Tikuś gaśnie po uruchomieniu silnika
-
Witam i sorry że sie nie odezwałem, ale chwilowo byłem poza zasięgiem internetu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Problem już rozwiązany. Przyczyną był właśnie brak przełączenia na winter. Obecnie silnik zachowuje się prawidłowo, no może po dłuzszym postoju muszę mu dodać odrobinkę gazu po uruchomieniu ponieważ troszkę schodzi z obrotów. Ale jest zdecydowanie lepiej niż wcześniej. Jeszcze raz dzięki za pomoc. Pozdrawiam. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Witam i sorry że sie nie odezwałem, ale chwilowo byłem poza zasięgiem internetu Problem już
rozwiązany. Przyczyną był właśnie brak przełączenia na winter. Obecnie silnik zachowuje się
prawidłowo, no może po dłuzszym postoju muszę mu dodać odrobinkę gazu po uruchomieniu
ponieważ troszkę schodzi z obrotów. Ale jest zdecydowanie lepiej niż wcześniej. Jeszcze raz
dzięki za pomoc. Pozdrawiam.
A co zrobić jeżeli ja mam coś takiego samego, tylko nie mam puszki lato/zima bo mam lpg?? Jak rano odpale to wkręca się na obroty, po czym po ok 2 sek próbuje gasnąć... jak dodam gazu to dalej to samo.. co o tym myślicie???Po przejechaniu kawałka wszytko ustaje, jednakże przez pierwsze kilka metrów odczówalna jest strata mocy... tzn. ciężko mu się jedzie.. jak dodam gazu to go muli... <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> -
Ponawiam prośbe...
A co zrobić jeżeli ja mam coś takiego samego, tylko nie mam puszki lato/zima bo mam lpg?? Jak rano odpale to wkręca się na obroty, po czym po ok 2 sek próbuje gasnąć... jak dodam gazu
to dalej to samo.. co o tym myślicie???Po przejechaniu kawałka wszytko ustaje, jednakże
przez pierwsze kilka metrów odczówalna jest strata mocy... tzn. ciężko mu się jedzie.. jak
dodam gazu to go muli... Czy nikt mi nie może pomóc?? <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> -
Ponawiam prośbe...
A co zrobić jeżeli ja mam coś takiego samego, tylko nie mam puszki lato/zima bo mam lpg?? Jak
rano odpale to wkręca się na obroty, po czym po ok 2 sek próbuje gasnąć... jak dodam gazu
to dalej to samo.. co o tym myślicie???Po przejechaniu kawałka wszytko ustaje, jednakże
przez pierwsze kilka metrów odczówalna jest strata mocy... tzn. ciężko mu się jedzie.. jak
dodam gazu to go muli... Czy nikt mi nie może pomóc??Rozwiązałem problem... dziwne ale wystarczyło lekko zwiększyć ssanie i po problemie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Rozwiązałem problem... dziwne ale wystarczyło lekko zwiększyć ssanie i po problemie
Ja mam podobny problem i tylko wyłącznie po dłuższym postoju.
Którą śrubką zwiąksza się ssanie? -
Ja mam podobny problem i tylko wyłącznie po dłuższym postoju.
Którą śrubką zwiąksza się ssanie?
Jak naciskasz pedał gazu to ta śróbka wychodzi z dołu i jest widoczna. Powiedz komuś aby nacisnął pedał gazu a ty wtedy przekręć tą śróbką. Jak nie wiesz o co chodzi to poszukaj na forum bo było o tym pisane i były nawet zdjęcia. temat bodajże "zmniejszyłem ssanie" <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> -
Jak naciskasz pedał gazu to ta śróbka wychodzi z dołu i jest widoczna. Powiedz komuś aby
nacisnął pedał gazu a ty wtedy przekręć tą śróbką. Jak nie wiesz o co chodzi to poszukaj na
forum bo było o tym pisane i były nawet zdjęcia. temat bodajże "zmniejszyłem ssanie"Ludzie jak jak "kocham" jak ktos walczy z ssaniem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />Naprawde jakis koreaniec powonien dostac Nobla za toto "cus" zwane gaznikiem a Specjalna Nagrode w kategorii komplikacju rzeczy prostych za ssanie.... <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Ludzie jak jak "kocham" jak ktos walczy z ssaniem
Naprawde jakis koreaniec powonien dostac Nobla za
toto "cus" zwane gaznikiem a Specjalna Nagrode w
kategorii komplikacju rzeczy prostych za ssanie....No nie przesadziełeś <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Nobla to powinien dostać skośnooki za wymyslenie spsobu wymiany przednich żarówek psotojowych. To kurde jest mój faworyt <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
No nie przesadziełeś Nobla to powinien dostać skośnooki za wymyslenie spsobu wymiany
przednich żarówek psotojowych. To kurde jest mój faworyt
OOO tak tak... <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Temu to się należy <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> -
No nie przesadziełeś Nobla to powinien dostać skośnooki za wymyslenie spsobu wymiany
przednich żarówek psotojowych. To kurde jest mój faworytWiecie, patrzę jak jedzie jakieś Tico i często widzę,że jak jedzie na włączonych światłach,to nie świeci mu któreś z postojowych.Chyba właśnie chodzi o skomplikowaną wymianę żaróweczki tego światła.Czeka aż mu się spali druga i wtedy wymieni dwie za jednym brudzeniem się.
-
EEE no co Wy?
Przecież wymiana postojówki jest banalnie prosta.Odginasz nadkole-wyciągasz starą-montujesz nową-zaginasz nadkole.
<img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
EEE no co Wy?
Przecież wymiana postojówki jest banalnie prosta.
Odginasz nadkole-wyciągasz starą-montujesz nową-zaginasz nadkole.
Zależy jakie masz nadkole... Ja musiałbym odkręcić kilka śrób od nadkloa żeby włożyć tam łape.. <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" /> -
EEE no co Wy?
Przecież wymiana postojówki jest banalnie prosta.
Odginasz nadkole-wyciągasz starą-montujesz nową-zaginasz
nadkole.To chyba nie jest dobry pomysł. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Poprzedni właścieiel mojej rakiety chyba stosował taką technikę <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" /> i przednie praw nadkole popekane było w miejscach mocowania do błotnika. Więc przy okazji wymiany żaróweczki sprawiłem ticusiowi new nadkole i teraz wsjo ładnie przylega. <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
Witam wszystkich forumowiczów. Wraz z nastaniem
przymrozków mój Tico zakupiony w tym roku w marcu
(rocznik 2000, 35 tys km, benzyna, w kwietniu
wymienion filtr oleju i sam olej Lotos) po
uruchomieniu silnika traci moc i gaśnie. Nawet jak
dodam gazu i po chwili puszczę pedal rowniez traci
moc i gaśnie. Dopiero po przejechaniu ok 3-4 km
wszystko wraca do normy i samochód zachowuje sie
normalnie tzn nie gasnie na wolnych obrotach (np.
przy dojezdzaniu do skrzyzowania i redukcji do 2
biegu). Jak myślicie co może być przyczyną i czy
mam po uruchomieniu silnika a przed ruszeniem
czekać aż osiągnie odpowiednią temperaturę.
Czytałem na forum że zimnego silnika nie wolno
wprowadzać na wysokie obroty tzw. "przegazowanie" .
Ale jak tego nie zrobię to silnik mi zgaśnie, a nie
chcę go katować. Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam.
brak ssania regulacja
<img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" /> -
Ludzie jak jak "kocham" jak ktos walczy z ssaniem Naprawde jakis koreaniec powonien dostac Nobla za toto "cus" zwane
gaznikiem a Specjalna Nagrode w kategorii komplikacju rzeczy prostych za ssanie......... a u mnie ssanie pracuje idealnie od początku, czyli od 9 lat i nie mam zamiaru go regulować <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
To chyba nie jest dobry pomysł.
Poprzedni właścieiel mojej rakiety chyba stosował taką
technikę i przednie praw nadkole popekane było w
miejscach mocowania do błotnika. Więc przy okazji
wymiany żaróweczki sprawiłem ticusiowi new nadkole
i teraz wsjo ładnie przylega.U mnie ta technika sprawuje się wybornie. Wymieniałem postojówki już z obu stron. <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
... wystarczyło lekko zwiększyć ssanie i po problemie.
Pytanie laika <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" /> - żeby zwiekszyć ssanie, to śrubkę należy dokręcić czy odkręcić? Bo chyba muszę troszkę zwiększyć to ssanie, jednak silnik coś długo na obroty wchodzi i chyba to wina ssania.