[mk4 1.3 8v GLS] Piszczy na zimnym silniku
-
Witam, wiem że pewnie problem już gdzieś był opisywany ale szukaja mnie nie lubi W każdym razie Suzi po odpaleniu strasznie piszczy z okolic paska, po rozgrzaniu niby przestaje, ale czasem gdzieś tam popiskuje. Gdzie najlepiej szukać przyczyny? Dodam, że teściowa w ogóle się piskiem nie przejmuje tylko dziarsko ujeżdża Swifta, czy powinienem jej zabrać kluczyki?
-
Pierwsza myśl - za luźny pasek - może go pociągnąć lekko na alternatorze - miałem podobni w Seicento. Paski wyglądają ok? U mnie w 10- letnim aucie pasek wielorowkowy był tak spękany że jego wymiana to była jedna z pierwszych rzeczy co robiłem w aucie. U mnie na zimnym paski "jęczą" i jak się auto zagrzeje to jest spokój. Z popiskiwań to kiedyś jeszcze pompa wodna piszczała, ale to jak się rozgrzał - winna była stara pompa zostawiona przy wymianie rozrządu. Jeszcze jedna myśl mi przyszła - czy pisk nie jest spowodowany jakimś zatarciem się koła pasowego ze wspomagania albo kompresora klimatyzacji - o ile są w tym aucie takie rzeczy?
-
Właśnie piski się zaczęły krótko po wymianie m.in pompy wody. Nie wiem co jeszcze wtedy było wymienia bo tym się zajmował teściu. Auto to GLS wiec klima i wspomaganie jest tak więc może i tam coś się dzieje. Dzisiaj tylko wzrokowo po południu spojrzałem tam, jak bede miał jakiś wolny dzień to będę musiał obadać stan pasków.
-
Co do paska alternatora to powinien pod mocnym naciśnięciem palcem się lekko uginać.
Jak możesz go przycisnąć bardzo "głęboko" to na pewno do naciągu. -
Jak się założy nowy pasek od alternatora, to po jakimś czasie może się on deko rozciągnąć. Stąd te piski. Jeżeli możesz przekręcić pasek w najdłuższym odcinku o ponad 90 stopni, to znaczy, że jest za luźny.
Kiedyś założyłem do Swifta jakiś niemiecki pasek wielorowkowy, to przez pierwsze kilkaset km od montażu musiałem go ze 2 razy naciągać, aż prawie zabrakło regulacji na mocowaniu altka
-
Wiem, że to głupie pytanie ale nigdy tego nie robiłem. Jak się naciąga pasek od altka w 1.3 Ewentualnie każdy inny pasek, który może popiskiwać?
Wskazówki jak się tam dostać też będą miło widziane.
-
napianie paska wspomy to poluźnienie śruby na kółku ( lekko ) a potem kręcenie dolna śruba aż do odpowiedniego napięcia . Po odpowiednim ustawieniu skręcić śrube na kółku.
Do napinalnia alternatora potrzebna będzie jakaś łyżka lub długi płaski śrubokręt żeby wyprzeć się o pompe wody i napinać alternator. Oczywiscie po poluzowaniu śruby na 12 klucyzk której gołym okiem nie widać z góry , ale raczej widać gdzie jest przykręcona. Warto bylby też poluznik dwie dolne śruby ale zapewne nie bedzie Ci sie chciało leżeć pod autem , więc duży śrubokręt lub łyzka załatwi sprawę. Dobrze napięty pasek nie może się skręcić na więcej niż 90stopni .
-
A więc tak zajrzałem dzisiaj do Suzuka mojej lubej, wg mnie pasek alternatora jest ok. Ale zauważyłem, że pasek od wspomy/klimy ? wygląda tak jakby miał zaraz spaść.
Czy dobrze myślę, że to właśnie ten pasek powoduje ten nie miłosierne piski? Jeśli tak to proszę o podpowiedź jak umieścić spowrotem na miejscu i dobrze naciągnąć. Tj. które kółko trzeba tam poluzować bo znalazłem 3
-
Z tego co widzę to pasek się przesunął... poluzuj, ułóż odpowiednio, naciągnij i sprawdź, czy to była przyczyna pisków.
-
Aż dziwne, że się jeszcze nie przetarł.
Ale z drugiej strony ciekawe jak się znalazł w takiej pozycji? -
Aż dziwne, że się
jeszcze nie przetarł.
Ale z drugiej
strony ciekawe jak się znalazł w takiej pozycji?Teściowa dziarsko już kilka miesięcy tak jeździ i nic Ale wstyd z pod bloku tym autem ruszyć bo pisk jest przerażający. A piszczeć zaczęło po wymianie pompy wody więc pewnie przy ponownym zakładaniu coś poszło nie tak.
-
A piszczeć zaczęło po wymianie pompy wody więc pewnie przy
ponownym zakładaniu coś poszło nie tak.To polecam zacząć od zmiany mechanika jak nawet nie potrafi dobrze paska założyć...
-
Teściowa dziarsko
już kilka miesięcy tak jeździ i nic Ale wstyd z pod bloku tym autem ruszyć bo
pisk jest przerażający. A piszczeć zaczęło po wymianie pompy wody więc pewnie przy
ponownym zakładaniu coś poszło nie tak.Ewidentnie mechanik dał ciała
Jak ma to nie piszczeć, jak trzyma się na 30% powierzchni koła pasowego
Gdyby ten pasek spadł i teściowa straciła wspomaganie kierownicy to mogłoby dojść do wypadku