Wiązka elektryczna silnika swift gti problem
-
1. Aparat zapłonowy zdecydowanie od Swifta GTi z wtyczką na 3 kabelki.
2. Czarna kostka z trzema kabelkami. Znajdziesz ją również przy wiązce Samuraja (nawet gaźnikowego). Jest prawie niezbędna do działania sterownika. W Swifcie GTi zdaje mi się, że jest dokręcona do cewki zapłonowej.
3. Filtr. Ten element akurat możesz pominąć. Jak się upierasz, to szukaj czarnej kostki z dwoma kabelkami (chyba czarnymi).Odnośnie licznika:
- jeśli masz Samuraja na wtrysku, to tylko w liczniku samuraja znajdź odpowiedni przewód VSS,
- jeśli masz Samuraja na gaźniku, to do licznika Samuraja dołóż kontrakton z licznika Swifta oraz żarówkę podświetlającą check engine. Będziesz musiał wyprowadzić nowe kabelki.
Na początek możesz pominąć sprawy licznikowe. Nie zmieni to osiągów silnika.
Powodzenia!
pzdr, Wilku
-
Dzieki Wilku za szybka odpowiedz rozjaśniłeś mi troche sytuacje. Wiązke ciężko zdobyc więc chyba spróbuje ją zbudowac schematy są dostępne nie powinno być dużego problemu. Mam jeszcze jedno pytanie o dopasowanie wiązki czy były jakieś znaczace róznice w budowie silników oraz wiązek sterujących nimi na przełomie lat pytam dlatego że nie jestem pewien czy silnik który kupiłem jest z roku 2002 (mają one jakieś szczególne cechy przypadajace na roczniki ?) Pozdrawiam
-
jestem pewien czy silnik który kupiłem jest z roku 2002 (mają one jakieś szczególne
cechy przypadajace na roczniki ?) Pozdrawiamsilnik Gti to max do 1996r, jeśli dobrze kojarze to Twój egzemplarz był swapowany do budy 2002r.. i jest w nieciekawym stanie
-
czyli czekaja mnie niespodzianki. no cóż byłem tego w jakis sposób świadomy kupując. damy rade najwyżej bedzie remont choc po ogledzinach silnik jest o dziwo w dosc dobrym stanie :-).
Panowie czy są jakies specjalne różnice w wiązkach elektrycznych tych silników ? -
Dokonałeś kiepskiego zakupu bo ten człowiek mnie oszukał z wydechem , miał być sportowy a dostałem jedną wielką posmarkaną rurkę w kosmicznej cenie.
Silnik z tego co pamietał jak go kupił brał olej , wiec nie wiem czy on coś z tym zrobił.
A dalsze interesy z tym człowiekiem są po prostu uciążliwe , praktycznie nie da się z nim dogadać ( wydechu zwrócić mu nie mogłem , części pieniędzy nie chciał oddać )
-
http://allegro.pl/doprezona-glowica-suzuki-swift-gti-1-3-czesci-i2885856407.html
tak samo jak sprzedaje "doprężoną" głowice na seryjnych wałkach
-
nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, co prawda proponował mi też wiele innych elementów ale czuć było oszusta. Ryzyko jest wpisane w tego typu zakupy. pozostaje tylko obsmarować gościa jezeli zakup poszedł przez allegro http://zlosniki.pl/images/icons/default/smirk.gif
-
powiesz za ile to od niego wszystko kupiles?
-
Jeśli masz wątpliwości odnośnie stanu technicznego silnika, nie masz wiązki i niektórych elementów osprzętu, to odpuść temat zanim zaczniesz się w tym babrać. Lepszy sprawny silnik z Samuraja, niż padlina GTi. Remont to kosztowna sprawa (od 1tys pln w górę na pewno trzeba liczyć), a robiony połowicznie i tanio nie przynosi zamierzonych efektów.
Jak to się mówi - dobry silnik z GTi nie jest zły. Ale znaleźć takiego graniczy dziś z cudem. Dlatego nie ma co ryzykować i kombinować. Sprzedaj to co masz na złom (aluminium jest w cenie:) lub na części i zacznij szukać silnika z Baleno/Vitary 1.6 16v. Flansze do niego kupisz na Allegro za 100 PLN, a niezakatowany silnik z osprzętem i niskim przebiegiem jest warty 1000-1200 złotych (sam słupek dostaniesz za 600-800pln). Jak dobrze pokombinujesz, to możesz znaleźć silnik bez aparatu zapłonowego, na dwóch cewkach. Odpada Ci wówczas wycinanie grodzi i przenoszenie nagrzewnicy - niby błahostka, ale w dalszej perspektywie dość kłopotliwa (szczególnie jak się wybierzesz na jakiś rajdzik przy ujemnej temperaturze;)
Jak dobrze zaadoptujesz takie Baleno/Vitarę (tu sprawy licznikowe mogą się trochę komplikować), to efekt na pewno nie będzie gorszy od Swapu na 1.3 GTi. Zyskasz nieco wyższy moment obrotowy i motor, który w godzinie zero bez problemy znajdziesz w dobrej cenie i doskonałym stanie (nierzadko współpracujący z automatem i eksploatowany przez emeryckie ręce) jeszcze przez kilka ładnych lat (produkcja do 2002 roku).
pzdr, Wilku
-
będe konsekwentny powiedziałem A to i B powiem. moze to i głupie ale najaralem sie na ten silnik i musze sprubowac. pozdrawiam
-
będe konsekwentny
powiedziałem A to i B powiem. moze to i głupie ale najaralem sie na ten silnik i
musze sprubowac. pozdrawiamNaczytałeś się Tak to bywa.
Próbuj - jak dobry silnik znajdziesz i zrobisz wszystko z głową, to będziesz zadowolony. Mam jednak znajomego, który już 4 takie silniki zajeździł. W tym momencie mit o wytrzymałości tych motorów w moich oczach pryska (zużyły się zdecydowanie szybciej niż oryginalny silnik, który był w Samuraju). Oczywiście statystyka nie jest taka zła, jak na przykład dla silników Polonez/Rover, ale ich wiek i sposób eksploatacji (Swift GTi to najtańsza "rajdówka", a Samuraja można położyć pozbawiając silnik smarowania) robi swoje.Moje informacje nie są zasłyszane czy wyczytane. Mam GTi w Samuraju, który z tym silnikiem jeździ jak przecinak i niejedną osobę już zadziwił (pytają - co tam jest pod maską? Na pewno nie 1.3! Na krótkich OES-ach staje w szranki z Jeepem 5,9 l czy podkręconymi Patrolami i te mocniejsze auta mają co robić. Zdarza się wykręcać najlepsze czas na amatorskich imprezach i krótkich OES-ach (chociażby na ostatniej Choince w Warce - wyniki gdzieś znajdziesz, mój nr to 31:).
Częściej brakuje zawieszenia, niż mocy. Ale na długich prostych niestety pary już nie starcza. Zakładam, że do końca 3 biegu z reduktorem (70 km/h) autko jest konkurencyjne. Powyżej tej prędkości niestety już niekoniecznie. Chociaż zdarzało się celować w wyboistą drogę nawet przy prędkościach przekraczających 90 km/h (5 bieg z reduktorem) co jest oczywiście szaleństwem.GTi w Samuraju ma swoje zalety:
- duża moc,
- stosunkowo niska masa,
- blok silnika pasujący na skrzynię Samuraja,
- responsywność (błyskawiczna reakcja na zachcianki kierowcy),
- mały apetyt na benzynę,
- podatność na "domowy tuning" (większa przepustnica i takie tam sprawy),
- niski moment nie powodujący destrukcji układu napędowego i sprzęgła.
Wad jednak też się trochę znajdzie, mianowicie:
- niski moment obrotowy wynikający z małej pojemności (trzeba zwolnić przełożenia, żeby wykorzystać moc wyciśniętą z obrotów),
- obecność aparatu zapłonowego i jego ułożenie wymuszające wycinania grodzi silnika (konieczność wywalenia nagrzewnicy z jej oryginalnego miejsca),
- nieszczelna pokrywa rozrządu,
- w Samuraju konieczność dorobienia nowego kolektora wydechowego, albo nowej łapy do podparcia silnika.
Śmiem powiedzieć, że przeszczep do Samuraja silnika 1.6 16v może być łatwiejszy niż GTi, a efekty (zakładając zdrowe silniki i swap wykonany zgodnie ze sztuką) będą porównywalne pod warunkiem, że przełożenia w Samuraju GTi nieco zwolnimy.
pzdr, Wilku