chyba 3
latka i jest to Centra (ale jak napisałem wyżej na "pożyczonym" prądzie też nie startował).To ze w miare nowe nie znaczy ze dobre. Sprawdzales cokolwiek? Czy jest iskra, czy paliwo pompka podaje, czy bezpiecznik od instalacji gazowej jest dobry?
-
Witam
Mam problem z autkiem... wczoraj wymieniłem cieknącą pompę wody a dziś kolejna przygoda
Poszedłem rano do samochodu, kręciłem rozrusznikiem, kręciłem i kręciłem i nie wystartowal
Poszedłem za kilka godzin po znajomego i spróbowaliśmy "na pych go odpalić" - bezskutecznie
Następnie poprosiłem właściciela auta z silnikiem diesla o pomoc z odpaleniem z kabli.
Rozrusznik kręcił jak szalony ale niestety bez rezultatu (2 razy tylko prychnął i tyle,
nawet nie próbował wkręcić się na obroty). Kolejnym krokiem była prośba do kolegi o
pociągnięcie mojego auta. Jeździliśmy chyba z 15 minut próbując go zastartować ale również
beskutecznie. Próbowałem wystartować na PB i na gazie. Za wyjątkiem 2 razy nawet nie
próbował wystartować
I tak: mam 3 miesięczne kable WN, mam prawie nowe 2 miesięczne świece, mam nowiuteńki (dziś
kupiony, bo przez przypadek połamałem kopułkę chcąc ją sprawdzić na wilgoć) palec i kopułkę
rozdzielacza. Akumulator ma chyba 3 latka i jest to Centra (ale jak napisałem wyżej na
"pożyczonym" prądzie też nie startował).
Nie mam pojęcia co się dzieje z samochodem... Wczoraj jeździłem nim i wszystko było wporządku.
Rano wystartował bez kłopotu, później jak pojechałem do mechanika i odebrałem od niego auto
to też wszystko było dobrze. Przyjechałem wieczorem pod dom i postawiłem na parkingu -
wszystko działało idealnie. I dziś rano taka przykra niespodzianka
Pomóżcie
Kolejne koszty w tym miesiącu związane z samochodem to już porażkaProblem może leży w instalacji gazowej, popukaj w pudełeczka poruszaj kabelkami, takie sposoby są czasami skuteczne. Najlepiej jak ty przekręcisz stacyjkę, a ktoś inny będzie robił w/w czynności. Porada może mało fachowa, ale niejeden samochód już tak naprawiłem. A na świecach jest iskra ?
-
Problem może leży w instalacji gazowej, popukaj w pudełeczka poruszaj kabelkami, takie sposoby
są czasami skuteczne. Najlepiej jak ty przekręcisz stacyjkę, a ktoś inny będzie robił w/w
czynności. Porada może mało fachowa, ale niejeden samochód już tak naprawiłem. A na
świecach jest iskra ?Nie nazwalbym tego naprawa, jesli wystepuje jakis niestyk to takie popukanie doraznie moze pomoc tylko na chwilke. i tak trzeba usterke wyeliminowac, nigdy nie wiadomo kiedy auto odmowi posluszenstwa wiec lepiej jak juz robic to porzadnie.
-
Nie nazwalbym tego naprawa, jesli wystepuje jakis niestyk to takie popukanie doraznie moze pomoc
tylko na chwilke. i tak trzeba usterke wyeliminowac, nigdy nie wiadomo kiedy auto odmowi
posluszenstwa wiec lepiej jak juz robic to porzadnie.Jak to przecież jak w coś pukniesz, poruszasz i odpali to usterka zlokalizowana.
-
Okazało się, że winowajcą był rozstrojony zapłon. Rozstroił się jednego dnia tak, że drugiego już nie dało się wystartować. Mechanik przy mnie wyregulował jedynie zapłon i auto działa idealnie. No - prawie idealnie bo niestety okazało się że auto działa tylko na gazie, moja nowa (2 miesięczna) pompka paliwa nie podaje zupełnie paliwa <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Okazało się, że winowajcą był rozstrojony zapłon. Rozstroił się jednego dnia tak, że drugiego
już nie dało się wystartować. Mechanik przy mnie wyregulował jedynie zapłon i auto działa
idealnie. No - prawie idealnie bo niestety okazało się że auto działa tylko na gazie, moja
nowa (2 miesięczna) pompka paliwa nie podaje zupełnie paliwaWidocznie nie miałeś nic,[albo na dnie] benzyny w baku i się zatarła....