Mk5 1.0 2003 - drgania skrzyni, lewarka i całego auta
-
Wstawic auto na podnosnik (najlepiej podeprzec wahacze), pojechac na sucho i zobaczyc co jest krzywe. Przeciwna strona jak najbardziej mogla sie skrzywic, bo jak polos sie skrzywila jedna to znaczy sie, ze sila musiala byc niemala.
-
Byłem dziś u mechanika na chwilę (innego niż ostatnio - ten to naprawdę się zna, bo wszystkie auta w rodzinie były u niego naprawiane już od ponad 15 lat). Dźwignął aut raz z jednej, raz z drugiej strony i rozpędzał podniesione koło. Bez obciążenia nie dało się zauważyć drgań z żadnej strony - żadnych widocznych bić na półosiach tez brak. Był pomysł że coś się przestawiło z geometrią, bo lewe koło nie jest jakby centralnie w otworze błotnika), ale to chyba złudzenie, bo błotnik ma za dużą szparę od strony drzwi. No i ruszając półosiami jest trochę luzu - więc nie wydaje się żeby przód auta był "ściśniety" - belka pod chłodnicą, ani wzmocnienie zderzaka nie było ruszone, a nowy wahacz i amor weszły bez żadnych kombinacji i bez problemów była zbieżność na "zero" ustawiona. Coś zaczęło rzęzić w skrzyni, przy podniesieniu lewego koła, wrzuceniu jedynki i puszczeniu auta na jałowych obrotach. Podobny dźwięk słychać po wrzuceniu auta na luz - coś lekko ni to chrobocze, ni to szumi w skrzyni lub na sprzęgle. Chyba rzeczywiście będę szukał skrzyni, tylko nie wiem czy szukać koniecznie z MK5, czy może starszej, bo gdzieś słyszałem że te ostanie skrzynie to jakieś kiepskie były - któryś z kolegów może zaproponować jakąś sensowną, sprawną skrzynię do 1.0? Proszę o info na PW.
-
Skrzynie od MK4, MK3 pasują bezproblemowo. MK2 też powinna podejść, ale tu pewności nie mam.
Z tymi skrzyniami od MK5 chyba faktycznie coś jest na rzeczy bo swoją musiałem rozbierać po 120 tys/km , a dla przykładu w drugim swifcie MK4 skrzynia ma ponad 300 tys nalatane i nie była ruszana.
Olej tylko zmieniany co 80tys/km. -
Jak znajdziesz to bierz od mk3 - japońskie bebechy mają i ładnie pracują. Dużo wegierskich skrzyń na tym forum padło w okolicach 100-150 kkm
-
Po wielu perypetiach auto w końcu jeździ normalnie. Kupiłem skrzynię z MK4 (nie wiem który rok, bo z tabliczki znamionowej na szrocie nie da się tego określić), oprócz tego wymienione kompletne sprzęgło. Po włożeniu okazało się że to jednak nie skrzynia, bo lewarkiem i silnikiem trzepało dalej. Winnym okazał się przegub wewnętrzny (od strony skrzyni) - w krzyżaku przegubu są takie tuleje a w nich wałeczki - w jednej z tulei wałeczki wysypały się do smaru wewnątrz osłony gumowej. Pogubiłem się już z tymi przegubami i półosiami, bo nie wiem jak dokładnie poprzedni mechanik to składał - ale gdzieś musiał popełnić błąd albo pójść na łatwiznę, skoro na starej krzywej półośce i na prostej kompletnej używce autem trzepało. Podsumowując - dziękuję wszystkim za porady. PS - skrzynia z MK4 chodzi lepiej niż oryginalna MK5 - lżej wchodzi 3 bieg, a 5 nie wyje. Dla wymieniających sprzęgło w MK5 1.0 - pasuje sprzęgło z Matiza (i jest tańsze niż to dedykowane do Swifta (łożysko oporowe to samo, tarcza ma te same średnice i wpust na wałek zębaty, "słoneczko" też spasowało) - AISIN KO-010C). Dedykowane dla Swifta ma oznaczenie KS-014B. Temat uważam za zamknięty.
-
Swift więc naprawiony, fajnie że napisałeś co było powodem problemu, oraz jak rozwiązałeś usterkę - być może komuś się przyda to info.
Swoją drogą pierwsza moja sugestia okazała się niemal trafionaBezproblemowego użytkowania życzę.
Pozdro. -
dobrze trafiles z niewyjącą skrzynią, ja juz mam trzecią i wszystkie wyły
-
dobrze trafiles z
niewyjącą skrzynią, ja juz mam trzecią i wszystkie wyłyO czyli jednak litrówkowej nic nie dolegało?
-
To sprzęgła mk3 mk4 mk5 różnią się jakoś? Bo mnie czeka chyba wymiana i chętnie bym wstawił właśnie od matiza do mojego mk4.
-
Może niech wypowie się ktoś bardziej doświadczony w wymianie sprzęgieł - inne sprzęgło było chyba tylko w starym Swifcie MK1 (SA310) - wg katalogu Aisin we wszystkich Swiftach od września '88 jest to samo sprzęgło.
http://www.be.aisin-europe.com/uk/search...ate_fin=1986.05 -
Nie chciałem zakładać nowego wątku, bo w sumie pytanie dotyczy po części tego. Głupie pytanie - ktoś wymieniał olej ostatnio w skrzyni biegów w Swifcie i może coś polecić konkretnego? Czytałem o Castrolu TAF-X 75W90, ale z tego co widzę to jest tylko w półlitrowych butelkach. Znalazłem coś takiego - http://www.superolej.otwarte24.pl/54,Castrol-Syntrans-transaxle-75w90-1Litr-TAF-X-Tychy, ale nie wiem czy to to samo (trochę zakręcone jest z tymi specyfikacjami API i nazwa inna)
-
To samo, bo nazwa się ostatnio zmieniła - za 5 butelek (potrzebujesz 2,4 litra bodajże) zapłacisz 165 zł
-
To samo, bo nazwa
się ostatnio zmieniła - za 5 butelek (potrzebujesz 2,4 litra bodajże) zapłacisz 165
złAle ponoć 1-litrowe butelki też już są ok.
-
Witam, nie chciałem otwierać nowego wątku, dlatego piszę w "swoim". Sprawa jest taka - po wymianie skrzyni biegów po stłuczce (skrzynia z MK4 kupiona na szrocie) mechanik zrobił taki myk - spuścił olej z tej z MK4 i zalał ją olejem spuszczonym z mojej oryginalnej. Po jakimś miesiącu wymieniłem olej w tej zamontowanej w aucie (MK4) na Castrol Syntrans, a oryginalna skrzynia leży w garażu bez oleju. Mam pytanie - czy może tak leżeć, czy zalać ją jakimkolwiek olejem przekładniowym i czy te parę miesięcy leżenia bez oleju mogło jej zaszkodzić?
-
Witam, nie chciałem
otwierać nowego wątku, dlatego piszę w "swoim". Sprawa jest taka - po wymianie
skrzyni biegów po stłuczce (skrzynia z MK4 kupiona na szrocie) mechanik zrobił taki
myk - spuścił olej z tej z MK4 i zalał ją olejem spuszczonym z mojej oryginalnej. Po
jakimś miesiącu wymieniłem olej w tej zamontowanej w aucie (MK4) na Castrol
Syntrans, a oryginalna skrzynia leży w garażu bez oleju. Mam pytanie - czy może tak
leżeć, czy zalać ją jakimkolwiek olejem przekładniowym i czy te parę miesięcy
leżenia bez oleju mogło jej zaszkodzić?Ta stara skrzynia była wymieniona na inną z powodu uszkodzenia, czy w celu wyeliminowania usterek na "chybił trafił"?
Dobrze byłoby ją nawet zalać jakimś starym olejem silnikowym żeby ją korozja nie wzięła - jeśli oczywiście jest sprawna
-
Skrzynia wymieniona była właśnie "na chybił trafił" - winny drganiom okazał się wysypany przegub wewnętrzny (od strony skrzyni). Skrzynia była sprawna, nie wyła, jedynie trochę ciężko wchodził trzeci bieg czasami. Wolałbym jej nie zasyfiać olejem silnikowym tylko zalać jakimś przekładniowym, tylko tańszym niż Castrol, bo po co lać taki drogi olej do skrzyni która leży i czeka na "lepsze czasy" Lał ktoś coś innego niż Castrol i może to szczerze polecić?
-
Proponuję to zalać jakimś najtańszym olejem przekładniowym - ta skrzynia i tak nie będzie pracowała z tym olejem a jedynie leżała, i tak zalejesz innym olejem jak ją ew. będziesz zakładał więc nie będzie to problemem.