Odpornosc na wiatr
-
W takim razie fizycy muszą zrewidować swoje poglądy...
Te Newton <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" /> Fizykę zbudowano na bazie doświadczeń. A Ty koniecznie chcesz na odwrót <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Ja Ci mówię, że w praktyce dzieje się to i tamto, ale nie <img src="/images/graemlins/nono.gif" alt="" /> - Ty wiesz lepiej co jest grane, bo tak mówi wzór <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Te Newton Fizykę zbudowano na bazie doświadczeń. A Ty koniecznie chcesz na odwrót Ja Ci mówię,
że w praktyce dzieje się to i tamto, ale nie - Ty wiesz lepiej co jest grane, bo tak mówi
wzórAleż ja wcale nie twierdzę, że kłamiesz <img src="/images/graemlins/nono.gif" alt="" />! Wcale nie wiem lepiej od Ciebie, czy Twoje Goodrichy hamują tak lub inaczej <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />. Twierdzę jedynie, że wg praw fizyki krótszą droga hamowania na mokrej nawierzchni występuje w przypadku stosowania opon o węższym rozmiarze.
-
Podczas jazdy przy silnym wietrze zauwazylem, ze dosc silnie swistak lata po drodze. Czy ktorys
z kolegow ma doswiadczenia zimowe w tym zakresie. Ciekaw jestem jak Swift zachowuje sie na
sliskiej nawierzchni przy silnym i porywistym wietrze. W Gdansku i okolicy silne wiatry sa
zima dosc czeste i stad moje pytanie.
Pozdrowko!Potwierdzam, że Swift jest wrażliwy na wiatr boczny i miota nim niemiłosiernie podczas silnego wiatru. Jednak myślę, że nie należy się spodziewać "zdmuchnięcia" Swifta ze śliskiej drogi.
-
Porównując Twoje Goodrich'y do Frigo pamiętaj
jednak, że Dębice i tak sprawują się lepiej na
śliskiej i mokrej nawierzchni. Szersza opona zawsze
będzie lepiej hamować, a auto będzie mieć lepszą
trakcję (na suchej nawierzchni). Trochę dziwi mnie
Twój komentarz, że na Frigo musisz (na mokrej
nawierzchni) hamować 10m wcześniej.Jak jego BF'ki mają dobry, duży bieżnik to na mokrej zatrzymuje sie na nich szybciej, takie były wyniki testów ADACA, tak jak przyczepność opon zimowych- szersze miały lepszą siłe uciągu na ubitym śnmiegu!
-
. Twierdzę jedynie, że wg praw fizyki
krótszą droga hamowania na mokrej nawierzchni
występuje w przypadku stosowania opon o węższym
rozmiarze.Jakie prawo o tym mówi? Jestem fizykiem i jakoś nie słyszałem... <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> Oprócz szerokości opony ma przecież znaczenie rodzaj i głębokość bieżnika, skład chemiczny gumy, itd.
-
Na to jak wuto zachowuje się przy wietrze mają wpływ 2 rzeczy:
-powierzchnia boczna
-masa auta.
Swift jest lekki, ale jednocześnie nieduży i niski. Moim zdaniem zachowuje się normlnie. Np
Hyundai Atos - moje drugie auto przy mocniejsztm podmuchu wiatru potrawi zboczyć z drogi o
kilkanaście-kilkadziesiąt centymetrów. W Swifcie jest to odczuwalne, ale duuuużo mniej. A
na śliskim? Najwięcej zależy od ogumienia. Kilak dni temu założyłem zimówki Dębica Frigo
Directional 155/70 R13 i w porówniu do letnich BF Goodrich Profiler G 185/55 R14 to jest
tragedia Przyzwyczajony do dobrej przyczepności naciksam mocno hamulec przy zwalnianiu i
pedał gazu przy przyspieszaniu. efekt jest taki, że na Dębicach ciągle blokukują mi się
koła i robię niechciane zrywy. Powoli już się przyzwyczajam, że na mokrej nawierzchni
muszę hamować 10m wcześniej niż na Goodrich`ach, niemniej daje to obraz tego jak wiele
zależy od ogumienia. Mam nadzieję, że jak przyjdą mrozy i spadnie śnieg, to Dębice
wynagrodzą mi te męki które z nimi teraz przechodzęPowiem szczerze, że jest mi powiedzieć dlaczego jedne samochody są bardziej, a drugie mniej wrażliwe na podmuchy bocznego wiatru. Miałem kilka samochodów i oto moje spostrzeżenia:
1. Polonez - duża masa, korzystny stosunek długości do wysokości a wrażliwość na wiatr bardzo duża, przy silnym wietrze trzeba się nieźle nakręcić kierownicą.
2. Cinquecento - szok po przesiadce z Poldka - wysoki, krótki i lekki, a o tym, że wieje to można się przekonać tylko po tym co widzi się za szybą - zero reakcji na wiatr. Cienkola mogłem prowadzić podczas wichury trzymając kierownicę jednym paluszkiem.
3. Swift - na początku myślałem, że coś nie tak jest ze zbieżnością - samochód wyraźnie myszkuje podczas wiatru pomimo, że jest niski i świetnie trzyma się drogi na zakrętach.Natomiast co do Frigo Directional to po 2 sezonabh powiem tak:
1. Sucha nawierzchnia - do bani.
2. Mokra nawierzchnia - koszmar.
3. Śnieg - rewelacja.
Naprawdę są to opony idealne na śnieg, którego w tym roku jest niewiele, natomiast na suchym i mokrym asfalcie zdecydowanie lepiej sprawdzają się moje letnie Daytony. Potwierdzam, że Frigo bardzo szybko wpadają w poślizg na mokrej nawierzchni, i niepewnie zachowują się podczas szybkiego pokonywania zakrętów, do tego dochodzą jeszcze wibracje podczas hamowania, dlatego jak się zużyją to kupię inne zimówki i to na pewno nie polskie, ponieważ niestety nie trafiłem jeszcze na dobre i trwałe polskie opony. -
Jakie prawo o tym mówi? Jestem fizykiem i jakoś nie słyszałem...
Żadne. To wynika z praw fizyki. Im większy nacisk na jednostkę powierzchni, tym lepiej opona "wgryza" się w śnieg, błoto, wodę i jest w stanie odprowadzić ją szybciej.
Oprócz szerokości opony ma
przecież znaczenie rodzaj i głębokość bieżnika, skład chemiczny gumy, itd.Ale gdy wezmiesz dwie takie same opony lub opony o zblizonym skladzie chemicznym gumy, glebokosci bieznika, to w warunkach deszczowo-zimowych lepszą opona bedzie ta, ktora jest węższa (wystarczy spojrzec na rajdowki wystepujace w zimowych rajdach).
-
Natomiast co do Frigo Directional to po 2 sezonabh powiem tak:
1. Sucha nawierzchnia - do bani.
2. Mokra nawierzchnia - koszmar.
3. Śnieg - rewelacja.Zgadzam się w 100%. Swoje Frigo tez wyrzuce jak sie zuzyją. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Ale gdy wezmiesz dwie takie same opony lub opony o
zblizonym skladzie chemicznym gumy, glebokosci
bieznika, to w warunkach deszczowo-zimowych lepszą
opona bedzie ta, ktora jest węższa (wystarczy
spojrzec na rajdowki wystepujace w zimowych
rajdach).Takich opon używa się na śniegu. Nigdy nie widziałem rajdówki jeżdżącej po deszczu na cieńkich oponkach <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Podczas jazdy przy silnym wietrze zauwazylem, ze dosc
silnie swistak lata po drodze. Czy ktorys z kolegow
ma doswiadczenia zimowe w tym zakresie. Ciekaw
jestem jak Swift zachowuje sie na sliskiej
nawierzchni przy silnym i porywistym wietrze. W
Gdansku i okolicy silne wiatry sa zima dosc czeste
i stad moje pytanie.
Pozdrowko!Tak szczegulnie na obwodnicy trójmiejskiej ale nie zdażyło mi się by nie zapanować na świstakiem on mimo to potrafi się trzymać gleby <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Tak szczegulnie na obwodnicy trójmiejskiej ale nie
zdażyło mi się by nie zapanować na świstakiem on
mimo to potrafi się trzymać glebyWitam na forum. <img src="/images/graemlins/brawo.gif" alt="" /> Z ciekawości - jakim świstem śigasz? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Tak szczegulnie na obwodnicy trójmiejskiej ale nie
zdażyło mi się by nie zapanować na świstakiem on
mimo to potrafi się trzymać gleby
Witam krajana!
Ciesze sie, ze zawital nareszcie ktos z Gdanska. Jest tez kolega z Gdyni noto jest nas juz trzech z trojmiasta.
Faktycznie, na obwodnicy czuje sie najsilniej podmuchy wiatru. Do chwili obecnej tez nie mialem problemu z utrzymaniem sie w pasie ruchu ale ciagle ciekawi mnie, czy na sliskiej obwodnicy mnie "miachnie". W koncu obwodnica to zima zakala trojmiasta. Swistakiem jezdze dopiero od czerwca. Wczesniej dobijalem Poldenta (wiadomo tylny naped) a zprzednich napedow to testowalem jedynie VW Transportera T4 ale to zupelnie inna bajka.
Pozdrowko. Wesolych Swiat! -
Takich opon używa się na śniegu. Nigdy nie widziałem rajdówki jeżdżącej po deszczu na cieńkich
oponkachOdsylam do książki:
Wojciech Siłka
"Teoria ruchu samochodu" -
Odsylam do książki:
Wojciech Siłka
"Teoria ruchu samochodu"A z którego roku jest ta książka?
-
Odsylam do książki:
Wojciech Siłka
"Teoria ruchu samochodu"Ja czytalem wydanie chyba z lat 80-tych, ale w ksiegarni Merlin widzialem niedawno wznowienie.
-
dlatego jak się zużyją
to kupię inne zimówki i to na pewno nie polskie,
ponieważ niestety nie trafiłem jeszcze na dobre i
trwałe polskie opony.ja mam kormorany winter i je sobie chwale, w poldku tez je mialem(ale wieksze) i bylem zadowoly, znajomy ma peugota i tez na nich jezdzi - ogolnie wydaja mi sie godne polecenia szczegolnie ze kosztuja 107 zl/sztuka
-
dlatego jak się zużyją
ja mam kormorany winter i je sobie chwale, w poldku tez je mialem(ale wieksze) i bylem zadowoly,
znajomy ma peugota i tez na nich jezdzi - ogolnie wydaja mi sie godne polecenia szczegolnie
ze kosztuja 107 zl/sztukaZimowych Kormoranów nie miałem, ale letnimi Impulserami założonymi w CC cieszyłem sie kilka miesięcy, do czasu jak żona skasowała auto po wjechaniu w kałużę. Moim zadaniem jedną z przyczyn wypadku były opony, te Impulsery w porównianiu z Vivo nie miały szans na mokrej nawierzchni. Między innymi dlatego postanowiłem zerwać z polskimi oponami.
-
Zimowych Kormoranów nie miałem, ale letnimi Impulserami
założonymi w CC cieszyłem sie kilka miesięcy, do
czasu jak żona skasowała auto po wjechaniu w
kałużę. Moim zadaniem jedną z przyczyn wypadku były
opony, te Impulsery w porównianiu z Vivo nie miały
szans na mokrej nawierzchni. Między innymi dlatego
postanowiłem zerwać z polskimi oponami.Ja mialem w poldku debice vivo, i mialem wypadek za ktory czesciowa wine ponosza opony (ja tak uwazam) , na wodzie sie slizgaly niemilosiernie - troche mocniej sie wcisnelo hamulec i juz slizgiem sie jechalo, a po zalozeniu kormoranow calorocznych naprawde duza poprawa
Z innej beczki, jak kiedys mialem trabanta to byly zalozone opony pneumant - chyba najgorsze opony na swiecie, po zmianie na kormorany droga hamowania na wodzie zmniejszyla sie z 50 %
-
Ja mialem w poldku debice vivo, i mialem wypadek za
ktory czesciowa wine ponosza opony (ja tak uwazam)
, na wodzie sie slizgaly niemilosiernie - troche
mocniej sie wcisnelo hamulec i juz slizgiem sie
jechalo, a po zalozeniu kormoranow calorocznych
naprawde duza poprawa
Z innej beczki, jak kiedys mialem trabanta to byly
zalozone opony pneumant - chyba najgorsze opony na
swiecie, po zmianie na kormorany droga hamowania na
wodzie zmniejszyla sie z 50 %W Poldencie tez mialem Debice Vivo i autorytatywnie stwierdzam, ze byly do bani w calej rozciaglosci. Na zakretach piszczaly jakby byly miekkie a przy hamowaniu <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />. Wogole Poldent zachowywal sie dziwnie. Na wybojach twardy a na zakretach miekki. Swistak to zupelnie inna bajka. Prowadzi sie swietnie.
Pozdrowko! -
Wogole Poldent zachowywal sie dziwnie.
Na wybojach twardy a na zakretach miekki. Swistak
to zupelnie inna bajka. . Prowadzi sie swietnie.
Pozdrowko!Zgadza sie jesli chodzi o jakosc oraz przyjemnosc z prowadzenia to Suzuki jest duzo lepsze - tyle ze bardzo twarde i czuje sie kazdy wyboj. Polonez byl bardziej komfortowy i to poczucie bezpieczenstwa, ehh. Tego mi w Swistaku troche brakuje.
A i jeszcze szkoda ze Swistak nie ma napedu na tyl, naped na przod moze jest prostszy do prowadzenia ale zabiera troche przyjemnosc z prowadzenia (przynajmniej dla mnie)
Pozdrawiam