wieksze grzanie silnika na LPG-co to za przesad?
-
Poza tym, nie chodzi tu o poziom temperatury cieczy chlodzacej (jak
wiekszosc pisze), bo w pewnym niewielkim przedziale roznego
dostarczania ciepla termostat jest w stanie ja utrzymac na
takim samym poziomie. Dlatego sie nazywa TERMOSTAT. Chodziloby
ewentualnie o SZYBKOSC nagrzewania sie silnika.
pzdr.Benzyna podawana z gaznika czy też z wtryskiwaczy nie jest jeszcze gazem (występuje w postaci mgły), wzwiązku z tym potrzebne jest pewna ilość energi na odparowanie tej benzyny. Dlatego też temperatura spalania benzyny jest niższa niz gazu.
-
na chlopski... tak.
Rozumiem, ze jeszcze chodzisz do szkoly.nierozumiem skad ten wniosek ??
Kup sobie 2 kuchenki (piekarniki) 2kW i 4kW. nastaw termostaty obu na 200C. jaka bedzie roznica?
taka ze przy 4kW tak jak w tico nagrzanie nastapi szybciej
-
Ja obserwuję empirycznie, że silnik pracujący na gazie nieco szybciej dochodzi do swej normalnej
temperatury pracy. Ponieważ mam sprawny termostat, to podczas jazdy utrzymuje on
temperaturę na poziomie właściwym (tzn. wskazówka jest w tym samym położeniu, co w trakcie
zasilania noPb). Zaś na postoju (np. w korku) wentylator chłodnicy szybciej się załącza,
gdy silnik pracuje na gazie (czyli temperatura wzrasta w krótszym przedziale czasowym). Nie
wiem, skąd to się bierze - przypuszczam, że wpływ na to ma deklarowana przez mojego
gazownika wyższa temperatura spalania gazu niż benzyny.To ja juz nic nie rozumiem <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Nie dawno ktos pisal ze silnik na LPG nagrzewa sie wolniej(tzn. chodzi o uruchomienie auta np.po nocce), gdyz cieplo z silnika idzie najpierw na ogrzanie parownika.U mnie zauwazylem cos takiego ze jak zapalam auto na benzynie to szybciej osiagnie mi temp. robocza.Jak uruchomie na benz. i po krotkim czasie przelacze na LPG nagrzewa sie wolniej.Dodam, ze rano jadac do pracy zawsze pokonuje ta sama droge. Zgodze sie natomiast z tym, ze jak silnik osiagnie juz temp. robocza to szybciej rosnie jego temp(np. w korku) na LPG niz na benzynie. Jak to w koncu jest? <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
To ja juz nic nie rozumiem Nie dawno ktos pisal ze silnik na LPG
nagrzewa sie wolniej(tzn. chodzi o uruchomienie auta np.po
nocce), gdyz cieplo z silnika idzie najpierw na ogrzanie
parownika.U mnie zauwazylem cos takiego ze jak zapalam auto na
benzynie to szybciej osiagnie mi temp. robocza.Jak uruchomie na
benz. i po krotkim czasie przelacze na LPG nagrzewa sie
wolniej.Dodam, ze rano jadac do pracy zawsze pokonuje ta sama
droge. Zgodze sie natomiast z tym, ze jak silnik osiagnie juz
temp. robocza to szybciej rosnie jego temp(np. w korku) na LPG
niz na benzynie. Jak to w koncu jest?Temperatura wolniej rośnie bo masz dłuższu układ chłodzenia, a wyższa jest z powodu wyższej temperatury spalania gazu.
-
PAnowie!
Co do temperatury zgoda gaz pali się w wyższej,
ale ponieważ dawka energii w jednej porcji jest jednakowa (cieplej ale krócej)
to silnik nie zagrzeje sie szybciej.
natomias trzeba ochronić świece biorąc te o większej wartości cieplnej.tak naprawdę to kaloryczność 1kg gazu jest niższa stąd odrobinę wyższe spalanie LPG
-
PAnowie!
Co do temperatury zgoda gaz pali się w wyższej,
ale ponieważ dawka energii w jednej porcji jest jednakowa (cieplej ale krócej)
to silnik nie zagrzeje sie szybciej.
natomias trzeba ochronić świece biorąc te o większej wartości cieplnej.
tak naprawdę to kaloryczność 1kg gazu jest niższa stąd odrobinę wyższe spalanie LPGja juz nie chcialem tego pisac, bo nie bardzo jest z kim gadac. ale wlasnie tak jest - wyzsza temperatura spalania ma sie nijak do wiekszej kalorycznosci. Moze tak byc, ale nie musi. W przypadku LPG po prostu spalanie jest krotsze, wydziela sie wlasciciwie tyle samo energii co przy benzynie, ale poniewaz proces jest krtoszy, to temperatura spalania jest wyzsa. natomiast wyciaganie wnioskow o grzaniu sie silnika z temperatury spalania a nie wartosci opalowej jest bledem...
-
ja juz nie chcialem tego pisac, bo nie bardzo jest z kim gadac. ale wlasnie tak jest - wyzsza
temperatura spalania ma sie nijak do wiekszej kalorycznosci. Moze tak byc, ale nie musi. W
przypadku LPG po prostu spalanie jest krotsze, wydziela sie wlasciciwie tyle samo energii
co przy benzynie, ale poniewaz proces jest krtoszy, to temperatura spalania jest wyzsa.
natomiast wyciaganie wnioskow o grzaniu sie silnika z temperatury spalania a nie wartosci
opalowej jest bledem...jak zwal tak zwal grzeje sie szybciej niz na benzynie i tyle
-
ja juz nie chcialem tego pisac, bo nie bardzo jest z kim gadac. ale
wlasnie tak jest - wyzsza temperatura spalania ma sie nijak do
wiekszej kalorycznosci. Moze tak byc, ale nie musi. W przypadku
LPG po prostu spalanie jest krotsze, wydziela sie wlasciciwie
tyle samo energii co przy benzynie, ale poniewaz proces jest
krtoszy, to temperatura spalania jest wyzsa. natomiast
wyciaganie wnioskow o grzaniu sie silnika z temperatury
spalania a nie wartosci opalowej jest bledem...Tyle że zasilanie LPG/Benzyna ma istotny wpływ na temperature zaworów i komory spalania. I nie jest to moja opinia, tylko wyniki badań silnikowych.
-
Każdy gazownik wam powie, że im uboższa mieszanka tym silnik bardziej sie przegrzewa. Może tto doprowadzić nawet do zniszczenia silnika. Tak wiec zawory dostają bardzo po d.pie. Tak wiec nie ma co oszczedzać (trzeba ustawić optymalny skład mieszanki)
-
ja juz nie chcialem tego pisac, bo nie bardzo jest z kim gadac. ale wlasnie tak jest - wyzsza
temperatura spalania ma sie nijak do wiekszej kalorycznosci. Moze tak byc, ale nie musi. W
przypadku LPG po prostu spalanie jest krotsze, wydziela sie wlasciciwie tyle samo energii
co przy benzynie, ale poniewaz proces jest krtoszy, to temperatura spalania jest wyzsa.
natomiast wyciaganie wnioskow o grzaniu sie silnika z temperatury spalania a nie wartosci
opalowej jest bledem...a właśnie ze jest na odwrót, lpg pali sie dluzej... i dlatego m.in. można sobie takze przysieszyc odrobine zaplon na gazie