reduktor podciśnieniowy
-
Chciałem się zorjentować czy macie przy lpg reduktor podciśnienowy czy inny??? Bo ja mam podciśnieniowy i niewiem czy taki aby napewno może być do tico... <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
-
Chciałem się zorjentować czy macie przy lpg reduktor podciśnienowy czy
inny??? Bo ja mam podciśnieniowy i niewiem czy taki aby napewno może
być do tico...O rrrrrany, Framar, znowu zaczynasz szukać dziury w całym? <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
Poza tym:
1. może najpierw napisz, jakie znasz inne, niż "podciśnieniowe"... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
2. i może uzasadnij szerzej swe obawy, zanim zaczniesz się zastanawiać, czy taki się nadaje do Tico... <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />PS. Jakby co, to właśnie wywaliłem Twój wątek o ogłoszeniu na Motomanię. Chyba tam jest jego miejsce. A tak osobiście - nie widzę w tym ogłoszeniu coś szczególnie rajcującego, żeby je od razu reklamować na forum... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
1. może najpierw napisz, jakie znasz inne, niż "podciśnieniowe"...
Ja znam: "nadcisnieniowe", montowane w instalacjach wtrysku gazu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Chciałem się zorjentować czy macie przy lpg reduktor podciśnienowy czy inny??? Bo ja mam podciśnieniowy i niewiem czy taki aby napewno może być do tico...
Podejrzewam ze chodzi Ci o sposób odcięcia dopływu gazu w reduktorze. A więc tak, ja też mam taki. Ma osobne połączenie z kolektorem dolotowym silnika i podaje gaz wtedy gdy pojawi sie podciśnienie, czyli gdy silnik sie obraca, wystarczy zakrecic rozrusznikiem. To stary typ i juz nie wolno tego montowac. Nowy typ to "elektronik", ktory ma elektrozawor zamykający wypływ gazu. Otwarcie nastepuje po pojawieniu się napięcia na przewodach zapłonowych, czyli rownież gdy silnik sie obraca. Wymaga innego przełącznika gaz/benzyna. Poza tymi różnicami obydwa rodzaje odparowują gaz na tej samej zasadzie i mogą być stosowane zamiennie.
Troche inna sprawą są reduktory do wtrysku gazu (choć to same "elektroniki"), ale nie montuje sie ich w tico. -
O rrrrrany, Framar, znowu zaczynasz szukać dziury w całym?
Tak <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" /> Po prostu doszedłem do tego że ustawiłem inslalacje tak że nic się niedzieje na skrętach w prawo, lewo... nic nie drga... ale spalanie wyszło coś koło 9 <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> więc powróciłem do ustawień standardowych... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Poza tym:
1. może najpierw napisz, jakie znasz inne, niż "podciśnieniowe"...
no nie wiem... chodźby u taty w punto 2 nie ma żadnego węża co by szedł do podciśnienia..... Był tylko taki dziwny zawór na parowniku i tyle... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
2. i może uzasadnij szerzej swe obawy, zanim zaczniesz się zastanawiać, czy taki się nadaje do
Tico...
obawy obawami... po prostu jestem przewrażliwiony na punkciue lpg.. ciekawe czy Ty niebyłbyś taki jakby ci zamontowali raz za duży mikser a następnie nie porafili poradzić sobie z ustawieniem instalacji.. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> Poza tym gdzieś na forum widziałem że niektórzy mają całkiem inny ten reduktro(wiem wiem są różne firmy itp) ale mnie chodzi o to że był łudzący do tego co jest w punto2 (przypominam tam jest wtrysk). I nie widzałem przy tym reduktorze w tico żeby szedł jakiś węrzyk z podciśnieniem...
PS. Jakby co, to właśnie wywaliłem Twój wątek o ogłoszeniu na Motomanię. Chyba tam jest jego
miejsce. A tak osobiście - nie widzę w tym ogłoszeniu coś szczególnie rajcującego, żeby je
od razu reklamować na forum...No wiesz to było tylko takie moje spostrzeżenie... co to niby ludzie nie wymyślą <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> Przecież wiesz że mam tico... i co miałbym się z niego wyśmiewać <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> przecież to dobre auta są... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />A i jeszcze jedno.. nie będe pisał kolejnego wątku tylko zapytam tu: Czy jest sens ustawić tą rurke aluminową od kolektora w strone parownika?? Wtedy by się pogdzewał szybciej...i by można było szybciej na gaz przełączyć??? Pozdrowionka <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
-
Tak Po prostu doszedłem do tego że ustawiłem inslalacje tak że nic się
niedzieje na skrętach w prawo, lewo... nic nie drga... ale spalanie
wyszło coś koło 9 więc powróciłem do ustawień standardowych...<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Znowu sprawdza się reguła "złotego środka"...
obawy obawami... po prostu jestem przewrażliwiony na punkciue lpg.. ciekawe
czy Ty niebyłbyś taki jakby ci zamontowali raz za duży mikser a
następnie nie porafili poradzić sobie z ustawieniem instalacji..Hmmm, ja też miałem wymieniany mikser; zgłosiłem się do gazownika po 2,5 tys. km od montażu, bo silnik lekko dławił się na wysokich obrotach podczas jazdy na benzynie. Okazało się, że taki sam mikser był montowany w kilku innych tico i nie było problemu - u mnie jednak był. Kombinacje gazownika ze zmianą podkładek w gaźniku (opisywałem to kiedyś) nie zlikwidowały wady, więc gazownik wymienił mikser na taki o większej średnicy.
Ale ja wybrałem dość dobrego i solidnego instalatora - zdaje się, że w Twoim przypadku było inaczej...No wiesz to było tylko takie moje spostrzeżenie... co to niby ludzie nie
wymyślą Przecież wiesz że mam tico... i co miałbym się z niego
wyśmiewaćA nie zauważyłeś, że pierwsza odpowiedź na Twój post składała się z samych ikonek " <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />" ? <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Dobra, Twoja rzecz; ja tylko stwierdziłem, że mnie to nie bawi.A i jeszcze jedno.. nie będe
pisał kolejnego wątku tylko zapytam tu: Czy jest sens ustawić tą rurke
aluminową od kolektora w strone parownika?? Wtedy by się pogdzewał
szybciej...i by można było szybciej na gaz przełączyć???Ja wiem... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> No, teoretycznie można, ale nie spodziewałbym się oszałamiających efektów. Wraz ze wzrostem temperatury silnika nagrzewa się kolektor , ale jednocześnie nagrzewa się takiże płyn chłodniczy, który skuteczniej oddziaływuje na procesy zachodzące w reduktorze gazu. Poza tym obieg ciepłej cieczy jest wymuszony i szybko dociera do parownika, zaś z powietrzem... będzie ciężko (trzeba byłoby jakiś nadmuch <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />); w przypadku oryginalnego urządzenia (jazda na benzynie), gdy powietrze znad kolektora trafia do gaźnika, jest inaczej - powietrze jest zasysane; w Twoim przypadku pójdzie tylko pod wpływem grawitacji. Takie jest moje zdanie.
-
Znowu sprawdza się reguła "złotego środka"...
Hmmm, ja też miałem wymieniany mikser; zgłosiłem się do gazownika po 2,5 tys. km od montażu, bo
silnik lekko dławił się na wysokich obrotach podczas jazdy na benzynie. Okazało się, że
taki sam mikser był montowany w kilku innych tico i nie było problemu - u mnie jednak był.
Kombinacje gazownika ze zmianą podkładek w gaźniku (opisywałem to kiedyś) nie zlikwidowały
wady, więc gazownik wymienił mikser na taki o większej średnicy.
Ale ja wybrałem dość dobrego i solidnego instalatora - zdaje się, że w Twoim przypadku było
inaczej...
A nie zauważyłeś, że pierwsza odpowiedź na Twój post składała się z samych ikonek " " ?
Dobra, Twoja rzecz; ja tylko stwierdziłem, że mnie to nie bawi.
Ja wiem... No, teoretycznie można, ale nie spodziewałbym się oszałamiających efektów. Wraz ze
wzrostem temperatury silnika nagrzewa się kolektor , ale jednocześnie nagrzewa się takiże
płyn chłodniczy, który skuteczniej oddziaływuje na procesy zachodzące w reduktorze gazu.
Poza tym obieg ciepłej cieczy jest wymuszony i szybko dociera do parownika, zaś z
powietrzem... będzie ciężko (trzeba byłoby jakiś nadmuch ); w przypadku oryginalnego
urządzenia (jazda na benzynie), gdy powietrze znad kolektora trafia do gaźnika, jest
inaczej - powietrze jest zasysane; w Twoim przypadku pójdzie tylko pod wpływem grawitacji.
Takie jest moje zdanie.
No i znowu dłubałem w instalacji i udało się... lekko podciągłem linke bo była za luźna, pokręciłem mieszanką i ciśnieniem gazu na parowniku i tak: nie gaśnie na zakrętach, drążek woogóle nie tlepocze, prędkość max w normie ponad 140km/h(na paliwie tak też chodził - dalej nie chciałem sprawdzać bo się boje <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />) a i spalanie też miłe zaskoczenie 6,1\100km lpg... dodam że droga jaką jeżdze to zwłaszcza krakowiskie korki <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />
Tylko że jedna rzecz mnie niepokoi a mianowicie jak rano jest zimno i odpale samochód na Pb to nie chce jakby załapać ssania... niby się włącza niby ustaj i tak w koło macieju... a jak mu dodam gazu na luzie przyjmuje... a jak chce ruszyć to takie uczucie jakbym jechał na lpg i się kończył... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> .Cóż to może być???Może zawory??A może gaźnik prosi sie o regulacje??? Dodam że mam to już od pewniego czasu - przed montażem lpg też występwonały (tylko że teraz jest coraz zimniej rano więc są i coraz bardziej widoczne problemy)...