Suzuki swift 1.0 1990r podwyższone obroty
-
Argh... czekamy zatem na twoją strzałę, argh!
-
Ja walczyłem pół roku z "podwyższonymi" obrotami, bo mnie one wkurzały, kompleksowa diagnostyka wszystkiego (KTS-em, oscyloskopem...) wykazała brak odchyłek. Doszedłem do wniosku, że producent tak chciał, bo to 3 cylindrowy silnik (niestabilny dość). Wiele samochodów ma wyższe obroty podczas toczenia na luzie, ale zwykle 100-200obr, nie 500. Z jednej strony nie najmądrzejszy to układ, z drugiej da się go oszukać tpsem i śrubą zderzakową przepustnicy, ale mogą się dziać cyrki. Zagryźć trzeba zęby i tak jeździć
-
Nie mylcie obrotów na "jałowym" z obrotami na "biegu luzem". Te drugie zawsze będą wyższe bo silnik nie napędza wałków w skrzynce biegów a robią to koła samochodu. A obroty na biegu jałowym ustawiamy na pracującym silniku samochodu stojącego w miejscu więc pokonując opory ze strony skrzyni!
To nie ma nic wspólnego z lepszym wspomaganiem hamulca. Wspomaganie jest największe kiedy przepustnica jest całkowicie zamknięta, ponieważ wtedy podciśnienie w kolektorze dolotowym jest najwyższe. Zwiększone obroty bez obciążenia silnika! można byłoby uzyskać dostarczając dodatkowego powietrza, które spowoduje spadek bezwględnej wartości różnicy podciśnienia czyli przeciwieństwo tego co napisałem powyżej.
-
powiem tak szczerze... nie zrozumiałem Cię. chyba nie jeździłeś 1.0 i nie wiesz jak zachowują się w nim obroty. wszystko zostało tak skonstruowane aby podczas jazdy autem jak najmniej trzęsło podczas toczenia.
-
Nie jeździłem litrówką, jedynie 1.3. Czyli mam rozumieć że stojąc w miejscu także ma 1.5k 1/min po nagrzaniu silnika?
-
po jakiś 5 sekundach od zatrzymania spada do 850 obr/min i zaczyna budą trząść (nie jest to komfortowe). po delikatnym dodaniu gazu idzie na te ~1400, pare sekund i spada. w trakcie jazdy osiągniesz poniżej ~1400 tylko jadąc wysokim biegiem wolno
-
Hmm może to coś pomoże; w przypadku FIATów z silnikami na monowtrysku SPI do zarządzania jałowymi obrotami użyto także silnika krokowego. Zarządzał on przepływem mieszaniny palnej obok przepustnicy. Szkopuł w tym, że średnica otworu nie była zbyt duża. Dodatkowo do przewodu dolotowego dołączona była odma, która często podawała mgłę olejową. I te silniki dość często mają problemy z wariującymi obrotami na jałowym, bo ten by-pass się zatykał. Może i w Waszych przypadkach dzieje sie coś podobnego?
-
jak jeszcze miałem w swoim silnik 1.0 a nie 1.6 to wyglądało tak, że ten krokowiec to taki psedo jest. przed 1997 ciśnieniowy, po 97 elektryczny, ten elektryczny na 100% uchylał przepustnicę. poprostu te konkretnie auto tak ma i być musi niestety.
-
A to jak uchyla przepustnicę to spoko, nie będzie wrażliwe na zabrudzenia.
-
Arghhhh, mam fazę
na pirata, arghhhhhNaoglądał się w sobotę "Pan i władca na krańcu świata"
-
Hmm może to coś
pomoże; w przypadku FIATów z silnikami na monowtrysku SPI do zarządzania jałowymi
obrotami użyto także silnika krokowego. Zarządzał on przepływem mieszaniny palnej
obok przepustnicy. Szkopuł w tym, że średnica otworu nie była zbyt duża. Dodatkowo
do przewodu dolotowego dołączona była odma, która często podawała mgłę olejową. I te
silniki dość często mają problemy z wariującymi obrotami na jałowym, bo ten by-pass
się zatykał. Może i w Waszych przypadkach dzieje sie coś podobnego?U mnie w 1.3 też jest podobnie - obroty ze 3 sekundy po wysprzęgleniu/wrzuceniu na luz są ok. 1200-1300 obr./min a potem spadają do ok. 900...
Może i jest coś w tej odmie - ostatnio sobie zrobiłem coś w deseń oil catch tanka i zaślepiłem wejście odmy do puszki filtra powietrza - ale nie sprawdzę teraz obrotów, bo chwilowo mam zamontowane zegary w wersji bez obrotomierza
-
panowie tak jak kolega "none7" mówi nie może być inaczej ja próbowałem odłączyć ten tzw krokowy i obroty wtedy ładnie spadają do 900, ale w trakcie chamowania na drodze i wcisnieciu w ostaniej fazie chamulca silnik praktycznie przygasa i obroty wskakuja na dziewiecet takze jak kolega mowi musza byc wyzsze obroty żeby sinik nie zgasl nam w koncowym etapie chamowania przed samym skrzyżowaniem, jezeli sie myle to prosze mnie poprawić.
-
Te drugie zawsze będą wyższe bo silnik nie napędza wałków w skrzynce biegów a robią to
koła samochodu.
W tym przypadku ten fakt nie ma nic do tego, po wciśnięciu sprzęgła podczas toczenia na luzie jest to samo -
Witam, dzisiaj zauważyłem że na odpiętym silniczku krokowym autko normalnie odpaliłem obroty były 1400-1500, po nagrzaniu spadły do 900 niby on jest odpowiedzialny za ssanie jak go podepnę na zimnym to ma około 1800- 2000 tyś. nie wiem co jest grane, a do tego jak wlanczam światła i wentylator to obroty spadają o 100.
-
Co w tym dziwnego, wytłumacz nam. Odpowiedziałeś sobie tylko na pytanie po co małe japońskie (tzn duże węgierskie...) wcisnęły tam ten serwomotor
-
Witam, dzisiaj
zauważyłem że na odpiętym silniczku krokowym autko normalnie odpaliłem obroty były
1400-1500, po nagrzaniu spadły do 900 niby on jest odpowiedzialny za ssanie jak go
podepnę na zimnym to ma około 1800- 2000 tyś. nie wiem co jest grane, a do tego jak
wlanczam światła i wentylator to obroty spadają o 100.Obroty ssania muszą być w początkowej fazie na poziomie właśnie 1800-2000 obr/min.
Nie grzeb tam, bo nie masz po co...
Jak kiedyś w reklamie Heyah: "proszę się uspokoić i przyzwyczaić - to już tak zostanie"
-
Ok. kolego wlaśnie to zostawilem.
-
Nie jeździłem
litrówką, jedynie 1.3. Czyli mam rozumieć że stojąc w miejscu także ma 1.5k 1/min po
nagrzaniu silnika?po jakiś 5
sekundach od zatrzymania spada do 850 obr/min i zaczyna budą trząść (nie jest to
komfortowe). po delikatnym dodaniu gazu idzie na te ~1400, pare sekund i spada. w
trakcie jazdy osiągniesz poniżej ~1400 tylko jadąc wysokim biegiem wolnoObroty ssania muszą
być w początkowej fazie na poziomie właśnie 1800-2000 obr/min.
Nie grzeb tam, bo
nie masz po co...
Jak kiedyś w
reklamie Heyah: "proszę się uspokoić i przyzwyczaić - to już tak zostanie"Witam, mam to samo, mk4 1.0 .
Zimno na zewnatrz, obroty powyzej 2k (ale to jeszcze rozumiem),
prawie wgl nie mam w normie 900.
Rowniez hamuje silnikiem, ale gdy dojade np do swiatel i stoje juz na luzie to obroty nadal 1500. Nie wiem czemu tak jest, troche mnie to wkurza, bo przeciez wiecej mi pali.. ;/ ?Kumpel mowil mi kiedys ze moze to byc wina kopulki, nawet mi cos tam grzebal i ustawial, i bylo ok, ale tylko gdy stal, gdy ruszyles nim to dalej nie szczesne 1500 ..
-
kolejny raz napiszę. 1.0 tak ma ze podczas toczenia masz 1400-1500 i krótką chwilę po zatrzymaniu, dodaniu gazu na postoju itp.
tym barrdziej ze w mk4 i mk5 jest tzw ISC (pseudo silnik krokowy).
-
kolejny raz
napiszę. 1.0 tak ma ze podczas toczenia masz 1400-1500 i krótką chwilę po
zatrzymaniu, dodaniu gazu na postoju itp.
tym barrdziej ze w
mk4 i mk5 jest tzw ISC (pseudo silnik krokowy).moim zdaniem gów... prawda. Jest to nie mozliwe i musi byc jakies rozwiazanie.
Ostatnio ogladalem swoja przepustnice, nie da sie jej wgl zamknac tak aby były obroty na ~900. Sprobuje w najblizszym czasie poluzowac troche srube, by miala wiecej miejsca na zamkniecie i ja nasmaruje. Mysle ze tu tkwi wlasnie problem.Wnioskuje rowniez, ze gdy zjezdzam z gory na biegu, to samochod pali mi tyle samo co na luzie .. ?